Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

savan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wyniki średnie i zdaniem P. doktór przeszczep jest najlepszą opcją. Próbujemy się oswoić z ta myślą, co łatwe nie jest, To tyle na dzisiaj, bo jestem skłowana, a M dośc depresyjny... pozdrawiam wszystkich ciepło!
  2. Czesc Dziewczynki, Dzieki za pamięć i za kciuki,juz po pobraniach: punkcja i biobsja szpiku. Wszysttko poszło gładko i prawie bezboleśnie. na razie samopoczucie M b. dobre. I co najwazniejsze wynki punkcji lędźwiowej OK. wyniki ze szpiku będa prawdopodobnie dopiero poświętach, choć może coś wstępnie wiadomo w przyszlym tygodniu... Więc prosze pamietajcie o nas. Bondi, tak juz jest . Są ludzie którym całe życie się wszystko uklada i tacy co wręcz przeciwnie. Nie ma w tym ani logiki ani sprawiedliwości. powtazram trzeba się cieszyć kazdym dniem, dobrze przezytym w zgodzie z soba i innymi.. Piszesz żę masz dorosłego syna, fajną synową , kochanego wnuka, i chyba dobrego męża skoro tyle lat jesteście raze, To wielko kapitał żeby dać radę, zresztą sama wiesz o tym najlepiej po tym co przeszłaś. Całuski
  3. Birmi, dzieki jestes kochana, spij dobrz!
  4. Birmi kochanie, przytulam Cie mocno, wiem aż za dobrze jak to jest. Mój M ma morfologie teraz co dwa tygodnie robiona bo ma za niskie erytrocyty i jest okropny stress za każdym razem. Tak to choroba staje się częscia naszego zycia. Nie łatwe to, ale jesteśmy dorosłe i trzeba się z tym zmierzyć po dorosłemu.... U nas powazny problem: znalazł się dawca szpiku niespokrewniony, tzw perfekcyjny dawca, czyli jak brat. Nie bedę się rozpisywać o szczególach ale sa powazne argumenty za przeszczepem i równie powazne obawy przeciwko. Zadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale mamy o czym myśleć. Póki co M czuje się świetnie, własnie pojechał na dwa dni do warszawy ale ja sie obijam w Krakowie. Ale co bedzie dalej i ile jeszcze przed nami??? Juna całuski mocne, odezwij się w wolnej chwili, mam nadziję że masz jeszcze moja komórkę.
  5. czesc dziewczynki, jestem , jestem choc jakos zdołowana, aczkolwiek bez wyrażniego ( a przede wszystkim bez bezpośredniego powodu) . M dobrze sie czuje, duzo pracuje, a mnie dopadaja jakies paranoje i lęki. Może by się więcej słońca przydało ??. Wiem że mi to nie pomaga, ale niełatwo sie zyje na bombie zegarowej. Wiecej mi se na ten temat nie chce pisać, bo wystarczy że je mam doła, wię po co smutać innych Endo, jak rozumiem Twój brat zdrowy?! Jesli dobrze rozmumiem to b. sie cieszę! Juna, dobrze ze sie odezwałaś i dobrze że jestes! Może jakas kafka w Krakówku. ja teraz bywam tylko w weekendy, niesli masz czas i ochote to się odezwij! Birmi, jestes wspaniała, że masz tyle energii podziwiam Cię bezustannie. moje młodsze dziecko jest blizej Ciebie niz mnie, bo własnie spedza ferie w Londynie. Ja moze też polecę, ale najwcześniej w kwietniu. strasznie sie juz stęskniłam za Anglią, nie byłam prawie cztery lata,! Oktawia całuski, czy w Hiszpanii jest pieknie?? Do usłyszenia!!
  6. czesc dziewczynki, Witam z warszawy, gdzie znowu cwicze gotowanie obiadów w trzech garnkach!!!. Plucha, zimno, wieje, szaro-buro. U nas raz lepiej raz gorzej, ale jakos dajemy rade. nie chce mi sie pisac o szczegółach, ale znowu czekamy na kolejne wyniki, moze beda za tydzień i Bóg da że będą dobre. troche jestem zmeczona, ostanie trzy tygodnie były troche stresujące ale teraz M czuje sie duzo lepiej więc i ja troche mam więcej optymizmu. Birmi, jak Ci sie mieszka w nowym miejscu??? Okti, dobrej drogi, trochę hiszpanskiego słońca o tej porze roku każdemu dobrze zrobi, a samoloty dla ludzi, choc ja osobiście nie przepadam. Mój rekord to 12 godzin lotu do Calgary w Kanadzie, ale tez dałam radę Juna co u Ciebie , bo cos dawno Cie nie było Endo, Ryjku, całuski I wszystkiego co najlepsze w Nowym, Roku dla wszystkich!
  7. Witam w piekny słoneczny poranek! wreszcie sie odzywam i dziekuje wszystkim za pamiec.Szczesliwi powrócilismy z Sycyli, gdzie było pieknie i ciepło. Palmy, kwitnace katusy u opuncje, pomaranczowe sady obsypane owocami, pyszme jedzenie i wspaniałe wino. Góry i morze.Prawdziwe wakacje, M czje sie dobrze, choc miewa czasem słabsze`dni,moze raczej godziny niz dni. na razie siedzimy w Warszawie, a w przszym tygodniu zostawie go tu samego na dwa-trzy dni i pojade do Krakowa szykować świeta. pierwszy raz od roku rostaniemy sie , choc na krótko. Dla nas to duza sprawa, bo przed choroba przez blisko 10 lat widywalismy sie tylko w weekendy, a i to nie zawsze.Choroba wszystko odmieniła, w tym aspekcie raczej na dobre. Birmi kochanie, mam nadzieję że nowy domek bedzie dla Ciebie, dla was szczęsliwym miejscem. samochody angielskiego sie nie bój, mozna sie naprawde błyskawicznie rzestawic, mnie to zajeło kilka dni, po prostu musialam jeżdzić, a od razu miałam auto z kierownica po prawej stronie. osobiscie , z uwagi na wyprzedzanie, wogóle nie wyobrażam sie jeżdzienia z kierownicą kontynetalną w lewostronnym ruchu, ale wiem ze nie któym to nie przeszkadza.Nie wiem czy się zgodzisz ale w UK, kierowcy jedżą duzo bezpieczniej, spokojniej i kulturalniej niz w Pl, wiec i problemow jest mniej. Juna, dalej nie wiem co to za egzamin, nie moge sie dotyczać, Oktawia, b. sie ciesze że mala Weroniczka zmierza`do domu,nacierpiało sie dziecko a Wy z nim, ale teraz`juz na prostej!!! całuski dla wszystkich,
  8. Dzien dobry, Przepraszam kochane że tak długo sie nie odzywałam. Padł drugi komputer,zostalismy tylko na jednym laptopie w trzy osoby, więc naprawde trudno sie było dopchac w spokojnej godzinie.A po za tym nastroje tez jesienne czyli troche depresyjne, cmentarne spacery we Wszystkich Świetych tez nam raczej nie pomogły.. Ale.. jestesmy od wczoraj w Warszawie , po 4 długich miesiacach. Rozgladajac sie po naszym maleńkim mieszkanku, jest to własciwie studio, nawet nie garsoniera, nie mogę uwierzyc ze znowu tu jestem. M czuje sie jako tako, choc chemia i radioterapia zrobiły swoje, troche osłabiony, równiez z powodu nowych lekow które ma na stałe, mam nadzieje ze sie do nich przyzwyczai.. wyniki morfologii ciagle jeszcze po naswietleniach nie sa super, we wtrorek mamy nastepną kontrole, a pod koniec listopada badanie tzw molekularne, czyli w jego przypadku jedno z najważniejszych. Mam ciagle nadzieje ze uda sie wyjechac do cieplego kraju przynajmniej na 2 tygodnie. nasza p. doktor jest bardzo za, ale czuje że M jeszcze do tego psychicznie nie dojrzał więc nie chce go naciskać. Ryjek, przytulam Cie mocno!!! Juna, dasz rade, choc dorastajace dzieci to nielatwa zabawa wiem coś o tym! Mumka, caluski! Endo kuruj sie! i last but not least Birmi kochanie, mysle o Tobie codzinnie, moja kochana bliźniaczko. W przyszłym tygodniu beda miala juz moj własny laptop ze scypem, to sobie pogadymy jeszcze`raz całuski dla wszystkich
  9. Witam wieczorową pora, Nie odzywam sie , bo mam utrudniony dostep do kompa, moej stanowisko pracy pan doktór od komputerow okreslil jako zlom. Ciagle sie nie moge zdecydowac na kupienie czegos nowego, a M o imoja corka gonia mnie od swoich maszyn.Tak mam. U nas spokój, zostaly jeszcze trzy lampki, w środę bedzie koniec, potem chyba punkcja kontrolna... M dobrze sie czuje, moze to juz czteromiesięczne \"doleczenie\" wreszcie się skonczy... i bedzie mozna troche normalnie pozyć..Ale nie powinnam narzekac bo to tez jest życie, calkiem dobre! Agatko, mam nadzieje ze tu czasem zaglądasz, bbb sie ciesze z Twoich wynikow, dbaj o siebie, jeszcze się naszalejesz w zyciu , jestes taka wspaniala dziewczyną, podziwiam Cię i gratuluje Twojej mamie takiej córki, Ale nie martw Mamy ponad miarę.... Birmi, Junka i wszyscy inni: całuski na dobranoc
  10. Witam wieczorową porą, Juz po dwóh lampkach, na razie samopoczucie OK, wyniki morfologii dobre, humor tez nienajgorszy, Birmi jakie wieści? Caluski dla wszystkich ( Juna!!)
  11. Birmi kochanie, przytulam Cię mocno, dobrze ze pojechałaś. Dobrze dla Babci , dobrze dla Ciebie. Oj nie pieści nas to zycie..... teraz odpocznij Jak kontrola Twojego M??? My jutro sie dowiemy ile naswietlan i kiedy zaczynamy. na razie spokoj, cisza i polska jesień całuski dla wszystkich
  12. Jestem, zyjemy, przepraszam że tak długo się nie odzywałam. M w domu w dobrej formie. naświetania prawdopodobnie zaczną sie za tydzien. ale jeszcze nie wiem co i jak. Będzie dochodził do szpitala, na szczescie to b. niedalego od naszego domu. Jestem okropnie zmeczona i nie mam siły nawet czytac i pisac. Przepraszam raz jeszcze i dziękuje za pamiec. Mam tez utrudniony dostep do komputera, bo moj wlasny niestety nadaje sie tylko na zlom, M duzo pisze na swoim, a moje młodsze dziecko sczesliwie powrociwszy z UK, ma duzo roznych graficznych zamowień i tez nie często mnie dopuszcza. Wiec musze sie rozejrzec za czyms dla siebie ( moze laptop) ale nie mam siły... całuski dla wszystki ( Birmi!, Juna!)
  13. hej, nie piszę bo nie mam juz siły, Wyniki z badania szpiku wspaniałe, nasza p. doktor spodziewała się dobrych ale nie aż tak, a dziś wieczorem goraczka 39, stopni, i własnie odwiozłam go na klinike bo z taką ilościa leukocytów to nie jest zabawne miec nawet drobna infekcje... tak więc dzień pełen wrażeń..... Idę sobie nala szklaneczke whisky, moze mi to dobrze zrobi a w każdym razie lepiej.... dobranoc
  14. kochane, wyniki rezonasu magnetyczneoi sa nie złe, ale nie \"kryształowe\" jak to okresliła pani doktór. Prawdopodobnie bedzie miał naswietlenia głowy, ale czy i kiedy to sie okaże w przyszłym tygodniu. wiec tak sobie, bo nie wiadomo czy nie będzie musiał znowu iśc do szpitala na 2-3 tygodnie. Wyników ze szpiku jescze nie ma, moze nawet dopiero w środe. Dzis morfologia kiepska, jedziemy wieczorem na przetacznia krwi i płytek. Dzieki za pamięc.Wiecej nie pisze bo b. jestem zmeczona i co tu duzo mówic smutna...
  15. jeszcze nic nie wiemy, może jutro beda wyniki. Troche nerwowo jest, M czuje sie w miarę dobrze, causki dla wszystkich
×