Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ziazik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ziazik

  1. a cały ten mój wysyp to się zaczął chyba od oleju z krokosza:(
  2. no dokładnie, chodzi głównie o pochodne ropy naftowej. A Ty pewnie masz Hippa? stosowałam przez jakiś czas i chwaliłam sobie, twarz mniej mi się przetłuszczała:) ale olej migdałowy też może zapychać.
  3. a ja odradzam, bo niektórym oliwka może zaszkodzić. Ma działanie komodogenne
  4. o tak, po okresie pogadać, a mnie do tej pory szlag pięć razy trafi:D Edytkuś, szkoda ząbka:(
  5. bobasekm, ja nie jestem taka, żeby gonić za kasą na siłę, ale kupiliśmy działkę, spłacamy ją, zaczynamy budować dom i remontujemy pokój na teraz, w którym samo cyklinowanie podłóg to 2,5 tyś. Jak nie dorobię to utoniemy w długach;) MM nie bardzo może, bo on ma pracę i uczelnię, magisterkę teraz. Ktoś musi;)
  6. może jednak zaryzykuj, skoro lekarz Ci przepisał? u mnie żadnego większego wysypu nie było po differinie, ale trzeba wziąć poprawkę, że dopiero tydzień kuracji
  7. dzieki dziewczyny, jakoś mi raźniej, wygadałam się:) koniec z moim zdominowaniem dzisiejszych rozmów, piszcie co u Was? Emmi, mi też ten podchwycony pomysł na wyjazd się spodobał:) Ruminka, Emmi ma rację, jesień-zima to nie dobra pora na przeprowadzki, człowiek ogólnie mniejszą wytrzymałość psychiczną wtedy ma:(
  8. a propos tego kompa, to on doskonale wie, że czasem przegina, było to już omawiane. Właśnie przyszło mi do głowy, że MM w ogóle jakoś tak nie lubi, jak ja jestem dłużej poza domem, nawet jak siedzę z kolezankami na kawie czy piwku (ma pewne podstawy powiedzmy, bo jak się poznaliśmy, to ja miałam swoje za uszami z wychodzeniem). Sam jest wielkim domatorem, jemu się wydaje, że ja zamieszkam w pracy. a ja jestem inna i zupełnie tego tak nie odbieram - dla mnie to po prostu praca, wykonam, wracam do domu. Może on się boi, że pracoholikiem zostanę ? :D
  9. bobasekm, dzięki. Tylko chce wyjaśnić, że mi to, ze on siedzi na kompie tak bardzo nie przeszkadza, bo oczywiście spędzamy też czas razem, zresztą zawsze da się go choć na chwilę odciągnąć. No i przede wszystkim on nie gra w gry, tylko głównie pracuje lub zajmuje się domową kinoteką, więc wiem, ze ten czas nie jest zmarnowany, że tak powiem. Ja tez mam swoje zajęcia. Denerwuje mnie jedynie, że MM chce w jakiś sposób przerzucic na mnie odpowiedzialność za mniej spędzanego razem czasu. A przecież, gdyby wykazał trochę dobrej woli, to o tej 20 czy 21 to mamy jeszcze z godzinę, półtorej dla siebie. Czy to mało? Nie mniej niż zwykle. wszystko kwestia dobrej organizacji, której mu chyba trochę brakuje. Wiadomo, wygodniej jest, gdy on sobie pracuje, chce odpocząć, więc coś sobie obejrzymy razem, czy ugotujemy, bo ja jestem na miejscu. i to może być godzina 17, a może być 20. A tak bedzie musiał się dostosować do pewnych ram i chyba to go niepokoi...
  10. Emmi, właśnie mu napisałam: "a jak wyremontujemy pokój i będziesz w domku na mnie czekał, to z wielką przyjemnością będę wracać ;)" (to się jeszcze odnosiło do upragnionego końca remontu tego pokoju) i MM poleciał na uczelnię... dzięki, wiesz to głupie, ale ja mam taki obraz, że w związku zawsze musi być jakas taka jednomyślność, a to przecież nieprawda;) Może faktycznie jemu będzie mnie brakować, nawet tak obok, niby osobno, ale w jednym pokoju? Może zatęskni? :)
  11. Edytkuś, mi też się średnio podoba wizja pracy do wieczora, ale niestety jest taka konieczność..też wolałabym polenić się z książką na kanapie;) a MM to tak marudzi, a potem i tak przed kompem siedzi, więc czy ja jestem w domu czy w pracy, nie powinno mieć jakiegoś wielkiego znaczenia... chyba trochę mam zal do niego...gdybym miała pewność, że wrócę wcześniej np. o godzinę i tę godzinę spędzimy naprawdę razem, to bym się nie wahała! ale wiem, że ja wrócę wcześniej, pokręcę się , pokręcę, MM i tak będzie coś tam dłubał w kompie, mówiąc, że jeszcze chwila i tak się to skończy, ze i tak pójdę spać... Gargamelka, dzięki za pozytywny obraz mojej sytuacji;) benzynę i tak tankujemy na kartę kredytową, dobrze, że choć mamy taka możliwość;)
  12. axxk, tu powinien znaleźć się emotikon pt. [wielkie oczy ze zdziwienia], jak Ty dałaś radę? nie, no ja muszę przespać codziennie przynajmniej 7 godzin inaczej moje życie nie ma sensu i wszystko się wali i wszystko mi obojętne. Zresztą mąż by mnie chyba z domu wyrzucił, gdyby mnie w ogóle nie widywał. Tu też mam trochę problem, bo MM jest mało wspierający z ta dodatkową robotą, przez co mnie tez naszło zniechęcenie. Zamiast powiedzieć, ze będzie dobrze, to tylko dwa miesiące, odciąże Cię w domowych sprawach itd., to usłyszałam: nie wiem, czy te pieniądze są warte poświęcania twojego wolnego czasu, i ze będę wracać i od razu kłaść się spać 9 co w domyśle nie bardzo mu się podoba). Niby to takie okazywanie troski, zebym sie nie przemęczała, ale jak juz podjęłam decyzję, to potrzebuję innego rodzaju wsparcia... a praca to porządkowanie archiwum jednej firmy:) tzn. mnie wynajmuje firma archiwistyczna, zeby porządkować archiwum u kogoś:)
  13. axxk, macie potwornie zimno, a Ty jeszcze chora:(
  14. Edytkuś, no u nas też zimno:( za to w pracy jest znośnie, kaloryfery już grzeją, ale i tak mam skręcony na trójkę, bo jest wystarczająco ciepło. nastrój trochę mi siadł, w związku z dodatkową pracą, przeraziła mnie wizja 12 godzin pracy dziennie. Trochę się boję, że jednak za dużo wzięłam na siebie. Ale z drugiej strony podliczyliśmy wczoraj finanse i na przyszły miesiąc, po spłaceniu wszelkich zobowiązań, zostaje nam 200 zł. Co prawda jest to kasa już tylko dla nas, bo w zobowiązaniach liczę też dołożenie się teściom do życia, ale co to jest? a tu fryzjer, bilet miesięczny, jakieś śniadanie czy obiad w pracy, zawsze coś wyskoczy:o Tak więc dodatkowa praca jest w tej chwili konieczna i dobrze, że jest:) w pon. byłam na rozmowie z szefem, dziś dopiero idę pierwszy raz. pocieszam się, że będę pracowała z ludźmi, a nie jak tu, nie ma do kogo gęby otworzyć;) no to się z Wami podzieliłam swoim stresem;) Quentino, dobrze wiedzieć, że w razie wątpliwości z projektem, możesz coś doradzić:)
  15. aleście sie wczoraj rozpisały;) Quleczka, jeszcze mam jedno pytanie, Ty masz differin stosować codziennie? bo mi kazała samej zdecydować czy co drugi, czy co trzeci dzień, w zależności, czy mocno sie będę łuszczyć i czy będzie podrażniał...a póki co łuszczenia brak, troszeczkę może na brodzie, gdzie miałam taki wysyp i zostały czerwone placki, ale też niewiele muszę powiedziec, że na dzień dzisiejszy jestem zadowolona, gulki mam trzy, ale i tak mniejsze niż bywały i wchłaniają się, grudki, których w zasadzie nie widać, tylko twarz od nich taka chropowata, taka biała kaszka spłycają się, wągry nadal są, ale tez jakby ciut mniej. I twarz jakby jakaś jaśsniejsza, ale to może moja radość tak wpływa;)
  16. z tego, co widzę to ten droższy ma nawiew pomagający w rozprowadzaniu ciepła, ale na ile to działa, to nie wiem...
  17. Quleczka, no mnie właśnie tez nie stać na to, zeby tą biodermą cały makijaż zmywać. Za często trzeba by było kupować. Ale u mnie to nie woda z kranu, bo mam taka samą od dwóch lat ponad, a wysyp od 3-4 miesięcy taki straszny to łatwo powiedzieć, nie ruszac twarzy, ja wczoraj cisnełam i powtarzałam sobie na głos nawet: przestań, przestań, mąż zaraz wejdzie, jutro do pracy, po co psujesz? a i tak cisnęłam jeszcze tylko ten jeden ostatni i na całej twarzy się skończyło:o a jak mnie potem sebiumAKN szczypał, jak posmarowałam:o myślałam, że twarz sobie zedrę... ale znów starania rozpoczynam:)
  18. zaraz tam luźną, przerwa na sniadanko;) zresztą robie teraz takie mechaniczne rzeczy, typu obszywanie akt osobowych, więc po skończeniu każdej teczki, zagladam sobie, czy ktos coś pisał:)
  19. Edytkuś, wszystkiego najlepszego!:D ciastem sie chętnie poczęstuję:D axxk - już wszystko wiem;)
  20. a to dla wszystkich mam, które nie wiedzą, jak zachęcic dziecko do jedzenia warzyw http://new.fs.com.pl/Foodscapes.pps
  21. axxk, możesz napisać, gdzie mniej więcej o sobie pisałaś (tak w wiekszych ilościach), bo jakoś niewiele o Tobie wiem oprócz tego, że ciężko pracujesz i piszesz pracę;)
  22. axxk, to też nie możecie włączyć:o a akurat zimne dni przyszły:o to chociaż pod ciepłym kocem się wygrzewaj. Nie wiem czy też masz taką niechęć do leżenia pod kołdrą, jak jesteś chora? ja się wtedy czuję sto razy gorzej, niż jak ubrana pod kocem...
  23. aha, w tym projekcie, to bez tej szklarni;) chcemy zrobic piwnicę i poszerzyć dom o 1m z dwóch stron
×