słoneczna panienka

Kup sobie Burna - jest lepszy:-P

Hana co do lasek z internetu to nigdy pewnym byc nie można, ja rzadko bywam u niego więc i dostępu do jego komputera też nie mam:-( Poza tym jak będzie chciał to to zrobi niezależnie czy w domu czy w pracy.

Torba, jeśli chodzi o zainteresowanie mną to było caly czas, nie słabło nic a nic:-P Wazne, że słabnie zainteresowanie internetem:-)

Cześć Torba, jak tam z ranka? Hana - u mnie ok. jak do tej pory. Mój M. wczoraj stwierdził, że w internecie nic już ciekawego nie ma:-) I że powoli go zaczyna nudzić, jego krąg zainteresowań internetowych się zawęża:-)

Bo mówi się, że jest pechowy, ale to tylko takie gadanie...

Na mnie 13-ty nie robi żadnego wrażenia:-)

Witojcie w nowym dniu 13-go :-)

Cześć dziewczyny, do jutra:-)

Też jestem:-) Przecież to mój topik.

Deserku za rzadko, ewidentnie za rzadko ...

Hej Torba, uciekinierko jedna:-P

A czasami jest ok, czasami nie. Róznie, ostatnio jak był u mnie i ja gotowałam obiadek to on w tym czasie siedział na necie. Czasami wcale nie zasiada u mnie. Ale co z tego jak siedzi caluteńki czas u siebie w domu, od przyjścia z pracy do późnych godzin....

Może zajrzą chociaż na chwilkę... Ale dzis gorąc, no nie wytrzymam ... :-(

I o wiele lepszy..... mogę swobodnie odetchnąć. Ciekawe gdzie reszta naszego towarzystwa sie buja...

Okropny dzień miałam. Zajrzałam na chwilkę ale nikogo nie było, więc zajęłam się pracą. Był to jeden z najgorszych dni... :-(

Cześć Hana:-) i reszta nieobecnych:-P

Tak, skoro slonce mija moje nogi to trzeba jakoś sobie pomóc. Poza tym ten balsam nie robi plam jak po samoopalaczu.

A Ty jestes blondynka czy brunetką? Łatwo sie opalasz? Tez chce mi się do domu:-(

Ja wczoraj trochę leżałam, nogi mi się cieżko oplalają:-( Dobrze tym, co maja ciemniejszą karnację.

Jakoś pusto tu dzisiaj, nikt nie zagląda:-(

Jestem jestem, tylko jadłam 2 śniadanko:-)

Miał dla mnie wczoraj, będzie mial jutro i w niedzielę. Nie jest źle, wolę żeby dlubał przy samochodzie niż siedział na internecie.

Mój M. nie jest w pracy i od biedy byłoby gdzie pobrykać:-P ale niech sobie głaska swój ukochany samochodzik, bo to jego dzisiejsze zajęcie. A mi kleżanka dała nurofen, myslę że pomoże.

A mnie boli dzisiaj głowa:-( Mam nadzieję, że dam radę wysiedzieć do 15-tej.

Ja w pracy niestety. Ale sama, takze zero stresu:-) Hej Torba :-) a co przesyłasz Hanie???