Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bywalec1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bywalec1

  1. euglena ----- do tematyki nie miałaby zastrzeżeń bo zna moje ekstrawagancje. W realu też jestem bywalcem chociaż.... nie tylko. Raczej byłaby zła że tracę czas na glupoty zamiast zająć się czymś bardziej (w jej mniemaniu) pozytecznym ;) Ale ja nie potrafię żyć tylko prozą życia :) A z fascynacją - uważaj!!! Wchodzisz na niebezpieczny grunt. Rozmowa z bywalcem uzależnia. Przykład tego masz w meiii która chociaż uważa mnie za posrańca bez polemiki ze mną wytrzymała niewiele ponad miesiąc ;) Zresztą zagrożenie jest obustronne. Jak przeczytałem co o sobie napisałaś to przez moment zacząłem załować że nie jestem wolny. (Patrz mój profil/stan cywilny ;) ) Zawsze fascynowały mnie kobity typu "mól ksizakowy". Intelekt ponad urodą... W dodatku jestem w wieku jestem dla Ciebie nader odpowiednim (patrz mój profil/wiek) No dorobek naukowy mam.... Głównie na cafe. ;) W przerwach miedzy masturbacją przy lekturze opisów zabiegow ginekologicznych :P móglbym się więc Tobą powaznie zainteresować :) Pozdrawiam!
  2. A..... Jeszcze zapomniałem..... Oczywiście, że to przed kim występujecie bez majtek leży w strefie Waszej wolności i ja Wam jej nie ograniczam :P Na szczęście żadna z Was nie jest moją Panią Bo wtedy - jak już pisałem - miałbym problem ;)
  3. "...co do tych wszystkich wpisow , to uwarzajcie laski i nie dajcie sie podpuscic, bo bywalec1 lubi sie podszyc pod "innego forumowicza" kiedy dyskusja podupada albo brak mu argumentow." No trochę mnie jednak przeceniłaś.... :P Pod moderatorkę bym sie podszyć nie potrafił ani .... nie odważył ;) A jeśli się podszywam pod pomaraqńczę to tylko dla wyglupu :P Miało nie być o mnie ale skoro kobieca ciekawość ma Wam nie dać spać w nocy to powiem: oczywiście że żona zna moją ginekologiczno-położniczą pasję (także z autopsji ;)) Ostatnio zaskoczyłem ją tym że orientuję się lepiej od niej w problemach z kobiecym zdrowiem... naszej corki! Od niedawna też wie że piszę na forum o nazwie kafeteria ale nie wie o czym. Po prostu się tym nie interesuje. Z nią jest podobnie - też gdzieś pisuje (raczej nie na cafe) i ja się w to nie mieszam. Niech sobie gada z kim chce i o czym chce. Ważne że stanowimy zgraną i kochającą się parę. Czy zaspokoilem Waszą ciekawość???
  4. Mod_liszka----> W imieniu nieobecnego (chyba) autora topiku, własnym i myślę że wszystkich tu piszących serdecznie witam znakomitą przedstawicielkę Wysokiej Moderatorii cafe i wyrażam wdzięczność za jej troskę o poziom kulturalny naszej rozmowy Karolek ---- przegiąłeś ostatnim zdaniem i słusznie dostałeś reprymendę. Mam nadzieję że uwaga o niestosowności wycieczek osobistych w wątpliwym stylu dotyczyła także wypowiedzi w rodzaju: \"... drugi trzepie kapucyna czytając o rozwieraniu cipska wziernikiem\" o \"posrańcu\" nie wspominając ;) Wszak regulemin cafe i netykieta obowiązuje wszystkich forumowiczów. W takiej atmosferze ciężko o twórczą wymiane poglądów. :o Tak, WSZYSTKICH!!! Ale NIE WSTOSUNKU DO WSZYSTKICH!!! Do tego że wobec bywalca zadne fair play nie obowiązuje zdążyłem się już na cafe przyzwyczaić i wkalkulowuję to w koszty swojego tutaj pisania
  5. Niklas----> {czesc] \"od wczoraj, wyłączywszy Bywalca, jakoś nie kłóciłyście się ze mną\" Przedcież ja też się z Tobą nie kłóciłem :) meaaa---> \" o polskich szpitalach zresztą nie mam ochoty rozmawiac\" Może jednak warto bo w jednym z nich bedziesz wkrótce rodzić (zdaje się ze tym samym). Zachęcam do przeczytania tego coo napisalem na moim topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3806145&start=150 str.6 31.07 g.15.26. To naprawdę ważne gdzie, w jakich warunkach i w czyjej asyście się rodzi.
  6. jednak jeszcze odpowiem: w.w.w---> zgadzam się w pełni i sam to nieraz pisałem. Gin-zboki to margines i nalezy ich eliminować. Tak POWINNO BYĆ jednak niestety często nie jest...:( ***... ----- ależ wymądrzaj się ile dusza zapragnie! :D Na cafe to nie jest zabronione! "wszyscy wiedzą...." Rozumiem ze masz na myśli wszystkie swoje gwiazdki. :P No i nie napisałem że ZNAM to drugie dno, tylko że ono JEST. Tym razem już na dobre! :)
  7. Nie, ona pisała o czym innym. Ty pisałaś o magii zwracając się do H. Tamtą rozmowę pamiętam dobrze bo był to moment zwrotny w moich baaniach problemu. A linki i ciekawsze rozmowy ktore mam zamiar wyorzystać kopiuję na wypadek kasacji topiku. Jak widać przezorność badacza czsem popłaca :)
  8. foczka----> " mozna to łatwo ukrócić, wystarczy zażalenie do izby lekarskiej." niestety nie tak łatwo. Zresztą prawie nikt się w to niechce bawić. Dlatego obawiam się, że dr Leszkowi W. włos z głowy nie spadnie (dla niezorientowanych link: http://interwencja.interia.pl/news?inf=1124660) Zresztą gin-zbozki przeważnie wiedzą z ktorą pacjentką mogą bezpiecznie przyświrować. Meaaa - zdziwisz się pewnie ale tamtą rozmowę mam skopiowaną. Z tym ze na dyskietce bo mialem zmiane systemu w kompie i nie czhce mi się tearaz szukać. Powiedzmy zatem że byla to jednak.... fatamorgana :P :D
  9. meaaa ----> Pliiiizz..... Po co te uproszczenia.... Nigdy nie twierdziłem ze jest tak jak piszesz. Ty akurat stanowisz przypadek dość łagodny. Ale kto pisał w naszej pamiętnej rozmowie na (niestety) juz skasowanum topiku ze wizyta u ginki "nie ma tej magii"? Czyżbym naprawdę miał wtedy fatamorganę?? ;)
  10. Ależ oczuywiście że czytam! Tylko 1,5 roku pisania na cafe nauczyło mnie tez czytania między wierszami. Jeżeli ktoś z wielka zaciekłaością dowodzi 100 razy ze białe jest biale to ja się zastranawiam dlaczego tak jest. A jesli to tego wyzywa tego, który osmiela się twierdzić, że biale jest tylko pomalowane na biało - daje mi to podejrzenie graniczące z pewnością, że sprawa ma jednak drugie dno. Pokaż koniecznie mamie moje wypowiedzi. B. jestem ciekaw jej opinii. Ale niech jasobie wyrobi na podstawie tego co naprawde piszę (tu i n a topiku "Ile może gin.." a nie tego co usłyszy z 2-ej czy 3-ej reki.
  11. I to właśnie jest ta zasłona dymna o ktorej pisałem. Kobiety są w stanie zracjonalizowań na 100 sposobów fakt, że wolą być bez majtek przed facetam niż kobietą. To jeden znich. Czy sądzisz że np. 50-letnia lekarka bedzie Cię oceniać jako kandydatkę na Miss Polonia?? Przecież ją naprawdę intersują tylko narządy które bada. Faceta-gina nie zawsze ;) o czym swiadczą przypadki mówią dlikatnie niekonwencjonalnego zachowania NIEKTORYCH ginów o czym byla mowa m.in. na wspomianym topiku.
  12. Papuzanko miła! jedynym zdaniem z Twojej dlygiej wypowiedzi na mój temat jest stwierdzenie: "ze twoje zachowanie odstaje od reszty" Istotnie do tego się przyznaję. Od dziecka tak mam, że moje myślenie nie idzie za stadem, nie jest konformistyczne. że interesują mnie zjawiska głęboko skrywane w obiecej duszy i aby je wydobyć uciekeam się nieraz nawet do prowokacji. Że kocham tematy tabu. Że nie powtarzam olepanych sadów. Cała reszta to niestety albo polemika z tezami których nigdy nie głosiłem albo po prostu stek inwektyw i obelg. Nigdy np. nie nazwałem Cię ekshibicjonistką. Okteślenia tego uzyłem w stosunku do betoniarki po tym jak napisała że krepuje ją rozbieranie przed inna kobietą a przed facetem nie. Swoją drogą zastanawie mnie zaciekość z jaka mnie atakujesz. Ja jestem przecież tylko uczestnikiem topiku założonego przez Niklasa. W dodatku trafiłem tu z dużym opóźnieniem. Nie zadawałem też żadnych pytań a jedynie podzieliłem się swoją opinią i wiedzą na temat tytułowego pytania. Czyżby więc bronisz się przez atak? Tylko że ja.... wcale nie atakuję! :)
  13. Przepraszam za zwłokę ale informatyk musiał mi pogrzebać w kompie bo mam kłopoty z pocztą. Już odpowiadam: 1. \"O co tobie w ogóle chodzi ? \" O to by w szczerej rozmowie kobiety pokazały swoje PRAWDZIWE oblicze a nie zaslonę dymną. Pamiętajmy - kobiety są różne więc i te oblicza będą rózne! Niektóre jednak się kamuflują a wyzywanie bywalca od debili , zboków itp dalatego że interesuje mnie ta tematyka jest najprostszym ku temu narzędziem. 2.\"chcesz, żeb y kobiety przyznały się, że są ekshibicjonistkami i lubią się rozbierac przed lekarzem\" Tak, chcę by TE KTÓRE NIMI SĄ się przyznały. Na anonimowym forum to wydawałoby się nic trudnego. Ale niektore nie chcą się do tego przyznać nawet przez sama sobą. Chociaż niektore się potrafią na to zdobyć (patrz wypowiedź kacapoly na topiku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319&start=150 15.05 g. 2.21) 3. \"czy chcesz je do czegos przekonać\" napisałem wyżej do Niclasa - nie chcę nikogo do niczego przekonać! Celem badacza jest zawsze POZNANIE PRAWDY a nie agitacja do czegokolwiek.
  14. "idąc waszą, panowie tu obecni, ścieżką rozumowania powinienem być zazdrosny o ginekologa, bo jej "grzebał w tyłku", a ja nie... jakoś nie jestem" Tomek - powtarzam: LOOZIK! Na prawdę nie musisz.... Nie jest tak źle dziewczynko.... :P Nie mam wewnętrznych konfliktów
  15. Choroba! ale tempo! Nie nadążam czyrtać o odpowiedziach nie wspomnę :o Przyklady? Daleko szukać nie trzeba: "a tam meaa, zarz pojawi sie bywalec i udowodni ci, ze "pedem" lecisz do gina faceta, bo cie to podnieca" "ale bywalec pewnie uważa, że przeżywamy wtedy orgazmy wielokrotne a od słowa "kotuś" sikamy po nogach z podniecenia " Co najmniej dalekoidące uproszczenia mojego postrzegania "tej niezwykłej więzi..." :P
  16. papużanka, meaaa ----spoko! Damska solidarność przeciw bywalcowi to dla mnie nie pierwszyzna Podobnie jak przypisywanie mi zdań i poglądów ktorych nigdy nie sformułowałem :P
  17. Papużanka ---- możesz się nie krępować i sobie ulżyć Posraniec to i tak łagodne określenie w wykonaniu meiii. Zwykle używa do mnie ostrzejszych. Może dlatego ze tym razem na czarno... ;)
  18. Tomek---- Poruszyłeś nowy i b. istotny temat: obecności partnera przy badaniu ginekologicznym. Gin badał Twoją dziewczynę W TWOJEJ OBECNOŚCI! To zasadnicza róznica. O żadnym swirowaniu z jego strony ani niewłaściwych emocjach dziewczyny w tej sytuacji nie mogło być mowy. Z tego co wiem większość lekarzy nie chce tego robić a w kazdym razie broni sie przed tym. Podbnie większość kobiet. (Niezwykła więź... ;) ) A jak byś zareagował gdyby ten lekarz poprosił Cię przed baddaniem : Proszę nas zostawić samych? Czy nie czułbyś się jak palant siedząc w innym pomieszczeniu podczas gdy on by jej tam zagladał??
  19. Buba2----> Ja też wierzę ze uda się zarówno Kait jak i Tobie I z całego serca Wam kibicuję. Kait----> Sorry, walnąłem głupotę. Zapomniałem że w kwietniu pisałaś że miałaś robione HSG. Jakby coś było nie tak z budowa to na pewno by wykazało. Chyba muszę założyć ci kartę jako stałej \"pacjentce\" ;) Pozrawiam!
  20. W pełni się zgadzam z tym co napisał Niclas na temat urody kobiecej vaginy (wbrew pozorom doskonale znam kobiecą anatomię :P) Dla ilustracji i rozluźnienia atmosfery dowcip: Nauczyciel zadał dzieciam napisać w domu zdanie z wyrazem "rarytas". Jasio, najmniejszy uczeń w klasie siedzący w 1-szej ławce nie wiedział co napisać i zapytał ojca. Ten mu powiedział: - Napisz: Cipka to jest rarytas. Jasio napisał, dostał pałę i uwagę w dzienniczku. Nazajutrz nauczyciel widzi że Jasio przesiadł sięna ostanią ławkę. Pyta: Jasiu, czemu się przesiadłeś przecież jesteś najmniejszy w kalsie, nie będzies z tamtąd nic widział? - Tato powiedział, że skoro dla pana cipka to nie jest rarytas to widocznie pan jest pedał i mam się od pana trzymać zdaleka! :D Tak.... kawaly są mądrościa narodów... ;)
  21. Kait – sorry za opóźnienie ale ostatnio bywam w necie w kratkę i jakiś czas tak będzie  edy Po pierwsze – nadwaga sama w sobie z pewnością nie jest przyczyną poronienia! Może jednak być ze jej podłoże jest natury hormonalnej. Wtedy może to być z tym związane. Przypomnę co już napisałem: szukanie przyczyn poronienia to szukanie igly w stogu siana. Nie miej pretensji do lekarzy że jej nie znaleźli. Jednak gdy się szuka to czasem się znajdzie! Ja sugerowałbym zacząć poszukiwania od wykluczenia ew. anomali w budowie macicy bo to najłatwiej stwierdzić bądź wykluczyć. Zdarza się to rzadko – raz na ok. 200 kobiet ale skąd wiadomo ze nie jesteś jedną z nich? Moim zdaniem , nie zaniedbując działań medycznych, powinięcie z mężem nadal próbować. Z tym, że po smutnych doświadczeniach dążyć do tego by niezwłocznie po stwierdzeniu ciąży być pod opieką dobrego lekarza. Na koniec dygresja natury osobistej o nadwadze i ciąży: Moja mama (pracowała jako fryzjerka-maniciurzystka) też należała do pulchnych kobiet. Zawsze ze śmiechem wspominała gdy na krótko przed powiciem mnie była besztana przez jedną z klientek: „Ależ pani o siebie nie dba – strasznie pani ostatnio przytyła! „ Kobieta ta nie spodziewała się, że 42-letnia matka 3-ga dzieci może po prostu być… w ciąży :D
×