syska
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez syska
-
Witam! Jak już uporałam się z gardłem to dzisiaj w nocy zmogła mnie jakaś gorączka.Cały dzień byłam bez sił, wszystko mnie bolało. No ale juz przeszło i czuję się lepiej. Nie wiem w ogóle co to za jednodniowe wirusy. Na szczęście dzieci zdrowe (odpukać). Ksemma- te goździki to na gardło bardzo skuteczny lek. Gotujesz kilka goździków w ok. szklance wody przez jakieś 10 min. Jak woda się zabarwi na brązowo to wyłączasz i czekasz aż przestygnie. Lekko ciepłym płukasz gardło. Nie znam lepszego sposobu. Super znieczula. Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki wszystkie sie już przekręcają na brzuszek? Moja Natalka w ogóle. Chyba już powinna. Wygina się na boku i juz nie wiele jej brakuje, ale tak jakby się bała bo jak poczuje że zaraz poleci na brzuszek to się cofa. mysza3- witaj i pisz częściej. Pozdrawiam Was i dużo zdrówka życzę dzieciaczkom, bo cos się wirusy panoszą.
-
Cześć dziewczyny! Niedziela zleciała jak sen, nie wiem kiedy.U nas coraz lepiej. natalka prawie zdrowa, ja też wyleczyłam gardło goździkami i jakoś się trzymamy. Pomalutku próbujemy jedzonka i nawet nieźle idzie. trzymajcie się kochane. Pa!
-
Witam! ksemma- ćwiczę, ćwiczę. tylko wczoraj miałam przerwę bo złapałam jakąś anginę i zupełnie nie miałam siły. Pozdrowionka dla wszystkich. Jak wyzdrowieję to sie odezwę.
-
Witam! My juz po kontroli u lekarza. Huraaa! Udało się pokonać choróbsko i zostały nam tylko resztki kataru. Konwalia - no to powodzenia w jeździe na ścierce i tańcu na miotle. Nie zazdroszczę. Remont w zimie to masakra. ewciau - ja mam 4-letniego syna i Natalka tez mało główki nie urwie tak za nim patrzy. uwielbia go i w jego towarzystwie jest zawsze uhahana. kobitki dużo zdrówka życzę Wam i dzieciaczkom .Pa!
-
ja tylko na chwilkę, bo mam Natalkę na rękach. pozdrowionka dla wszystkich
-
Witajcie! Ledwie żyję. wreszcie położyłam spaćwszystkie dzieci (łącznie z mężem). grako96- odzywaj się częściej. Dużo zdrówka dla Was. Ja też walczę z choróbskami. joasia- dzieki za rady. troszkę jej się ulżyło. Zobaczymy jak noc przebiegnie. Nawet mi się nie chce kłaść jak pomyślę, że za niedługo obudzi mnie kaszel Natalki. ksemma- dzięki za tego wirtualnego pączusia. Ja dzisiaj wsunęłam 6 pączków i sama już niedługo będę jak pączek. daria123- no koszmar z tymi chorobami. Współczuję Marcelkowi zastrzyków. Dużo zdrówka życzę. Aneteczka- dzięki. Coś mi się poplątało, że to pisałaś o chłopcu, ale przecież ty masz córcię. Jutro o wszystko zapytam lekarza. Dobra kochane zwijam manatki i idę spać.Może być ciężka noc przede mną. Starszy syn też coś mi się dziasiaj nie podobał-jakiś kaszel i chrypa. ja juz mam dość. Te choróbska mnie wykańczają. To nie tak miało być. Miało być zdrowe i uśmiechnięte dziecko w ramionach szczęśliwej i wypoczętej mamy - jak na obrazku w gazecie. Żartuję oczywiście. pobiadoliłam trochę. Nikt nir mówił, że będzie łatwo. Damy radę, tylko trzeba przepędzić te wirusy. katusia- wydaje mi się,że najlepsze były Twoje zaklęcia- a paszoł won itd. Spokojnej nocy.
-
Dziewczyny ratujcie!!! Macie jakis sposób, albo wiecie jaki syrop zastosowac bo Natalka nie radzi sobie z tą flegmą.To jest chyba raczej spływajacy katar. Ona bidulka nie może spać. Przed chwila przez ok. 1 godz. usypiałam ją na rękach w pozycji pionowej. bierze Augmentin i Eurespal od soboty, goraczka spadła no ale ta wydzielina nie daje dziecku spać. Odciągam regularnie aspiratorem, ale to i tak skądś się bierze. Ona próbuje to odkaszlnąć, ale jak tylko ją położę to ją dławi. aneteczka - ty chyba kiedyś pisałaś o tej flegmie u synka. odezwij się. Do dziewczyn, których dzieciaki sa przeziębione - czy dostałyście do stosowania jakiś syrop albo Tantum Verde? Czekam, pomóżcie please!!!
-
Ale mi wyszła łączka kwiecista powyżej.
-
cześć kochane! U nas megaśpik, kaszel itp. Sakahet- ćwiczenia jakoś idą. Kładę Natalkę na macie na podłodze i ćwiczę koło niej. jest zachwycona jak widzi moje brykające nogi. ksemma Aneteczka ewciau katusia miśka konwalia tofikowa peppeti zekanna daria123 i wszystkie, które czytaja lecz sie nie odzywają Trzymajcie się!
-
Witajcie! Peppeti- no to już naprawde skandal. Przeciez jakby były rozpuszczalne to by się rozpuściły już dawno. Jełopy jak słowo daję. Współczuję ci bardzo, no jeszcze szpital Ci potrzebny. A Natalka zakatarzona. Śpi krótko, ten śpik ją męczy bo spływa do gardła. ja też jestem umęczona przez to. Nic mi się nie chce. Pa!
-
Cześć kochane! No wreszcie przeskoczyłyśmy te stronę. Katusia- u nas płaci się niani ok. 5 zł za godzinę. To wcale nie mało. Jak ja sobie przeliczyłam u siebie to wychodziło mi ok. 700 zł/miesiąc ( tyle, że ja dojeżdżam do pracy ok. pół godz. w jedną stronę). Więc mi też się nie opłaca wracać do pracy. Miśka- u nas z tym serduszkiem to trudno powiedzieć czy jest poprawa. Na ostatnim badaniu echo kardiolog powiedziała, że ten ubytek ma średnicę 4 mm. Dwa miesiące wcześniej mówiła, że 5 mm. Ale poprzednie badanie było na innym aparacie wykonywane, więc nie wiem czy to kwestia sprzętu czy rzeczywiście się zarasta. Nastepna kontrola w kwietniu. Żadnych leków nie wprowadzamy, mamy czekać i obserwować. A jak u Ciebie? Ksemma – ćwiczenia idą, a jak mięśnie bolą. Ciebie też bolało? Kurcze strasznie się zastałam, trzeba rozruszać to cielsko. Natalka w nocy nawet ładnie śpi. Kładę ja ok. 21.00. Potem jeszcze się budzi oczywiście ale biorę ja wtedy na chwilkę na ręce i zasypia. Mniej więcej od 23.00 śpi twardo do ok. 5.00. Potem już coraz częściej się budzi więc dostaje cyca i śpimy razem jak susły. Wstaje ok. 7.30 czy 8.00. W dzień śpi dosyć często. Czasem ma jedną ok. 2-godzinną drzemkę ale nie zawsze. Przeważnie śpi ok. 5 razy w ciągu dnia po 30, 40 minut. Nie jest źle, nie narzekam. Można się już wyspać. Pozdrawiam Was cieplutko. Miłej nocy
-
Witam! Ksemma, Sakahet - pochwalcie mnie bo dzisiaj zaczęłam \"6\". No a jak juz zaczęłam to będę ćwiczyć (chyba). dzidzia-trzymaj się dzielnie. Rehabilitacja daje dużą poprawę. Zobaczysz będzie lepiej tylko trzeba trochę czasu. Dobrej nocy mamuśki! Idę spać.
-
Witajcie koleżanki! Natalce juz trochę lepiej. No więc ja też mam lepszy humor. Katusia- no witaj wreszcie. Nic się nie martw niania się znajdzie. ja kiedys szukałam niani dla syna i gdy już zwątpiłam to sama do mnie przyszła. To była najlepsza niania jaką miał ( a miał cztery ). Ja też byłam załamana że nie znajdę nikogo i jakoś to się wszystko układało. Dobrej nocy dla Was i dzieciaczków.
-
Ja tylko na chwilkę. konwalia, shira - to od Natalki. Dzięki i trzymajcie kciuki, żeby przeszło.
-
Witajcie! U nas nie za wesoło. Natalka od wczoraj gorączkuje.Okazało się ż e to infekcja nosogardzieli i bez antybiotyku nie da rady. A ona ze względu na ten otwór w serduszku nie może mieć jakichś poważniejszych infekcji bo to wszystko później rzutuje na serce. Modlę się żeby ten lek zadziałał i żeby wszystko ładnie przeszło. konwalia10- miło, że jesteś z nami. sakahet- ma pewno dołączę z ćiwczeniami, tylko myślę,że tak jak ksemma radziła zacznę od poniedziałku. Dzidzia - współczuję z powodu taty.Życze mu dużo zdrówka.Będzie dobrze..
-
Ta pomarańcza powyżej to ja. Nick mi się popierniczył. A jaka byłam zdziwiona, że bez hasła weszło.
-
Witam ponownie! Joasia - witaj. Dzielna kobitka z ciebie-poszłaś do pracy.Życzę żeby ci czas w pracy szybko leciał o żebyś tak bardzo nie tęskniła. Laura- tobie też życzę powodzenia w pierwszych dniach pracy. Nie martw się, zostawiasz skarba pod dobra opieką. jeśli ja miałabym taką możliwośc to poszłabym do pracy, ale nie mam z kim zostawić mojego szczęścia więc biorę wychowawczy, ale myslę tak do roku a później poszukam jakiejś zaufanej niani. na razie jest za mała i bałabym sie ją powierzyć całkiem obcej osobie. te zaświadczenia o karmieniu dostarcza się co miesiąc. Shiva- no to Colinek jest twardy chłop, nie dał sie wirusowi. Witaj ponownie. Ksemma to od Natalki. Wiesz chyba jutro zacznę tę szóstkę. No przecież nie będę do końca zycia z tym kapciem (czytaj: brzuchem) chodzić . Pozdrawiam Was serdecznie
-
No widzę,że frekwencja się poprawiła. u mnie dalej wieje tak, że nosa nie chce sie wystawiać za drzwi. malagocha- to ja też kupuję tę maść.Byle tylko moja niunia nie płakała i nic ja nie bolało. A moja Natalka ostatnio na wszystko co się jej podoba reaguje głośnym westchnieniem typu \"aaach\" i ma taki zachwyt w oczach. Ale mówię wam tak fajnie wzdycha że ciaglę się z mężem śmiejemy. Niedawno była u nas rehabilitantka w związku z lekką asymetrią tułowia u małej. Pokazała nam parę ćwiczeń, które mamy z nią wykonywać. Ale najfajniejsza rzecz to masaż. nauczyła mnie jak masować Natalkę. Robie jej ten masaż przed kąpielą. Mówię wam jak fajnie później śpi. A w ogóle robi się taka mięciutka, elastyczna. Ale zabawic się sama to nie bardzo chce. Musi mieć mnie na oczach. Ćwiczę tę jej cierpliwość i zostawiam ja tak na chwilkę, ona oczywiście wtedy protestuje, więc wracam i znowu wychodzę. Może jest jeszcze za mała, ale chce żeby zrozumiała że wrócę za chwilę. Starszego synka tez starałam się tak po trochę odzwyczajać, że jestem ciągle obok niego. Wychodziłam np. do łazienki lub innego pokoju coś tam sobie robiłam ale miałam na niego cały czas oko. Jak miał ok. roczku to fajnie potrafił się sam soba zająć. do tej pory potrafi godzinami bawić się sam.Jest to wygodne kiedy mam coś do zrobienia, ale jak tylko mam czas to wiadomo że bawie sie z nim i rozmawiam i czytam itp. Ksemma - życzę wytrwałości w ćwiczeniach. Znam ten zestaw gdyz kiedyś robiłam i doszłam gdzieś tak do połowy. ja też chce zacząć ale tak mi ciężko hi,hi. pozdrowienia dla wszystkich i pa pa
-
No kochane, tak to sie nie bawię. Zaglądam tu po kilku godzinach, a mój wpis dalej ostatni. No dajcie znak życia. Wiem, że pogoda straszna i nic sie nie chce. No to buźka. Zajrzę wieczorem.
-
Cześc dziewczyny! Wpadłam tylko na chwilę bo mam dzisiaj fatalny dzień. Boli mnie głowa już pół dnia, wypadają mi włosy, mam paskudny brzuch i brzydką cerę, wszystko mnie wkurza i jeszcze pokłóciłam się z mężem. Dobrze,że Natalka była naprawdę grzeczna. Cieszę się że u was weselej. Podziwiam Tofikową z tym łapaniem moczu. trzeba się namęczyć. Pozdrawiam Was i do poczytania jutro ( w lepszym humorze mam nadzieję).
-
Coś mi się przypomniało. Katusia - wzorowo rozprawiłaś się z tą lekarką co chciała Kubulka zaszczepić pomimo przeziębienia. DZIEWCZYNY!!! nie pozwalajcie na szczepienie jesli coś tam podejrzewacie u dziecka, jakiś większy katar, kaszelek itp. Moja siostrzenica ma porażenie mózgowe po szczepionce na polio. Lekarze czasem podchodza bardzo rutynowo do dzieci. Minuta badania i kwalifikują do szczepienia i następny proszę. Dla nich dziecko to kolejny pacjent w zatłoczonej przychodni. trzeba szybko załatwić i uporać się z pracą. A dla nas to najważniejszy skarb, który trzeba pielęgnować i nie godzić się na wszystko co nam bezwzględnie narzucają. Katusia - jeszcze raz brawo za odwagę. irysek- ja tez nie słyszałam o podawaniu kwasu foliowego dzieciom. Dla wszystkich
-
Cześć! Natalka dzisiaj od rana dokucza.Chyba ząbki daja znać o sobie bo taka marudna. Co do włosków to nie ma się co martwić. Natalce też wypadają bo kręci głową i wierci się we wszystkie strony.Mój starszy synek to pamiętam że wyglądał komicznie. Naokoło głowy miał łyse, a na karku i grzywce długie włosy. Ja w sobotę to już mia,łam dosyć.Nie wiem czy wy też macie takie chwile. Byłam już zmęczona gotowaniem, sprzątaniem a tu jak na złośc dzieci nieznośne. norbert jakby ogłuchł- nie reagował na moje prośby i groźby. Natalka sama nie wiedziała co chce - ani leżeć ani na rękach, anijeść ani spać. W końcu wkurzona powiedziałam do męża \"Chciałabym tak na 1 dzień polecieć w kosmos i mieć trochę świętego spokoju\". Wtedy mój rozbrykany synek (4 latek) popatrzył na mnie załzawionymi oczkami i powiedział \" Mamiusiu nie leć w kosmos bo my z Natalka byśmy bardzo się o ciebie martwili i tęsknili\" Od razu przeszła mi złość i tak sobie pomyślałam, że nie tylko my się martwimy o nasze dzieci, one też się martwią o nas. Chcą mieć nas blisko i zawsze przy sobie. Zdałam sobie sprawę, że po pierwsze dzieci chłoną wszystko co mowimy i na to trzeba uważać. Po drugie kocham ich najmocniej na świecie i wcale nie chcę lecieć w kosmos ( no może na pół godzinki). Trzymajcie się cieplutko i nie traćcie cierpliwości ( mi się to czasem zdarza).
-
Witam w niedzielne popołudnie! Katusia - ja też jeszcze nie wprowadzam nic specjalnego do diety Natalki. Tak jak ty jestem zdania, że stara szkoła nie jest zła. Widać to po poprzednich pokoleniach, które były zdrowsze i silniejsze. Dużo słoneczka dla ciebie ! mam do was pytanie, jak wy kładziecie dzieci spać? Zasypiają same czy na rękach, czy w wózku? natalka to wieczorem marudzi i przeważnie na rękach ją ululam. Ale juz jest trochę ciężka. Jak to u was wygląda?
-
cześć mamuśki! Przyłączam się do postulatu-macierzyński conajmniej przez rok. co do pieluch- to ja do tej pory używałąm 3, ale teraz mam zamiar kupić 4, bo 3 są jakies krótkie i zjeżdżają Natalce z dupci, w ogole to mnie wkurzaja bo nie mają na plecach gumki i ciągle się zsuwają, nawet jak ciaśniej zapnę. Dee-dużo zdrówka dla synka. Miska - ja byłam na badaniu w sumie 3 razy, w tym jedno USG. Lekarz powiedział, że jest OK i jak Natalka będzie miała 6 m-cy to mozna jeszcze raz skontrolować. Dobry pomysł z tą konsultacją prywatną. Wiesz z drugiej strony jeśli coś rzeczywiście jest nie tak no to lepiej teraz to skorygować. Bo później to już tylko operacyjnie. malagocha333- moja Natalka nie chce spać w wózku, a jak nie śpi to się kręci, wierci, czapka złazi. ewciau- ja tez juz nie planuję dzieci. No wiadomo, życie jest życie i wpadki się zdarzają ( tfu, tfu) Katusia - ciebie zostawiłam na koniec. Co to za depresja? Co to za doły? Przywołuje cię do porządku. Gdzie ta cieplutka, mięciutka i zawsze radosna kosmitka? A to wdepnięcie w g**no to nie przypadek. Ty na pewno jesteś szczęściara no popatrz tylko na Kubusia. Nie przejmuj się przejściowymi kłopotami, pieniądze też, raz są raz ich nie ma ( wiem z własnego doświadczenia). Ja jak mam takie chwile to zawsze sobie myslę: a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Jutro zaświeci słoneczko i nastroi cię pozytywnie i głowa do góry i dużo całusków odemnie. Żałuję, że nie umię wstawiać tych kwiatuszków i serduszek. Nauczcie mnie to będę Wam wklejać. a teraz wielka buźka i słodkich snów i pa pa dla mamusiek i dzieciaczków.
-
Cześć! No ja wczoraj miełam wizytę neurologa u Natalki. Wszystko jest dobrze, nie ma na szczęście tego wzmożonego napięcia mięśniowego, które podejrzewała nasza pediatra. ma tylko lekka asymetrię tzn. układa się troszkę za bardzo w jedna stronę i to trzeba trochę poćwiczyć. A jutro znowu jadę do Lublina na kontrolę ubytków w serduszku. Ciekawe czy się zmniejszyły, mam nadzieję że tak. Ta moja Natalka w oóle nie chce spać na dworze. Dopiero jak ją długo przewiozę po jakichś wertepach to łaskawie zasnie. Ona już jest wkurzona jak jej czapkę założę i potem nadąsana leży w wózku. takie małe brzdące a dokładnie wiedzą czego chcą. Dzisiaj dałam jej pierwszy raz jabłuszka, ale się uśmiałam. Nie smakowało jej zbytnio. Minę miała jak po cytrynie. Pozdrawiam Was cieplutko!