Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziazik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziazik

  1. Quleczka - właśnie miałam napisać, że ja używam teraz humektan z żelem hialuronowym! zupełnie wystarczający zestaw, nawet po differinie:)
  2. u mnie w sumie dość ciepło, ale pada deszcz:(
  3. jedna uwaga - mnie physiogel bardzo zapchał na buzi, mam wrażenie, że od niego zaczęły się moje kłopoty z drobniejszymi pryszczami (bo gule to u mnie pojawiają się znikąd i żyją własnym życiem). Także radziłabym ostrożnie, na początek raz dziennie spokojnie wystarczy, on naprawdę świetnie nawilża:) Zużyłam go do moich suchych rąk i byłam bardzo zadowolona, żałuję, że do twarzy nie mogę go stosować.
  4. Może jak nie ma poprawy, to nie ma sensu tyle stosować differinu, a jak działa, to warto dłużej, żeby efekty były trwałe? tak mi powiedziała w każdym bądź razie, choć uprzedziła, że są różne zdania na ten temat i ostrzegła, że nie każdy dermatolog będzie chciał mi wypisać differin (to było w związku z tym, że ona odchodzi i muszę poszukać innego dermatologa). Ale zastosowana przez nią kuracja przynosi efekty i nie chciałabym jej zrujnować przez to, że za wcześnie coś odstawię...
  5. Lina, trzymam kciuki, staraj się nie denerwować Gargamelka:D {kwiat] ojej będzie mały Gargamelek :D ja coś też zaniedbuje topik, nie wiem, czy to przemęczenie? Zabieram się za pisanie, myśli mi z głowy uciekają, nie pamiętam co chciałam napisać...
  6. hej, nie chcę zapeszyć, ale dziś mam dostać okres, a na twarzy tylko dwa małe pryszcze:D nie czuję, żeby tworzyła się jakakolwiek gula:D poczekam jeszcze kilka dni, bo może coś tam siedzi z opóźnionym zapłonem, ale jak nic nie wyjdzie to padnę ze szczęścia:D co do peelingów, to niby robi się je, gdy już nie ma pryszczy, a tylko ślady, ale wydaje mi się, że lekarka może o tym zdecydować. Może to zależy od peelingu? Ja chciałabym pójść za jakiś czas na mikrodermabrazję, ale też muszę pozbierać kasę na to, żeby mieć na kilka zabiegów... nie wiem, czy mikrodermabrazję można robić podczas stosowania differinu, wydaje mi sie, że nie bardzo, ale sie dowiem. Jeśli nie można, to jeszcze z dwa lata poczekam, bo tyle dermatolog kazała używać differinu, zeby działanie było długotrwałe. w sumie cieszę, się, ze nie mam żadnych skutków ubocznych antybiotyku, bo słyszałam np. o dziewczynie, która dostała takiej depresji, że rzuciła studia i pracę:( co do clindacne to ja mam niby używać punktowo, ale smaruję większe powierzchnie np. pół czoła, kawałek policzka, cała broda, zależy, gdzie czuję, że coś chce wyskoczyć. jak już coś wyskoczy, to akurat mam wrażenie, ze clindacne nie działa, i tak ten pryszcz siedzi długo i tak. zresztą opracowałam cały system: gdy smaruje differinem, to najpierw differin, czekam pół godz. i clindacne. W te dni, kiedy sebium AKN, to najpierw clindacne, a jak zaschnie, to dopiero krem:) Nie wiem, czy to coś daje:D dziewczyny, może spróbujcie tego sebium AKN, to jest naprawdę dobre, a mi właśnie dermatolog powiedziała, że połączenie tego kremu z differinem daje rewelacyjne efekty, w jakiś sposób się uzupełniają. U mnie w każdym bądź razie z dnia na dzień lepiej:) aha i jeszcze mi się przypomniało, że wkurzają mnie wpisy, gdzie ktoś mówi, że coś nie działa, a okazuje się, że używał tego niesystematycznie, albo rzucił przy pierwszym wysypie, albo spodziewał się efektów po miesiącu To jest choroba przewlekła i leczenie musi trwać miesiącami. po prostu.
  7. Gargamelko, to już tak blisko? :) pewnie znikniesz na jakiś czas z topiku, ale będziemy na Ciebie i Twój optymizm czekać:)
  8. już widzę:) no, u mnie sam brak wyciskania nic nie dał, oprócz tego, że zamiast strupków miałam pryszcze:/ dlatego leczę się differinem i tetralysalem, oraz pomocniczo Sebium AKN ( na noc na zmianę z differinem) + clindacne punktowo - to informacja dla Alko:) Zostało mi jeszcze antybiotyku na 30 dni i potem dopiero się okaże...
  9. kupiłam strasznie drogi korektor, żeby nie zapychał i nos mi się świeci jak żarówka:(
  10. http://blog.esaba.com/projects/catphotos/catphotos.php?image=1875
  11. Dziewczyny, ja też trzymam za Was kciuki:) mi differin bardzo powoli, ale skutecznie pomaga, mam zupełnie inną cerę! jasną i błyszczącą, ale tak zdrowo:) co prawda trochę mi wysypało nos takimi małymi pryszczykami, ale to chyba wina źle dobranego korektora - skończył się mój ulubiony i nie mogłam dostać go w sklepach i kupiłam jakieś badziewie. wczoraj trochę powyciskałam, ale ślad zostanie tylko jeden z tego co widzę. Jestem przed okresem, więc jestem przygotowana na jakieś niespodzianki i gorsze gojenie, ale generalnie z każdy dniem jest lepiej:) Myślę, ze przełomowe będzie jeszcze odstawienie antybiotyku, ale mam nadzieję, ze ta kuracja kombinowana pomoże:) taka ciekawostka, nie mogę się nadziwić, jak działa differin. Odsłonił mi skórę i teraz jest dość delikatna, np. gdy smaruję sebium AKN to mnie mocno szczypie i piecze, choć na początku tak nie było. a wczoraj po wyciskaniu chciałam odkazić ranki spirytusem salicylowym i myślałam, ze będę po ścianach łazić;)
  12. witam wszystkich, Lina Jeju, jak mi te dni wolne szybko minęły, byliśmy u moich rodziców i nie zdążyłam się nacieszyć, tak czas szybko leciał:( za to teraz dwa dni pracy, w piątek mam kurs, więc wstaje dopiero o 7-8 :) i weekend:) a w weekend szykuje się imprezka, koleżanka domówkę organizuje, muszę nad jakąś dobrą sałatką pomyśleć, coby z pustymi rękoma nie iść:)
  13. Zauważyłam, że na tym topiku wyświetlają mi się posty do przedostatniego, ostetnio napisanego nie widzę:o dlatego piszę to, żeby zobaczyć, co ktoś napisał o 10.00
  14. axxk, ja już po kawce, ale jakbyś się jeszcze od pracy oderwała, coby herbatkę zrobić, to ja chętnie...:D
  15. hej hej i jak wam czas leci? u mnie był zastój, tzn. że przez parę dni się nie polepszało, a ja mam głupie uczucie, że jak się nie polepsza, to automatycznie się pogarsza i mimo, że nic nowego nie wyskoczyło, to dzień po dniu czułam się gorzej:o ale dziś znów rano lepiej jakoś, niby nic się nie zmieniło, ale ślady jakby ciut bledsze i zaskórników jakby mniej:) gdzieś tam po drodze coś powyciskałam, ale zauważyłam, że jak się leczę i coś wycisnę to jestem na siebie dużo bardziej zła niż kiedyś, tak mi szkoda efektów kuracji. i mimo że śladów nie narobiłam, to dwa dni psychicznie z głowy...
  16. hejka Emmi, dzięki za troskę, ale nic takiego się nie działo. Miałam co prawda kiepskie samopoczucie, bo ludki w pracy znów mieli jakąś imprezkę i pizza, kawka, ciasto, a ja siedziałam jak ten głupi w drugim pokoju i wąchałam te zapachy:o jak mnie nie chcą przy stole, to chociaz kawałek ciasta mozna by było zaproponować, ale może ja dziwna jestem. Wkurza mnie, że muszę w takiej atmosferze pracować, bo tak naprawdę to wszystkiego się odechciewa:o po spotkaniu służbowym zaszłam sobie na chwilę do mojej trzeciej pracy i spędziłam tam miłe chwile na ploteczkach z panią, która mnie tam zatrudnia na zlecenia, wreszcie miałam do kogo gębę otworzyć! a potem wróciłam i trafiłam na te imieniny czy coś. i humor padł... ale poprawił się po powrocie do domu, gdzie czekała na mnie zamówiona przez neta torebka:D
  17. Emmi Ranny ptaszek dzisiaj z Ciebie:) ja zaraz idę na spotkanie służbowe, właśnie kończę kawkę i się zbieram:) Może w drodze powrotnej ze spotkania uda mi się \"zboczyć\" do biblioteki po jakieś nowe książki, tak zupełnie niechcący?:P
  18. Witam wszystkich coś ostatnio zaniedbałam nasz topik, ale tyle się działo, niezbyt przyjemnych rzeczy, że jakoś ochota na pisanie przeszła. Ale powoli powraca;) wczoraj odpadłam i nie dałam rady i wstałam po piątej, ubrałam szlafrok, spojrzałam na łózko i stwierdziłam, że wezmę dzień urlopu na żądanie. I pędem wróciłam do łózka:D jak mi był potrzebny tak leniwy dzień! wstałam, teściów już nie było, więc poszłam do innego pokoju poczytać książkę (żeby MM nie budzić), poprasowałam z kawką, wyszykowałam się i pojechałam... do nowo otwartego centrum handlowego polować na sweterek:) takie chwile samotności, nikt mnie nie poganiał, chodziłam w swoim tempie, wszędzie zaglądnęłam:) ale mi było dobrze... a popołudnie spędziłam na czytaniu zaległych gazet, popijając herbatkę i wcinając ptasie mleczko, bo do drugiej pracy też nie jechałam:) no i dziś jestem pozytywna:D
  19. boję się zapeszyć, ale u mnie wciąż lepiej i lepiej, nie mogę uwierzyć. chyba się zasugerowałam pewnością dermatolożki, ze wszystko zejdzie:) Mam w tej chwili dwie prawie całkowicie wchłonięte gule, czuję, że coś tam siedzi głęboko jak dotykam, ale prawie nie widać. podejrzewam, ze one mi jeszcze wywalą z czasem. Poza tym gładko:) i to tak naprawdę, nawet zaskórników nie czuję przy myciu pod palcami, a kiedyś miałam papier ścierny. Kilka bardziej widocznych wągrów, ale np. czubek nosa już nawet nie ma porów/dziurek widocznych! szok! odstawiłam płyn micelarny biodermy, w zeszłym tyg. używałam go do mycia twarzy rano i wieczorem i zrezygnowałam z wody. okazało się ,że mnie jednak zapycha, bo w czw. po pięciu dniach takiego używania, miałam bardzo dużo tych drobnych białych pryszczyków - wtedy też dostałam załamki i się dość mocno powyciskałam. Odstawiłam płyn i zaczęłam myć normalnie wodą i zelem, ale dwukrotnie, dla pewności i z dnia na dzień jest coraz lepiej:) wszystkie strupki z masakry już mi się złuszczyły i poschodziły, mam tylko blade ślady! czuje się jak inny człowiek, wróciła mi radość życia. Zastanawiam się czy to może być zasługa kwasu hialuronowego, który zaczęłam używać na twarz na dzień z Humektanem (pięknie nawilża taka kombinacja), a wieczorem po około pół godz. od nałożenia differinu lub sebium AKN, też się nim smaruję. Nakładany w ten sposób wzmacnia podobno działanie tego, czym się wcześniej smarujemy. Dziewczyny, chodzę teraz do lusterka, bo nie mogę się napatrzeć na moją twarz;) i nie ciągnie mnie do drapania i wyciskania:) Wiem, że jeszcze będą nawroty, załamki itd. ale coraz bardziej wierzę, że uda mi się to pokonać:)
  20. nie wiem, o co chodzi, ale to był jakiś \"czarny poniedziałek\" - słyszałam już o kilku przypadkach, że zwierzę trzeba było uśpić lub zmarło:( a najgorsza wiadomość z poniedziałku, to taka, że znajomym zmarł jeden z synów bliźniaków - wcześniaków. Miał trzy tygodnie...
  21. nie widzę dzisiejszych postów:( a wyświetlają mi się godziny, o której ktoś coś pisał...
  22. dzięki Emmi.. najgorsze chyba w tym wszystkim to, że MM w nocy przez to płakał:( bardzo był przywiązany do tego kota, a musiał podjąć taką decyzję...
×