Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziazik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziazik

  1. Dziubas - jesteśmy w trakcie wyboru, ale w zasadzie jeden nam się podoba, tylko chcielibyśmy jedną rzecz zmienić i nie wiemy jeszcze, jak to cenowo wyjdzie i czy się da w ogóle Rozmawialiśmy z rodzicami MM i wbrew temu, czego sie obawiałam zareagowali pozytywnie:) Mama nawet powiedziała, ze bardzo się cieszy, gdy widzi, że u nas coś idzie "do przodu" (pewnie chcą się nas z domu pozbyć;))
  2. Edytkuś zasiądź do nauki jak najszybciej:) zobaczysz, jaka po egzaminie poczujesz się wolna;)
  3. myślimy, myslimy:) właśnie dziś mąż z kuzynem pojechali coś załatwiać z notariuszem.Najgorsze jest to, że działkę trzeba przekształcić na budowlaną i to może dłuuugo trwać (kolega mnie straszył, że nawet 5 lat:(). Ale trzeba myśleć pozytywnie:) W każdym bądź razie sprawa w toku:)
  4. jem w pracy drugie śniadanko:) piszcie dziewczyny:)
  5. hej dziubas:) no byłam wczoraj w szoku, bo mąż położył się ze mną, a nie siedział przed kompem do nocy. W sumie rzadko się to zdarza, o czym pisałam wyżej;( ja na szczęście już dwa lata po studiach i mam to z głowy i spokojnie sobie pracuję. Na studia już więcej nie aam ochoty, jeśli już to jakiś kurs, podnoszenie kwalifikacji, ale studiowaniu mówię nie;)
  6. ojjojoj :) ja już i molestowałam i mówiłam o zwiększonych potrzebach:) Rozmawialismy na temat tych nowych tabletek, także on wie, co i jak teraz ze mną. Trochę go teraz usprawiedliwia sesja (studiuje i pracuje), zobaczymy jak to będzie wyglądać po sesji. My mamy dość trudną sytuację, bo mieszkamy z teściami i co by nie mówic nie sprzyja to mocno spontaniczności (w ciągu dnia odpada). Po drugie - zupełnie mijamy się z porami chodzenia spać. Ja kładę się ok.21.30-22.30 i wstaję o 5.00. On czasem dopiero wtedy się kładzie, częściej koło 2.00-3.00 (wieczorem i w nocy najlepiej mu się pracuje na kompie). Gdy ja się kładę, to on jest wśrodku jakiejś roboty, gdy wstaję, to nie sądze by dało się go dobudzić (zresztą ja tez o 5 rano mam inne emocje w głowie, np. wściekłość, że muszę tak wcześnie wstać) ;) wczoraj tak mi się nazbierało i musiałam to z siebie wyrzucić, ale wieczór spędziliśmy przyjemnie i od razu mi lepiej:)
  7. ja właśnie tez taki nastrój mam, nawet wiem czemu - jestem przed okresem;) co nie znaczy, ze tak sobie tylko gadam, bo jednak problem jest:( tylko raz to lepiej znoszę a raz gorzej...dzis jest gorzej
  8. rozmawiałam kilka razy, ale przestałam, bo mam wrażenie, że go do czegoś zmuszam:(
  9. Edytkuś, Emmi - fajnie, że piszecie dziubas - ale tak poza tym to fajni są ci nasi MM, nie? Rozmawiałam ostatnio z kolezanką, która jest na granicy romansu i to nie tylko przez sprawy intymne (jej mąż jest całkowicie bierny), ale uczuciowo i życiowo (jest zupełnie niezaradny i nic nie chce z tym zrobić). Przeprowadziła z nim milion rozmów, efekt był na chwilę i dalej po staremu. Chłopak zdolny i mógłby w swoim fachu wiele osiągnąć, ale jemu jest dobrze tak jak jest i koniec. Zadnych ambicji, a ni nawet chęci zapewnienia stabilizacji jakiejś. Do tego siedzi przed kompem wciąż, nie wspiera jej zupełnie, wszystko jest na jej głowie, nawet głupie zakupy, rachunki ona płaci, sprawy w bankach, urzędach, wszystko ona.. Po rozmowie z nią wróciłam do domu i wycałowałam męża za to, ze jest normalny. Może nie idealny, ale ma wiele zalet:)
  10. dziubas, on te rozmowy traktuje jak wymówki z Twojej strony, że nie przynosi kasy?
  11. przepraszam, temat taki osobisty, ale muszę się wygadać, bo sie poryczę...a w pracy nie wypada:o
  12. dziubas, mówić to może i chcę, czasem to nawet krzyczeć bym o tym mogła z bezsilności, ale właśnie nie jestem pewna czy forum to dobre miejsce;) generalnie czuje się niedopieszczona i zaraz mi się to jakoś układa , ze jestem też niekochana, a przecież wiem, że tak nie jest... wszystko przez durne tabletki anty, nie miałam w ogóle na nic chęci. MM się przyzwyczaił, że ja coś inicjuję, bo miał dosyć odmawiania. Teraz zmieniłam tabletki i częściej mam ochotę i chciałabym, żeby on cos zaczął, zebym czuła się kochana i pożądana. A on nie potrafi się coś przestawić, taki ma schemat w głowie.
  13. długo pisałam odpowiedź, bo kolezanka do mnie wpadła na plotki:)
  14. aha spóźniłam się, już napisałaś czym się zajmuje:)
  15. cześć dziweczyny:) ja tez czytam:) jakie to straszne, że człowiek tak od tej pracy zależy, prawda? Możesz napisać w jakim charakterze TN pracuje? skoro nie może zrezygnować z tej pracy z jakichś względów, to może coś dodatkowego chociaż na pewien czas? Mam kolezankę, która przez dwa lata pracowała za darmo, bo miała taki układ, że to jej promotorka jej znalazła tą pracę i dopóki projekt trwał to jakieś grosze dostawała, ale kolejny projekt juz nie wygrał konkursu, a ona i tak chodziła jak do normalnej pracy, tylko, że kasy dla niej juz nie było. i nie umiała się wyplątać z tego, zwłaszcza, ze robi doktorat i z ta babką ma ciągle kontakt. Ale ostatnio już się zbuntowała i rzuciła tą pracę. kasy nadal nie ma, ale przynajmniej doktoratu nie zawali, bo chociaż ma czas. a u mnie jakos tak smutnawo, mam trochę doła w kwestiach, że tak powiem intymnych i jakoś nie umiem sobie poradzić. Mam nadzieję, że mi przejdzie
  16. tulipan trzymaj się:) bardzo ciepło o Tobie myślę, wiem, że to marna pociecha, ale pamiętaj, ze możesz zawsze zajrzeć i się chociaż wygadać:) masz bardzo trudną sytuację:( to jeden z moich koszmarów jeśli chodzi o moje małżeństwo, boję się właśnie takiej sytuacji, jak Twoja. Ale nie ma wyjścia, po prostu trzeba sobie jakos poradzić. Na pewno wpadniesz na jakieś rozwiązanie, tylko daj sobie czas. Pozdrawiam Cię i wspieram wirtualnie
×