Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziazik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziazik

  1. wiecie co mnie wkurza? że nie świeci się żadne powiadomienie, że ktoś coś napisał na topiku i muszę włazić co chwilę i odświeżać:o
  2. dziubas, dwie godziny myć okno, to ono musi teraz błyszczeć:) a może w ramach umartwiania się szczoteczką do zębów myłaś? ;)
  3. najgorsze jest to, że w pracy czasem popracować trzeba i nie ma czasu i skupienia, żeby coś sensownego napisać;)
  4. witam:) wczoraj coś mały ruch na topiku...
  5. ja już też się poddałam i idę do lekarza w czwartek, bo to u mnie to nie tylko od wyciskania, bo nawet jak nie ruszam, to ciągle nowe i to gule jakieś:(
  6. dziubas, u mnie podobnie, też się budziłam, ale to przez szum kompa, tez miałam koszmary i też dostałam alergii, bo wczoraj kicia tarzała się po naszym łóżku wieczorem. No i siedzę właśnie z zapchanym nosem... ale to dziwne z tymi alergiami, bo już się zdarzało, ze się z nią bawiłam, spała u nas, nawet parę razy spała na mnie i nic, a wczoraj coś chyba organizm osłabiony i jak mnie wzięło kichanie...
  7. Gargamelka, a ja dziś się przebudziłam i patrzę a MM siedzi przed kompem (przygotowywał projekt instalacji elektrycznej do remontowanego pokoju) i pytam, która godzina? a On do mnie, że po piątej:o i w ten sposób ja wstawałam, a MM się dopiero kładł. Żartował, że zmiana warty, ale nie ubawiło mnie to jakoś:o Ale wiem, że musi to szybko przygotować i zrobić, bo w weekend chcą już kłaść regipsy i uzupełniać tynk, facet kuzynki akurat ma czas mu pomóc, stąd ta noc zarwana...
  8. Axxk, masz zdecydowanie za dużo na głowie, spójrz, jak Twój organizm się zbuntował, nie możesz go tak eksploatować bez końca:( kłopoty ze snem, to pewnie też z przemęczenia. Pamiętaj, zdrowie jest najważniejsze, jeszcze nikt nie umarł od nienapisania pracy magisterskiej:( cześć dziewczyny:)trochę wczoraj nadgoniłam zaległe obowiązki z weekendu, ale to tylko dlatego, że byliśmy wcześniej w domu, bo zwolniłam się z połowy dnia, żeby notariusza załatwić. Zostało mi tylko pranie ręczne i wyprasowanie dwóch par spodni, do których wczoraj już nie miałam cierpliwości:o postanowiłam mieć taki system, że każdego dnia robię jeden jakiś obowiązek domowy np. sprzątnąć pokój, sprzątnąć kuchnię, poprać, poprasować, zająć sie sobą (pielęgnacja), żeby nie zostawało mi wszystko na weekend, który w końcu ma być do odpoczywania:) a piszę jeden, żeby mieć motywację, bo i tak po pracy jakoś ciężko mi się zabrać za cokolwiek, więc, żeby się nie zniechęcać zacznę od jednego obowiązku dziennie:)
  9. Anno78 nie znikaj, możesz przypomnieć, gdzie opisywałaś swoją historię? dziewczyny, durna jestem, jak nie wiem:o poszliśmy w piątek na urodziny kolegi i tak się zabawiliśmy, że w domu byliśmy o 5.00 rano, potwornie pokłóceni:o oboje za dużo wypiliśmy i coś nam się powkręcało i w ogóle bez sensu:o i tak jakoś smutno było w sobotę, nie mówiąc o tym, że cały dzień spędziłam w łóżku, bo głowy nie mogłam podnieść z poduszki, takiego kaca miałam:o oczywiście wszystkich zaplanowanych rzeczy nie było szans wykonać:o eh, zła na siebie jestem, żadnego umiaru, a głowa słaba... gargamelko, fajne przepisy, na pewno wypróbuję:) axxk bobasekm
  10. właśnie tak wracam stronę czy dwie i napisałam, że chce mi się coś dobrego, a Wam skojarzyło się ze słodkim. a ja miałam na myśli obiadek:D jak to mówią, ze słodyczy najbardziej smakuje mi kiełbasa;)
  11. a ja wczoraj w pracy nie wytrzymałam i uciekłam do pobliskiego baru studenckiego na pyszny obiad:D
  12. penumbra, wiem, wiem, zaraz po porodzie do pracy też nie pójdę;) zresztą pomysły pomysłami, a życie pisze i tak swój scenariusz. Może okazać się, że to wszystko, co tu tak ładnie piszę, weźmie w łeb ze względów zdrowotnych, materialnych itp. Także się nie zarzekam;)
  13. Zresztą u nas prawdobodobnie MM pójdzie an tacierzyński, bo on może pracować z domu;) Chmureczka, zdrówka życzę, wygrzewaj się:) Emmi, to my się wybieramy na wystawę:)
  14. Emmi, oczywiście, że jak są dzieci, to wszystko jest bardziej skomplikowane. Ale na dzień dzisiejszy, gdybym usłyszała wypowiedziane na poważnie: \"chcę, żebyś zniknęła z mojego życia\", to nie byłoby odwrotu od tych słów:( Sytuacja, gdy kobieta jest zależna finansowo od faceta to rzeczywiście zagwózdka. Ale nie rozumiem, dlaczego piszesz, że to Ty musiałaś odbierać dziecko z przedszkola/szkoły? My pracujemy w różnych godzinach: ja 7-15, mąż 9-17 i nie widzę innej możliwości, jak ta, że MM prowadzi dziecko do przedszkola rano (ma więcej czasu), a ja je odbieram (szybciej kończę). i to nie jest tak, ze facet nie musi wracać na popołudnie do domu, bo dziecko. Oczywiście, że musi i powinien zorganizować wszystko tak, by być z dzieckiem, jak najwięcej... Tylko, że takie rzeczy muszą być ustalone od początku, w naszym wypadku rozmawiamy o tym już teraz, mimo że dziecka jeszcze nie ma nawet w planach...
  15. Marina, tego to ja jeszcze nie wiem, ale może się uda:D
  16. dzień dobry:) ja tez szczęśliwa, ze już piątek, choć czekają mnie dziś jeszcze urodziny kolegi, ale potem już odpoczynek i spanie do oporu:D w weekend sprzątanie, prasowanie, pranie, pranie ręczne, czyszczenie żółwiowego terrarium, pomoc MM przy remontowaniu pokoju, wybranie się na wystawę kotów rasowych i urodziny siostry MM, ale damy radę:D właśnie, nie pamiętam czy pisałam, że remontujemy sobie większy pokój z werandą, żeby w lepszych warunkach doczekać do budowy domu:)
  17. Edytkuś to coś dobrego to musiałabym skrywać chyba w cudzej szufladzie, bo w mojej własnej to by się nie uchowało;)
  18. humor mi coś dziś nie dopisuje,najchętniej coś bym pysznego zjadła, a w pracy jedynie kanapki mam...nawet herbatki żadnej dobrej nie mam, a kawy już drugiej dziś pić nie będę...
  19. Penumbra, u nas byłoby to samo. I też uważam, że takie granice muszą być. Nie można mówić, co ślina na język przyniesie...
  20. u Emmi słoneczko, a u mnie z kolei deszczowo jakoś...nawet parasol musiałam otworzyć po drodze do pracy dobra, koniec z przeglądaniem netu, już po kawce, do roboty trzeba się zabrać:o nie chce mi się coś:o ale będę zaglądać:)
  21. Penumbra nie strasz, koty podobno duchy widzą:o a no rozpisałyśmy się;) w tajemnicy wam powiem, że cieszę się, że Edytkuś się odzywała trochę, tylko sza! nic jej nie mówcie;)
  22. Emmi, to fajnie:D my niby też dom na, za przeproszeniem, zadupiu budować będziemy, ale już się ciszę, ze to będzie bliźniak i człowiek taki samotny nie będzie się czuł:) tylko trzeba będzie drugie auto kupić, no i nie wiadomo, czy aktualne po rodzicach dożyje do tamtych czasów...
  23. a i Penumbra w międzyczasie się pokazała
×