Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jacaranda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jacaranda

  1. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Niestety, na ścisłej najwięcej gubi się w pierwszym tygodniu, w drugim mniej, w trzecim najmniej (albo wcale), natomiast kiedy włączy się do diety jedzenie stałe, ono musi przejść przez jelita, organizm zacznie pracować na szybszych obrotach, zeby strawić coś, co nie jest już tak wyekstrachowane jak te posiłki DC. Stąd przyspieszenie metabolizmu i dodatkowa szansa na zrzucenie wagi. Jakieś 2-3 kg można zrzucić na tej diecie mieszanej. Mi idzie dobrze, kończę właśnie drugie podejście do diety ścisłej. Jeszcze bym coś zrzuciła... ale w sumie nie za wszelką cenę. Jest dobrze, bardziej się sobie podobam, mogę na siebie patrzeć w lustrze. Mam wystajacy brzuch, ale co tam, jakoś go mogę ubraniami zatuszować. Ważne, że zrzuciłam dużo (nie wiem ile kilogramów, bo się nie ważyłam, ale w talii w czasie dwóch ścisłych diet spadło mi 14 cm, w biodrach 16 cm i w udzie 6 cm), to dużo.
  2. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Aha, a jeszcze pomaga herbatka pu-erh. Bardzo przyspiesza metabolizm. Ale ja jej nie piję na diecie, bo chyba umarłabym z głodu między posiłkami.
  3. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    polaxx, normalnie przemianę materii można przyspieszyć. Sprawdziłam an sobie, że przemianę materii poprawiają dosć obfite posiłki niskokaloryczne (wysokobłonnikowe) - warzywa, otręby, owoce + KONIECZNIE białko (chude sery, ryby, chude mięso) oraz ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Oczywiście - nie w czasie stosowania diety Cambridge! Generalnie, im mniej się je, tym mniejsza przemiana materii (bo organizm sam się broni przed zagłodzeniem), dlatego tak ważne jest stopniowe i ostrożne wychodzenie z niskokalorycznych diet, żeby dać czas na \"rozkręcenie się\" metabolizmu. Ale jeśli w Twoim przypadku nawet wysiłek fizyczny nie działa, to zbadaj sobie tarczycę. Moja koleżanka bardzo przytyła kiedy miała problemy z tarczycą, później po wyleczeniu - schudła bez żadnych diet.
  4. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    polaxx, tradycyjnie wychodzi się tak: 7 dni: 2 posiłki DC + jeden posiłek 400 kcal dziennie 7 dni: 1 posiłek DC + 2 posiłki (w sumie) 800 kcal dziennie 7 dni: dieta 1000 kcal później można podnosić (stopniowo!) kaloryczność potraw i koniecznie obserwować wagę. No i trzeba pamietać, że po schudnięciu ma się mniejszą masę ciała, więc automatycznie docelowo mniej kalorii potrzeba, żeby odżywić całe ciało. Tak więc możliwe, że skończy się na dieci 1600-1700 kcal i tak trzeba już będzie jeść do końca życia. Ważna jest jakość potraw: więcej białka, mniej węglowodanów, najmniej tłuszczy. Taka dieta gwarantuje, że się nie przytyje. Oczywiście, wszystko trzeba jeść, żeby sobie nie zrobić deficytów jakichś mikroelementów lub witamin, ale rozsądnie i z umiarem. Aha, jak się wychodzi z diety - należy stopniowo zwiększać wysiłek fizyczny, ćwiczyć, ruszać się (to genialnie podnosi metabolizm). Ja się potwornie bałam efektu jo-jo. Za pierwszym razem - udało się tego uniknąć. Doszłam do takiego etapu, że jadłam bardzo dużo i nie tyłam. Nie liczyłam kalorii, ale intuicyjnie wybierałam niskokaloryczne składniki (ser chudy, warzywa, owoce, trochę beztłuszczowych słodyczy, kasze, fasole). Gdybym nie była wegetarianką, wybierałabym także chude mieso drobiowe i ryby. Da się utrzymać wagę, tylko trzeba pamietać, żeby nie powrócić do złych nawyków żywieniowych.
  5. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Witajcie współdietowiczki! Zostaly mi 3.5 dnia ścisłej diety. Drugi etap przyniósł mi mniejszą utratę wagi, ale jestem bardzo zadowolona. Chętnie zrzuciłabym jeszcze jakieś 5 kg, ale nie na siłę. Na pewno już nie będę trzeciego etapu diety Cambridge robiła, bo schudłam dużo, ale wysiłek do tego był ogromny. Ten drugi etap przechodzę znacznie trudniej, jestem słaba i zdarza się, ze ribi mi się ciemno przed oczami. Bardzo prawdopodobne, że dzieje się tak ze względu na wysiłek fizyczny. Nie uprawiam żadnych sportów, ale jestem ostatnio bardzo aktywna, po prostu okoliczności mnie zmuszają. Nie poddaję się, dotrwam do końca. To prawda co pisze madziark30, miałam dokładnie to samo - na diecie mieszanej (podczas wychodzenia ze ścisłej) nadal chudłam, nawet bardziej niż pod koniec etapu ścisłej. Tylko, że podczas tej mieszanej musiałam sobie brać witaminę B, bo porobiły mi się zajady. Jeszcze te kilka dni, później 2 tygonie mieszanej, a następnie najtrudniejsze zadanie - utrzymać to co się udało osiągnąć. Po poprzednim etapie udało mi się (miałam 2.5 miesięczną przerwę, podczas której nie przytyłam ani kilograma, wręcz schudłam odrobinę), mam nadzieję, że teraz też będzie dobrze. Nie chciałabym wracać do poprzedniej wagi... było mi tak ciężko. Zakupiłam sobie już chudy biały ser i warzywa - w środę pierwszy naturalny posiłek :) Trzymajcie się i nie poddawajcie!
  6. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Hej dziewczyny! Jak tam zmagania z tłuszczykiem? U mnie już widać koniec, jeszcze niecałe 5 dni zostało... a później? Ach, już się nie mogę doczekać! Ale nie jakichś ciastek czy innych tuczących rzeczy, nie mogę się doczekać smaku świeżych warzyw! I truskawkek... Ach! Gdyby nie te otręby owsiane, które odkryłam niedawno, to ciężko by było. Nie wiedziałam, że człowiek może być aż tak głodny, że zjedzenie 2 łyżeczek takiego siana jak otręby jest dla niego prawdziwą ucztą. :) Ale cóż. No, to od środy robię sobie 8 dni diety mieszanej: 2 posiłki DC + 1 posiłek 400 kcal - jakiś chudy biały ser, warzywa, owoce. To powinno rozruszać trochę metabolizm. Trochę się boję, ale poprzednim razem poszło bardzo dobrze. Chudłam nadal mimo, że jadłam coraz więcej. bonita, nie panikuj. Bądź cierpliwa. To tylko może być woda. Ja też przed okresem gromadzę wodę - jak każda. Spalanie tłuszczu nie ma z tym nic wspólnego. Wręcz przeciwnie - im więcej ważysz - tym więcej spalasz, bo organizm musi \"obsłużyć\" większą masę. Może się nawet okazać, że przez 2 tygodnie waga Ci będzie stała w miejscu. Ale ZMIENIAJĄ SIĘ PROPORCJE w Twoim ciele. Znika tłuszcz, a wodę wysikasz wcześniej czy później. Zobaczysz, jakim szokiem będzie dla Ciebie, kiedy w jeden dzień zleci Ci kilka kilogramów na raz :) Nie poddawaj się, ta dieta działa na każdego!
  7. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    tygryseczek, dzięki za reklamę, ale to chyba nie to forum. To jest o diecie Cambridge. Niniejszym donoszę, że drugi tydzień diety Cambridge mam za sobą, po dzisiejszych pomiarach wygląda na to, że straciłam: w talii: przez tydzień 2 cm przez 2 tygodnie 5 cm, od początku pierwszego podejścia do DC - marca - 14 cm, w biodrach przez tydzień przez tydzień 2 cm przez 2 tygodnie 7 cm, od marca - 16 cm, w udzie: przez tydzień 1 cm przez 2 tygodnie 3 cm, od marca - 6 cm ładne wyniki :) jestem zadowolona. No to zaczynam trzeci (i ostatni) tydzień!
  8. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    sylwina, spokojnie! Nie ma czegoś takiego jak perpetuum mobile. MUSISZ spalać tłuszcz, bo Twój organizm nie miałby skąd brać energii na utrzymanie temperatury, oddychanie, bicie serca, trawienie. Chudniesz, w przeciwnym razie możnaby Cię stosowac jako darmową elektrownię! ;) Jestem na 100% pewna, że zamiast tłuszczu gromadzisz wodę. To nie jest nic złego i łatwo się tego pozbyć, to nawet lepiej, bo z większą masą masz szybszy metabolizm, więc więcej naprawdę chudniesz. Poczekaj, skończysz dietę, przestaniesz jeść to torebkowe żarcie, przestaniesz tak dużo pić, skończą się te upały - wszystko wysikasz i będziesz ważyć wiele mniej! A tak na marginesie - nie widzisz żadnej różnicy w rozmiarach? Ubrania nie są luźniejsze? Bądź dzielna, wszystko jest na dobrej drodze.
  9. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Hura! napisałam do kilogramy.pl pytanie, czy mogę jeść te otręby i odpowiedzili mi, że do 50 g dziennie mogę jeść, że są wysokobłonnikowe i napewno mi nie zaszkodzą ani nie spowolnią chudnięcia. 50 g to piekielnie dużo, to 1/5 paczki - na pewno tyle nie zjem. Wczoraj po tych dwóch zupkach z dodatkiem otrąb czułam się taka syta i taka szczęśliwa... I to się utrzymywało przez wiele godzin, no, wreszcie to jakaś masa pokarmowa w jelitach! Polecam te otreby wszystkim, którzy mają dość samych płynów. One są troszkę do kaszy podobne. Dla mnie to rewelacja. Dzisiaj ostatni dzień drugiego tygodnia... jutro się mierzę. Ale jestem dobrej myśli i wiem, że skończę tę dietę, głównie dzięki tym otrębom (sorry, ja to chyba powinnam w reklamie pracować ;) ale mi to tak pomogło!). Pewnie, że można tu marudzić. Też truskawki nie cierpię. Z koktaili to tylko kakaowy wchodzi, w wielkiej ostateczności (tylko z zimną wodą i połową szklanki wody) cappucino i wanilia. Trzymajcie kciuki za jutrzejsze pomiary obwodów ciałka! :)
  10. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    chyba można. Kalorii nie ma prawie (przynajmniej nie więcej niż kawa). Ja sobie miętoszę w zębach goździka (taką przyprawę) - to trochę pomaga. Ale ten oddech to nie ejst od tych zupek tylko od niejedzenia - przy całkowitej głodówce jest to samo. A ja dzisiaj ruszyłam z otrębami owsianymi (zamówiłam sobie przy okazji zamawiania DC). Dodałam dwie łyżeczki do zupki jarzynowej - matko! ale się najadłam, jak mi było bosko w żołądku! Teraz na kolację wcinam pomidorówkę z 3 łyżeczkami otrąb. Owoce leśne - rzeczywiście paskudztwo. Nie zamawiałam tego tym razem.
  11. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Hej laski! Wróciłam z wyjazdu, udało mi się dzielnie wykręcić od obiadków i kolacyjek służbowych, ale ach! jak mi było żal... jednak jestem twarda jak kamień - nie mogę zmarnować tego nad czym tak długo i uparcie pracuję. Przyznam, że w czasie tego drugiego podejścia do ścisłej dietki zgrzeszyłam dwa razy :] Raz, zjadłam DWA winogrona i to nie z powodu łakomstwa, po prostu czułam się tak upiornie słaba, że gdybym tego nie zjadła, to bym zemdlała. Te dwa winogronka podniosły mi poziom glukozy w krwi i więcej już mi nie było potrzebne. Drugi raz zgrzeszyłam (tym razem z łakomstwa) wczoraj wcinając kawałek ogórka zielonego - około 10 cm. Jednak nie czuję wyrzutów sumienia, ten ogórek miał mniej kalorii niż wahania ilości kalorii przy mieszaniu posiłków DC (np. batonik czekoladowy ma 216 kcal, a koktail w kartoniku 134, więc różnica pokryła by chyba cały kilogram ogórków. Ja w każdym razie miałam silną potrzebę poczucia innego smaku w ustach. Więcej grzechów nie było i NIE BĘDZIE! Już jestem po półmetku i choćbym miała wyć z głodu, to skończę to co zaczęłam. Zaraz kolacja - moja ulubiona zupka jarzynowa, do której dodam sobie odrobinę chilli, kurkumy i kozieradki (przyprawy można dodawać) i jutro do roboty (o ileż łatwiej jest utrzymywać ścisłą dietę jak się siedzi w pracy!) Pozdrawiam wszystkie stałe dietowiczki, wszystkie nowe twarze i sympatyczki diety Cambridge!
  12. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    No, tydzień za mną. Aż dumna jestem z tej wytrwałości. Zmierzyłam się dzisiaj i... w talii ubyło mi 3 cm, w biodrach (AŻ!) 5 cm, w obwodzie uda 2 cm. Super wynik! Jeśli chodzi o ważenie, to się nie ważę, bo wadze za bardzo nie wierzę (płyny się czasem gromadzą itp), a poza tym dla mnie nie ma większego zanaczenia ile ważę, tylko jak wyglądam. Ta dieta, którą teraz stosuję to moje drugie podejście. Pierwszy raz stosowałam ścisłą dietę 16 dni, w czasie których zgubiłam 8 cm w talii, 8 cm w biodrach i 2 cm w udzie. Zatem sumarycznie wygląda to... bardzo zachęcająco! No to drugi tydzień zaczynam z rosnącym optymizmem, chociaż liczę się z tym, że teraz będzie to szło coraz wolniej. Ale zastosuję to do końca, do ostatniej torebeczki. Jedyne zmartwienie to takie, że już się truskawki zaczynają, a ja ich nie mogę jeść :( a za 2 tygodnie jak przejdę na mieszaną, to wyjadę i wrócę dopiero w połowie czerwca... boję się, że truskawki ominą mnie całkiem, a ja je tak strasznie lubię (i są niskokaloryczne) :(
  13. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Polaxx, ja Ci nie podam. Ani nie jestem z Warszawy, ani nie mam konsultantki. Poszukaj po internecie, na pewno kogoś znajdziesz.
  14. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Oznajmiam, że kryzys jest już za mną. Przestałam chodzić słaniając się ze zmęczenia, ustąpiły mroczki przed oczami przy szybkim podnoszeniu się, nie czuję już tego makabrycznego ssania w żołądku, wreszcie czuję, że \"wskoczyłam\" w tę dietę. Budzę się o piątej (!), po nie całych sześciu godzinach snu i jestem wypoczęta i pełna energii. Jeszcze chwila a pomyślę, że ta dieta może z zadowoleniem zastąpić normalne jedzenie! Wczoraj zjadłam na kolację pierwszy raz batonik z czerwonych owoców - nei wiedziałam, że on jest taki PYSZNY!!! Rewelacja. Z tymi owocowymi koktailami, których przełknąć normalnie nie mogę robię tak, że rozpuszczam je w połowie szklanki ZIMNEJ wody, robi sie coś w rodzaju kremu - to sobie pomału zjadam łyżeczką delektując się, jaki to wspaniały deser, przyczym muszę więcej wypić, ale z tym to akurat nie mam problemu. Nie myślę już o jedzeniu, w ogóle to mnie nie dotyczy. Mogę gotować frykasy dla rodziny i mnie to nie rusza. Siódmy dzień - jutro będzie pełny tydzień za mną. I jutro kontrolne mierzenie... ciekawe, czy coś zgubiłam. Bądźcie dzielne dziewczyny, już niedługo osiągniemy sukces!
  15. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    sylwina, to że spadek wagi jest zerowy wcale nie znaczy, że nie schudłaś. Napewno schudłaś, bo nie ma takiej możliwości, żeby to co dostarczają posiłki DC wystarczyło do życia i organizm nie musiał czerpać z zapasów tłuszczowych. Możliwe, że ubyło Ci tkanki tłuszczowej a za to nagromadziła się woda - spokojnie, wydalisz to w najbliższych dniach i wręcz się zadziwisz jak dużo schudłaś! Trzymam kciuki. Pisz jak Ci idzie. Ja też mam dzisiaj szósty dzień - jest lepiej niż poprzednio, już tak strasznie nie męczy mnie głód.
  16. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    witaj Ellien! 73 kg masz do zrzucenia??? Czy masz 73 kg? Bo to znaczna różnica... Jeśli chodzi o żurek - to jest wstrętny - na poprzedniej diecie go miałam, tym razem, na drugiej - nie zamówiłam ani saszetki tego... Najlepsza (według mnie) jest zupka jarzynowa i grzybowa, z koktaili - kakaowy i (ostatecznie) waniliowy. No i batony - głównie ten jabłkowo-rodzynkowy - pyszne są wręcz. W czasie diety Cambridge spadek wagi jest do 10 kg w czasie pierwszego podejścia. Jeśli będziesz \"wychodzić\" z diety ścisłej przez mieszaną, czyli 1 tydzień - 2 posiłki diety Cambridge + 1 zwykły 400 kcal, 1 tydzień - 1 posiłek diety Cambridge + 2 posiłki po 400 kcal, a później 1-2 tyg, dieta 1000 kcal - zgubisz dodatkowych 1-3 kg. Możesz pić kawę, byle bez cukru i mleka, możesz pić herbatę (gdzieś odradzali owocowe, ze zwględu na kwasy, które obniżają efektywność spalania tłuszczyku), ale ja piję nawet te z owocami - i chudnę w szybkim tempie. Owszem, klasycznie ścisłą DC stosuje się przez 3 tygodnie, \"je\" się tylko te produkty - 3 saszetki dziennie (lub wymiennie z batonami). To bardzo duża restrykcja na kalorie, ale metabolizm nie obniża się za bardzo (po wyjściu z DC nie przytyłam ani kilograma przez 1.5 miesiąca! - teraz stosuję ją jeszcze raz), dostaracza ta dieta wszystkich koniecznych składników odżywczych (witaminy, mikroelementy, białka). Po kilku dniach spada to makabryczne uczucie głodu, ale NIE WOLNO ABSOLUTNIE NIC DOJADAĆ, bo wtedy, może nie wpłynie to tak drastycznie na gubienie kilogramów, co właśnie wpłynie na poczucie głodu. Nie wolno, NIESTETY :(, nic ćwiczyć w czasie tej ścisłej diety. Niedługie spacery - to maksimum wysiłku, który można wykonać. Trzeba KONIECZNIE dużo pić - minimum 2 litry (poza płynami użytymi do spożądzania posiłków, oczywiście), zresztą suszy jak diabli, ja wypijam 4-5 litrów. Rzucić dietę powinnaś, jeśli zachorujesz i będziesz musiała przyjmowac leki (np. antybiotyki), no lub po prostu Cię ta dieta wykończy (omdlenia), co nie powinno mieć miejsca, jeśli nie będziesz ćwiczyć, musisz przerwać jeśli będziesz w ciąży, lub pojawią się jakieś objawy ze strony przewodu pokarmowego (bóle żołądka, wątroby itp.) Jeśli chodzi o miesiączki - to mi dieta Cambridge nie rozregulowała cyklu - miałam i mam wszystko niezwykle regularnie, może tylko w czasie stosowania ścisłej diety miałam jakby bardziej skąpe miesiaczki, ale też mniej bolesne. Życzę wytrwałości i powodzenia! Pisz jak Ci idzie, bo coś mały ruch w tym temacie nastał.
  17. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Piąty dzień praktycznie za mną... a mi tak strasznie chce się jeść :( :( :( :( :( Męczę się i tylko nadzieja, że warto i żal pieniędzy wydanych mnie utrzymują przy diecie... Jeszcze tylko 16 dni, co to jest...? Pomaga gorąca herbata (na jakieś pół godziny), pomaga zajęcie się czymś... ale najgorsze są weekendy i siedzenie w domu. Jak ja to wytrzymam? Czuję permanentny głód, nawet po zjedzeniu batona czy wypiciu koktailu (to jest dla mnie za mało :( ). Przywzyczaiłam się jeść dużo niskokalorycznych potraw (warzywa) i teraz taka masa pokarmowa jaką zjadam na DC jest dla mnie za mała... Może skurczy mi się żołądek, ale ile będę jeszcze na to czekać? Zamęczę się... W dodatku jest mi słabo. Nie mogę gwałtownie się podnosić, bo robi mi się czarno przed oczami. Jeśli to nie minie... rozważam zjadanie 4 torebek, chociaż jestem nieduża... Obym jednak wytrwała.
  18. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Dollita, a to się podziało! Zmartwiłaś mnie tymi Twoimi wrzodami. :( Cholera, nie warto było, jeśli to ta dieta spowodowała! Teraz schudniesz, ale to nie to jest istotne, ważne, żebyś WYZDROWIAŁA! Ja dzisiaj mam trzeci dzień drugiego etapu ścisłej. Znoszę to coraz lepiej, ale zastanawiam się, czy wcześniej nie przerwać, na przykład pociągnąć to tydzień, dwa... nie ze względu na to, że nie wytrzymam trzech, ale jak dzisiaj po tych 2 (DWÓCH!) dniach ubrałam spodnie, to ze mnie spadły... nie chcę za bardzo chudnąć, chcę być zgrabna, kobieco zaokrąglona, a nie anorektycznym szkieletem. W dodatku jeśli ta dieta ma takie drastyczne skutki uboczne, to lepiej ją stosowac jak najkrócej. Przyznam, że jedyne co mnie powstrzymuje przed przejściem na normalną zdrową dietę to to, ze wydałam na te saszetki taką górę kasy. Piję bardzo bardzo dużo. Nie te zalecane 2 litry ale cztery, pięć, niemal cały czas piję, więc może nadkwasota mi nie grozi, bo soki żołądkowe mam rozcieńczone i to nieźle, w dodatku mam problem z tym, że wychodząc z domu się załatwiam a do pracy ciężko mi dojść bo mam pełny pęcherz. Oglądałam też ostatnio zdjęcia osób, które bardzo szybko schudły - przeraziłam się stanem skóry u tych osób! Wiszące płaty pomarszczonej szarej skóry... ja tak nie chcę :( Kupiłam preparat Vishy, który ma ujędrniać skórę. Wydałam na to majątek, smaruję się 2 razy dziennie... szkoda mi to przerywać. Ale więcej już na dietę Cambridge się nie dam skusić. Skończę to co zaczęłam, z zachowaniem tych dużych ilości płynów... Dollita, czy w czasie stosowania DC (pierwszy etap) nie miałaś ŻADNYCH alarmujących objawów ze strony żołądka? To się dopiero zaczęło na drugim etapie? Przecież jak kwasy drażnią śluzówkę, to to boli... Hmm. No nic, wracaj dziewczyno do zdrowia. Nie stosuj już nigdy diety Cambridge. Schudniesz, nie schudniesz - to nie jest najważniejsze. Przede wszystkim bądź sobą i nie walcz ze sobą.
  19. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Uuuuu... Trudne są te początki... Jestem taka słaba i głodna...! Piję tony herbaty zielonej, bo ona ma tak silny smak, że troszkę maskuje uczucie głodu, ale to koszmarne... Wiem, wiem, przyzwyczaję się... ale to tak cięzko wytrzymać... No i zapomniałam wziąć do pracy tabletek z błonnikiem :( Jutro już tego błędu nie popełnię. Nie wiem jak uda mi się wytrwać te 21 dni. Czarno to widzę. Cały czas myślę tylko o jedzeniu :( :( :(
  20. jacaranda

    Cambridge-czy ktos stosował?

    Witajcie laski! Dzisiaj pierwszy dzień drugiej tury diety ścisłej. Pomierzyłam się. Od skończenia pierwszej tury (która u mnie trwała tylko 2 tygodnie) schudłam 1 cm w talii i 1 cm w udach. W biodrach najpierw schudłam na mieszanej, później to nadrobiłam... ale nie przebiłam tego co udało mi się osiągnąć dzięki 1 turze DC, którą skończyłam 26 marca, więc prawie 1,5 miesiąca temu. Od tego czasu metabolizm mi się bardzo przyspieszył (w ostatnim czasie bardzo dużo jadłam i nic nie tyłam), dlatego liczę, że ta druga tura pójdzie prawie tak samo dobrze jak pierwsza, w czasie której straciłam 8 cm w talii, 9 cm w biodrach i 2 cm w obwodzie każdego uda. Tym razem będę stosować dietę przez całe przepisowe 3 tygodnie, plus 2 tygodznie mieszanej, bo niezależnie już od tego ile schudnę - to jest mój ostatni etap. Czujecie, dziewczyny? Więcej już nie będę musiała się odchudzać! :) W tym wszystkim najwapanialsze jest to, że nie zauważyłam ŻADNEGO efektu jo-jo, który do tej pory występował u mnie po każdej diecie. Przez półtora miesiaca - ani centymetra więcej! A jadłam dużo, więcej niż \"normalni\" ludzie. Dzisiaj zjadłam na śniadanie batona czekoladowego. Na obiad będzie moja ulubiona zupka jarzynowa. Na razie nie jest źle, ale wiem, że przez te pierwsze kilka dni będzie trudno. W każdym razie mam zapas tabletek z błonnikiem, gdybym już schodziła z głodu. Tak więc będę to teraz częstym bywalcem - gdyby nie to forum, to nie wiem, czy wytrzymałabym pierwszą turę - a tak widzę, że nie tylko ja się z tym borykam - to motywuje. Trzymajcie się dietowiczki! I piszcie jak Wam idzie.
  21. No wedlug mnie jest jedna jedyna sprawdzona metoda. Sama ja stosuje od dluzszego czasu i to co mialam pod oczami (a troche tego bylo) zniknelo. Rano i wieczor (po umuciu twarzy) nalezy wielokrotnie plukac twarz zimna woda. Ta metoda jest sprawdzona i polecana przez moja mame, ktora ma obecnie ponad 60 lat i kompletnie nie ma zmarszczek! Trzeba jednak w tym byc konsekwentnym i uzbroic sie w cierpliwosc. Aha, to dziala ujedrniajaco na cala twarz, nie tylko na okolice oczu (ale to chyba nie problem? :) )
  22. jacaranda

    Jak sie pozbyc kurzajki?

    Jest taka roslinka, ktora sie nazywa glistnik jaskolcze ziele. Trzeba ulamac lodyge i wcierac jej sok w kurzajke. To ma taki ciemno zolto mleczny, gesty sok. Trzeba to robic regularnie, 2 razy dziennie (albo wiecej). Po kilku dniach - po kurzajce nie bedzie sladu.
  23. Mialam w zyciu i krotkie wlosy i poldlugie i kilka razy dlugie. Teraz mam etap na dlugie (do pasa) i jestem bardzo zadowolona. Nie wiem, dlaczego lansujecie tu opinie, ze dlugie wlosy to meczarnia??! Wedlug mnie jesli komus pasuja, to jest to fajny atrybut kobiecosci. Moge sobie je dowolnie upiac, uwielbiam zwlaszcza takie upiecia, zeby z tylu glowy wlosy bylu zaczesane do gory (wiec koki, konskie ogony, klamry itp). Zadbane dlugie wlosy sa piekne. Sciac je mozna zawsze - to zaden problem.
  24. jacaranda

    DIAGNOZA RAK szyjki macicy

    Jesli to rzeczywiscie jest rak (trzeba to dobrze zdiagnozowac), to bedziesz miala operacje. Napewno lekarze beda sie starali potraktowac Cie na tyle oszczednie, na ile to bedzie mozliwe. Wiem, ze to cholernie przykra sprawa, ale bez szyjki macicy da sie zyc. Nawet ciaze da sie donosic, chociaz zwylke konczy sie to cesarka (ale to zadna tragedia). Wazne, ze zyjesz i wazne, ze w pore to wykryli. Trzymam kciuki za powrot do zdrowia i pogode ducha!
  25. jacaranda

    OWŁOSIENIE

    Do wszystkich dziewczyn z wasikiem: Mialam ten sam problem, bo jestem brunetka. Kiedys stosowalam taki depilator w kremie - ale efekt utrzymywal sie przez kilka dni, pozniej znowu wasik odrastal. Probowalam wyskubywac wloski, ale nie dosc, ze wylam do ksiezyca przy kazdym szarpnieciu, to po tym zabiegu moja skora przypominala powierzchnie Marsa. Ale ostatnio zrobilam cos co mi zalatwilo problem. Mianowicie: kupilam sobie najtanszy preparat do utleniania wlosow, z woda utleniana. Zrobilam odpowiednia papke, zanioslam na wasik, potrzymalam pol godziny - no i sie wasik utlenil. Jest bialo-blond, wiec kompletnie niezauwazalny i to sie utrzymuje juz trzeci tydzien. A dzieje sie tak dlatego, ze wlosy (te na ciele, nie na glowie) rosna tylko do pewnej dlugosci. Nie skracajac ich (nie depilujac) nie prowokuje ich wzrostu, a zmienialm im tylko kolor. Zobaczymy jak to dlugo potrwa, ale na razie jestem bardzo zadowolona z efektu. Pozdrawiam!
×