Aggie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aggie
-
Oj, mniaminka... ja miałam ten tusz Exaggerate Rimmle\'a i uważam go za najwieksze badziewie, jakie kupiłam. W zasadzie był to JEDYNY tusz, który zawiódł mnie pod kazdym względem.
-
Dlaczego jak kobieta sobie zrobi silikony to wszyscy się czepiają ze okłamuje
Aggie odpisał Przypadkowa na temat w Zdrowie i uroda
Ja to bym nogi odchudziła, zwłaszcza łydki. -
Piękna, zadbana cera - topik dla wszystkich, które o takiej marzą
Aggie odpisał Aggie na temat w Zdrowie i uroda
NFKJG - czy nie masz przypadkiem cery naczynkowej? Czy może to czerwienienie spowodowane jest tym, że skóra Ci sie przesusza i łuszczy? Jeśli tak, to może stosujesz zbyt agresywne kosmetyki dla Twojej cery? Napisz coś więcej. -
Stefcia 1980 - wypróbuj szampon o nazwie \"Achem\". Nie pamiętam, jaka to firma, ale szampon jest taniutki, niedawno w kiosku widziałam dużą butlę szamponu za niecałe 3 zeta! To szampon piwny, jedyna wada to taka, że słabo się pieni i jest stosunkowo mało wydajny, ale efekty rzeczywiście są!
-
Zrobiłam sobie mały przegląd w szafkach i kosmetyczkach i oto moja lista hitów: 1) Szampon piwny firmy \"Achem\" za 3 złote - zmniejsza przetłuszczanie sie włosów 2) Odzywka Pantene - \"gęste i mocne\" 3) Oliwka do mycia ciała Nivea 4) Żele intymne firmy Ziaja - wszystkie!!! 5) Maść witaminowa - pomaga na przesuszoną i spekana skórę 6) Baza pod makijaż oczu \"Lumene\" 7) Cienie Isadora poczwórne z brokatem 8) Cień do oczu MAC-a 9) Tusz Lycra Extend Astor 10) Wszystkie preparaty do pielęgnacji paznokci Sally Hansen 11) Lakiery Inglota, Isadory
-
Mortala, kup sobie albo Fructis zwiekszający objętość, albo szampon ze skrzypu polnego Farmony. Sunsilk odradzam, nie dość, że nie wpływa na objętość czupryny, to jeszcze szybciej się włosy po nim przetłuszczają.
-
Dziewczyny, wprawdzie nie sukces, o jakim myślałam, ale przez ostatnie dni narzuciłam sobie tyle obowiązków, i to takich, że nie moge przy nich palić - teraz wprawdzie jeszcze sięgam, ale po 4-5 dziennie. Dziwnie się czuję, aż mnie skręca, ale mówię sobie: spokojnie, za dwie godzinki wychodzisz z chłopakiem i psem, wtedy sobie zapalisz. Skręcam się, ale robię swoje. O dziwo, dzisiaj jakoś zapaliłam jednego po sniadaniu - około 7-ej - i to był na razie mój pierwszy i jedyny dzisiaj, teraz jest 11.00, a ja na razie nie szaleję. Czyżbym powoli się odzwyczajała?
-
Oj, dzięki za słowa otuchy, ale już mi się zimno robi na mysl - cały zień bez papierosa! Choć jak się głębiej nad tym zastanowić, to przecie potworne, żeby takie g... jak papieros rządziło moim zyciem i myślami, nie?
-
W zasadzie to dziś wypalę tego ostatniego papierosa, a potem spróbuję nie kupować kolejnej paczki. Jeżeli jutro uda mi się nie zapalić ani razu, to się Wam pochwalę!!!
-
A ja właśnie z moim chłopakiem dojrzałam do decyzji o rzuceniu palenia. Zstał mi w tej chwili jeden papieros, ale już wypisałam sobie w zeszycie plusy z rzucenia palenia. Np. to, że skoro wydałam niedawno 250 złotych na śliczne perfumy, to jak rzucę palenie, będzie czuć własnie te perfumy, a nie papierochy. Poza tym zawsze miałam ładną cere, tzn. przypuszczam, że odziedziczyłam geny po mamie, która wygląda na 10 lat młodziej. Myślę też sobie, że za zaoszczędzone na fajkach pieniądze będę mogła kupić sobie tyle rzezy. A mimo to ze strachem myślę, co będzie, jesli najdzie mnie ochota na papierosa, dziesiąta w nocy, a tu pusta paczka. Z drugiej strony ostatnio zaczęłam dochodzić do paczki dziennie, horror!Zastnawiam się teraz, czy rzucic palenie od razu i pomęczyć się parę dni, czy też odstawiać je stopniowo, wydłużając czas między jednym petem a drugim. Ale z tego, co piszą te osoby, które rzuciły, przeważa opinia, że lepiej jest rzucić od razu. Sama nie wiem...
-
Nodi19, ja miałam zestaw Astora do frencha. choć powiem szczerze, że rzadko kiedy maluję końcówki paznokci na biało, bo trzeba długo czekać, aż lakier dobrze zaschnie. Ale z samego lakieru w kolorze kości słoniowej byłam zadowolona, niestety, już mi sie skończył. Ewentualnie nie kupuj całego zestawu, tylko osobno biały lakier do końcówek, a osobno lakier, w ten sposoób pewnie zapłacisz więcej, ale za to bedziesz mogła wybrać sobie naprawdę dobry lakier.
-
Pogadaj na osobności z dziewczynką i zapytaj, czy chciałaby np. zamieszkać u Ciebie. Jeżeli tak, wtedy zgłoś sprawę na policji, może to sprawi, że głupia matka otrzeźwieje.
-
Rany, jak czytam niektóre posty, z których wynika \"jak chciałaś mieć dziecko, to się teraz męcz sama\", to aż żołądek wywraca mi się do góry nogami. Jak można tak uogólniać?!!! Ogólnie logiczne jest, że słabsi powinni mieć pierwszeństwo, np. człowiek o lasce, na wózku inwalidzkim czy kobieta w zaawansowanej ciąży. Ale moim zdaniem każdy przypadek jest inny, np. ciężarna kobieta w 7 m-cu, która w południe wyszła z domu aby w sklepie 50 m. dalej kupić parę rzeczy nie powinna od razu z rykiem i pretensjami pchać się na początek kolejki, chyba, że źle się czuje albo coś. Ale już stanie z ogromnym brzuchem w chyboczącym się i zatłoczonym autobusie, gdzie nikt nie ustapi miejsca, to już przesada.W takim wypadku nalezy uprzejmie, ale stanowczo powiedzieć: \"Czy ktoś mógłby mi ustąpić miejsca\"? Albo, jeżeli każdy ewidentnie udaje, że nie widzi, nieco ostrzej: \"Proszę o ustąpienie miejsca!\" . A z drugiej strony zauważyłyście może pewną prawidłowość? Jeżeli wchodzi do autobusu ciężarna lub starsza osoba i prosi kogoś o ustąpienie miejsca, nie wybiera osoby siedzącej najbliżej, tylko NAJMŁODSZĄ. To znaczy, że taka osoba przejdzie pół autobusu, żeby doczepić się do 15-latka, podczas gdy ludzie 30-40 letnie siedzą na dupach i ani im w głowie sie ruszyć. To też chyba trochę niesprawiedliwe, prawda?
-
Moim zdaniem można się ubrać zupełnie klasycznie - np. czarne buty, czarne spodnie, biała bluzka - a do tego koniecznie jakiś dodatek - oryginalny pasek, bransoletka, kolczyk, może inacej uiłozona fryzura, no i makijaż typu \"zabawa kolorami\". Mozna mieć na sobie dżinsy, T-shirta i tenisówki, plus pasek i kolczyki, które przyciągaja uwagę i robić odlotowe wrażenie.
-
A dla mnie właśnie ten zapach Dove jest najpiękniejszy - zapach taki mydlany, lekko jakby kwaskowaty. Nie wiem, czy to tylko moja wyobraźnia, ale kiedyś miałam odżywkę do włosów Dove - nawiasem mówiąc niezłą - i zapach kojarzył mi się jakby z jabłkiem... Zapach mydlany w kosmetykach do ciała i włosów jest dla mnie zaletą, ale w perfumach GLOW J.Lo - myślałam, że zwymiotuję. Ohyda!!!
-
Dziewczyny, orientujecie się może, czy ten tusz Bourjouis, chyba Volume Glamour (pogrubiający, w takim "grubym" opakowaniu z brzuszkiem jest jeszcze dostępny? Ostatnio chodziłam po sklepach i albo nie zwróciłam uwagi, albo go nie było.
-
Izu! To zwykła maść witaminowa, jaką można kupić w każdej aptece za grosze. Zawiera gigantyczne dawki witaminy A i z tej racji koi spierzchniętą i popękaną skórę. Uzywaj codziennie tej maści, codziennie starannie smaruj stopy pumeksem, po paru dniach powinnaś zauważyć pierwsze różnice. Wczoraj poleciałam do \"Rossmana\" i kupiłam sobie szampon i odżywkę \"Fructisa\" dla włosów oklapniętych. Zupełnie inne włosy! Izu, skoro jesteś specjalistką od Nivei, używałaś może tego olejku do ciała? Nie pod prysznic, bo ten wypróbowałam i jest genialny, chodzi mi o olejek do smarowania ciała po kąpieli, takiw granatowyej butelce. Dobry jest?
-
Ja tam się niespecjalnie mam czym snobować, ale kilka lat temu dostałam od ciotki na Gwiazdkę 200 złotych, z czego 160 od razu wydałam na perfumy Kenzo Jungle. Mamie powiedziałam o tym dopiero latem, na co ona aż się \"zatchnęła\". Ale ogólnie mamuśke mam OK, ona wie, że niektórym rzeczom po prostu nie mogę się oprzeć. Kiedy w lipcu pojawiał się u nas nowy Harry Potter, część 6, mam od razu mnie spytała: \"A masz pieniądze, bo jak nie, to ja Ci pożyczę\". Na szczęście mogłam spokojnie kupić za własne. Tak więc: perfumy za 160 zł, książka za około 100 zł, kremy Vichy - ok 70-80 zł.
-
Jeszcze jedno: na suchą, popekaną skórę stóp polecam zwykłą maść witaminową! Dla mnie to właściwie omnibus - szorstka skóra na stopach, dłoniach czy spierzchnięte wargi to nie problem. Zawsze mam przy sobie maśc witaminową i jestem z niej zadowolona, bo szorstka skóra na piętach wygładziła się znacznie bardziej niż po tych wszystkich reklamowanych kremach i innych pierdołach.
-
Sprawa indywidualna - jednym odpowiada mycie szamponem dla dzieci, innym dla włosów suchych. Mi odpowiadają polskie szampony typu \"familijny\", ale to zalezy też od składu - np. ostatnio myłam głowę tatro-chmielowym, który mojej mamie odpowiadał, a mi wyjątkowo nie. Teraz chyba wypróbuję Fructis do włosów tłustych, bo odzywka-krem do włosów cienkich spisała się rewelacyjnie, sprawdzę, czy szampon dla włosów tłustych też jest taki dobry.
-
Ostatnio kupiłam sobie odżywkę-krem do włosów Fructisa - dla włosów oklapniętych. Byłam zaskoczona, bo włosy rzeczywiście stały się badziej puszyste i pełne objętości. Szkoda tylko, że ten krem nie jest w formie typowej odżywki, która lekko się spieni na włosach, ponieważ trudno go rozprowadzić na włosach i w efekcie czego jest mało wydajny. Ale chyba kupię sobie dodatkowo szampon z tej serii...
-
A ja ostatnio odkryłam zalety mleczka do demakijażu... z natury mam przetłuszczającą się skórę, więc nic, tylko żele. Ostatnio jednak skończył mi się płyn do demakijazu oczu i nie chciało mi się iść na zakupy, więc znalazłam kupione w zeszłym roku mleczko, z którego zostało już tylko parę kropel, i zmyłam nim makijaż. Okazało się, że skóra jest po nim naprawdę miękka i czyściutka. Z tym, że na ogół zmywam mleczko chłodną wodą, bo nie mogę się myć bez wody, a potem przetarłam twarz tonikiem. To było mleczko s serii dotleniającej \"Sorayi\" - w ogóle uważam, że ta seria jest bardzo dobra, podobnie zresztą jak krem matująco-nawilżający tej samej firmy oraz krem brązujący do twarzy z drobinkami złota. A ostatnio w ogóle postanowiłam oszczędzać na kosmetykach, ale w sposób rozsądny. Wczoraj byłam wreszcie w sklepie po większe zakupy i kupiłam sobie za jednym zamachem: mleczko, tonik i peeling do twarzy firmy Ziaja, za łączną cenę około 24 złotych. Naprawdę dziewczyny, większe pieniądze można wydać na krem do twarzy czy balsam do ciała, ale mleczka, peelingi i toniki mają za zadanie oczyszczać cerę i przygotowywać ją do nałożenia kremu. A do oczyszczenia cery wystarczy niedrogi kosmetyk. Co innego krem, zwłaszcza na noc. W przyszłym miesiącu przymierzam się do zakupienia kremu na noc, ale trochę mocniejszego, np. zapobiegającego pierwszym zmarszczkom. Wiem, że za taki zakup będę musiała zapłacic trochę więcej niż 10-15 złotych, ale trudno. Czy któraś z Was stosowała może krem BIOTHERMU z wyciągiem z oliwek? Co o nim sądzicie? Aha, niedawno wypróbowałam w sklepie tusz Eveline podkręcająco-wydłużający. Kosztuje chyba mniej niż 10 zło0tych, a faktycznie podkręcił rzęsy na maksa!