słoneczna panienka

To będziesz miał problem:-(

No deserek, siebie Ci podeślę:-P Torba borba - to żart, nigdy mu nie kupię komputera, ewentualnie pudełko czekoladek jakich lubi i nie zamierzam go zmieniać na innego.

Nowy komputer i szukaj nowego faceta... tak???

Nooo pewka.

deserek dawaj adres to Ci przeslę:-)

deserek swoje mu wgram, powinny mu wystarczyć:-P

A mój ma urodziny pod koniec maja i nie wiem co mu kupić. Może nowy komputer:-D

No, już po. Dobrym doradcą jesteś, poprawiło mi się, hehe. Jeden mial fajne spodnie, chyba kupię swojemu facetowi takie na urodziny:-P :-P :-P

Dobrze, tak zrobię:-P :-P :-P

Aleś wymyślił. Ciekawe po cholerę mi gapić się na gołych bolków. :-D :-D

No pewnie, że nie muszę ale mogłabym się pośmiać przynajmniej, nudno mi dzis w pracy:-)

ezka a Ty co? Deserek podaj swój, sprawdzimy co robisz i gdzie, hehe:-P

Deserek, brakuje mi slodkiego... zjadłabym snicersa :-P

Wiesz, to nawet nie chandra. Poprostu mam jakąś wewnętrzną obojętność na wszystko. To nie jest moj zly humor, tylko to tkwi we mnie od dłuższego czasu. Brakuje mi czegoś.

U mnie jak zawsze pracowicie. Papiery, papiery i papiery...

Jestem dzisiaj pierwsza. Dzień dobry wszystkim:-)

eeeee Wy to odskocznia, lubię wchodzić na to forum:-)

Chciałabym cos zrobić żeby lepiej mi się żyło, może zmienić pracę, zapisać sie na kurs jakiś, hmm nie wiem. chyba doroslam do samodzielności już.

Chyba nie, poprostu mnie denerwuja wszyscy. Mama marudzi wiecznie nieszczęśliwa, tato drze się o wszystko, siostra zawsze najważniejsza. Chyba duszę sie w domu.

A wiecie, nie wiem czy to możliwe ale ja nie zauważam u siebie żadnych nalogów, nie ma nic bez czego żyć nie mogę, wszystko toczy się swoim torem:-P Zauważyłam jedynie jakąs obojętnośc na to co mnie otacza, nie interesuje mnie co robią rodzice, siostra, sąsiedzi, koleżanki, nic zupełnie. Jakaś taka niechęć mnie złapała :-(

Miałam kiedys kolegę z Zagnańska - Przemek miał na imię :-)

Moj jest uzalezniony oprócz internetu od czekolady i pizzy :-( :-( :-(

Może odłącz na jakiś czas komputer, popsuj albo co... :-(

Bobasekm- może to niedyskretne pytanie ale w którym rejonie Kielc mieszkasz? bo u mnie też jest młody, przystojny listonosz :-D Współczuję Ci, mam nadzieję że jakbyśmy z M. się pobrali to że będzie inaczej, zrozumie co to jest rodzina, obowiązki, itp.

Rozmowy czasami nie dają skutku, uzaleznienie to uzależnienie.