Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

badeve

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez badeve

  1. ja tylko z rańca się przywitam...noc bez żadnych ekscesów, z tym ,że wczoraj puścił nam na komputerze jakiś filmik o duchach ( taki real tv) jezu, jakie straszne..i oczywiście w nocy się obudziłam i cholernie się balam...parę razy śniły mi się takie głupoty...nigdy więcej!!!!!
  2. no bo w końcu mamy ten sam termin!!! ale u mnie na razie się nie zapowiada, we wtorek jadę na ktg, może cos więcej będę wiedziała
  3. ok, już wysłałam, jakby kubuś zdecydowałby się na wyjście to ja dam znać na twój...obyśmy nie rodziły razem w tym sammym czasie!!:D
  4. agunia, popatrz jak to szybko zleciało...9 miesięcy...nie wiem, może jestem nienormalna, ale dopóki nie położą mi dzieciaczka na piersi, to nie dotrze do mnie, że będę miała najukochańsze, cieplutkie, pulchniutkie własne dziecko, na razie wiem, że mam brzuszek a w nim kogoś, kto ma niezłego kopa!!!dlatego czekam na tą chwilę, by zobaczyć mojego własnego syna :)
  5. ja dzisiaj jadę kupić firaneczki do pokoiku maluszka, i jak znajdę do folet rozkładany, żebym miałą gdzie spać z maluchem
  6. no widzisz, dobrze, że od razu pomyślałaś...ja się łudziłam, że mam paluszki szczuplutki, to tak bardzo mi nie spuchą, ale to dziwne żeby w nocy puchły palce tym bardziej ,że jest chłodno a ty jak się czujesz?
  7. cześć dziewczyny, a ja znowu z przeżyciami nocnymi...:( obudziłam się tak ok 1:00 i zauważyłąm, że ręce mi spuchły, ale tylko ręce...okazało się, że zapomniałam sibe zdjąć obrączki i pierścionka z paca i palec ten zaczynał już delikatni mówiąc sinieć...to zaczęły się pierwsze próby ściągania, mydło z wodą, olej, lód....nic nie pomagało...więc poszłam spać... jak się obudziłąm palec napuchnięty, płaczę mężowi, że ja tak nie wytrzymam...on na to że może kwaśna woda pomoże..i poszedł szybciutko do pracy..no bo co miał robić i zadzwoniłam do ciotki o ratunek...jak ona zobaczyła mój palec to stwierdziłą, że na porodówce, to ucinają( pierścionek -nie palca!!!) a ja na to, że mi szkoda bo miałąm pierścionek zaręczynowy i obrączkę na jednym palcu....obłożyłyśmy go lodem tak z pół godziny i zaczęła się próba zdjęcia obrączki...jezu jaki ból- myślałam że mi palec pęknie..po 10 minutach wielkiego bólu i męki pierścionek był dopiero na kości, która wcale nie okazała się najtrudniejsza do przejścia...myslałam ,że umrę i tak na prawdę do końca nie było wiadomo, czy uda się go ściągnąć..a jakby tak został w połowie, nawet nie chcę o tym myśleć- pogotowei murowane ale wreszcie zszedł...:P tyle, że został jeszcze jeden pierścionek i jak sie okazało- troszkę mniejszy od drugiego..więc powtórka z rozrywki tylko że dłuższa i boleśniejsza... po dzisiajeszym poranku mam dość..palec mam jak ogórek, zielony i ogromny, a ciotka na pocieszenie powiedziała mi, że to przedsmak porodu:( nie wierzę że coś może bardziej boleć..także mam zamiar dzisiaj sobie kompletnie odpocząć agunia81, no to nie pobiesiadujesz z nami zbyt długo :) ale fajnie- już wiesz że to na dniach..hehe mój mały też skacze ile wlezie, chyba pogoda mu służy...jak cię tak brzuszek długo pobolewa to ty pewnie dziś zaczniesz rodzić napisz nam co i jak!!!
  8. zona mundurowego..mnie boli i w dzień i w nocy, ale faktycznie w nocy jestem bardziej zastana, i ciążko mi wstać z łóżka,a do kibelka chodzę jak 98 -letnia babcia..a mój męzulek mówi tylko :\"...ojojjj jaka biedniutka...\"
  9. gratulacje świeżo upieczonej mamusi!!!!!!!!!! a ja nie wytrzymam z tą zgagą...umieram chyba....... o witaj myszko, no i co..piszesz że autko nie pomogło :(, no nic jak nie dzisiaj to jutro, no nie?? ciekawe która w weekend urodzi..no któraś musi, bo wreszcie musi się ten zastój ruszyć!!!
  10. katasha, mówią, ze jak kobieta ma silną zgagę, to dzidziuś będzie miał dużo włosków...dziwne no nie? co ma jedno do drugiego :D
  11. a widzisz katasha czyli to nie od rozmiaru brzuszka zależy znalażłam fajną stronkę o przedporodowych objawach: http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm
  12. smiglo, a co z myszką24? pojechała tym kabrioletem i co??? może rzeczywiście maluszka \"wywiało\"? :D zona mundurowego- to podjadłaś sobie wieczorkiem tak jak ja, ale ty masz mały brzuszek i na pewno nie masz zgagi..ja sobie obiecuję że po 19..no po 20 nic nie jem..nic!!!!!!!!
  13. witam jak zwykle w jednopaku :D miałam okropny ranek, wiecie co mi się stało? kiedys wam pisałam o mojej zgadze, że budzę się w nocy z kaszlem, bo wszystko mi się cofa, i to takie gorzkie uczucie czegoś wstrętnego..brrrrrrr..chyba żadna z was tego nie ma a dzisiaj rano wstałam o 6:00 z tym samym kaszel( ja po prostu w czasie snu dławię się cofającymi się kwasami żołądkowymi) i poleciałam do ubikacji zwymiotować, wymiotowałam czymś żółtym( chyba żółcią...) mam nadzieję, że to normalne!!! to wszystko przez ten wczorajszy budyniek!!! nażarłam się przed nocą i takie są tego efekty.. myślałąm, że to może przed porodem kobiety wymiotują ,ale u mnie to ewidenta zgaga... no i co ja mam robić? jem reni i nic mi to nie pomaga :(
  14. a ja nie dość że obżarta, to jeszcze nosi mnie, żeby zrobić sobie budyń...co wy na to? zrobić sobie ? :P
  15. ehhh pojadłam sobie,,plecy już nie bolą, a kubuś wypina nóżki z prawej strony( czytaj- nie zamierza na razie wychodzic na ten świat) :D
  16. ja mam termin usg 10.08 a OM 19.08...czyli niby jutro mam zacząć rodzić- dobry żarcik!!!!!!
  17. żona_mundurowego potweirdzam- jak urodzisz, to brzuch zniknie w pół godzinki!!!niektóre to mają szczęście!!!! a ja dzisiaj połamana, plecy booooooooooooooolą niemiłosiernie, ale muszę wytrzymać, jutro w pracy kończę miesiąc i będę miała jakiś czas spokój...ufff ale fajnie przed chwilą odszedł mi znów chyba kawałek czopu, ale nie jestem pewna..tydzień temu I część, teraz II część, co to jest do cholery- jakiś serial czopowy???? :D ani śladu krwi, także spokój ja do lekarza idę we wtorek i powie mi to samo, że zero rozwarcia i szyjka długa i karze przyjść za tydzień...to ja mu wtedy powiem ,żeby sam sobie przyszedł :D ale chłopczyk gosifrancji ma gęste włoski!!! a jakie czarniutkie!!! jak mój kubuś odziedziczy po nmie włosy to będzie łysy, bo mam takie liche, hihi
  18. gosiafrancja, maluch rzeczywiście przystojniaka!!! ale się biednA Omęczyłąś, dobrze że wszystko już za tobą :D teraz masz swoją \"kruszynke\" już przy sobie i mozesz ją całować, pieścić i przytulać...
  19. agnieszka31 ja ma tak samo 10dni różnicy między jednym a drugim terminem: 10 i 19/20.... dziewczyny, nie wiem co mi się dzieje, ale ja dzisiaj nie mogę praktycznie chodzić, tak mnie bolą kości miednicy i łonowe..to nie to, że chodzę śmiesznie, tylko mnie boli po prostu jak skurczybyk...mam nadzieję że mi to minie
  20. co do szkoły rodzenia to ja poszłam z tego zwględu, że to był warunek, aby mąż mogł być przy porodzie...a tak ogólnie to fajne są praktyczne lekcje, a jeśli chodzi o teorię to wszytsko to samo jest w gazetach........także jak kto woli
  21. kasiaka zdjęcia nie wchodzą moze przez to że mam zaznaczone jako prywatne, a powinnaś zaznaczyć - publiczne czy coś takiego; :D oj , właśnie wróciłam z banku, na szczęście nie było kolejej, jakbym miała iść do pko to bym sobie w kolejeczkach postała, ale na szczescie pko mam już załatwiony...oj spłacamy te nasze kredyty, ale za to mieszkanko ładnie urządzone( w połowie) właśnie moja sąsiadka mnie pocieszyłą, że brzuch mam jeszcze wysoko...a pewnie, bo ja to mogę chodzić z brzuchem do września..wrrrrrrrrr
  22. mirello w ogromniaste gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wreszcie ktoś przełamał ten zastój!!! jak będziesz miała kilka chwil wolnych, to prześlij nam zdjęcia i napisz o wrażeniam z porodu
  23. smiglo, to takiej \"obręczy \" jeszcze nie czułam, ale bóli krzyrzowych też okropnie się boję, a podejżewam ,że mnie nie ominą..moja koleżanka powiedziała mi ,że jak się miało w czasie miesiączki silne bóle krzyżowe_ co właśnie miałąm, to w czasie porodu bardzo prawdopodobne że także się pojawią....
×