Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dar Chaima

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. "I jakos tak to, co do mnie mowisz dar chaima jest dla mnie głupie." :D :D Co dla ciebie jest głupie? To, że koszty utrzymania dzieci to nie jest połowa kosztów utrzymania dorosłego? Czy moje tłumaczenie jest głupie, bo nie dociera? :D :D Zmartwię cię, ale twoja sympatia jest ostatnia rzeczą, na jakiej mi zależy. Dla mnie jesteś małym, głupiutkim człowieczkiem.
  2. "Ciągle powtarza po drugie,po drugie ,czy nie wie że może po trzecie to jej obowiązek? Nie wie, nie nauczono jej a sama nauczyć się nie chciała ,albo nie umiała albo jej tak wygodnie." Wiesz co, do tej pory mnie śmieszyłeś, teraz mi cię po prostu żal. Jakim trzeba być człowiekiem, aby wypisywać takie idiotyzmy? Nie masz nic ciekawszego do roboty w życiu? A odpowiedź na twoje pytanie brzmi - tak mi wygodnie, że piszę ciągle "po drugie". :p Poza tym to nie jest ciągle tylko dwa razy. Liczyć cię nie nauczono czy moze nie byłeś w stanie opanować takiej wiedzy. Jedyne, co potrafiłeś opanować, to ględzenie w kółko o szacunku dziecka, na który niby zasługujesz :p I PO DRUGIE - może się ustosunkujesz do argumentów w sposób merytoryczny, a nie będziesz czepiał pomyłek? Ale to już za trudne dla takiego małego człowieczka :D
  3. A swoja droga zastanawia mnie jedno. Mam mnóstwo dzieciatych koleżanek. Wszystkie są dobrymi matkami, dbającymi o dzieci czasami lepiej lub gorzej. Nie twierdzę, że nie mam matek złych, które traktują dziecko jak zbędny balas, ale to margines. Tymczasem na kafe wszystkie ex-bratowe i ex-żony misiów to wyrodne matki, które pieniądze z alimentów przepijają i wydają na kosmetyki, a dzieci chodzą głodne i obdarte. Na dodatek te matki zamiast pracować i zajmować się po pracy dziećmi, to siedzą w domu, chodzą na libacje alkoholowe i przeskakują z jednego łóżka do drugiego. Coś proporcje są tu mocno zachwiane. Czyżby tu siedziała sama patologia?
  4. Nie przesadzajcie, że osiemnastolatek to dorosły człowiek, który ma iść do pracy. A co z nauką? Czy wy w tym wieku pracowałyście? Ja nie, bo chodziłam do szkoły i się uczyłam. Świetnie, ze chłopak ma hobby, pewnie dla niektórych lepiej byłoby, gdyby stał pod blokiem i pił piwo, bo taniej. Może ma pierwsze sukcesy i szkoda, aby z tego rezygnował.
  5. Zniecierpliwiony, czy ty jestes tak głupi czy tylko takiego udajesz? koszty kilku obiadw w miesiącu to znikomy procent wydatków na dziecko. U mnie najwięcej kosztuje utrzymanie mieszkania, prąd, woda (oczywiście w części przypadającej na dziecko), ciuchy, których potrzeba mnóstwo, ksiązki do szkoły, komitety, ubezpieczenia i inne wyjścia ze szkoły, zajęcia dodatkowe, wycieczki (nie mówię tu o wyjściu do kina). Koszty wykarmienia dziecka przez weekend (jeżeli nie jest to nastolatek), to wcale nie taka olbrzymia kwota, aby o to się szarpać. nie utrzymujesz dziecka i nie masz pojęcia, ile drobnych, nieprzewidzianych wydatków trzeba ponosić co miesiąc. I wierz mi, ze kwoty te zbierają się w całkiem poważna sumę. I nie dotyczy to jedzenia.
  6. Moim zdaniem akceptacja i być może lubienie to za mało, aby z takimi dziećmi mieszkać na codzień. Ja też oczekiwałabym od mojego drugiego męża, aby moje dzieci pokochał. Bo lubić to można koleżankę z pracy.
  7. do tej co "To właśnie dzi**i wmawiają facetom że jest źle w rodzinie, że one tak bardzo kochają, że ..... Nie znam tego repertuaru, wystarczy mi tyle ile mój mi powiedział jak to rzekomo był nieszczęśliwy." Faktycznie nie znasz repertuaru, bo jest on zupełnie inny. "Żona mnie nie rozumie, nasz związek byl pomyłką, nie sypiamy ze sobą, jesteśmy razem, bo dziecko..., kredyty, potrzebuję kogoś, kto mnie zrozumie i pokocha, potzrebuję cipła, którego nie mam w domu". To jest repertuar facetow szukających kochanki. Więc skoro nie wiesz, to się nie wypowiadaj. To tak na marginesie, bo temat jest zupełnie inny.
×