zostanę chyba jednak przy tym starym nicku,przynajmniej wiecie kto - ja.Czytam,że któraś z Was zostaje sama na 5 dni.2 lata tem,mój stary dostał skierowanie do sanatorium na 3 tygodnie,ale się wystraszyłam,okazało się jednak,że czulam się lepiej niż z nim.Miałam totalny luz,sama rządzilam domem i forsą,nawet robiłam wycieczki po mieście,czyżby on mnie dołował?Teraz wlaśnie położył się spać i tyle z niego pociechy,że muszę zrobić mu obiad.