słoneczna panienka

Mi też, bo tyle czasu trwamy razem.

Ja byłam w sklepie, ale jestem już.

Torba, staram się mu ufać i wierzyć, że to co mówi to prawda... ale, ehhhh ciężko mi to wychodzi po poznaniu jego przeszlości...

Niby jest lepiej, chociaż obawy mnie nie opuszczają, mam mnóstwo wątpliwości.

Zazdroszczę Ci.... :-(

Cześć Hana i Torba borba:-)

Spadam do domku, papa Hana A grzybów nie cierpię, fujjj

Nie lubie grzybów ani jeść ani zbierać:-( moja mama natomiast jest okropną grzybiarą i podtruwa nas tym często. a Ty lubisz?

No właśnie przeszła burza i deszcz. Ochłodziło się całe szczęście.

Jaka pogoda u Ciebie? PS. Też mi sie nie chce siedzieć w pracy, nie mogę doczekać sie juz urlopu chyba.

No, więc nie mam z nim łatwo pod żadnym względem:-) Bo taki facet pedantyczny co na wszystko dmucha i chucha jest cięzki we współżyciu

O kochana on to jest maniakiem, pisałam zresztą już o tym kiedyś jaki to pedantyczny facet jest. Czasami to mi się nie chce chodzić po sklepach a jemu jak najbardziej.

Sam chcial połazić, więc to raczej ja miałam przerąbane. Ja kupiłam 2 rzeczy on 4 :-)

Oooo to fajnie miałaś:-) A ja weekend spędziłam na zakupach, po pensji trzeba sie ubrać rochę:-)

Mam troszkę pracy, ale daje radę jakoś. A u Ciebie? Jak tam po weekendzie?

No ja jestem przecież Hana:-)

Nie jestem nalogowcem i nie rozumiem to prawda, ale jeśli kocha to trzeba umieć rozgraniczyc co dobre a co złe dla tej \"kochanej\" osoby.....

cześć Torba, bezpieczniej byłoby nie jechać chyba....

A nijak, on twierdzi że nic się nie zmieniło i że wymyślam sobie problemy. A ja i tak wiem, że jest inaczej....

i ja się zawijam do domu, mam dosyć na dziś. Pa Hana i do poniedziałku.

Ale mnie się nie chce, ja po całym tygodniu pracy jestem tak padnięta, że weenend przesiedziałabym w domu. Poza tym, to nie siedzimy w domu cały czas, jeździmy nad wodę, na lody, chodzimy na spacery, czasami do pizzerii. Pogadam z nim jutro bo ma niby przyjechać, na dzisiaj to starczy użalania się nad sobą.

Mial jedna z którą sie spotykal 4 lata (jakos tak), inne były przelotne (do pól roku). Hana myslę, że to znudzenie. Ja jestem za spokojna, nie chce mi się biegac po dyskotekach, pubach itp. , nie jestem rozrywkowa, to rutyna go przygniata.

Nie da się nie przejmowac się czymś takim, tym bardziej że mieliśmy plany....

Aaaaaa doła mam chyba, a ten czas w pracy tak się dłuży okropnie.

Przez moment wydawalo mi się, że moj jest inny... naiwna baba jestem