Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aśka74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aśka74

  1. Zabajonku to było cos na przełomie 9-10mca. :) No a musze dodać- że Sandra nabiera coraz większej odwagi w chodzeniu i na coraz dłuzsze trasy się świadomie sama puszcza , co jest niebezpieczne wieczorami - bo wtedy ze zmęczenia potyka się o własne nogi , ale z uporem maniaka próbuje dalej. :D Tak było też wczoraj. Tak wiec niedlugo już pewnie napiszę, że Sandra sama chodzi - bo dla mnie dziecko samo chodzi jak już pewnie stawia kroczki i potrafi przejśc dłuzszą trasę niż stawianie 3 samodzielnych kroczków , bo jeśli tak liczyć to Sandra zaczęła chodzić mając 11 mcy ;) Buziaczki
  2. Hihi Enigmuś faktycznie mi wtedy nie było do smiechu. :P CO do jedzenia - Sandrze się nie da poprostu wcisnać jedzenia , bo jak ona nie chce jeść to ma usta tak zacisnięte, że nic jej nie wcisniesz. :P A przemocy wobec Niej nie stosuje, tak wiec w zasadzie .... je wtedy kiedy chce i to co chce.:D A co do nocniczka - to przyzwyczajam Ją i już siusiu i kupka wylądowały nieraz w nocniku , za co oczywiście została baaaardzo pochwalona. :)
  3. Hejka . :) I ja się z Wami witam. :) Buziaczki dla Was: Ana, Enigmuś i Emiczko. Estelko, Golka I Emiczko mocno trzymam kciuki za powodzenie ISCI. Muuuusi się udać!!! Goluś wspólczuję Ci tych bóli głowy. Emiczko piękny masz ogródek . :) Pauluś Twój domek i działeczka tez mi się podobają. A co do ciężkich dni z P - to pamiętasz jak ja ostatnio już byłam w trakcie podziału majątku i kosztów związanych z Sandrą bo też się już rozstawalismy , ale czarne chmury zniknęły i razem rozbudowujemy chałupkę. :) tak to jest niestety z facetami spod znaku bliźniąt. ;) Myślę, że i u Was wyjdzie słoneczko. :) Enigmus , aż mi dech zaparło jak czytałam o Twojej psiulce , nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić , co przeżyliście - dobrze, że byliscie przy tym. Ucałuj swoją niunię w sam srodek jej kochanego noska. Gosiaczku - masz sliczy brzuszek. :) Iskierko - gratuluję samodzielnego Eryczka. :) Jak możesz to prześlij filmik z tym dzielnym zuchem. :) Zabajonku - wiem jak to jest z tymi babciami , po prostu się nie przejmuj , choć wiem, że to łatwo powiedzieć- mnie moja mama doprowadzała do szału wciskając na okrągło bez przerwy jedzenie Sandrze.:P Sabruś - daj znać jak Maciuś po operacji i czy Amelka jest już w domu. Buziaczki dla całej rodziny. Sysiu- trzymam kciuki za 25-ego - obyś miała wyniki jak najszybciej, cobyś się już dluzej nie denerwowała i oby wszystko było dobrze. Foli , Andziu - Wsze Nadunie są przesliczne . A teraz ja mam pytanie do Mamuś. :) Otóż Sandra robi się niejadkiem - wieczór przed zaśnieciem i pobudka to nie ma problemu - zjada ładnie mleko i kaszkę , ale jest problem w dzień - jeszcze niedawno z chęcią jadła bułeczkę z masłem i wedlinę, a teraz nie chce. :( Jej dzień jedzenia wyglądał następująco: 6.00 - mleko 180ml , 9.00 - bułeczka z wedliną , 12.00- obiadek , 15.00 - bułeczka z wedliną , ok.18.00- też wędlina ( w małej już ilości , 20.00 - mleko 210ml i 23.00- 180ml kaszki. Oczywiście pomiędzy tymi posiłakami : jabluszko , jogrcik , banan itp. Ostatnio chętnie zjadała też serki typu Bakuś itp- ale ile ona może jeśc tego nabiału?? Próbowałam Jej dać jajecznicę , jajko gotowane - zamyka usta , wypluwa i tyle. Oproz tego problemem dla mnie jest przestawienie jej na domowe obiadki, przyzwyczaiłam Ja do sloiczków ( najpierw zjadała małe ilości i nie było sensu gotować , a póxniej praca i brak czasu) i teraz mam problem by zjadla z nami obiadek. jesli macie jakieś pomysły to chętnie skorzystam - a jak u Was wyglądało jedzenie u ponad rocznego dziecka - co ile jadło i co jadło? Będę wdzięczna jak sie nasze kochane mamuśki wypowiedzą i przy okazji odezwą się na starym topicu. :) I jeszcze drugie pytanie - jak przyzwyczajałyście dzieciczki do nocnika - czy chodziły w dzień bez pieluchy i sadzałyście je co chwilę , czy w pieluszcze i stopniowo przyzwyczajałyście? Buziaczki
  4. Hejka :) A więc nadstawiam swoją dupencję , cobyście mogły mi nakopać do tyłka za moje milczenie hihihi :P:P Enigmuś - a ta nagana , to z wpisem do akt , czy tylko takie Twoje popierdolenie sobie ???? :P A teraz tak na powaznie- przepraszam, ale ostatnie 2 mce to normalnie u mnie masakra z czasem. Najpierw ten szpital , potem zasuwałam w pracy by miec urlop , później przygotowanie roczka , nastepnie trafił nam się niespodziewany wyjazd i już powrót do pracy z urlopu. Oprócz tego Sandra ma niestety jeszcze kolki a wiec noce nie są rewelacyjne , czasami chodze jak zombi , tak więc jak mała zasypia to już nie mam siły na nic, tylko staram się jak najszybciej sama położyc. Byłam z Nią na usg przed szpitalem - wyszło , że ma bardzo dużo gazów w jelitach i albo z tego jeszcze wyrośnie , albo jej tak zostanie i będzie musiała uważać z jedzeniem przez całe zycie. Oprócz tego chce chodzić , ale samej Jej to nie wychodzi ( chociaż wczoraj to samodzielnie przeszła kilka razy po 10 kroczków :) ) - a wiec daje mi rączkę i mam z Nią chodzić- najlepiej prawie przez cały dzień ;) - tak więc w wolne dni - też nie mam czasu. Kochane dziękuję Wam za zyczenia z okazji roczku Sandry, jesteście wspaniałe Dobra - to tyle narazie co u nas. Przede wszystkim Sabrus mam kciuki mocno zacisnięte i myslami jestem z Maciusiem , ale tak jak Ci mówiłam, bedzie dobrze i już niedługo będziesz tuliła swoje maleństwa w domu. :) Sysiu - podejrzenie tej lekarki to jedno , a to co widzicie Wy i Wasz pediatra to drugie. Nie sądzę by Tomus miał tą chorobę - jeszcze dzis patrzyłam na Jego zdjęcia - moim zdaniem jest normalym dzieckiem a te usteczka to jego uroda . . Trzymam kciuki za 25 września - z pewnoscią po wynikach odetchniecie z ulgą. :) Enigmuś- zgadzam sie dokładnie z Sysią - dobrze pieronie jeden , że mieszkasz tak daleko - bo chętnie bym Ci nakopała za tą bieganinę. O kilosy się nie martw - nawet jeżeli więcej przytyjesz to szybciutko to przy dziecku zgubisz a teraz dla 1 kg nie nadwęreżaj się - spokojniutki spacer , pływanie i tyle! :P A i moja rada - w ciąży jedź to na co masz ochotę ( niektóre produkty wiadomo- w znikomej ilośći ;)) - bo po porodzie jak będziesz karmić piersią to się dopiero zdziwisz ile rzeczy nie możesz jeśc - a wiec nie żałuj sobie. ;) Emiczko- jestem pełna uznania dla Twojego spokoju , cieszę się , że się nie poddajesz - mam nadzieję, że już niedługo będziecie z mężem skakać z radości i cieszyć się z rosnącego Twojego brzuszka. Goluś, Estelko - super , że wystartowałyście z invitro - już niedługo oglosicie nam radosną nowinkę . :D Rudę kocie - gratuluję serdecznie! :D:D:D:D Pisz jak tam rozmowa z mężem. :D Moniczko - jeśli jesteście w stanie dać sobie radę - to bym sie nie zastanawiała na twoim miejscu - tylko przystapiła do działania. :D A którego dokładnie urodziłaś - bo ja swoją Sandrę - 13.08.2006r. - czyli prawie rówieśnicy. :) Zabajonku , Foli - jak w nowej pracy? oj pamiętam jak mialam biegunkę już tydzień wcześniej . Oj za krótki ten macierzyński , zdecydowanie za krótki. :( Dobry pomarańczku - piszesz , że jesteś z nami od 1 cz. :) - oj i ja pamiętam tamte czasy - buziaczek dla Ciebie . Złosliwy pomarańczku - daruj sobie te uszczypliwości , bo cię zółć zaleje. :D Zabajonku zgadzam się z Tobą, co do persony zgniłego pomarańczy- to jest osoba TEORETYCZNIE spełniona a tak naprawdę, to aż ...... iskrzy od niej tym jadem i niespełnieniem hihi. :D Emiczko , Pauluś - ja tez poproszę zdjęcia Waszych ogrodów - bo ja cały czas jestem w trakcie urządzania ogrodu - ale u mnie to troche potrwa bo właśnie ruszamy z rozbudową domu. Uciekam - postaram sie odezwać później - już teraz się robi za gęsto w pracy. :P
  5. Hej ja na krótko z wieściami od Myszki. :) Urodzila wczoraj o 19.45 ślicznego i zdrowego Kubusia - waga 3400 i 51cm dlugi. Maly byl leniwy , nie chcial wyjsc i miala cesarkę. Myszeczko gratulacje!!! Sabruś - caly czas trzymam kciuki za Amelkę i Maciusia. Będzie dobrze.Przytulam Cie mocno.
  6. Hej Dziewczyny :) Jesteście wielkie. :D Dzięki. TO teraz jestem spokojna, że mala jednak dobrze je, bo mi się wydawalo, że za często. oczywiście miedzy posilkami są owoce , deserek itp. Hmm zaciekawilyście mnie tą jajecznicą- robicie ją z samych zóltek na masle? Ile dajecie jajek? Mam jeszcze pytanie dajecie obiadki ze sloiczka czy gotujecie same? ja niestety Sandrę przyzwyczailam do kupnych obiadków i jak jej raz sama ugotowalam to bylo wielkie PLUUUUUUUU :D:P A co do naszego jedzenia - też często jemy po kryjomu , bo mala też by wszystko jadla co my.:D A ja jestem dziś przygnębiona - koleżanka urodzila 17 dni temu w 24tc i 5 dniu bliźniaki - dziewczynka 760 gr a chlopczyk 800gr- caly czas walczą o zycie na OIOM-ie. Eh to zycie jest niesprawiedliwe , dlugo starali się o ciążę , w koncu udalo się invitro a tu nagle buum. :( Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić , co Oni czują. :( Pozdrowienia dla Wszystkich Babeczek.
  7. Hej Dziewczyny :) Ja również urodziłam w sierpniu 2006. Moja Sandra urodziła się 13 sierpnia , ważyła 3620 a teraz waży ok. 9kg. Chiałam nawet z Wami pisać , ale chroniczny brak czasu nie pozwolił mi na to. Najpierw przerabialismy kolki a od połowy stycznia wróciłam do pracy i cierpię cholernie na brak czasu. Opiekunkę mamy w porządku , kobieta ma 60 lat, zajmuję się Małą dobrze, duzo się z Nią bawi , chodzi z Nią za rączki , uczy Ją wielu rzeczy , Sandra jest za Nia bardzo ( czasami aż za bardzo- nieraz takie ukłucie zazdrosci jest ;) ) , ale nie zgadzamy się do końca z karmieniem. Z tego co ja widzę w weekendy i na urlopie to Sandra nie potrzebuje już jedzenia co 3 godziny, niestety cięzko mi to przeforsować u opiekunki. A wiec dzień wygląda tak: - rano o 6 .00 mleko 150ml ( raz zje chętnie , w większości trzeba się trochę namęczyć) , póxniej 9.00 opiekunka daje Jej kaszkę ( ponoć zjada Jej ok. 150 ml) , o 12.00 obiadek , o 15.00 buleczka z maslem i wędlinka , ja w domu ok. 19.00 150ml mleka i ok. 22.30 180ml kaszki. Z koleji w weekendy mała o 9 . nie chce jeśc - zjada ok 10.00-10.30 , ok. 14.00 obiadek - z tym nie ma problemu , później ok. 18.00 chlebek z wędlinką i ok. 22.30 kaszka. Mam pytanie jak to wygląda u Was, co dajecie jeśc swoim maluchom , co ile godzin i jak u Was wygląda dZień żywienowy? Będę wdzięczna za podzielenie się swoim doświadczeniem.:) Chętnie bym z Wami popisała , ale obawiam, się że nie bedę u Was częstym gościem ze wzgledu na brak czasu , ale będę się starała w miarę możliwości często odzywać , o ile nie macie nic przeciwko. :)
  8. Hejka. :) I ja się melduję.:) Usiadlam do pisania do Was zaraz na początku dlugiego weekendu , odwalilam już prawie caly referat, ale w związku z tym, że malo korzystam już z kompa w domu, zapomnialam, że w laptopie nie można wciskać \"ł\", no i jak to zrobilam , to się komp zresetowwal i cale sprawozdanie poszlo w pi...... A później to już nie mialam sily pisać drugi raz, a później wyjechalismy na parę dni. I tak od powrotu próbuję cosik skleić, ale tym razem w wordzie , co jakiś czas zapisując;):D Beti - nie dziwię, że jesteś trochę rozczarowana, ja co prawda też nie znam parametrów nasienia ani nie oglądalam zolnierzyków pod mikroskopem , ale przynajmniej wiedzialam czy byla owu. Są 2 szkoly - ja mialam inseminacje na niepęknietych pęcherzykach , Myszka z koleji po peknieciu i ...... obu nam się udalo. :D Najważniejsze by byl efekt. :)Mocno trzymam za to kciuki. Gosiaczku- przykro mi się, że się nie udalo tym razem.:( A badalaś wtedy jak bylaś w invicie LH, czy od razu mialaś ivi? Może jednak warto pojezdzić ze 2 dni do tego szpitala kilkanaście km- jeśli to może pomóc to warto się poświęcić. Następna po prostu MUUUUUSI się udać.:) Golka- cieszę się, że wczoraj miałas ivi.Kochana musi się udać. :) Po 1- ja tez mialam wrogi śluź i się udalo , a po 2- wczoraj miałam urodziny. :) Przejeżdzałam w sobotę przez Działdowo, ale niestety nie wzięlam z domu komórki i nawet nie miałam jak się skontaktowac. :( Ale myślałam o Tobie intensywnie i wysyłałam pozytywne fluidki. JaChceFasolke- głowa do góry i walcz dalej. Wiem z własnej autopsji, że pomimo że czasami już sił brak to jednak warto się nie poddawać :) Sabruś- czy w końcu udalo Ci sie kupić ciuszki ciążowe?;) Cieszę się, że parka ma się dobrze ,aczkolwiekWspólczuję złego samopoczucia, ale to chyba Ty narzekalaś: najpierw, że nie masz objawów ciązych, a póxniej, że brzuszek za maly? hihi ;):P Nie mogę się doczekać spotkania w relau.:) Może dasz mi poglaskać brzuszek , co by mnie zarazić hihi.;) Emiczko- faktycznie ten czas leci.:) No faktycznie trochę malo kompetente te 2 lekarki , ale to już dobiega final Waszych starań. oczywiście wynik może być tylko 1- WIELKA BETA!!! :) I kochana nie czytaj niczego złego - MUUUUSI BYĆ DOBRZE!! Malinko- wiem, ze nie ma żadnych slów , które by mogly Cię pocieszyć.Mam nadzieje, że badania wykażą przyczynę, którą da sie szybciutko usunąc. U mnie najprawdopodobniej parę lat temu winna byla tarczyca. przytulam CIę mocno. Beti- gratuluję dzialeczki.:) Domek przyda sie na przyszlośc, jak dzieciaczki zaczną rosnąc. :) Życzę Ci obyście jak najszybciej musieli ruszać z budową z powodu udanej inseminacji.;):D Zuleczko- to musi byc to.:) Czekamy na wiesći i trzymamy kciuki. Zabajonku- jak ja Ci zazdroszczę tego snu u Oli , Sandra w dzień to 2 drzemki pólgodzinne i finito. Ale i tak się cieszę z tego naszego szkraba, jest teraz taka wesolutka, prawie caly czas się smieje , a jak mnie widzi to aż podskakuje z radości. :D I wiem, co czujesz na samą myśl o powrocie do pracy. Ja przez to już 2 mce wcześniej źle spalam. Foli- wiem, jak to jest , jak malutka prawie w dzień nie spi, ale już niedługo zajmie się troszkę sama sobą a Ty będziesz miała ogromną frajdę z jej uśmiechów, pisków, gaworzenia i radości.A zresztą co ja pisze- już masz z tego ogromną radośc. :) Enigmuś, kochana ściemniaro ;)- cieszę sie, że ruszylaś z kopyta.:) Oj posypią się fasoelczki w tym roku mhhhh. :) I nie przejmuj się jakąs wredną, zazdrosną pi.....ą , nie zauważylaś, że ktos jest mocno zakompleksiony na swoim punkcie- że się czepia Foli- bo jest lubiana, slużąca pomocą , a teraz miala okazję się przyczepić do Ciebie, bo tez jesteś naszym forumkowym sloneczkiem.:D Tak wiec miej to w du... i to Ci mówi druga stara dupa :P:D , której sie udalo i Tobie też się uda. Iza- bardzo sie ciesze i gratuluje bliźniaków!!! :D:D:D Iwonko- to mogla byc ta endoemtrioza. Cieszę, że jesteś juz po laparaskopii i czekamy na dalsze dobre wieści. Ana serce]serce]serce] Nadwiślanko- cieszę się, że zdecydowaliście się na invitro, moge się tylko domyslac jaka to trudna decyzja, zastanów się jeszcze nad zarodeczkami, dziewczyny mają chyba rację. Przemyslcie to sobie jeszcze. A moja Sandrunia to się zrobił radosny szczygiełek :D , buźkę ma prawie zawsze uśmiechniętą, duzo piszczy z radości , jest po prostu słodziutka. Ten tydzień miałam caly wolny, tak więc ten cały czas poświęcałam Sandrze na wspólne zabawy , oj jak mi tego brakowało ( oczywiście dla Sandry były dni , a dla męza zostawiłam wieczorki i noce ;) :P ) Aż żal było wczoraj wracac do pracy. :( Mogłabym całymi dniami siedzieć z Sandrą.:) A muszę Wam powiedzieć, że już myślalam, że może mi się udalo zajśc w ciąże;) Zawsze @ dostaję od razu , a tym razem czaiła w piątek 27.04- minimalnie zarózowiona wkładka, w sobotę prawie nic, w niedzielę rano minimalne zaróżowienie. A jeszcze P przylatuje do mnie: \"Kochanie , TY chyba naprawdę jesteś w ciąży, właśnie nad naszym domem przeleciał nisko bocian i zostawił piórko na daszku na werandzie\" I wręczyl mi to piórko:D Wariat specjalnie przystawiał drabinę, żeby je ściągnąc hihi. :D Ale za 2 godz. nie było już złudzeń- @ się rozkręcił. Ale co się odwlecze to nie uciecze- ja stawiam na to, że jesień jest moja, jak tylko Was wszystkie boćki obskoczą, to odlatując nie zapomną o mnie.;):D Sabra, Enigmuś- dziękuję za pocieszenia w stracie mojej psiulki. Brakuje mi jej , ale pocieszające jest to, że ona już nie cierpi, a chyba ostatnie 2 dni byly cięzkie i trzeba bylo juz niestety wezwać weterynarza. Postęp choroby byl u niej przerażający. :( Granini, Myszko- odezwijcie sie babolki jedne. Estelka to pewnie odpoczywa. Buziaczki dla Was i tym przemilym akcentem, kończę mój elaborat.
  9. Gosiaczku - też mi sie wydaję, że Śliwiński jest ok. A u mnie inseminacja zadziałała za 1 razem - efekt widoczny na stronce ;) :D 50km to nie jest też tak dużo. Ja mieszkam 60 km od Trójmiasta , codziennie dojeżdzam do pracy , jak trzeba bylo jechałam do Invicty w sobotę- wydaje mi się, że jednak warto się przemęczyć te 2,3 dni, bo cel jest wart zachodu;) i będziesz miała pewnośc, że inseminację przeprowadzasz w najlepszym momencie. :) Tylko pytanie po jakim czasie byś miała wyniki? Trzymam kciuki za powodzenie i udaną inseminację, która będzie pewnie w tym tygodniu. :) Golus- to trzymam kciuki za wizytę , za wyniki i by jak najszybciej była udana inseminacja. :)
  10. hejka :) Emiczko- dziękuję za kartkę- dostalam ją w środę. :) Pomarańczu cholerny - czy slyszaleś o gaworzeniu??????????? Dzieci gaworzą , czyli rozmawiają po swojemu!!!! Ale twoim celem jest czepianie się prawda? i nieważne co by się napisało, ty i tak się przyczepisz!! żal mi ciebie!! Judytko cieszę się, że nie wygląda to tak źle i trzymam kciuki by kolejne podejście zakończylo się duuuuuużym sukcesem. Zabajonku całuski dla Oli, dobrze, że to odrazu zauważyliście. Gosiaczek - to teraz kolej na Ciebie. Trzymam kciuki za ivi. Nadwiślanka - mnie też wkurzało jak wszystko wychodzilo ok , a ciąży brak. Ale i u Ciebie znajdzie się jakas mala pierdolka i jak się ją usunie to szybciutko zameldujesz nam super nowinkę. Goluś- trzymam kciuki by 23 kwietnia był u Ciebie przełomowym dniem!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Foli, Andziu - buziaczki dla Nadyjek. Silve - odezwij się, co u Was. Iskiereczko powodzenia na chrzcinch. :) A Sandra mni kolejny raz pozytywnie zaskoczyla w środę, musialam z Nią iść na pobór krwi, żeby sprawdzić tarczycę. Ja spocona na samą myśl jak cholera, krew miala pobieraną z 2 rączek i ....... nawet nie zapłakała. :D Zuch dziewczynka. :) Tarczycę ma w porządku , teraz kolejne badanie za 5 mcy. dziś wrzucę zdjęcia z chrzin na stronkę- jak się z tym uporam , to dam znać.
  11. Hejka. :) Sabruś, to normalne , strach bedzie Ci niestety towarzyszyl aż do porodu a później ......... niestety też. Po swiętach musimy się umówić i w końcu spotkać. :) Granini puk puk- dolaczysz? ;) Sysiu - może Tomcio po prostu póxniej zacznie i może taka faktycznie natura, ale masz rację, lepiej to sprawdzić. Co do neurologa dziecięcego jestem w stanie Ci zalatwić wizytę w Gdańsku ( niestety nie u mnie bo nie mamy neurologa dziecięcego ale w zaprzyjaźnionej przychodni) jak będziesz chciala skorzystać to daj znać na gg. Sysiu- powodem wydluzonych miesiączek może być za wysoka prolaktyna bądź też za niski progesteron , tak wiec ja bym na Twoim miejscu te 2 hormony zbadala i raczej niestety marne szanse by gin dal Ci na nie skierowanie. Niestety realia naszej kochanej slużby zdrowia. :( i sluchaj Emiki i nie bierz nigdy bromergonu w dzień. Agus- buziaczki dla doroslego już Pawelka. :) Gosiaczku- zadzwoń do Invicty, bo może będziesz mogla póxniej podjechać , a badania w 1-3dc zrobić u siebie. :) Bo pewnie chodzi im glównie o hormony. Ja jak szlam do invicty to z większością badań już i nie musialam ponownie powtarzać u nich. Golka trzymam kciuki za czwartek. A moj P dal się wczoraj nabrać hihih :P:D . Sandra lubi jak się Ją trzyma pod paszkami i wtedy lubi skakać na nózkach. :D Wygląda wtedy jak mala spręzynka hihi. No to wolam wczoraj- \"kochanie chodź zobacz , jak Sandra sama stoi w lózeczku\" - o malo nóg nie polamal haha. :D A my notabene od grudnia bez patrzenia w kalendarzyk kochamy się bez zabezpieczenia , kiedy tylko mamy na to ochotę, jak się zdarzy berbeć to super , a jak nie , to od stycznia ruszam znowu na badania i obserwacje cyklu, żeby Sandra nie byla jedynaczką. :) Boćki już się na naszej trasie pojawily i ostatnio jeden sfrunąl z gniazda i przelecial tuż przed naszym samochodem. :) Śmialam się do męża , że na jesień zajdę w ciążę- podobnie bylo 2 lata temu - wtedy jak jechalam do pracy bociek stal na drodze i musialam zatrzymac się przed nim samochodem- dopiero wtedy majestatycznie odlecial. :P No i na jesień odlatując ......... :):):) A psinka narazie dobrze reaguje na sterydy , aczkolwiek baaaardzo jej apetyt jej dopisuje, że zaczela kraśc ze stolu. :D:P No ale cóz, ważne że jest z nią narazie lepiej. Uciekam bo Sandra już wzywa. Buziaczki dla wszystkich.
  12. Ana - pozdrowienia dla męża i zyczę Mu szybkiego powrotu do zdrowia. Buziaczki dla Ciebie
  13. Hejka. TO i ja na chwilkę. :) Foli- chciałam Cię pocieszyć co do usg- nie wiem czy pamiętasz, ale mnie też dosyć mocno nastraszyli wagą Sandry z usg - miało byc ok. 4500 a wyszło 3600. :) A co do przeczucia, że to nie dziś - ja tez byłam 10 dni po terminie , nastawiłam się psychicznie na wywowyływanie za 3 dni a tu niespodziewanie mała zaczęla się sama dobijać. :) Tak więc trzymam za Ciebie kciuki by poród byl naturalny, bez wywoływania i lekki. :) Tego samego życze oczywiście Silve i Andzi - o ile już nie są po.:) Estelko- gratuluję awansu. Enigmus- nie smutkaj się - mnie też takie mysli dopadały a jednak ... :) Sorki - dziewczyny, że się mał odzywam , ale uwierzcie naprawde nie mam kiedy pisac. Terazx tez bym chiała więcej popisac , ale już muszę lecieć po Sandrę do opiekunki. Buziaczki dla Was wszystkich i przepraszam, że nie odezwałam się do każdej z Was z osobna , ale cierpię na chroniczny brak czasu.
  14. hejka :) ja na chwilkę. Sabruś dziękuję za pamięc i wspólczuję mdlosci. mam nadzieję, że Tobie i Granini już sie niedlugo skończą. Sabruś- mo moja endo też na początku ciązy kazala odstawic bromek. :) Emiczko- to trzymam kciuki za szybki przebieg i powodzenie. Goluś- Kochanie przytulam Cię mocno , tak jak dziewczyny piszą - wybierz fachowca i zobaczysz jak szybko poleci z górki i będziesz narzekac na mdlosci.;) CO do barirery finansowej mialam to samo - ISCI nie wchodzilo w rachube , na szczescie nie bylo potrzebne i mam nadzieje , że tak bedzie u Ciebie. Elusia - ja mialam podane okscytocyne - skurcze byly dosc bolesne ( mialam też krzyzowe ) , ale nie bylo aż tak tragicznie i dośc szybko poszlo. :) Nadwislanko - ja pracowalam prawie do konca- nie licząc ostatniego miesiąca i też dojeżdzalam codziennie 60 km w jedną stronę. No ale ja tak jak Foli- ciąze znosilam rewelacyjnie, zero mdlosci, humorów itp. ( tylko sie strasznie placzliwa zrobilam ;) ). I pewnie jezdzilabym bym dlużej ale wszyscy mnie nastraszyli, że urodze wczesniej no i gin polozyl mnie na oddzial by mnie skonsultowal chirurg ( na koniec ciąży wyskoczyla mi przepuklina). Teraz sie smieję, że zrobil to celowo bo mnie już wczesniej kazal zrezygnowac z pracy ( zdarzaly mi sie też skurcze ) a ja zawsze mówilam - jeszcze ten tydzien :P:D) No a podsumuwując - urodzilam 8 dni po terminie). Ale to nie ma reguly - niektore znoszą ciąze dobrze i mogą pracowac a niektóre muszą zostać w domu. Aguś- caluski dla Pawelka - malego malpiszonka wszystko nasladujacego. :D Andzia, Elusia, Silve, Foli- zyczę Wam szybkiego , w miarę bezbolesnego porodu. Enigmuś - babolku Ty kochany nie smutkaj się , przytulam Cie mocno, niedlugo wyjdzie slonko i usmiechnie się do Ciebie. A co do mnie - doby nie starcza. Do konca lutego jest mlyn w pracy - dla naszego kochanego nfz musialam caly personel zaaktualizowac i zrobic harmonogram w zaj..stym portalu, który jest niedporacowany, rozlącza sie co chwile, wolno chodzi i informatycy z nfz tez na niego klną. Oprócz tego do konca lutego muszę zrobic pity dla pracowników , co nie jest takie proste bo moja kolezanka postanowila jak bylam na macierzynskim zmienic program w środku roku ksiegowego i sie wszystko popie.....lilo. No i jeszcze w miedzyczasie musze zrobic wyplaty. Tak wiec ogólnie jest rewelka. Sandra ma sie dobrze u opiekunki. :) Niestety mamy za sobą 1 chorobę- wysoka gorączka , biegunka- na szczescie obylo sie bez szpitala, no i tu docenilam to , że Sandrę wozę ze sobą ( choroba dopadla Ją u opiekunki)- szybka wizyta u lekarza, ja na miejscu , odpowiednie zaopatrzenie w leki a na reszte dni tyg. wzielam opieke. To tyle mojego wypracowania - pozdrawiam Was wszystkie gorąco i przepraszam te wszystkie kobietki, których nie wymienilam , ale mam nadzieje, że mnie rozumiecie i wybaczycie. AAAAA- Sandrze wyrznal sie ząbek na dole:D Jeszcze go nie widac ale lyżeczka już dzwoni. :D ps. hihihi - ladna mi chwilka wyszla :D
  15. No i dobrze. :) Napewno będdzie wszystko dobrze. :) A pamietasz co obiecalas od dziś?. ;) A na którą masz wizytę w piatek?
  16. TABELA I NICK.....MIASTO....TERMIN........KG NABYTE....PŁEĆ........OBBRZUSIA Gosiaczek26...Szczecin.........26.07.05....Urodziła..... ..Wiktorię Domi24..........Warszawa.......22.05.05...Urodziła...Wik torię i Zuzannę Ania79...........Kielce............08.09.05......Urodził a .........Igę Dorota28.......Zielona Góra....30.10.05...Urodziła.........Bartusia Mia26...........Wrocław.........01.11.05....Urodziła.... ...Mateusza Aga*.............Wrocław.........03.11.05....Urodziła... .....Pawełka Soul..............Warszawa......10.11.05......Urodziła.. ...Alę i Maję Ewka 77........Leszno...........28.11.05......Urodziła........... ..Olę Monika80.......Wrocław.........01.12.05.....Urodziła.... ....Patrycja Anna. Jagoda1977....Rzeszów........17.12.05.......Urodziła.... ... Olę i Wiki Suzinka.........Tarn.Góry.......22.12.05.......Urodziła. ......Mateuszka Sysia1912......Malbork..........03.01.06.......Urodziła. .......Tomusia Lulka79.........Bytom............03.01.06.......Urodziła .......Majeczkę Tu Kasia........Warszawa.......07.01.06.......Urodziła.......Ba rtusia Bozina .........Tarn.Góry ......10.01.06.......Urodziła.......Martynkę DIDO76 .....Piekary Śl. .........06.03.06.......Urodziła......Mateuszka li_de ...........Toruń.............03.03.06.......Urodziła........ .Filipa olala..........ok Bydgoszczy..21.02.06.......Urodziła ...Magdalena Iga Guśka..........Rzeszów..........17.02.06......Urodziła.. .......Julię Roza_..........Olsztyn...........17.04.06.......Urodziła ....Maję Elff - ...........Łódź...............08.05.06......Urodziła.....Dom inika Gonia78........Poznań...........02.05.06......Urodzila.. ..Oscar..103cm Paula24........Poznań............01.06.06 ......Urodziła .........Patryk Aśka74 .......Trójmiasto.......13.08.06 .....Urodziła...Sandra, Monika Iskierka.........Siedlce...... ...08.11.06.......Urodziła.. ..synuś Eryczek Zabajona........Olsztyn......... 30-31.01.07.....10 kg.......Aleksandra Foli.............Ostrów Wlkp.........08.03.07.........4kg............Nadia Silve26........Biała Podl........09.03.07........już11kg.........synuś.... Andzia77.....Wodzisław Sl........10.03.07........9kg...........córcia Nadia lub Nadzieja Myszka1975....Katowice..........10.07.07........-....... ..........?
  17. TABELA II NICK..............1DC.........DC.....dzidzia, może@...czas staranek.....miasto Emika............14.1......28-33......11-16.02 .....23 m-cy........W-WA Golka26..........26.12.......28..........23.01...... już 2 lata 8miesięcy..... Estella ...........26.12......27.......22.01............26 m-cy.......Warszawa AnA 30............12.01.......30-34.......?...............nie licze juz... enigmaa.....29.12.....29...25-27.01 ....13 m-cy....Katowice beti78............02.01......24-26 ......26.01...............ponad 2 lata.......łódzkie gosiaczek76......25.12.......27.......20.01...........19 cykl..........Morąg Nadwislanka......26.01..........26-28 ........prawie 2 lata.... okolice Warszawy Iwona77 ..........05.08.....31-34.......?...............ponad 2 lata...podlaskie Kinia79.....29.11.......33.......?.......3lata3m-ce..... ...Biała Podl OCZEKUJĄCA1... 25.08......35..........?...............19 m-cy.......Warszawa JaChceFasolke...przerwa w staraniach................17 m-cy...... Chorzów kkkkasia Colia..............17.01..... 28-40.....?..............1,5roku
  18. Witaj - Ja chcę Fasolkę. oby brak @oznaczal 2 kreski. :) Judytko jesteś bardzo silna i Twój maluszek też. :) Mam nadzieję, że już niedlugo wszystko bedzie w porządku i maleństwo nie bedzie musialo już cierpieć. Hej Colia. :) Iwonko czekamy na zdjecia. :) Beti- a może dal Ci luteinę bo jesteś w II fazie i może podejrzewa u Ciebie niski progesteron? Widzę, że jak nie koledzy z pracy to myszka plata Ci figle. :D:D
  19. Sabruś- niestety już w poniedzialek. :( Myslalam o zlobku, ale nie ma żadnego po drodze i musialabym sie przedzierac przez korki albo na Chelm albo na Starówke , a tak Sandra bedzie u opiekunki na Stogach 1 min. od mojej pracy.:) To prawda, że jest mocno zwiazana ze mną- praktycznie jestesmy ze sobą 24 godz. na dobę. Też na to licze Foli, że się przyzwyczaji. :)
  20. no już powoli kończymy butlę- todobrze, bo oczy sie już same mi zamykają. No to jest fajna atmosfera u Was.:D ciekawe jak to będzie u mnie po powrocie z macierzynskiego, hmm. oj nie cieszy mnie ten powrót, nie cieszy.:(
  21. hahaha- ciekawie masz w pracy. :D :D :D :D A Sandrę wlaśnie jedną ręką karmię a drugą klikam.:)
  22. Beti nigdy nic nie wiadomo;)Może przytulanka po wizycie zaowocują. Trzymam kciuki by wizyta wniosla duzo pozytywnych wieści a co za tym idzie 2 kreseczki. Hihi- dowcipni Ci Twoi koledzy. :D Ale musialas mieć minę. :D Granini- mysle o Tobie i trzymam mocno kciuki. A ja czekam aż się Sandra obudzi na jedzenie ( a to już lada moment) i też ide lulu. Jutro cięzki dzień przed nami- najpierw rehabilitacja, a potem jedziemy do opiekunki zawiezc parę rzeczy. Ok- to czekam na decyzje od Ciebie Sabruś. :) A wiesz co sobie pomyslalam , jak tak czekalaś na wyniki- że w Invicie specjalnie nie dali Ci wcześniej wyników bo nie jesteśjuż ich pacjentką i to bylo zlosliwe. Ja swój wynik mialam o 12.00. O - wlasnie Sandra się obudzila. :) Milych snów dziewczyny. :)
  23. Ana - oby, oby :) Foli- no spora Twoja Nadia.:) Sabrus- w Invicie nie mam takich ukladów , ale ze Stogów znam haslo do dostępu wyników;)- tak jak chcesz to rób na Stogach. :) hihi- pamietam Sabra- do Ciebie zadzwonilam tuz po telefonie do meza i nie moglam wtedy za dużo gadać , bo już się zblizalam do naszego sluzbowego kierowcy. :) A do Skweresa sie wybieram i wiecznie brak czasu- moze teraz jak zaczne pracowac to uda mi się wyskoczyc do Niego. :)
  24. Enigmuś- swietny pomysl z odpoczynkiem, mi takie przerwy bez monitoringu, bez przytulanek na rozkaz bardzo pomagalo. Sabrus- twój gin jest ostrożny, bo czasami niektóre leki mogą podwyzszać betę, ale napewno nie do 900. Tak wiec Kochana dbaj o siebie bo nie jestes sama i się nie denerwuj. Sluchaj jesli bedziesz chciala znać wynik bety ok. 14.00 w piatek to daj mi znać. Ojej- teraz doczytalam- Granini dzwoń do gina i zwieksz dawkę duphastonu i do wyra!!!! Kochana tylko się nie denerwuj, bo to moze być tak jak Enigma pisze. Buziaczki dla Ciebie. Enigma- to aż kurwica bierze, jak się slyszy takie rzeczy. Foli- i jak na usg? Duża już Nadia? :) Ciekawe co u Zabajonka. Buziaczki dla Was.
  25. Zabajonku kochany nie denerwuj się, najwazniejsze jest tak jak piszesz, ze jest to juz bezpieczny okres. Buziaczki dla Ciebie.
×