dziewczyny zejdzcie na ziemie coo? :D
nie zawsze tak sie konczy... nie zawsze sie konczy... ale zawsze jest tak na co sobie pozwolimy.
mysle ze to juz nie miejsce dla mnie. naiwnosc ktora mialam rowniez w sobie teraz mnie drazni. kazdy uczy sie na wlasnych bledach i nie moge nikomu powiedziec \"zatrzymaj sie, zastanow co robisz samej sobie\". jedno jest pewne. ja nie moglam zyc w trojkacie. i to ja sama siebie krzywdzilam najbardziej.
zawsze jest cena za taki uklad. czasem dopadaja mnie mysli o przeszlosci, ale przeganiam je. to wciaz sie za mna ciagnie. bo tego nigdy nie zapomne. bo to zawsze bedzie we mnie. niestety im dluzej to trwa tym trudniej bedzie wam stworzyc normalny zdrowy zwiazek.
nie, nie chce nikogo oceniac. zyjcie tak aby wam bylo dobrze. abyscie za kilkanascie lat niczego nie zalowaly. ja zaluje. zaluje ze ucieklo mi 1,5 roku. ale sama sie na to skazalam. bo po prostu bylam glupia.
powtorze tylko jeszcze raz... jesli mezczyzna naprawde kocha, to nie ma nic co by go zatrzymalo. zadne kredyty, wspolnoty majatkowe, dzieci i wszystkie inne powody, ktore faceci wymyslaja by tylko miec powody dla ktorych zyja dalej z zona a kochanke maja na boku. tak, wymyslaja...i to trzeba sobie uswiadomic. odrzuccie ta cala desperacje, teatrzyk, przemycane klamstewka... co wtedy zostanie?
dla mnie mezczyzna mojego zycia to ten z ktorym to zycie spedze... to ten ktory zasypia przy moim boku, parzy mi poranna kawe, nosi ze mna siatki z lidla i zastanawia sie kiedy pojdziemy z dziewczynkami na hulajnoge bo robi sie wiosna... ale najwazniejsze ze mowi dobrze ze mam cie przy sobie bo bez ciebie nie moglbym zyc. i to jest milosc dla mnie...
trzymajcie sie :)