inki

dobre dobre! :D no to trzy zero, glos milky komisyjnie uznaje za opcje nr 1, skarbuszku postaw kropke nad i... i kto przeciw kto sie wstrzymal? a teraz cos wesolego czyli a marketingowiec dowcip w radiu uslyszal: wychodzi chlop na pole a tam w gruncie rzeczy.

znaczy sie narazie 2:0 na opcja nr 1 :) ja sie wstrzymam od glosowania ;)

oj ja teraz jestem bardzo spokojna i kulturalna ;) tylko to wbrew mojej naturze... nie odzywac sie, dlatego wolalabym wersje nr 2. ale faktycznie, moze lepiej sie nie odzywac? spytalam sie go czy mamy sie narazie nie spotykac? on na to moze tak bedzie lepiej. ja - ale czy chcesz tego, chcesz bym sie nie odzywala, nie dzwonila? - cisza. - chcesz tego? - zrob jak uwazasz... - ale czy ty tego chcesz? - cisza - to zastanow sie i napisz mi wieczorem. oczywiscie nie napisal. i wiem ze chcialby bym chociaz dzwonila. ale jak tez juz wiecie, sytaucja wymaga innego postepowania niz dotychczas... wiec moze warto przetrzymac? wiem taki plan mialam wcielic w zycie juz jakis czas temu ale to tak trudno. jtw, wrszcie! no bo juz mialam... ps. a moze ja zahipnotyzowac na odleglosc co by sie opamietala? ;)

bdtko, czemu sie nie odzywasz? a ja sobie siedze i pracuje i mysle jaka tu taktyke obrac? dac mu spokoj, czyli zadzwonic i powiedziec \"kochanie tyle masz teraz problemow, zalatw sobie wszystkie sprawy (czyli wiadomo o jaka sparwe chodzi), odetchnij zatesknij i odezwij sie za miesiac albo dwa, bede czekac cierpliwie\" czy moze byc slodkim aniolkiem i dzwonic codziennie ale tylko raz (he he) \"jak minal dzien?\", slac slodkie smsy, prosic o spotkania ale nie narzucac sie, bo po tych ostatnich zajsciach to zlosnica straszna ze mnie byla i do tego placzliwa. skarbuszku, co ty na to? ty to zawsze wiesz co zrobic! dziewczynki, co radzicie? ja chyba wole isc na wojne niz siedziec w okopie... skoro taki bojowy nastroj dzis jtw, bo sie martwie...

juz to widze... wraca taka ekipa po boju a lufy jak plastelinki dyndaja hi hi hi :D

a moze ta pani byla samowystarczajaca jednostka wojskowa... taka \"kobieta-czolg\" ;)

jtw! prosze mi tu sie szybciutko odmeldowac!

dzien dobry kochaneczki :) skarbuszku, nie jem mieska, rybki raz na jakis czas. te przepisy sa naprawde latwe, ja w ogole nie umiem gotowac! tylko przepisalam z ksiazki zeby wygladalo profesjonalnie ;) .

jtw pomysl ze przed toba noc, podczas ktorej przysni ci sie najwspanialszy sen :) :) :) jiw, i tobie tez tego zycze :), chyba ze wolisz cos twardego ;)

wzielam na weekend 3 zlecenia do zrobienia i zrobilam tylko jedno. tez czuje sie fatalnie, ale... mimo wszystko qrwa to jest ten facet i bedzie dobrze. moze musze dluzej poczekac. moze sama. zawsze bylam niecierpliwa. ale on sam powiedzial kiedys ze czasem warto poczekac i kiedy nie moglismy spedzic razem wakacji a ja rozpaczalam powiedzial ze to nie jedyne wakacje w naszym zyciu. zycze wam dobrej nocy dziewczynki. buziaki dla was

jtw, pomysl przetrwalysmy najgorsze dwa dni w tygodniu czyli weekend. ;) oj nie bede cie przekonywac na sile :D trzymaj sie :)

jtw, pomysl przetrwalysmy najgorsze dwa dni w tygodniu czyli weekend. ;) oj nie bede cie przekonywac na sile :D trzymaj sie :)

jiw na twoja prosbe: makaron szklany/sojowy z grzybami i jajkiem 75 g makaronu, 200g pieczarek, 200g marchwi, 1 maly peczek dymki, 3 lyzki oleju, 3 jajka, 1 lyzka siekanego lub mielonego imbiru, 3 lyzki sosu sojowego i 3 sosu rybnego 1/2 lyzeczki sambal oelek (he he nie korzystam), 1/8 l bulionu warzywnego. makaron namoczyc w duzej ilosci goracej wody. grzyby, marchew i dymke pokroic na cienkie plasterki/krazki. w woku rozgrzac 1 lyzke oleju. jajka rozklocic (he he cytuje doslownie z ksiazki), wlac do woka, usmazyc stale mieszajac i wyjac. reszte oleju rozgrzac w woku i podsmazyc dymke, marchewke, na koncu grzyby.doprawic imbirem. sos sojowy wymieszac z rybnym przyprawic sambal oelek i bulionem warzywnym, wlac do woka. makaron osaczyc, pokroic i razemz jajakiem dodac do warzyw. wymieszac. drugi przepis podobny tylko inne skladniki czyli: 75 g makaronu, 300g pedow bambusa z puszki, po 1 malym srtaczku czerwonej i zoltej papryki, 1 maly por, 3 lyzki oleju, 2 roztarte zabki czosnku, 1 lyzka siekanego lub mielonego imbiru, 3 lyzki sosu ostrygowego, 1/8 l bulionu warzywnego, czarny pieprz. mi bardzo odpowiada ta patelnia wok, bo sie szybko nagrzewa i trzeba na duzym ogniu, no i gleboka i wszystko wchodzi he he

jiw na twoja prosbe: makaron szklany/sojowy z grzybami i jajkiem 75 g makaronu, 200g pieczarek, 200g marchwi, 1 maly peczek dymki, 3 lyzki oleju, 3 jajka, 1 lyzka siekanego lub mielonego imbiru, 3 lyzki sosu sojowego i 3 sosu rybnego 1/2 lyzeczki sambal oelek (he he nie korzystam), 1/8 l bulionu warzywnego. makaron namoczyc w duzej ilosci goracej wody. grzyby, marchew i dymke pokroic na cienkie plasterki/krazki. w woku rozgrzac 1 lyzke oleju. jajka rozklocic (he he cytuje doslownie z ksiazki), wlac do woka, usmazyc stale mieszajac i wyjac. reszte oleju rozgrzac w woku i podsmazyc dymke, marchewke, na koncu grzyby.doprawic imbirem. sos sojowy wymieszac z rybnym przyprawic sambal oelek i bulionem warzywnym, wlac do woka. makaron osaczyc, pokroic i razemz jajakiem dodac do warzyw. wymieszac. drugi przepis podobny tylko inne skladniki czyli: 75 g makaronu, 300g pedow bambusa z puszki, po 1 malym srtaczku czerwonej i zoltej papryki, 1 maly por, 3 lyzki oleju, 2 roztarte zabki czosnku, 1 lyzka siekanego lub mielonego imbiru, 3 lyzki sosu ostrygowego, 1/8 l bulionu warzywnego, czarny pieprz. mi bardzo odpowiada ta patelnia wok, bo sie szybko nagrzewa i trzeba na duzym ogniu, no i gleboka i wszystko wchodzi he he

no to pora zaczac wierzyc w cuda. w koncu swieta ida! ;) dobra, w tym tygodniu pewnie mi sie nie uda bo to ten weekend dlugi, ale musze zalatwic przepisanie tel. na siebie a wtedy neostrada i bede podlaczona non stop, glowa zamieni mi sie w monitor he he

no poczytalam te ostatnie rzeczy i juz mi lepiej i wlasnie dlatego dobrze ze spedzam wiecej czasu przed komputerem he he ;) ;) ;) a wezme sobie na wstrzymanie na jakis czas i bedzie dobrze. w koncu oboje wiemy ze z nikim innym nie bedziemy szczesliwi. a chcemy byc szczesliwi. jiw, po prostu musicie wziac ze soba jeszcze jedna kolezanke, dla kolezanki ;)

weekend prawie minal a ja nic nie zrobilam. no wlasnie to jest najtrudniejsze. nie myslec o nim. nie myslec o tym wszystkim. gdyby byl zloty przepis... ale nie ma. jtw, co ja ci bede mowic, sama wiesz ze to jeszcze nie koniec :)

...no wlasnie, niektore z nas czyli na pewno ja uwazaja ze ten facet to ten wlasciwy, ta milosc to ta na ktora czekalam, tylko okolicznosci nie sa takie jak by sie chcialo, i ja wciaz mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i razem sie zestarzejemy. to sie nie zmieni. znalam wielu facetow... i wiem ze sie nie myle. taka pewnosc ma sie raz w zyciu.

jtw, skarbuszek ma racje, jesli jest jakas reakcja to jest jeszcze uczucie. u mnie jest gorzej. on rezygnuje. robi sie obojetny. moze nie wobec mnie. wobec przyszlosci, ale stad juz blisko. czarna rzeczywistosc zabija w nim to co czuje do mnie. a ja nie moge nic zrobic. jestem bezsilna. skarbuszku, a jak te twoje kotki wygladaja? male? laciate, pregowane czy czarne?

glowka boli, serce boli, jak tu dalej zyc... kiepski nastroj, czarne mysli, nie lubie niedzieli buuuu nawet moj kocurek placze za nim, biegal wczoraj ode mnie do drzwi i miauczal. dzis tez... teraz usnal mi na kolanach

milky jak ty placzesz ta ja juz chyba tylko moge sobie strzelic w leb :(

ja nie wiem co mam robic. on jest wykonczony, ja tez a ona najsilniejsza z nas trojga. tylko po co jej to, jak on jej juz nie kocha?

powiem tylko tyle, ta kobieta robi straszne rzeczy a on nie ma sily z nia walczyc, poddal sie. jest mu wszystko jedno. zal mi go, zal mi samej siebie, zal mi naszego uczucia. nie wiem co bedzie. nie bylam w stanie pracowac. upilam sie. ide spac. jestem nieszczesliwa. dobranoc

jtw, siedzialabym z toba ale qrwa teraz nie moge!!! nie stac mnie na to przez ten p... modem. spotkalam sie dzis z nim. i ciagle rycze a praca lezy odlogiem. jestem slaba. jtw trzymaj sie, bede po polnocy na dluzej

jtw, przykro mi bardzo... milky ratuj pisz duuuuzo w twoim stylu ;) ;) ;)