Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OneWish

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OneWish

  1. Wizyta u prof Wilczynskiego. Opowiadam o wszystkim. Robię badania. Mutacja leiden, białko c i s, homocysteina, b2gpi. Jedynie to ostatnie nieco zawyżone, na tyle by do kolejnego et włączyć acard. Prof sugeruje tez, by przy kolejnym et wziąć nie 20mg encortonu a 30.
  2. której nigdy nie wrócę. .. Wizyta u prof Wilczynskiego. Opowiadam o wszystkim. Robię badania. Mutacja leiden, białko c i s, homocysteina, b2gpi. Jedynie to ostatnie nieco zawyżone, na tyle by do kolejnego et włączyć acard.
  3. Umawiamy sie w Gamecie w pon, mówi jakie są metody rozwiązania ciąży. Proszę, błagam go o zabieg. Na miejscu w Gamecie on błaga mnie bym sie nie decydowała na zabieg, namawia na tabletki. Kolejny lekarz potwierdza "go" i dostaje 3 tabletki Cytotecu. On mi je aplikuje, jadę do domu. Zdążyłam dojechać, ale nie byłam juz w stanie zdjąć butów.W potwornych bólach i przy ogromnym krwawieniu ronię moją ciąże. Mąż obok. Płaczemy oboje. W domu jest rzeźnia. Ja płacze pod prysznicem. On sprząta. Każdego dnia przed wieczorem o stałej porze (co dziwne) potwornie boli mnie brzuch. Po 5 dniach jadę z tym problemem. On widzi na usg jeszcze kawałek jakiejś unaczynionej tkanki. Podaje mi znów 2 tabletki cytotecu. W domu to samo, ale mniej gwałtownie. Potem usg, jedno, drugie, trzecie. Dochodzę do siebie fizycznie, bo psychicznie to jeszcze chyba długo mie dojdę. Dramat. Czuje sie strasznie, mam wrażenie, ze jestem w podróży, z której nigdy nie wrócę. ..
  4. małżeństwa teściowie usłyszeli, ze wreszcie zostaną dziadkami. Oszaleli razem z nami. Tp na.... Dzien naszej 10 rocznicy ślubu. Szczęście. Przez duże S. Kolejne usg za 2 tygodnie. Jadę na luzie, wchodzę do gabinetu a dr P oznajmia "musi sobie pani nowe spodnie kupić, luźniejsze" "po wizycie u pana właśnie po nie jadę" usg. Cisza. On patrzy i patrzy. Ja zadaję pytania. Na żadne nie udziela odpowiedzi. Mówi, ze nie widzi echa serca... Moje serce wali jak szalone. Leżę i nie dowierzam. Patrzę w sufit. "Nie, nie,nie"!! To była sobota. Dzwoni do kolegi lekarza (wizyta była w Medeorze) i pyta czy przyjmie mnie by potwierdzić "grabitatis obsoleta".Nie zadaje pytań. Jadę. 20 ciężarnych kobiet w gabinecie, do którego wiodą szklane, skroniowe drzwi. Każda w zaawansowanej ciąży. Każdej robi ktg. Stoję w poczekalni, słucha, bicia tych serc. Wywołuje mnie wreszcie "na cito". Potwierdza. Nie żyje! Moje dziecko nie żyje!!!! Zaczynam płakać. Umieram, przysięgam, myślałam i chciałam umrzeć. Mówi, ze "miało u pani bardzo dobrze, ale coś mu sie przytrafiło".... Każe jechać szybko na izbę przyjęć by rozwiązać problem. Jest prawie 9 tydzień. Ciąża "wysoka", trzeba ja szynko rozwiązać. Dzownię do IP, płacze do tel. Potwierdzam jego diagnozę i juz rozumiem co znaczy "gravitatis obsoleta".
  5. Zobaczyłam najfajniejszy widok świata-2 kreski na teście. Oszalałam. Nie będę zanudzać Was szczegółami. Ale byłam najszczęśliwsza. Beta rosła pięknie. Po 2 tygodniach dr P potwierdził ciążę, zarodek i ciałko żółte... Za tydzień zobaczyłam coś nie do opisania. Bijące serduszko. Świat sie na chwile zatrzymał. Dr robił mi usg a ja ani nie płakałam ani nie śmiałam sie w głos. Patrzyłam na monitor i trzymałam sie za głowę. Powiedzieliśmy bliskim. Po 9 latach
  6. wilczynskiego, ale IP zasugerował bym zmieniła luteinę na lek, który lepiej się wchłania i aplikuje się go raz na dobę. Pewnie słyszałyście- Crinone żel. Wzięłam 2 zarodki i 18.01 tego roku pierwszy raz w życiu odebrałam betę ciążową.... 277,75. Ciąża!! Ja, kobieta, która usłyszała, ze nigdy nie będzie w ciąży, kobieta jak większość z Was bez ani jednej komórki jajowej zaszła w ciąże.. Jeszcze tego dnia wieczorem
  7. wszystko jest ok. W lutym ub roku podpisałam umowę, czekałam na dawczynię. Na skutek wielu "dziwnych" zdarzeń i niepowodzeń po drodze finalnie w sierpniu zamrożono nam 6 "topowych" blastocyst. Ale z uwagi na sprawy prywatne do trenażery podeszliśmy w styczniu tego roku. Wszystko zgodnie z planem prof
  8. Do tego et globulki z sildenafilem.Reszta jak zawsze Estfofem, progesteron, kwas foliowy i ta cała reszta. Zrobiłam jeszcze histeroskopię, która wykazała, ze wszystko jest ok
  9. Minęło 1,5r odkąd napisałam na tym forum ostatniego posta. Dokładnie w grudniu 2014, gdy gratulowałam JTM narodzin dziecka. Potem milczałam aż do dziś... W sumie nie wiem od czego zacząć, więc moze egoistycznie napiszę o tym, co działo się u mnie. W 2014r podeszłam pi raz pierwszy do in vitro w Gamecie. KD. Miałam 3 "piękne zarodki". I 3 niepiękne bety 0.1... Byłam rozbita i szukałam przyczyny. Prof Wilczyński. Immunologia. "Właściwie wszystko jest u pani dobrze". Po czym się okazało, ze mam zawyżone cytokiny prozapalne. Prof ustawił mi leki- przed kolejnym et miałam brać na 4 tygodnie przed transferem Encorton w dawce po 10mg, a od dnia transferu 20mg. C.d.n
  10. Cześć dziewczyny... Chce Wam cos napisać ale kafeteria nie pozwala sugerując, ze moj post to spam...
  11. Monalisa - jesteś mistrzynią świata!!!hahahah :D
  12. Gościu, osoba przez którą ja miałam problemy nie jest z tego forum.
  13. Migotka- bardzo wierzę, że się uda. Moze juz udało :) wszystkiego dobrego :)
  14. Migotko-trzymam za Ciebie kciuki. x Wciąć czytam forum, jestem na listopadzie. Mniej więcej już wiem co u Was, ale jeszcze przede mną sporo do przeczytania. x Jesteście dziewczyny wszystkie bardzo silne... Wasi mężowie powinni być z Was dumni ..
  15. KwaśnaMandarynko - szczerze Ci współczuję... Znam ten ból, moja Mama też już odeszła. Po Jej śmierci pomyślałam,że wraz z nią odeszła cząstka mnie... Nic mądrego Ci tu nie napiszę ponad to,że musisz przeżyć tę swoją żałobę po swojemu. Wypłacz się, wyżal, wykrzycz. Z czasem ten ból stanie się o tyle znośny,że go oswoisz. W Twoim sercu Twoja Mama żyć będzie wiecznie. Śmierć zabiera nam bliskich, ale Tej miłości, wspomnienia Mamy i tego wszystkiego co Was łączyło, z Twojego serca nikt Ci nie zabierze. Życzę Ci wszystkiego dobrego, by w Twoim sercu obok smutku i żalu zamieszkał niebawem także spokój...
  16. Stefania-!!!!!!! GRATULUJE Ci z całego !!!! Myślałam o Tobie tyle razy. I o Twoich dzieciach :):) po długiej drodze jestescie razem!! Jestem z Ciebie dumna, bądź bardzo szczesliwa :) X Dziekuje za miłe i ciepłe powitanie. Dzis nadrobie zaległości i napisze cos wiecej, ale najpierw musze wiedziec co u Was :)
  17. JeszczeMamNadzieje-ooo to ja... ja jestem sprawą beznadziejną... :(
  18. KasiaAnia: poprzedni link wysłałam błednie: http://www.focushotels.pl/landingpagelodz,74.html?gclid=CKvUxfXXqcICFSEcwwod6nAAjQ
  19. KasiaAnia: Polecam Ci hotel Focus. Blisko Atlas Areny, bardzo ładny. http://www.focushotels.pl/lodz,30.html Patronem kogo jest Sw Rita??
×