Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ratana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ratana

  1. Oliverka masz wagę w normie! Schudłas już b dużo i powinnaś być z siebie dumna :) Nie zrzucaj już więcej niż max 5 kg, proszę Cię...
  2. Inez jeśli możesz to zrezygnuj z tej diety fitness naprawdę jest bezsensowna... przejdź na wysokobiałkową 1000 kcal. A jeśli chcesz szybkich efektów to polecam owocowo warzywną :)
  3. inez a jak u Ciebie z wypróżnianiem? wizytujesz w kibelku regularnie? Jeśli nie to może wypij jakąś lekko przeczyszczającą herbatkę (np Figura 1) i wzbogać dietę w większą ilość błonnika. Możliwe też, że jesteś przed okresem i Twój organizm magazynuje wodę. Jeśli to ani to ani to to nie mam za bardzo pomysłu czemu tak się czujesz... Możesz też spróbować lewatywy (w aptece przyżad jest dość tani), dużo osób to odstrasza ale trzeba się przełamać, świetnie oczyszcza organizm z większości zalegających złogów i czujesz się dużo lżej :) Oliverka nie żałuj tylko zawróć puki jeszcze możesz. Zacznij od jutra jeść zgodnie z zasadami zdrowego żywienia te 1000 kcal. Waga dalej powinna spadać tylko wolniej :) Nie będziesz głodna = nie będziesz ciągle mysleć o jedzeniu.
  4. Wiem, że to jest najgorsze ale napewno dasz radę, 3mam za Ciebie kciuki :)
  5. sweet Oliverka opanuj się! Opanuj się i zacznij jeść! Na głodzeniu się daleko nie zajdziesz... Jedz chociaż te 800 kcal dziennie bo to co teraz robisz to droga na skróty do anoreksji... już widać, że masz zadatki. Nie lekcewarz tego i opamiętaj się puki możesz, nie warto ryzykować życia dla szczupłej sylwetki, wiem co mówię bo to przeżyłam... skraj anoreksji i do dziś pozostała mi bulimia. Nie wchodź w to bagno.
  6. No dziewczyny mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie :P kuraiko gratuluje tych 55 kg :) Ja rok temu wazylam 54 przy 170, teraz niestety jest to 58. Ale staram się ograniczyc slodycze i więcej ruszać więc mam nadzieję, że niedlugo odzyskam wcześniejszą wagę :)
  7. Ratana

    kto jezdzi na rowerze stacjonarnym

    Hej laseczki ;) Mam do Was pytanie, ile dziennie jeździcie i na jakim obciążeniu i z jaką prędkością? Ja np wczoraj jeździłam 30 minut na obciążeniu 7/10 i przejechałam w te pół godziny 11 km więc średnia prędkość wychodzi 22 km/h. Czy to dobre tempo czy mam cos zmienic? :>
  8. Ratana

    anoreksja....

    skinset 3maj się... wierzę, że z tego wyjdziesz :) i oby to jutro nastało już dziś... etc a z jakiego powodu masz/mialas nauczanie indyw? :>
  9. hej laski... jak mnie tu dawno nie było... u mnie średnio :/// jem dużo słodyczy. a na wieczór przychodzą koleżanki i się szykuje pizza ehh :( 3majcie sie ;*
  10. Ja też jestem, ale aż wstyd mi wchodzić na forum bo waże 58 kg :( muszę się wziąść za siebie, odpusciłam sobie sport i zaczęłam jeść dużo słodyczy eh :(
  11. Ja także jestem, obiecałam, że z Wami zostanę w końcu ;) dziś planuję pojeździć trochę na rowerze ale też chyba pozwolę sobie na kawałek ciasta, które czeka na mnie w lodówce :D :D pozdrawiam:*
  12. Dzięki Kochane za życzonka :* :) chyba większość z nas dziś bierze się ostrzej za siebie. Po weekendowych grzeszkach czas wrócić do diety.. :) Więc ja też się zbieram w sobie, na śniadanie kromeczka i maślanka. Za chwilke bede jeść zupe jarzynową. Pozdrawiam gorąco !!!
  13. Kuraiko nie łam się! damy radę, jutro też jest dzień... ja mam dziś urodziny więc nawet nie będę komentować tego co zjadłam... i co jeszcze zamierzam zjeść :P Chyba rozepcham sobie swój pieczołowicie kurczony żołądek... ale jutro ćwiczonka i ograniczam się :)
  14. hahaha, jestem taka zaaferowana, że walnęłam byka :) Tam miało być kinder bueno WHITE a nie light :) Nie ma tak dobrze, żeby były batoniki light... ;)
  15. Mam nadzieję, że to co napiszę Was choć trochę zmotywuje ;) Dziś waga pokazała 55,3 kg. Czyli na dobrą sprawę osiągnęłam swój cel. Nie zamierzam jeszcze zaprzestawać odchudzania bo chciałabym się pozbyć boczków i oponki na brzuchu, więc będę jadła racjonalnie i ćwiczyła :) To wspaniałe uczucie gdy coś się wreszcie udaje! Próbowałam schudnąć już setki razy, zawsze myślałam, że dla mnie to nie możliwe. Że już całe życie bedę gruba. Ale wystarczyło 7 tygodni walki z samym sobą aby teraz móc się czuć lepiej, lżej, atrakcyjniej! :) I wszystko da się osiągnąć! Były wpatki, dni zniechęcenia, zastój wagi, brak czasu na ćwiczenia... ale dziewczyny! Wszystko da się przetrwać :) A rezultat jest naprawdę tego wart. Zwłaszcza, gdy znajomi patrzą na Ciebie z podziwem i mówią \"wooow... ale Ty zeszczuplałaś!\". Także nie poddawajcie się. Skoro mi (największemu obżartuchowi na świecie) się udało to Wam tym bardziej!!! :) A tymczasem chyba spróbuję sięgnąć do wagi 52. Chociaż kg nie są dla mnie ważne, głównie chodzi mi o centymetry. Jakieś 3 cm w talii i 3 w biodrach :) A na śniadanie 2 kromki ciemnego chleba z szynką serem żółtym i pomidorkiem. Buźka
  16. Otulona trzymaj się babo!! nie daj się tym pokusom ;) tak daleko już zaszłysmy więc teraz osiągniemy wymarzone sylwetki i nie ma dyskusji :) wracaj do dietki i waga szybko zleci w doł :) Kuraiko nie łam się kochana ;) wszystkie grzeszymy. Ale weź się teraz do kupy i wracaj do dietki :) ja ostatnio mam strasznego smaka na różne rzeczy.. dopada mnie wieczorwem :P to nie głód... tylko jakas taka pokusa, ochota na cos. Niestety czasem ulegam :( i wogóle ostatnio jem sporo ponad 1000 kcal, a ćwiczę mniej (brak czasu)... pfff... jak tylko będę miała wiecej czasu to biorę się ostro za siebie, będę wiecej ćwiczyc :) buzka! [kwiatek[
  17. Aniołku co ja widzę?! 53 kilo?! Ty chudzielcu :D Do wymarzonej wagi masz już tak bliziutko... :) gratuluję serdecznie
  18. Kuraiko kochana nie łam się, zrób sobie troche odpoczynku, zrelaksuj się i postaraj się pomyśleć pozytywnie :) u mnie niestety powraca \"zabawa\" w bulimię... nie potrafię tego powstrzymać, nie wiem co mam robić... nie jestem głodna ale zaczynam jeść... i jem mimo że nie czuję głodu. Brzuch mi pęcznieje, a ja czuje że muszę jeść... potem oczywiście biegiem do toalety, żeby zwrócić... płacze, bo nie wiem co zrobic... mowie sobie \"nie jedz!\" ale nie potrafię... jak juz zjem mowie sobie \"nie mozesz wymiotować!\"... to mnie chyba przerasta, czuję się taka słaba, od pewnego czasu prawie nie śpię bo płacze... sorki, musiałam się gdzieś wyżalić :(
  19. Gotha - ja też z krakowa, lada chwila lunie... :P Dziś sobie jakoś radzę, co powiecie na taki jadłospis? Śniadanie: 2 jajka na twardo, 3 wasy z szynką Przekąska: jogurt pitny Obiad: leczo , 2 kromki macy na kolację planuję jakiś owoc,albo jogurt naturalny:) pozdrawiam!:*
  20. z tymi ćwiczeniami to chyba ostatnio żadnej z nas się nie chce :( Ja nie mam czasu nawet... ehhh... i ciąglę coś podjadam. No masakra... Ale znajomi mówią, że już dość sporo schudłam. 7 kg to chyba niezły wynik jak narazie :) ale jeszcze troche przede mną, cała oponka na brzuchu i tłuszcz na udach :(
  21. With love => lada dzień zobaczysz tą upragnioną 5 na wadze :) ja Ci to mówię!!! Otulona => jak już będziesz po @ to Ci szybko waga spadnie ;) U mnie dziś katastrofa, jem, choć nie jestem głodna. Podjadam... chociaż nie czuję głodu!!! Kurde... nie mam już nerwów do siebie samej... nie potrafię się czymś zająć, żeby nie myslec o jedzeniu :( Na kolacje wsunęłam truskawki z maślanką a potem ciągle podjadałam te truskawki, które jeszcze zostały, a tu troche tego, troche tamtego... KONIEC!!! OD JUTRA 0 WYKROCZEŃ!!! Jak znowu się będę objadać to mnie możecie zlinczować :(
  22. to wyżej napisałam ja, zapomniałam się zarejestrować :) Buźka
  23. Angel wez mnie nie wpędzaj w kompleksy, bo zaraz chyba pojde sie pociąć :/ :( chyba juz nigdy nie uda mi się schudnąć... masakra....
  24. no no no Kuraiko => gratuluje serdecznie :) radna => powoli, ale skutecznie dojdziesz do celu ;) Kropelko => lecę sprawdzić pocztę :D Wczoraj minął miesiąc mojej diety (startowałam 10.04). Podsumowując czuję się dobrze, dużo lżej, na wadze spadło 6 kg, w pasie ok. 3 cm, w biodrach też ok 3. Ubrania lepiej leżą, spodnie troche wiszą :P Czyli nie jest źle!!! Pierwszy tydzień byłam na kopenhaskiej, a teraz jem 900-1100 kcal dziennie + ćwiczenia. Dziś zjadłam: -2 jajka na twardo (z łyżeczką majonezu) , 2 Wasy z serem żółtym -jabłko -pomarańcz i właśnie ide na obiadek, mam smażonego morszczuka (niestety w panierce) chyba z kapustą kiszoną :) Pozdrawiam!!
×