demiluna

hej dziewczyny ja wczoraj przeżyłam koszmar, na szczęście nie związany z dziećmi. Znowu dopadł mnie atak kolki wątrobowej czyli ból nie do zniesienia i wymioty nie do opanowania) a ja sama w domu a mąż nie mógł wziaść wolnego . Na szczęście bratowa nie pracuje i przyjechała do mnie zająć się dziećmi. Mówię wam koszmar na jednej ręce mały a w drugiej miska. Małego podczas karmienia musiałam kilka razy kłaść. Na szczęście przeszło, ale okropnie słaba jestem. Dobrze że wiedziałam co to jest bo jakby pierwszy raz mi się to przytrafiło to pomyślałabym że to zatrucie i pewnie małego bym nie przystawiała. Nie mogłam nic pić i bałam się że jak to potrwa dłużej to nie będę miała czym maluszka karmić i mąż na wszelki wypadek kupił mleko.Ale na szczęście nie było potrzebne. Chyba organizm mam bardzo ostatnio osłabiony bo ciągle mnie coś łapie. Chyba jakieś witaminki zaczne brać.. Przez te moje choroby mały nie był 2 dni na spacerku, tylko chwilkę na ogródku. Dobrze że chociaż Wiki bawiła sie pół dnia wczoraj w ogrodzie. Teraz idę się z dzieciaczkami dotlenić i powdychać świeżego powietrza nad morze. Dziewczyny co do pępuszka to tak jak pisałam ja niczym nie smarowałam i w kąpieli mi się zamoczył(potem tylko delikatnie patyczkiem do uszu osuszyłam) i kikucik odpadł zanim mały skończył tydzień, ale chyba trudno powiedziec jak to jest, to chyba zależy od dziecka.

witam mój Julek taką prawdziwą kolkę miał 3 razy, ale czasem męczą go poprostu gazy martynka rozmawiałam z położną na temat infacolu i powiedziała że on działa jeśli jest podawany przed każdym karmieniem, a dobry efekt jest dopiero po kilku dniach podawania. Powiedziala ze jesli dziecku kolki dokuczaja 1-2 razy dziennie lub rzadziej to lepiej podawac cos doraznie. ja akurat podaję malemu krople dentinox, ale w Polsce chyba nie sa dostepne. U mnie goraczka mija, za to maly dal popalic dzis w nocy, nie chcial spac, bo znowu kupki nie mogl zrobic. sorry ze pisze bez polskich znakow ale trzymam malego, pisze i jem sniadanie jednoczesnie

hej dziewczyny melduje sie , u nas wszystko w porzadku, maluszek ładnie śpi i je - waży już 3920, ja niestety nie mam czasu siedzieć przy komputerze. Pozdrawiam

witam po dłuższj nieobecności. Nie mam jakoś siły siedziec przy komputerze, wolę ten czas poświęcić na odpoczynek lub zabawę z Wiki. Julianek ładnie je i ładnie przybiera na wadze, wczoraj był ważony - 3920g. Na jego sen też nie mogę narzekać. W dzień śpi bardzo dużo czasem jego drzemka trwa 4 godziny, a wieczorem kapiel, mleczko(karmie piersią) i ok 20 jest już w łóżeczku i co najważniejsze zazwyczaj zasypia sam. Budzi się na jedzonko ok godziny 23, potem o 3 i o 6. Pobudkę mamy o 7-8 rano. U nas na szczęście nie ma zadnych krostek, miał kilka potówek na pupie ale zasypywałam mąką ziemniaczaną i przeszło. Od początku używamy tylko chusteczek do wycierania pupy i potem nic juz nie stosuję, żadnych kremów. Ja niestety nie czuję się najlepiej, od wczoraj dokucza mi gorączka nawet do 39 stopni, ale nie mam zadnych innych objawów. Akurat teraz się pochorowałam jak mama już wróciła do Polski a mała ma od dzisiaj wakacje. Biore paracetamol ale nie pomaga. Mam nadzieję że niedługo przejdzie Ok to narazie tyle. Teraz już raczej regularnie bedę zaglądać. Ostatnio ma problemy ze zrobieniem kupki, ale nie jest najgorzej

hej dziewczyny Ostatnio prawie nie zaglądam, ale mama już w środę wraca do Polski i chcę z nią jak najwięcej czasu spędzić bo nie wiadomo kiedy się znowu zobaczymy. Mój maluszek nadal ładnie spi, ale coraz częściej dokucza mu brzuszek, zazwyczaj pod wieczór i ok 5 nad ranem. Powiem wam że z niego straszny głodomorek jest, jak zacznie jeść to trwa to nawet 45 minut, ale potem jak zaśnie to ładnie śpi. Na spacerkach to też złote dziecko, ostatnio spał ponad 5 godzin jak byliśmy na wycieczce i nawet na cyca sie nie budził. Teraz śpi więc i ja skorzystam i kładę się do łóżka. Pozdrawiam gorąco.

dziubasku gratulacje no nareszcie i tobie sie udało

dzień dobry Martynka ja też mam infacol dla małego dałam go kilka razy ale nie przed każdym karmieniem bo wydaje mi się że za dużo, bo on naprade często je. Wiec dałam tylko popołudniu i w nocy i pomogło

Jotka potówki często pojawiają się na uzi ale nie wiem co na nie stosować

Acha i musze się wam pochwalić że dzisiaj waga pokazała 0,5 kg mniej niż przed ciążą, a spodnie przedciążowe już z tyłka lecą i muszę pasek nosić. Jupi , bardzo się cieszę.

cześć dziewczyny zerkam na chwilkę, nie mam nawet czasu poczytać więc nie jestem na bieżąco. Julek kochany, bardzo ładnie je i ładnie śpi, tylko nie lubi kąpieli i przewijania, ale powoli się chyba przyzwyczaja. Dzisiaj przyjdzie położna to bedzie ważony to dam wam znać ile przybrał od urodzenia. Wiki jest dumną starszą siostrą, lubi pomagać przy maluszku, a jak płacze to śpiewa mu piosenki. Ostatnio poprzeglądała zabawki i uznała że połowa pluszaków jest dla Julka bo ona jest już na nie za duża. Kochana dziewczynka. Pozdrawiam gorąco i cieszę się że już ktoś zajął moje miejsce na górze tabelki.

dzień dobry Ja właśnie wróciłam z urzędu gdzie byłam zarejestrować Julianka. Tutaj jest na to ponad 40 dni. Maluszek nadal grzeczny, tylko drugą noc z rzędu zrobił sobie przerwę w spaniu od 3 do 5, z tym że w pierwszą noc płakał a dzisiejszą poprostu nie spał tylko sobie grzecznie leżał. Teraz czekamy na położną, zważymy go i bedę wiedziała ile przybrał od ostatniego razu. Dziewczyny muszę się pochwalić, dzisiaj na wadze było 0,5 kg mniej niż przed ciążą i spodnie przedciążowe mam tak luźne że pasek muszę nosić. Jestem niesamowicie zadowolona. Za to rozmiar moich piersi mnie przeraża. Mam nadzieję że jak skończę karmić to wrócą do normalnego rozmiaru, bo poprzednio jak karmiłam Wiki urosły o 2 rozmiary i tak już zostały.

Mój brzuch też jakis taki \"lejący\" się ale w sumie jestem dopiero tydzień po porodzie, do wagi przedciążowej zostało 1,5 kg do stracenia, a w spodnie z przed ciąży weszłam 2 dni po porodzie, czyli nie najgorzej. Za tydzień mam zamiar wyciągnąć steperek i zacząć ćwiczyć troszkę. Oliwka ja po pierwszym porodzie grubo ponad tydzień odczuwałam ból, tak że nie mogłam siedzieć-wtedy byłam nacinana, teraz mnie nie nacinali i miałam tylko małe pęknięcie na które założyli szwy, ale tak dobrze to zrobili że nic nie czuję i od razu mogłam siedzieć. To chhyba wszystko zależy od głębokości rany i tego jak są szwy założone. Pamiętam że mi ulgę wtedy przyniosło przemywanie tantum rossa -naprawdę polecam

mierzejka ja też kupiłam chustę ale nie wiązana tylko taką gotową firmy premaxx taka jak w linku poniżej ale jeszcze małego nie przymierzyłam do niej bo prawdę powiedziawszy nie miałam kiedy o ulek albo je albo śpi. http://www.allegro.pl/item388301600_hit_premaxx_chusta_nosidelko_w_jednym_gratis.html U nas pępek już odpadł, sama się zdziwiłam że tak szybko, w dodatku nic z nim nie robiłam tzn nie przecierałam spitytusem jak w przypadku Wiki, a nawet przy kąpieli się zamoczył.

hej dziewczyny Julek czasem zasypia przy karmieniu, ale jak nie zaśnie to trochę go potrzymam na rękach i potem wkładam do łóżeczka i tam zasypia. Ale on ma dopiero tydzień i wszystko może się zmienić. W sumie to on cały czas śpi, albo je i to jedzenie zajmuje ok 45 minut. Teraz śpi już 2,5 godziny i pewnie zaraz obudzi sie głodny. Co do kupek to różnie, robi 4-5 dziennie i to zazwyczaj w trakcie karmienia.

hej dziewczynki Korzystam z chwili kiedy mały śpi a córcia na spacerku z babcią. Tak więc ogólnie dziewczyny czuję się jakbym wcale nie rodziła. Nie nacinali mnie, miałam tylko lekkie pęknięcie na które założyli szwy, ale w taki sposób że ich nie czuję, od razu mogłam siadać i tak zostało do dzisiaj. Poród szybciutki, o 1 w nocy odeszły mi wody i skurcze od razu co 5 minut, potem co 3 minuty więc pojechałam do szpitala. Mały urodził sie o 8:48. Jeszcze tego samego dnia o północy byłam w domu Julianek dużo spi i dużo je. W 5 dobie życia ważył 3630 czyli stracił tylko 10g. opróżnia 2 piersi i potem śpi 4 godziny. Pępuszek odpadł wczoraj więc po kłopocie. teraz uciekam bo czas na karmienie.

Cześć dziewczynki. Nie mam zabardzo czasu do was zagladać. Julianek jest bardzo grzeczny, cały czas spi, ale jak już przyssie się do cyca to potrafi 45 minut ciągnąc, aż 2 opróżni. W nocy musze go budzić na jedzenie bo potrafi 6 godzin przespać. Niestety zauważyłam że robi się żółty, staram się go jak najwięcej karmić i wystawiaś na światło dzienne. W środę przyjdzie położna to go poogląda. Ja wolne chwile staram się poświęcać Wiki bo troszkę jest zazdrosna, ale pewnie niedługo wszystko się ustabilizuje. Wysłałam zdjęcia na pocztę, Pozdrawiam gorąco. Postaram sie częściej zaglądać i nadrobić zaległości.

dzień dobry wczoraj o 8:48 rno urodził się Julek. Waży 3640. Rodziłam siłami natury. Wody odeszły mi o 1 w nocy o 4 nad ranem pojechaliśmy do szpitala a o 8:48 Julek był już w moich ramionach.Od północy jesteśmy w domku. Czujemy się dobrze. Pozdrawiam

dzień dobry Od północy jesteśmy w domku. Julek waży 3640, ale nie zmierzyli mi go. Czujemy się dobrze, maluszek duży czasu spędza przy cycu. Jak będę miała chwilkę czasu i więcej siły to się odezwę i nadrobię zaległości.

hej dziewczyny 1.5 godziny temu odeszły mi wody, dzowinłam do szpitala, ale narazie nie kazali przyjeżdżać choć skurcze mam co 5 minut. Jak już będzie po wszystkim to dam wam znać.

no w sumie 4 lipca są też imieniny Juliana-a tak właśnie ma mieć na imię :-)

teraz 41 tydzień wg usg- na 23 miałam termin, w środe mamwizytę u położnej, wiec jak sie do tego czasu cośnie ruszy to wtedy sie mną dopiero zajmą.

majek w tej mojej mieścinie ciężko cos kupić, a pozatym nie wiem czy Anglicy znają wogóle takie specyfiki

hej majek ja tez jestem, słyszałam o tych liściach malin ale nie mam możliwości kupienia ich tutaj, a co poczekam sobie.

hej dziewczyny magicznego eliksirku mąż mi nie dostarczy bo zparł się że nie i koniec a co do pomysłu koug to może w Polsce by przeszło ale tutaj nie da rady, nawet nie mam teraz żadnych badań a wizytę u położnej dopiero na środę mam umówioną. Także pozostaje mi tylko czekać.

dzień dobry melduję się w dwupaku i uciekam do przedszkola z małą i na spacerek. Będę później