Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

badeve

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez badeve

  1. a mi lekarz przepisał te witaminki, ale to od 4 tygodnia, czyli zacznę w następnym tygodniu...... chyba się położe, chociaż zaraz siostrzyczka ma do mnie przyjść...ale zjadłaby kawał dobrej czekolady..ehhh jeszcze muszę poczekać :) to papa kochane, ja już dzisiaj kończę z internetem..do jutra...miłych i dłuuuuuuugich snów wam życzę
  2. u nas dziś piękna pogoda, wczoraj robiłam werandowanie, dzisiaj też zrobię a jutro pójdę na spacerek...ale już się boje, że zacznie mi płakać po drodze i co wtedy?
  3. ehhh kobietki...ale rewolucja..........:) mój kubuś już doskonale widzi patrzy za ręką w odległośi 2 m....codziennie sie ponoć zmienia, w dwa tygodnie przybrał ok 360 gram- to chyba dobrze, no nie?
  4. ja tylko na chwilkę korzystając z okazji- kubuś zasnął po nocnych lamentach...znowu miał kolkę, rano to samo...no i zaczęło się...jak piszą od 3 tygodnia- tak jest...ciekawę czy tylko mojego kubusia to dotknęło... ankakoza ja też mam taki leżaczek i można powiedzieć że się przydaje, chociaż jak jest kolka to nawet on nie pomaga..czasami fajnie w nim kupkę zrobi...tak w skupieniu...ale zasnąć- to nigdy mi w nim nie zasnął...w ogóle mój kuba zasypia ze zmęczenia po płaczu \'gosiafrancja, dzięki za współczucie, bo ja na prawdę jestem biedna i kubuś też :( ja po 6 tygodniach pójdę do lekarza i spytam się o antykoncepcję, tabletek nie chcę, bo boje się spadku popędu...a tego mi jeszcze brakuje..
  5. myszka zazdroszcze ci, ze to twoje zycie jest tak fajnie poukładane, ja myslałam,ze tez tak dam rade, ale niestety...jest zupełnie na odwrót :( zaciskam tylko zeby zeby mały nie odczuł mojego smutku
  6. myszkajakich czopków używasz dla maluszka na zatwardzenia i wzdęcia?
  7. arbuzka głowa do góry ja mam to samo i parę innych dziewczynn z tego forum...prawdopodobnie do zaparcia, kolki i na to nic nie poradzimy..musimy próbować różnych sposobów: suszarką po brzuszku, masaż kolanka do brzuszka itd..nic innego nam nie zostaje jak mieć cierpliwość
  8. ojj, dziewczyny, podziwiam was ,,,ja to marzę, żeby w domku u nas wszystko się unormowało, a to wszystko jeszcze takie nieuporzadkowane, płacz malucha non stop, ciągle jakieś problemy ...dziś w nocy na przykłąd nam się klamka w nowym oknie zespuła i spałam w innym pokoju z maluszkiem...była wielka rewolucja w nocy...i zawsze coś...o o seksie na razie nie myślę..o niby kiedy? wieczorem marzę o tym by się przytulić do poduszki....ale codziennie mój kochany maż przytula mnie i całuje..jest na prawdę wyrozumiały..wiem ,że to wszystko się unormuje,, a wtedy zafunduje mu niesamowitą noc :D
  9. no nie wiem, co jest z tymi porannymi kupkami...no biedak się męczy, pręży( na szczęście jeszzce nie płacze)....ojj chyba powiedziane w złą godzinę ...i nic z tego nie wychodzi....spróbowałam termometru i dalej nic
  10. smiglo- od razu widać, że to dziewczynka!!! wymęczylaś się, ale jest już wreszcie z tobą...
  11. smiglo- od razu widać, że to dziewczynka!!! wymęczylaś się, ale jest już wreszcie z tobą...
  12. a ja się wreszcie odzywam...widzcie, w ogóle nie mam na nic czasu...szybko opiszę wam jak teraz mój dzień wygląda...budzę się ok 4:00 i mały jest karmiony...i jest karmiony...karmiony...bo jak go kłądę do łóżka to zaczyna płakać....i tak karmie go z małymi przerwami nawet do15..czasami zaśnie na godzinkę( ale to jest góra!!!), ja nie mam czasu zjeść śniadania, umyc żębów, przespać się po nieprzespanej nocy...biorę cały czas antybiotyk na te moje piersi..może to dlatego maluch taki marudny..jak tylko się obudzi to w płacz...a ja w nocy już czasami nie potrafię sama wstać, taka jestem zmęczona, zasypiam z małym na łóżku i to go wybja z rytmu..a oprócz tego ma tą pleśniawkę, musiałam iść do lekarza bo aftin nie pomagał i teraz jest już prawie ok, ale żeby znikła musiałam wyrzucić moje osłonki na brodawki...ja też ich używałam, bo cyce duuuuże, ale brodawki leniwe, a mój mały jak ssie to ja zęby zaciskam, tak boli...teraz zaczęłam karmić bez, położna dała mi strzykawkę, żeby sobie je naciągać, ale nic to mi nie daję, zrobiły się sztywne- ale od strupków....dałam dziś malcowi czopek dla niemowlaków, jeśli są zbyt aktywne- ale nic nie pomogło..jeśli tak ma wyglądać teraz moje życie- to go praktycznie nie będzie, bo ja już nie mam na nic czasu :( to nie tak, że się użalam, ale wszystko zwaliło mi się na głowę, moja choroba, choroba kubusia, jego problemy ze spaniem, moje piersi też jakby mniejsze- może gorączka zrobiła swoje, incydent z teściami mnie też dobił...ehhh także nie przejmuj się novemberrain, nie jesteś sama, nie załamuj się płaczem. Musimy sobie powtarzać, że to W KOŃCU minie- bo tak chyba będzie>??? kochane- dziękuję za zdjęcia, piękne dzieciaczki!!! takbym chciała wyjść a spacer, ale na razie prze pleśniawkę mam zakaz, bo ona obniża odporność malca i jeszcze antybotyk...dołek totalny
  13. anusiek...bardzo mi przykro..widzisz, taka kolej rzeczy...jedni się rodzą..a inni odchodzą.... ja tylko napiszę że od piątku mam zastój pokarmu, ból jak cholera, gorączka sięgała 39 stopni, nie do opisania dziewczyny..wylądowałam na pogotowiu, jestem na antybiotyku...jak dojdę do siebie to napiszę więcej
  14. a moja kruszynka ma czkawkę średnnnnio 5 razy dziennie położna spytala się mnie czy kubuś miał też czkawkę w brzuchu a ja na to, że codziennie nawet po 2 razy jak się okazało, taka jego uroda i czka sobie co jakiś czas ale mi go szkoda, bo jak usypia słodku to nagle dopada go ta czkawka i biedny nie może usnąć a ja znowu po kąpieli jak go nakarmię daję go jego łóżeczka butelkę z gorącą wodą, żeby mu się posłanko grzało...i nie wydaje mi się żeby to była przesada...wiecie jak mu dobrze :D
  15. agunia81, ja mam to samo, tyle że po południu mi śpi, ale to też nie zasada, jest po prostu nieprzewidywalny ale jak się budzi o 6 nad ranem to już nie uśnie, tylko coś tam marudzi a potem płacz i coraz bardziej i bardziej...a potem się pręży i to kolka chyba...dałam mu dzisiaj malutko herbatki z koperkiem, PATEX się nazywa i po godzinie zasnął mi jak aniolłek, potem się obudził dałam mu jeść i zasnął mi drugi raz...myślę że tak raz dziennie będę mu dawała tej herbatki..jeśli ma mu to pomóc, bo ja jeszcze oprócz gotowania i sprzątania mam pracę w domu( księgowość) a do tej pory marnie mi to idzie ;( mężulek w pracy, przyjeżdza prawie na samą kąpiel...szkoda mi go bo prawie w ogóle nie widzi kubusia ale cóż zrobić kurcze już tyle dni minęło a ta rana mnie ciągle pobolewa, mam nadzieję że nic złego tam się nie dziej
  16. ja piłam zioła mlekopędne a wnich był: anyż, koper i melisa, ale wyczytałąm, że powodują wzdęcia, więc odstawiłam...a co pijesz konkretnie może i ja spróbuję...ach i jak możesz to napisz mi kochana co ci kazał z diety wyeliminować jeszcze tak się zapytam: dzwonisz to prywatnego lekarza, czy może jakiś znajomy?
  17. aunia18 i agnieskza mój mały też dziś od rana płącze i pojękuje, pręży się jak nie wiem....to już trzeci dzień z kolei tak się spina...pewnie to kolka, dam mu jeszcze herbatki na kolkę zobaczymy czy poskutkuje agunia a na jakiej podstawie lekarz kazał zrobić te badania? mój mały ma pleśniawkę na jężyku, czy to możliwe że to przez to te bóle? przyszła do mnie teściowa na pożegnanie i się pyta, dlaczego nie może ze mną znaleś wspólnego tematu...nie hciałam być brutalna i nie chciałam na ten temat rozmawiać...ja nie mogę sobe jeszcze ze sobą poradzić a tu jeszcze jakieś problemy prosto z telenoweli, że dizecka nie dam potrzymać..na prawdę to jakaś paranoja
  18. czesc mamusie...ale się z rana wkurzyłam..a dokładniej jest mi cholernie przykro..chodzi o teściów..przyjechali, żeby zobaczyć kubusia, przyjechali we wtorek, także mieli wiele czasu na to, żeby z nim porobić sobie zdjęcia, ponosić na rękach, po prostu z nim pobyć...we wtorek przyjechali, to najważniejsza była impreza-opijanie, teściu jak zwykle chicał mojego męża wyciągnąć, ale on nie dał się namówić, bo widzi przecież ile przeszła i że w każdej chwili może być mi potrzebny...w środę przyszli na chwilkę, bo pojechali na słowację po trunki- jakby po to przyjechali do nas..a wczoraj teściowa przyszła, zeby mi zrobić obiad, a mały do 13 mało co spał, prawie w ogóle..miał bóle brzuszka i teściow przy tym byla, raz ciotka zapytała się jej dlaczego nie weźmie małego na ręcę, a ona na to że się boi i na tym się skończyło...poszli do ciotki..a kubuś od 16 ładnie już spał i spałby dłużej ale przyszli teście na sesję zdjęciową bo dzisiaj jadą i chcieli mieć pamiątkę...no ale kubuś spał, a ja nie chciałąm go budzić- ten tylko zrozumie, co poł dnia próbuje uśpić malucha z marnym skutkiem... i wyobrażacie sobie ,że ciotka go obudziła? ze niby kocyk mu poprawiała, a mały tak ryknął i w płacz że mi się serce krajało..poleciłam od razu żeby go uspokoić, i na chwilkę mi się udało..a oni wyszli....i dziś się dowaiduję, że ja nie pozwoliłam ani razu dać maluszka teściowej na ręce i że nie mają zdjęć z nim- no sorry to moja wina????poryczałam sie teraz, mój mąż mówi, żebym się nie przejmowała, ale ja nie potrafię, ludzie robią sztuczne problemy...a ja jeszcze nie doszłam tak do końca do siebie..:D
  19. smigiełko- ogromne gratulacje...męczyła się biedna z bólami a i tak na stole wylądowała, ale najwazniejsze że niunia zdrowa i że powoli dochodzą do siebie..to chyba smigło zakończyła nasze sierpniówki.....ale to zleciało, no nie? agunia81, twój alec to taki jak mój, dziś od rana spał 1 h, dopiero mi teraz przysnął o13:30 i mam czas coś napisać....bolał go brzuszek, więc w końcu dałam mu herbatkę patex i się uspokoiło, ale od rana na rączkach i przy cycu,bo tylko wtedy nie płakał...wrescie zrobił kupkę, ale usypianie zajęło mi znowu godzinę......jestem już taka zmeczona, a tu praca niedługo dojdzie, a mogę się założyć, ze teraz kubuś nie prześpi nawet godziny...w dzień nigdy dłużej nie sypia- jedynie jak na złość przed kąpielą dlługo śpi, ale musimy go budzić- bo trzymamy się twardo czasu kąpieli od 19-20 kubuś tez ma na twarzy co jakiś cz as takie krostki, dziś mu na brodzie wyskoczyła, a oprócz tego pojawiają się od czasu do czasu czerwone plamki ja mojego malucha ubieram tak: kaftanik, na to śpiochy, skarpetki na śpiochy a wieczorem dokładam do tego jeszcze koszuleczkę pod kaftanik..rączki zawsze ma zimniejsze od reszty ciałak, u nas w pokoiku ok 21 stopni- to chyba dlatego, że najbliżej tatr mieszkam...grzejemy przed kąpielą a potem przykrywamy go kocykiem....i tak to wygląda zona mundurowego, ja też już sobotę chcę iść na spacer ale jeszcze nie werandowałam, musze wreszcie zacząć, a tak w ogóle, to muszę już sie powoli ubierać w normalne ciuchy a tak to cały czas tylko koszula nocna i szlafrok..muszę wreszcie wkroczyć w świat żywych...może dzisiaj poweranduję malucha, ubiorę mu coś cieplutkiego i tak 10 minut pobędzie w pokoju z otwartym oknem
  20. no, z siusianiem u nas to samo,jak tylko się obudzi to y sprawdzamy pieluche czy sucha ....a moja mama powiedziała, że dzieci lubią po spaniu sikać, no to mały nieraz nam zgotował fontanne...a ile pisku przy tym jest...smiejemy się, że nas ten szkrab chrzci codziennie a propo\'s chrzcin..kiedy zamierzacie robić? ja ym chciała jak najszybciej, ale nie wiem kiedy mi siły przyjdą co do mojej opryszczki to kupilam olejek z drzewa herbacianego..POLECAM!!! Wysusza ładnie i nie boli...może jutro już nie będzie?? zonamundurowego...ja wyszłam ze szpitala wtedy co i ty...i co do tego werandowania, to napisz mi, czy u was było zimno ,ile stopni i jak ubrałaś malucha..ja jutro zrobię to samo
  21. gosiafrancja, ale ty masz się też dobrze odzwiać a nie, że obiadku nie jem...musisz jeść bo tak jest, że się wydaje że sił wystarcza aż tu pewnego dnia bach..i załamka...dbaj o siebie
  22. moja siostra dziś przyniesie kubusiowi w prezencie leżaczek fisher...z wibracjami- ciekawa jestem jak się sprawdzi...i mówisz gosiafrancja że maluszek w leżaczku śpi? mój na razie śpi tylko w łóżeczku( a było i tak, że terroryzował mnie na spanie przy cycku, na szczęście nie dałam się, bo tak to nie miałabym czasu już na nic!!!
  23. gosiafrancja, na pewno z wagą twojego szkraba jest wszystko w porządku, przecież urodził się duży więc musi dużo jeść i kontynuować swoją wagę :D...ja to się martwię, żeby mój mały dobrze przybierał przez te harce i brak snu...mężulek przyniósł komunistyczną wagę z przychodni to się okaże :)
  24. ja już nieraz się załamywałam, ciągłe budzenie, jeśc, jeść i jeszcze raz jeść...ja już była tak załamana, ze moja mama widziała mnie tylko płaczącą....ale wiem ,że mam mleko i nie chcę tego odbierać maluszkowi..tyle się mówi o pokarmie matki i jego wpływie na zdrowie .....raz dokarmiłam ale serce mis ię krajało, że odbieram mu przyjeność ssania z cycusia...ia jak na razie jeszcze walczę o pkarm, mówią , że to się wszystko unormuję, na razie podobno organizm musi zebrac informacje ile dziecko potrzebuje kochane, a napiszcie mi, czy wasze dzidziusie mają w ciągu dnia takie godzinki, kiedy nie śpią tylko sobie leżą i oglądają świat, ja zauważyłam, że mój maluszek ma tak przed 12:00 i właśnie teraz nie śpi, dałam go sobie do wózka i rusza tymi kochanymi rączkami i bystrymi oczkami przygląda się naszemu domkowi ach..czy wasze dzieciaczki jeszcze zezują? mojemu to się jeszcze zdarza..biedny jedno oczko ma mniejsze, chyba to cholerstwo do konca nie zeszło...może ale ja wam dzisiaj pytań zadaję- jeszcze mi się przypomniało, kiedy wybrałyście lub wybieracie się na pierwszą wizytę do lekarza? mi w książeczce zdrowia pisze, że następna kontrola dziecka 5-7 dni...to co już amm teraz iść do przychodni?
×