Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziazik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziazik

  1. Witam z rana, myślałam, ze będę pierwsza, a tu niespodzianka:) Axxk, nie mów mi, że do pracy z tą gorączką chodzisz! Dziewczyno, szybko do lekarza.Jak mi się zdarza taka gorączka, to ani ręką, ani nogą, MM mnie wtedy myje i do lekarza wozi... Quentino, witaj, my się nie znamy, ale kawałek Twojej historii podczytywałam, chociaż pewnie nie wszystko, bo ilość stron tego topiku jest zastraszająca;) Chmureczka, Emmi i czekam na resztę dziewczyn :)
  2. fajnie tak, nie? aż się chce zaglądać:) ja też zaraz uciekam, z domu to wątpię, żebym pisała, pogoda taka ładna, pewnie z żółwiem na dwór wybędę:) ale jutro z pracy, an pewno:D
  3. Marina, widzę, że Ty wiesz już, co masz zrobić:) Ja ze swoim poprzednim facetem zerwałam po 2,5 roku. Ponieważ zawsze powtarzał, że najważniejsze dla niego jest, żebym była szczęśliwa, powiedziałam po prostu, że nie jestem. Z nim. Ale było ciężko, to fakt...
  4. Edytkuś, to masz dobrze:) ostatnio miałam śmieszną sytuację - MM nastawił pranie i przyniósł je z dołu oraz posegregował skarpetki do pary, ja powiesiłam pranie. Minęły dwa dni, wszystko wyschło więc zabieram się za ściąganie prania, ale tylko swoich rzeczy, a resztę zostawiłam jemu. To stwierdził, że jestem "wychowująca":D
  5. pewnie was zaskoczę, ale ja najbardziej lubię chować brudne naczynia do zmywarki - taka logistyka, gdzie co, żeby się domyło, żeby się zmieściło, żeby nie za bardzo na kupę;) poza tym po zgarnięciu wszystkich garów zewsząd robi się tak czysto i przestronnie:) ciężko mi uwierzyć, że w ogóle napisałam, że lubię któryś domowy obowiązek - generalnie jest to zło konieczne, które jednakowoż należy regularnie wykonywać, bo żyć to ja lubię w porządku, nie bałaganie;)
  6. no! to mi się podoba:) a mnie dziś prasowanie czeka, czego nie znosze i jak znam życie to jeszcze się nie doczeka;)
  7. Penumbra to samo:D jak się ma okres się się omdlewająco leży na kanapie i użala nad sobą, a nie ciasto piecze:D
  8. dziubas zwariowałaś;) na zwolnieniu się odpoczywa, leży z książką i wygrzewa, a nie okna myje:D
  9. Dziubasku, życzę zdrówka, coby w sobotę szampańsko czas spędzić przy wyborze sukienek:D roznosi mnie dziś w tej pracy, zwiedziłam już chyba połowę działów, bo na miejscu usiedzieć nie mogę;) Teraz piję drugą kawkę, z małymi wyrzutami sumienia, bo miałam poprzestać na jednej rano:o ale czasem dzień dziecka też trzeba sobie zrobić:D a po południu do drugiej pracy, bo kolejne zleconko się szykuje... chyba wam nie pisałam, że mamy następnego (trzeciego) kotka, a raczej kotkę, mały łobuziak i paskuda i zakochałam się na amen:D a kiedyś nie przepadałam za kotami szczególnie jakoś, zwłaszcza, że zdarzało mi się dostać uczulenia.
  10. hehe też kiedyś pijałam rooibos, ale raz spróbowałam z mlekiem i od tamtej pory mam uraz i nie tknę, bleee;)
  11. chmureczka - piszesz o smutnych ( w ogólnym odbiorze) rzeczach i dajesz pełno uśmieszków:D ale z Ciebie numer;) chyba musisz być pozytywną osobą bardzo;)
  12. straciłam trochę wątek, co chciałam dalej napisać, ale generalnie Penumbra dobrze napisała: że na pewno codziennie może wydarzyć się coś miłego:) ja jeszcze przez jakiś czas miałam takie uczucie po przyjściu z pracy, że tak mało godzin do pójścia spać, więc coś trzeba koniecznie robić i robić i szkoda mi było np. pogadać zwyczajnie z rodzicami lub siostrą MM, bo tyle bym w tym czasie zrobiła ciekawych rzeczy...teraz cieszę się tymi chwilami przy kawce, zabawami z siostrzeńcem, książką i zauważyłam, że od kiedy tak nie pędzę, to i czasu jakoś więcej i tak nie ucieka. Nie wiem, czy mnie zrozumiecie, bo pewnie trochę namotałam;) ale fakt, też czasem mam dość takiego życia, wtedy się pocieszam, że na emeryturze to dopiero będę żyła pełnią życia:D a MM to wstaje tak koło 9.00 (ja po piątej), więc nie zmuszam go do chodzenia spać o 22.00;P zresztą jemu się dobrze pracuje wieczorami, kiedy ja już na oczy nie widzę. Ale muszę przyznać, że na urlopie było miło tak razem zasypiać i się budzić:) chociaż szlag mnie czasem trafiał, że już bym wstała a on się wyleguje. Ja jestem z tych, co jak się obudzą, to w ciągu minuty są na nogach, MM dobudza się pół godziny właśnie byłam obejrzeć moje przyszłe miejsce pracy:) muszą wyremontować tylko pomieszczenie, trochę zmienić układ i się przenoszę:D
  13. Emmi, Penumbra Edytkuś, pisz o tym właśnie, jak się kochacie, to naprawdę miło czytać, gdy komuś się układa:) a monotonię niestety trzeba polubić, bo to po prostu przez większą część życia tak jest;) ja mam dokładnie tak samo jak Ty, z tym wstawaniem, wracaniem, jedzeniem, spaniem, znów wstawaniem... chociaż podejrzewam, że Wy i tak spędzacie więcej czasu razem, bo MM to wiecznie przed kompem, także nawet zasypiam sama:p zaraz dokończę, bo muszę iść na chwilę...
  14. Edytkuś dostaniesz klapsa, napisz coś wreszcie. Tak tylko machasz i machasz, a ileś tam stron wstecz, to jednak coś pisałaś o sobie. Chyba w złym momencie trafiłam na topik:o Niewiele osób się chce odzywać:(
  15. chmureczka, masz zaparcie na to czytanie:) ja skaczę tak trochę po stronach, coś tam próbuję podczytać, ale czasu brak:p
  16. Witam:) Wczoraj nadrabiałam zaległości w pracy, nie bardzo miałam jak pisać. Urlop spędzony bardzo przyjemnie, pół na pół wędrówki po górach i jeżdżenie po okolicznych miasteczkach i atrakcjach turystycznych, byliśmy nawet w czeskim zoo-safari;) Pogoda na szczęście dopisywała. Przywieźliśmy sobie na pamiątkę cztery skrzynki czeskiego piwa:D a ja podczas jednego ze spacerów znalazłam złoty pierścionek, z jakimiś małymi kamyczkami:D ale ponieważ to złoto (ja nie noszę) i w dodatku za duży, to dam do wyceny jubilerowi i sprzedam co prawda od połowy drugiego tygodnia już myślałam o tym, że trzeba wrócić do pracy, ale powiem wam, że nawet nie miałam problemu żeby wrócić do wstawania po piątej. A bałam się, że będę głęboko nieszczęśliwa z tego powodu. Przepraszam, że nie odnoszę się do waszych postów, ale na razie przeleciałam tylko wzrokiem i muszę na spokojnie poczytać. I od arzu grożę palcem tym, które tylko machają
  17. oczarna, jeśli tak bardzo przetłuszcza Ci się twarz, to co przerwę "odsącz" sobie ją papierem toaletowym, tak podociskaj, zbierze nadmiar łoju, a nie narusza pudru i nie ściera np. korektora. No i nie kisi się to wszystko na twarzy. I nie myj twarzy częściej niż 2 razy dziennie, bo to tylko pogarsza sprawę...
  18. Właśnie widziałam, jaką ludzie tragedię przeżyli, stracili wszystko przez trąbę powietrzną....to straszne...najgorsze, że nie można się przed tym uchronić:(
  19. Trochę mnie szokujecie tymi wypowiedziami o upale... u nas jest 16 stopni i pada ciągle od dwóch i pół dnia....ale jak dla mnie to super, bo mnie te gorące dni zmęczyły:)
  20. Dziubas :) to pewnie czekacie na te chwile z utęsknieniem;)
  21. Hejka Emmi, ale nic się nie przejmuj, moja wada też jest niewielka, lekarz stwierdził, ze to raczej taka ciekawostka przyrodnicza, ale wole się nie przemęczać za bardzo, bo po co? ;) a góry kocham po prostu, spacery, widoki, uroki starych uzdrowisk:) rozmarzyłam się:) Emmi, nie mam pojęcia, jak wyglądasz, ale wyobraziłam sobie taką małą, chudą, co to wszędzie się wciśnie i wszędzie zagląda:D super:D Edytkuś, kupujecie autko? nam rodzice oddali swoje stare i jestem im wdzięczna, bo na razie nie moglibyśmy sobie pozwolić na kupno, a jakoś na tę naszą nową działkę musimy dojeżdżać:) Dziubas, to teraz wasza kolej na samodzielne życie przez dwa tygodnie:) zobaczysz jak to fajnie, nie będziesz chciała, żeby rodzinka wracała;)
×