Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SUNSHINE23+1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez SUNSHINE23+1

  1. a mnie ostatnio kolega zapytał co to jest to na zębach i czy rodzice mnie hodują w klatce i wypuszczają na walki w stylu walk psów:/ bardzo k*** dowcipny:D
  2. HELOŁ:) SKI, szkoda ze przegapilam Twoj dylemat, mam identyczny pokój- poddasze, skos, sosna. Pomalowałam go rok temu na pomaranczowo, na najwieksza sciane zafundowalam sobie tapete:) która kiedys byla w mojej stopce.
  3. a ja nie mam ani pierscieni ani nie mialam gumek co za tym idzie
  4. kusia, ja mam aparat na gorze od 5 miesiecy i tez bede nosila kolo roku:) warga wyglada chyba normalnie, przynajmniej ja sie nie czuje jak goryl:) po zalozeniu boli kilka dni, rzeczywiscie z jedzeniem wtedy nie jest najlepiej.. po kolejnej wizycie tez boli pare dni. i po kolejnej..a pozniej juz nie boli. mnie juz nie boli nic na przyklad. chociaz czasami po wizycie plakalam jak jadlam:/
  5. a ja bylam dzis u dentysty i powiedzial mi ze gdzies miedzy zabkami tam gdzie na siebie nalazily robia sie jakies male plamki z ktorych moze sie prochnicaa zrobic:( i na nastepnej wizycie orto ma mi zdjac luk i inne głupoty i mam isc z samymi zamkami do niego zeby mogl cos zaradzic w tych niedostepnych miejscach:) a pozniej wrocic do orto na zalozenie gadzetow. z tego wynika ze bede dobe bez z samymi zamkami lazila- moze w koncu doszoruje wszedzie zeby:)
  6. wszystkie kwiatki z okolicznych ogrodów:)
  7. A DZIŚ NASZ NAJWESELSZY FORUMOWY TYJEK MA URODZINKI!!!!!!!!! APARATKO!!! Wszystkiego najlepszego, malutka Szerokiego uśmiechu :D, pociechy z księcia , samych radosnych dni :), dużo radości,miłości , wolności, zdrówka, szczęścia i spełnienia wszystkich marzeń !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  8. ski, grubasie, 100 lat! p.s.maluch juz jest nudny;)
  9. KOCIULINDA a może to właśnie dlatego \\? moze ten ukochany niegodny był być prz Tobie w tak wielki dzień>? :) moze nie byl wystarczajaco dobry;) pewnie teraz pojawi sie 30 razy lepszy:)
  10. aparatko:) zyję. nie mialam robionych tych strasznych badan, nerki mam zdrowe. badało mnie trzech lekarzy naraz, i ustalili ze prawdopodobnie kiedys kamien, lub jezioro, lub cokolwiek innego spowodowalo jakas infekcje pecherza, ktora nieleczona daje teraz takie powracajace infekcje z objawami kamicy ( sama nie kumam co jest grane) dał mi leki za jakies 250zł, numer na komorke (jest ordynatorem, wiec kiepsko sie dopchac do niego tak z marszu i przebic przez te jego sekretary) kazał dzwonic gdyby tylko zabolalo, bo to moze oznaczac ze pomylil sie w diagnozie. mamy \"byc w kontakcie\", bede musiala sie znim spotykac co jakis czas az nie bedziemy pewni ze tylko o infekcje chodzilo i ze jesli tylko to juz nie wróci:) wczoraj i dzis mialam tyle roboty, odzylam po tym ostatnim zastrzyku, ze nie moglam wczesniej napisac:)
  11. KOCIULINDA!!!!!!!!!!!!!!!!!! liczyć nie musisz:) wszystkiego naj...
  12. dzien dobry:) czuję się juz dobrze, dzieki za troske.. troche jeszcze boli, najgorszy jednak jest ten cholerny wenflon, juz mi reka spuchla- dzis ostatni zastrzyk (jak dobrze pojdzie) a teraz za chwileczke jade do szpitala , mam umowiona wizyte z jakims podobno genialnym urologiem. boje sie bardzo. wiem, ze zeby miec naprawde wlasciwy obraz w schorzeniach nerek i ogolnie ukladu moczowego nalezy zrobic jedno z dwoch badan, lub oba. oba sa nieprzyjemne- po jednym na 80% bede wymiotowala czego neinawidze, a drugie polega na malo przyjemnym dostaniem sie \"do srodka\" przez cewke. mam nadzieje ze nie uracza mnie zadnym z nich, chociaz wszystko mi wskazuje ze tak bedzie ( na przyklad moj tata, ktory nie pozwolil mi jechac samochodem, bo niby nie ma tam gdzie parkowac:D) teraz to juz mnie wszystko boli ze stresu;(
  13. opuszczam Was moje drogie, limit czasu poza łózkiem wykorzystany:(
  14. eee ta to juz inna:) ta co rozwalila to ma zakaz zblizania sie:)
  15. no raczej ze zasluzylam:P na drugiej jest napisane \"super pacjent\":) a pani pielegniarka tez mi dala giftów nieco, bo zaopatrzyła mnie w rozne plyny i masci do okladow, zeby mi te wielkie wylewy od popekanych zyl jakos sie wchlonely:) i dala mi to wszystko do domku:)
  16. DORA:) dokładnie tak jak mówi Kociulinda- ja mam alergie ale nie co roku na to samo, nie jestem \"stałym alergikiem\" tylko takim \"sezonowym\" i zawsze najbardziej \"widac to\" po oczach:) niedawno mialam identyczne objawy jak Ty, kupilam krople polcrom za 6.65 i juz sie nie martwie i nie boje i widze znowu jak trzeba:) Kociulinda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  17. dostałam dziś naklejkę \"dzielny pacjent\"!!!! od tego malego chlopczyka ktory byl swiadkiem masakrowania mojej reki:) czekal na mnie, bo juz byl po swoim zastrzyku a zawsze dostajemy razem mniej wiecej o podobnych porach. przybiegł i mi dał dwie naklejki (\"mi duzo ich daja bo jestem mały\") jutro musze chyba kupic jakiegos slodkiego pocieszacza typu jajko z niespodzianka czy cos i tez mu powiedziec ze jest dzielny:) tymbardziej ze widac ze im sie w domu nie przelewa.. kurcze takie dzieci sa zawsze najbardziej wrazliwe i serdeczne:) aparatko news for you- dzisiaj w ciagu dnia cos mnie obudzilo bo mi zabrzeczalo przy uchu/ bylo duze i wlecialo przez okno i mialo na imie szerszen:) a ksiaze... bardzo sie przejal.. opiekowal sie ale jak mi sie polepszylo to juz sie nie opiekuje;(
  18. no.. jak mnie te pielęgniarki nie wykończą to sukces będzie:) własnie wrocilam z kolejnego zastrzyku ( dwa razy dziennie dostaje) i pani ktora teraz byla jest fajna i mi zabandazowała całą rękę i zrobiła taki specjalny okład na te biedne popękane żyły, żeby sie tam nie zrobiło nic powaznego, i zeby te wielkie siniaki zlazły:) spotkałam tez tego małego chlopca dzielnego- jego chyba mniej molestowali bo biegł ochoczo na zastrzyk i dostał naklejkę \"dzielny pacjent\" z delfinem a ja ni:(
  19. no i powtorka z rozrywki:/ wczoraj musieli mi zdjąć tego z trudem założonego wenflona, bo pani która go zakładała nawet nie obmyła miejsca wkłucia i wszystko po jednym dniu spuchło:/ posmarowali antybiotykiem i juz jest ok, ale dzi musialam miec zakladanego kolejnego muflona i pani sie uparła na ta pokiereszowana reke, w której pękła mi żyla. wkłuwa się wkłuwa i nagle slyszę moje ulubione zdanie- o, pękła. i ta kałuża na podlodze. miodzio:/ jeszcze na drugim stanowisku siedział taki mały chlopczyk i czekał zeby mu zalozyli wenflon, bo beda mu dawac ten sam lek co mi. i w jakas dziwna histerie wpadł jak zobaczyl co sie dzieje:( ogolnie czuje sie juz lepiej, dziekuje, jestem tylko słaba nieco
  20. sie odzywam rano,ale na sekunde tylko, jestem w lozku i kiepsko sie mi stad pisze.- noc byla niemila jak przypuszczałam- strasznie mnie mdliło po tych wszystkich lekach,nie mogłam spac, było mi duszno i zle i bolało... teraz jestem juz po porannym zastrzyku i zaczynam łapać zamulacza, wzielam sobie mojego piesa do pokoju (zwyczajowo ma zakaz wstepu na pietro, mieszka sobie na dole) pies wlazł do lozka i bedziemy sobie razem spac o ile ja sie jeszcze zmieszcze:) aparatko, na razie nici z laptopa:*
  21. no leze w lozku caly czas, od kiedy wrocilam.. wiem, moze i powinnam zostac.. pewnie bede przeklinala ta decyzje.. probuje zasnac, jakbym sie nie obudzila to zapisuje Ci mojego zajebistego laptopa, tego samego ktorym kiedys gardzila Cala:P
  22. a w ogole pani powiedziala ze to chyba nie kamien, czyli juz totalnie nie wiedza co mi jest:( i wciaz tak bardzo boli:( a zarlam juz ketonal forte i jakies rozkurczowe i dostalam dwa zastrzyki przeciwbolowe.. sunshine boi:(
  23. no dlugi bo jestem totalnie zakrecona:P w ogole po tych lekach jakos mi dziwnie:/ nawet ciezko przejsc po prostej.. moze jednak trzeba bylo tam zostac:(
  24. juz nie mam nawet sily beczec:( krzyczałam niedawno że chcę umrzeć- pewnie za pare dni bede to uwazala za kretynizm...widzisz, nawet nie moge gg odpalic;( a jak pani mi popsuła żyłę to ja powiedziałam brzydkie słowo na ilterę K. a dokładnie \"o K****\"
  25. a ja dziś byłam na wycieczce i złapał mnie tam atak moich ulubionych nerek, więc pędem zasuwaliśmy 70km do szpitala, a tam, nie dość że się naczekałam żeby mnie przyjęli- nie mogli mi nawet podać przeciwbólowego leku żadnego zanim nie wypisali karty przyjęcia po którą musiałam stać w kolejce z jakimiś popapranymi staruszkami które przyszły pogadać i ponarzekać, to jeszcze później przy pobieraniu krwi pani zajebista pielęgniarka rozwaliła mi żyłę ( cos tak jakby chlusnęło na prześcieradło, spojrzałam na rękę -rzeźnia- a pani mi wytlumaczyła- żyła pękła) później okazało się ze żeby pobrać krew to musi mnie wenflonem potraktować, a że zrobiła dziurę na tym zgięciu skąd się zawsze krew pobiera to mi go wpakowała w nadgarstek, od razu zapodała do niego dwa zastrzyki plus jeden domięśniowy- ten bolał nieco mocno, i położyła na izbie przyjęć. wpadłam w totalną histerią jak przyszła i powiedziała ze musi mi znowu pobrać krew, i się darłam jak mały dzieciak- oczywiście przez cały czas strasznie mnie bolał i pęcherz i nerki, więc nie chodziło juz o to ze uklucie ma bolec, raczej o rzeznickie zapedy wyzej wymienionej. nie pozwolila mi stamtad isc w ogole, tylko przykryla mnie jakims recznikiem i kazala lezec w jakiejs norze na izbie przyjęc, bo po tych lekach ktore dostalam nie mozna niby nigdzie isc tylko lezec pod opieką jakiejs milej pani. polezalam, ale jak przywiezli na lozku jakiegos dziadasa ledwo zipiącego i postawili go w tej norze w ktorej bylam ja stwierdziłam że spadam:D pozniej byl placz (dalej bolalo mimo zastrzykow ktore dostalam), czekanie na wyniki(pol godziny z bolem nie do wytrzymania na laweczce na izbie przyjec) i powrot do pani doktor ktora powiedziala- no tak: to teraz formalnosci: imie, nazwisko, ble ble, czy wyraza pani zgode na przyjecie na oddzial? nie. jak to nie? tak to nie. czy jest pani z kims z rodziny, moze przemowia pani do rozsadku, ble ble ble. batalia masakryczna, argumenty typu dostanie pani kroplowke i nie bedzie bolało, musimy miec tu pania na oku, ble ble ble, musimy robic zastrzyki, ble ble... tata poparl moja decyzje, na zastrzyki bedzie mnie wozil, z pania doktor mam uklad pokojowy- jak juz bede zdychała to sie u niej na oddziale poloze,a poki co- zastrzyki wykupilam- gdybym lezala w szpitalu leki bylyby gratis, a jesli chce je miec robione w domu to niestety ale trzeba zaplacic za leki, mam tydzien wyjety z zycia i jak na razie jestem tak zdechla ze nawet nie moge isc usiasc do mojego kompa- dzieki zyczliwosci brata moge sie z wami podzielic moim traumatycznym przezyciam. zeby nie bylo- oddzial urologii w szpitalu w ktorym bylam jest na drugim miejscu w rankingu oddzialow o tej specjalnosci w kraju, wiec opieka bylaby genialna- tylko ja jakos nie bardzo chcialam tam zostac... ogolnie jest bajer, placze , a wlasciwie wyje z bolu od godziny 16 i po tylu meczarniach teraz jakby odpuszcza. jestem wycienczona ale strasznie sie boje zasnac, mimo tego ze mam oczy jak chomik od tego placzu i ledwo co widze- wpadlam do was na chwile, zeby jakos nie myslec o tym, jak bardzo boli... sprobuje teraz zasnac, powiedzialabym \"dobranoc\" ale wiem, ze dobra ona nie bedzie....
×