słoneczna panienka

Potem juz na żadną kobietę nie chciałby spojrzeć:-D Co do szefowej to jest zołza w najgorszym wydaniu, złośliwa, zazdrosna, ehhhh

Poraziło by Cię Dsaer, bo ja jestem sloneczna:-)

Dobrze wspominam chodzenie na studia, luzik totalny, fajnie było..... Ale wiem też, że ciężko pogodzic studia z pracą. A co do obecnej pracy to mam dużo papierkowej roboty i czasami wolę nic innego nie robić, zeby się skupić na liczeniu itp. A poza tym szefową mam strasznie zołzowatą;-)

Niedługo rżeć zacznie:-) A ja troszke sie obrobilam, ale koniec tygodnia zawsze u mnie tak wygląda:-(

Widzę, że pan nawiedzony znowu sie pojawił:-)

Hej Hana82, jak mija dzień?

Dzięki za wsparcie i postaram się :-) Pozdrawiam i wracam do pracy bo dzisiaj zawalenie papierami:-(

Powiedzmy, że u mnie nawet raz nie siądzie do komputera ale u siebie nadrobi. Więc i tak źle i tak źle. Wiesz, gdybym miala pewność, ze nie ma jakiejś koleżanki internetowej ani nic w tym rodzaju to bym się aż tak nie zaperzała o to. A ta niepewność mnie wkurza.

Czasami tak robię ale nie jest to moją pasją. Wystarcza mi, ze spędzam w pracy 8 godzin przed komputerem. W domu wolę poczytać książkę, pooglądac film lub wyjść gdzieś.

Myslę, że jest na tyle inteligentny że tym razem zrozumie, ze to dla mnie jest to problemem. PS. Widzę, ze przeprowadzałaś popołudniową rozmowę z nawiedzonym onanizatorem dsaerem? Pajac z niego.

Wczoraj przeprowadziłam poważną rozmowę z nim. Po chamsku troszkę, ale zabroniłam mu u siebie zasiadać do komputera, troszkę poszantazowałam, popłakalam i obiecał.... Zobaczymy na jak dlugo.

No pewnie, ja:-) Co tam u ciebie Hana82? Ja mam dużo pracy dzis:-(

Ja żadnej zdrady bym nie wybaczyła niestety:-) Idę do domku, pozdrawiam i do sklikania jutro. co???

Hana82 - masz troszke racje z tą zdradą ale zważ też na to, ze ta druga niekoniecznie musi wiedzieć o tej pierwszej więc ja osobiście winię za zdradę tego co zdradził, bo to on popełnia błąd.

Z kims poznanym przez internet Cie zdradził?

Ja 28 on 31, nie jesteśmy \"małolatami\"

Baja Bongo- wspomniałam juz wcześniej, że sie tego obawiam, że ma jakąś znajomą internetową np. Wiem, ze na spotykanie się z kimś nie miałby czasu, jestesmy w stalym kontakcie.

Słuchajcie, my też chyba jesteśmy uzależnione:-) Siedzimy w pracy i gadamy na forum. Nawet nie wiem kiedy mi dzień dziś zlecial. A tu już po 14-tej, huraaaa

Uzależnienie od alkoholu jest gorsze od uzaleznienia od komputera, niemniej jednak oba są \"UZALEżNIENIAMI\" i trzeba z tym walczyć. Powiem szczerze, ze ja walkę z alkoholem przegrałam. Mój poprzedni partner był tak mocno uzależniony, ze nawet terapia mu nie pomogła niestety. Po 5 latach bycia razem się rozstaliśmy.

No napewno podejmę walkę z \"internetem\" bo w sumie jak sobie pomyslę, że jak zamieszkamy razem i on będzie spędzał cały czas przy komputerze a ja przy garach to juz mi mdło. Bo to jest fajny facet, taki kochany że nie da sie opisać, nie chciałabym się z nim rozchodzić, ale nie chcę tez tolerować wszystkiego co mi nie pasuje w nim.

Hana82 co możesz jeszcze doradzić w temacie topiku??? Internet to faktycznie fajna rzecz, ale nie w nadmiarze i nie wtedy kiedy można zniszczyć cudowmy związek.

Pa pa dsaer, nie tęsknimy za toba nic a nic:-P

Jesteś impotentem albo masz maciupeńkiego \"ptaszka\" i onanizujesz się pensetą:-D

A ja sobie mysle, że on jest jest impotentem i tak mu się marzy i marzy i marzy... ale jest za głupi.

Torba borba ma rację, zazdrościsz i dlatego bije Ci na dekiel:-P Erotomanie, fuj