Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

EricaBadu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja wybrałam taki sposób, ale wiem, że niektórzy potrzebują czasu na swojego rodzaju "żałobę", czyli po prostu przez jakiś czas nie bronić się przed łzami, smutkiem, żalem, spędzeniem całych dni w pizamie jedząc na sniadanie lody a na obiad czekoladę;). Opłakiwać strate bez żadnych wyrzutów sumienia. To też jest jakiś sposób, bo podobno kiedy dotkniesz dna, możesz sie już tylko od niego odbić. I jestem pewna, że siedząc tak w tej piżamie kilka dni w koncu każda dojdzie do wniosku, że to jednak nie ma najmniejszego sensu :) Nigdy specjalnie nie udzielałam się na tym forum, ale będę co jakiś czas tu do Was zaglądać i sprawdzac jak się sprawy mają ;) Życzę Wam wszystkiego dobrego! :)
  2. Mam kilka kompleksów, ale poczucie własnej wartości mam też wysokie... Zerwalam kontak to do tego stopnia, że nie odebralam nawet tel. kiedy dzwonił w wigilie. Dziewczyny mi też się wydawało, że mam obok siebie anioła. Tyle pięknych słów, ile od niego uslyszałam, nie czytałam w żadnej książce. Łacznie z "chcę żebyś była matką moich dzieci" co w ustach faceta brzmi dla mnie 2 razy mocniej niż "kocham Cię". Gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że on mnie zostawi, to po prostu roześmialabym się mu w twarz a tu nagle .. psikus. Minęło już (lub dopiero) 4 miesiące. A ja od tego dnia plakałam tylko raz jedyny. I wiem, że nigdy więcej. NAjważniejsze to uśmiechać się do ludzi, bo oni odpowiadaja tym samym, a to jest motorem napędowym w życiu codziennym :)
  3. Kochane dziewczyny ! Po przeczytaniu tego tematu widzę, że nie tylko ja myślalam że zlapalam szczęście za ogon (czy za co się tam je łapie;) a tu nagle wszystko prysło jak bańka mydlana... Mnie zostawił "facet mojego życia" po 3,5 roku idealnego wręcz związku mówiąc, że "kocha mnie, ale chce spróbować czegoś innego"... (czy ktoś taki wie w ogóle co to miłość?? ..chyba nie) Wiecie co się wtedy stało? Chyba na przekór sama sobie stałam się poprostu silnym człowiekiem, silną kobietą, za która nigdy się nie uważałam. Zawalczylam o niego raz jedyny żeby nie mieć wyrzutów sumienia, że tak po prostu pozwoliłam odejść facetowi którego kochalam bardziej od siebie. A potem sama z sobą zakończyłam to raz na zawsze i powiedzialam że powrotów żadnych nie będzie NIGDY. Nie jestem tu po to żeby roztrząsać to co się stalo. Chcę Wam tylko powiedzieć, że szkoda naszego pięknego życia na czekanie... Musicie wiedzieć, że jeśli odszedł, zostawił Was, to już na Was nie zasluguje. Trzeba mieć poczucie własnej wartości...Nie mówie, że w ogóle nie cierpiałam. W środku bolało, ale nie okazywałam tego i to też dużo mi dało. No i oczywiście brak JAKIEGOKOLWIEK kontaktu to podstawa. Teraz kiedy choćby chce zajrzeć na jego profil na facebooku lub na NK to odruchowo wyłaczam komputer... a potem włączam muzyke, tańczę i uśmiecham się..:) Wiem, że jestem wartościowym czlowiekiem i ktoś czeka na mnie. Ktoś, kto na mnie zasluguje, a nie wymienia ludzi jak zabawki, które się znudziły. Zamknijcie ten rozdział w swoim życiu na kłódkę i żyjcie dalej, bo życie jest piękne i są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :) Pozdrawiam Was gorąco dziewczynki. 3majci się :)
  4. Około 2 miesiące tematu pierwszy raz miałam grzybice, która \"zaleczyłam\" bo po miesiacu wróciła. Znowu tabletki, niby wszystko ok ale około tydz temu pojawiło sie kłucie w pochwie i lekkie swędzenie- niezbyt uciązliwe. Dzisiaj jednak zauważyłam na bieliźnie brązowawe plamienie. Co to może być ?:( do ginekologa idę dopiero we torek więc będe wdzieczna za jakieś rady. Z góry dziękuje
×