czesc od jakiegos czasu mieszkam w anglii. tu nawet kobiety w ciazy nie maja ani jednej wizyty u ginekologa tak ciezko sie do niego dostac. zeby dostac recepte na tab idzie sie do GP( lekarza pierwszego kontaktu) mowi sie mu jakie sie bralo, bierze i on ci przepisuje. ci lekarze w anglii sa bardzo malo kompetentni i moj na pewno nie zna sie na tab anty. ale do czego zmierzam... bralam yasmin - cera fatalna, bole nog, hustawki nastroju( glownie niespodziewany placz) i jeden plus chyba to niezatrzymywanie wody w organizmie mi posluzylo bo czulam sie taka lekka schudlam jakies 5-6kg. ale moja cera i bole nog wywalczyly zmiane. moj gin przepisal mi cilest, cera piekna zadnych boli nog, kilogramy wrocily z nadwyzka. ale najgorsze jest to ze non stop jestem zla, wsciekla, krzycze na wszystkich ciagle mi cos nie pasuje. zastanawiam sie na zmiana tab ale wiem ze moj GP sie nie zna na tab i da mi pierwsze lepsze jakie mu przyjda do glowy. moze ty masz jakas propozycje na jakie powienna zmienic? pozdrawiam
ps z tym roku na pewno nie pojade do polski i nie odwiedze polskiego ginekologa
