Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

demiluna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez demiluna

  1. hejka niestety nie pojadę na koncert, właśnie zadzwonił mój małżonek i powiedział że w czwartek do pracy na rano musi iśc, a ja miałam wrócic dopiero po 2 w nocy, julek budzi się ostatno o 6.30 i jeszcze muszę wiki do szkoły zaprowadzić więc chyba nie dałabym rady. Mam jeszcze czas do wieczora żeby zarezerwować bilet ale raczej się nie zdecyduję - a tak się cieszyłam - to miał być pierwszy wieczor od dawna tylko dla mnie :-(
  2. hej dziewczyny U nas nocka taka sobie, Julek budził się kilka razy, wczoraj zreszta też no i 6.30 pobudka, ale przynajmniej leżał w łóżeczku to ja jeszcze troche leżałam w łóżku. Dziewvczyny jutro po raz pierwszy mój mąż zostanie na noc sam z dwójką dzieci a ja wybieram się z bratem na koncert do londynu, ciekawe jak to będzie, oczywiście nie bedzie to cała noc, ale wyjedziemy ok 17 i wrócimy dopiero późno w nocy. I powiem Wam ze nie wiem jak to się stało ale mój mąż jeszcze nigdy nie kładł małego na noc spać, ale nie powinno byc problemu o mały ładnie zasypia. Oki idę wszamać śniadanko i ogarnąć mieszkanko bo podłogi to już same wołają żeby je odkurzyć. A jutro z rana przyjeżdża fryzjerka i w końcu skróce te moje pióra bo jeszcze tak długich włosów to nie miałam.
  3. hej dziewczyny melduję że żyję i wszystko u nas w porządku Dafi witaj w klubie, mój Julek też wymaga coraz więcej uwagi, uwielbia żeby się z nim bawić - ciągle głupotki mu w głowie. Ale nie mogę za bardzo narzekać, uczę go samodzielności - jakkolwiek by to brzmiało ale chodzi o to żeby potrafił sam się chwilę bawić i tak od kilku dni potrafi sobie leżeć w łóżeczku i ładnie się bawić, gada do karuzeli bawi się grzechotkami - ostatnio pobił swój rekord i leżał sobie 45 minut. No i na szczęście w nocy bardzo ładnie śpi, w dzień to różnie bywa, czasem śpi nawet 2x 2 godziny a czasami tylko 3 x 20 minut. Acha dziewczyny nie pamiętam czy już wam się chwaliłam ale mój synus ostatnio usiadł fak z pozycji półleżącej ale to był nie lada wyczyn dla niego. A tak wogóle to Juleczek ma już 4,5 miesiąca i rośnie jak szalony - ubranka nosi juz na 6-9 miesięcy i są takie akurat - bodziaki ostatnio na 12 miesięcy mu zakładam - już sama się zastanawiam czy on taki duży czy może rozmiarówkę mają zaniżoną. Mały chetnie zjada zupki, zarówno te ze słoiczków jak i te domowej roboty, ale za kaszkami nie przepada - chyba woli konkrety jak tatuś. Moja Wiki też super, w szkole świetnie sobie radzi a jutro to normalnie mi z domu na noc wybywa - umówiła się z kuzynem na piżamaparty i jedzie do niego na noc a potem rano razem do szkoły pojadą. Oczywiście będzie pod czujnym okiem bratowej. Teraz już uciekam bo mężus czeka. pozdrawiam i zyczę dużo zdrówka. Papa
  4. hej hej My juz po drugim spacerku - trochę padało ale pospacerowaliśmy 1,5 godziny a rano oczywiście szliśmy do szkoły. Julek ostatnio nie lubi spacerów, zawsze kończą sie płaczem. Ja już od dawna piorę rzeczy małego w normalnym proszku - ariel albo persil zależy co kupię a do płukania dodaję normalnego niebieskiego lenora. W dziecięcym płynie prałam i płukałam jakieś 2-3 tygodnie, potem wyprałam jednego bodziaka z naszymi ubraniami i ubrałam w niego małego by sprawdzić czy nie dostanie uczulenia, było wszystko ok więc piorę teraz normalnie. Ja też nie mogę narzekac na teściową, może nie we wszystkim się zgadzamy, ale ona nie wtrąca się więc nie ma problemów. A pozatym mieszka w Polsce i widziałam ją ostatnio rok temu , a teraz dopiero zobaczymy sie za 2,5 miesiaca jak nas odwiedzi. Idę teraz małemu dać zupkę, a my też mamy obiad od wczoraj więc mam luz dzisiaj.
  5. tituś gratulacje kochana nawet nie wiesz jak się cieszę. Pozdrawiam.
  6. hej dziewczyny mały już sobie smacznie chrapie. Powiem wam że u mnie te sprawy poprawiły się dopiero po urodzeniu małego - także dziewczyny do dzieła :-) po pierwszym porodzie miałam dokładnie tak jak wy. Ale tak poważnie to myślę a właściwie jestem tego pewna że u mnie wszystkiemu były winne tabletki dlatego nie mam zamiaru do nich wracać. Teraz uciekam na papieroska - chwila relaksu po długim dniu, a potem jakiś film pooglądamy i pewnie spać pójdziemy o mąż musi o 5 rano wstać.
  7. hej teraz widzę że błędami sypię czułam miało być oczywiście
  8. hej dziewczyny ja ostatnio byłam bardzo zajęta, mąż miał wolne i wykorzystałam go do małych rewolucji w domku, zamieniliśmy sie sypialniami z córcią - ona dostała większą sypialnię a my z małym przenieśliśmy się do mniejszej - w sumie ona potrzebuje więcje miejsca do zabawy- a my sypialnie mamy tylko do spania. Mój synuś 1,5 godziny leżał w łóżeczku i bawił się, a potem ubrałam go i spał ponad godzinę w ogródku a ja pograbiłam liście i ogarnęlam wszystko - miałam pomocników moją córcię i i jej o rok starszego kuzyna Mój Julek ostatnio bardzo grzeczny był, prawie wogóle nie marudził. A mój mężuś ostatnio nie może narzekać, jest lepiej niż było przed ciążą. Ja tym razem wogóle nie czółam że urodziłam dziecko - wogóle nic mnie nie bolało, a po urodzeniu wiki przez tydzień nie mogłam siedzieć. Julek juz dawno w spacerówce jeździ i czasami podnoszę mu oparcie i jest w pozycji półleżącej OK teraz uciekam robić obiadek - na życzenie dzieciaków kurczak pieczony i ziemniaczki.
  9. surfitka ja myślę że teraz dzieci szybciej sie uczą bo mają więcej bodźców - jednak telewizja, komputer internet i wiele zabawek edukacyjnych juz od urodzenia prawie - jak nasze pokolenie było w przedszkolu nie było tyle możliwości - co nie znaczy że nie byliśmy inteligentni- chociaż czasem mam wrażenie że dzieciństwo było bardziej dziecięce - nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi...to tylko moje odczucia
  10. aha to raczej chłopcy są bardziej za mamą a dziewczynki są tatusiowe córeczki
  11. dziubassek szybko sie oswoisz ja i tak gratuluję Ja jak byłam z Wiki w ciąży to chyba do 8 miesiąca byłam pewna że chłopak (takie przekonanie nie potwierdzone usg - taka zasada mojego lekarza) i jak mi powiedzieli na usg w szpitalu że dziewczynka(badanie robił mi student pod okiem lekarki - ona wskazując na ekran pyta go czy wie co to jest - on na to że nie jest pewien - ona mówi przecież to płeć dziecka to dziewczynka), jak sie dowiedziałam to nie mogłam uwierzyć i myślałam że się pomylili - ale po kilku godzinach do mnie dotarło i byłam przeszczęśliwa.
  12. no mój Julek śpi Zapomniałam wam napisać że mój maluszek dzisiaj sam usiadł, no może nie tak do końca bo nie z pozycji całkiem leżącej ale to był nie lada wyczyn. Lezał jak zwykle koło mnie na kanapie i miał pod pleckami poduszkę mniej więcej pod takim kątem jak fotelik samochodowy czyli jakieś 30 stopni, ciągle siłował się głowę odrywał od poduszki aż tu nagle patrzę a on tak się wyrwał że aż usiadł i jednym bokiem oparł się o oparcie kanapy no to ja go na plecki i mówię mu że ma jeszcze czas siedzieć i niech sobie lepiej leży a on znowu wyczyn powtórzył cwaniaczek jeden
  13. hej hej mije dzieci wykąpane, wiki patrzy na bajkę a myły siedzi w hustawce - za w 20 min kładę go spać, jak zawsze 19:30, a 20:15 Wiki ląduje w łóżku, a ja mam wieczór dla siebie. Mąż ostatnią noc w pracy jutro w końcu ma wolne, może uda mi się jakąs fajną kolację na wieczór przygotować - zobaczymy jaki dzień dzieci bedą miały i czy za bardzo będą marudzić. teraz uciekam bo musze zamknąc okno w sypialni bo wyziębi się za bardzo.
  14. hej hej melduję się z poranna kawką. U mnie różnicy 4 lata i myślę że dla nas ok - zresztą tak planowaliśmy i udało się. kiedyś rozmawialiśmy z mężem o 3 dziecku i jeśli się zdecydujemy to chcielibyśmy jak mały skończy 2 lata. Ale to odległa przyszłośc więc narazie o tym nie myślę. Teraz idę jakieś śniadanko wszamać bo nawet przed wyjściem do szkoły nie miałam czasu - dzieci ważniejsze. Potem trzeba obiadek wstawić - dzisiaj roladki z piersi kurczaka.
  15. acha muszę się jeszcze wam pochwalić - dzisiaj mieliśmy konsultację z wychowawczynią Wiki - ogólnie same pochwały i wychowawczyni stwierdziła że mała jest poprostu niesamowita w matematyce - ma 4,5 roku i liczy do 50 i dodaje do 15 czasem do 20.(kupiłam jej ostatnio liczydło, pokazałam jej co i jak i po 3 dniach mała dodawała już w pamięci. Teraz wyjaśniam jej o co chodzi w odejmowaniu. Oby taki zapał do nauki jej pozostał. Sorki ale musiałam się pochwalić bo jestem niesamowicie z niej dumna. Jrszcze raz dobranoc
  16. witam wieczorową porą mały po szczepieniu - jak narazie ok i mam nadzieję że tak już zostanie. Ja jak narazie gotowałam zupkę z ziemniaka marchewki i pietruszki - wszystko ugotowałam razem, dodałam oliwę z oliwek i na koniec zmiksowałam. Małemu smakowało niesamowicie, a że wyszło tego dużo to zamroziłam 3 słoiczki. Teraz mam zamiar dodac kalafiora( mały już kosztował i nic mu nie było) Na mięsko mamy jeszcze trochę czasu. Dziewczyny kupiłam małemu kolekcję muzyka bobasa + kołysanki bobasa i klasykę bobasa - mały zachwycony 10 minut słuchał z takim zainteresowaniem że prawie się nie ruszał. Nie wiem czy się orientujecie ale w melodie wplecione jest tam gawożenie i inne dźwięki niemowląt i mały jak to usłyszał to zaraz zaczął gadać i popiskiwać. Naprawdę super sprawa. Kasiutrzymam kciuki za córeczkę. Agula strasznie długo malutka męczy się z tym katarkiem - widzę że lekarze mają podejście tak jak w Uk - samo przyszło samo przejdzie. Ja raczej codziennie wychodzę z małym na dwór - ale to siła wyższa - deszcz, ulewa czy wichura muszę zaprowadzić małą do szkoły - czasem jest to tylko 2x25 minut ale zawsze coś. Teraz uciekam bo już późno. Do jutra.
  17. hej dziewczyny melduję że zyję i mamy się dobrze. mały nienajgorzej, ma dni kiedy marudzi ale i takie kiedy jest bardzo pogodny. W dzien nie śpi zbyt wiele ale za to jak położe go o 19:30 to budzi się dopiero 5-6 na jedzonko i śpi dalej do 8(od kilku dni nie dodaje mu kleiku ryżowego do mleka - miałam wrażenie że ten kleik za bardzo obciążał mu żołądeczek. Dzisiaj obudził sie o 8 rano a o 9 juz spał .Teraz leży i gada do mnie. Wczora pierwszy raz gotowałam sama zupkę dla małego - kupiłam ekologiczne warzywa i wyszła przepyszna - mały zajadał aż nie nadążałam łyżeczką machać. Postanowiłam teraz mu dawać domową zupkę a słoiczki tylko w razie jakiegos wyjazdu. Dzisiaj idziemy na szczepienie-otatnie jak narazie bo kolejne jak mały skończy rok. Ostatnio się nie odzywałam bo ciagle zaganiana byłam, a to zakupy(w końcu dokupiłam małemu ubranek bo powyrastał z większości - wyobraźcie sobie że piżamki i bodziaki ma teraz na 6-9 miesięcy.) W weekend byli u nas znajomi - przyjechali na noc i troszke poimprezowaliśmy, naprawdę miło było w końcu jakaś odmiana. Acha i powiększyła nam się rodzinka - szwagierka urodziła syneczka- mały jest zdrowy ale chudziutki - ma 53 cm i tylko 2500. Acha i wielkie gratulacje dla naszej przyszłej mamusi. Pozdrowienia dla wszystkich. Wieczorem do was zerknę bo mężuś ma nocną zmianę więc mam dużo czasu wieczorem.
  18. mierzejka trzymam kciuki napewno wszystko będzie dobrze
  19. hej hej chciałam się tylko przywitać i pochwalić się że Juleczek 2 dni temu pierwszy raz obrócił się z brzuszka na plecki. Poczytam później co tam u was nowego. pozdrawiam
  20. hej dziewczyny chyba spóźniłam sięna kawę, ale ogólniespóźnialska dzisiaj jestem, w szkole na ostatnią minutę byłam - równo z dzwonkiem. Mały teraz śpi a ja maszę posprzątać chatke bo sajgon straszny. Wczoraj dostałam @ i normalnie w minucie taka słaba się zrobiłam że na nic siły nie miałam. Mój Julek 2 dni temu też pierwszy raz obrócił się z brzuszka na plecy i coraz chętniej leży na brzuszku i śmiesznie wygląda jak pupcie prubuje podnosić. Piszecie ostanikach to co powieci na mój rozmiar 85 F a przed pierwszą ciążą nosiłam 85D. Ale na szczęście tutaj nie ma problemów z kupieniem odpowiedniego stanika- teraz już nawet nie mierzę tylko biorę rozmiar i zawsze pasuje. Ok uciekam papa
  21. hej dziewczyny u mnie noc całkiem całkiem, mały obudził się 2 razy o 4 i o 5. teraz czekam na kuriera bo kupiłam małej nowy materac do łóżka i dzisiaj mają dostarczyć. Ja nadal czekam na @ ale jakoś się nie zapowiada, ale pocieszam się że może się spóźniać bo to dopiero będzie mój 2 @ po porodzie i może musi się wszystko unormować. Ja też nie wiem kiedy będziemy chrzcili małego, jakos nie możemy do kościoła się wybrać, zawsze mój mąż albo pracuje, a jak ostatnio mogliśmy jechać to okazało się że opona nam pękła i znowu nici z wyjazdu bo z zapasem też coś nie tak było. Mały teraz śpi więc ide ogarnąć mieszkanie, Wiki pierwszy dzień szkoły po wolnym. Acha przełożyłam szczepienia na przyszły tydzień. Mojej koleżanki synek który miał ospę jest już zdrowy, mam nadzieję że jak się do tej pory nie pojawiła to już się nie pojawi. A mnie dla odmiany ząb boli i jak sobię pomyślę że najwcześniej terminy u dentysty za 6 tygodni to nawet nie chce mi się zapisywać. Powiem Wam że myślę żeby do Polski sie wybrać na 2 tygodnie bo jednak chciałabym żeby małego pooglądał pediatra w Polsce mamy fajną panią doktor do której zawsze chodziłam z WIki. Jak wyjeżdżałam to dała mi swój numer telefonu żeby w razie czego dzwonić. Kurcze dziewnie tak żeby nie można było sobie normalnie do pediatry z dzieckiem iść tak na rutynową kontrolę. Tylko skierowanie jest potrzebne. Ok uciekam narazie. Pozdrowienia dla Was i maluszków.
  22. hej dziewczyny Ja chyba też ostatnio mało zorganizowana jestem, czytam w miarę na bieżąco ale na pisanie brak czasu i siły. Julek ostatnio źle sypia w dzień, góra 3x 20 min prześpi, a było tak dobrze. Jutro mamy termin na szczepienia ale odwołam to bo czytałam że ospa ma czas wylęgania nawet do 3 tygodni więc wolę nie ryzykować. A tak ogólnie to jakaś słaba jestem ostatnio, nic mi się nie chce poza spaniem, no ale nie ma tak kolorowo żeby w dzień się zdrzemnąć. Dobrze że mały w nocy dobrze śpi. Widzę że temat @ zagościł, ja też właśnie czekam na @, powinnam dostać wczoraj a tu nic... Mój Julek bardzo lubi zupki ze słoiczków, wczoraj zjadł pół słoiczka (marchewka, ziemniak, kalafior i zielony groszek - wiem wiem wzdymające ale tutaj przeznaczone dla dzieci od 4 miesiąca), trochę się obawiałam ale nic mu po tym nie było, a smakowało mu bardzo. Dzisiaj też dostał pół słoiczka i płakał jak się skończyło. Rano dostał przetartego banana i to jeden z jego ulubionych deserków. Coraz ładniej radzi sobie z jedzeniem z łyżeczki, już prawie nic na brodzie nie ląduje. Teraz śpi w wózku, mam nadzieję że jeszcze troche pośpi, a ja idę dokończyć obiad dla męża, a właściwie kolację bo w domu będzie dopiero ok 19.
×