Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lena Namyslowska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Moze zaczne od pewnego zdania wypowiedzianego przez Alberta Einsteina: "Szalenstwem jest robic wciaz to samo i oczekiwac roznych rezultatow." Masz takie zycie, bo masz taka postawe, nie zmienisz postawy nie zmienisz swojego zycia. A chec zmiany nastawienia facetow do kobiet to kolejne szalenstwo, z wielu powodow. Po pierwsze dlaczego oni mieliby zmieniac nastawienie do kobiet jesli to tobie zle na swiecie? Dlaczego to oni mieliby sie zmieniac dla ciebie, ktora mowi ze skoro sie taka urodzilas to taka zostaniesz - zgodnie z ta zasada oni tez sie tacy urodzili wiec czemu to oni maja sie zmieniac? Poza tym pamietaj, masz wplyw tylko na siebie, innych nie zmienisz chocbys nie wiem jak chciala, dopoki ktos nie podejmie takiej decyzji to twoje chcenie jest daremne. Pamietaj tez, ze postawy facetow wynikaja rowniez z biologii. To zupelnie adaptacyjne, ze reaguja na smukla talie i mlode cialo... To pozwolilo przetrwac gatunkowi. Mozemy sie gdzies z tym nie zgadzac ale musimy to zaakceptowac jak inne rzeczy wynikajace z biologii - starzenie sie, wiedniecie kwiatow i wiedniecie naszej urody. Pamietaj tez o tym, ze ty nie szukasz tylko przyjaciela - bo przyjaciel kobieta moze miec nawet wasy i to nikomu nie przeszkadza. Ty chcesz byc pozadana, chcesz zeby cie ktos pragnal. Wiec choc minimum tej gry erotycznej tu musi byc. I znow odwolam sie do swiata natury. Zobacz na zachowania godowe zwierzat, nawt ptakow. I to nie jest falsz, wyglupianie sie, robienie z siebie, nie pamietam juz co tam napisalas... Mozesz sie na to buntowac ale taki bunt mozna nazwac zaburzeniem. Bo normalnosc polega na akceptacji tego co niezmienialne. Ja wiem, ze chcialoby sie czasemi zeby to swiat dla nas sie zmienil. Szczegolnie wtedy kiedy jest ciezko, kiedy sie zmagamy z trudnosciami i tak wiele rzeczy nie uklada sie po naszej mysli. Wtedy jest to czas kiedy mozna nie wymagac od siebie, ponarzekac, poskarzyc sie innym... Ale przychodzi tez czas, ze trzeba zakasac rekawy i wziac sie za robote i zrozumiec, ze sadzenie drzewek do gory korzeniami nie przyniesie zadnych efektow, chocbysmy ich posadzili i setke. Dzisiaj jest trudno, bo mama chora i ty nie masz sily z roznych powodow i jestes rozgoryczona. Dlatego sciskam cie mocno i cieplutko ale wierze tez w to, ze kiedys znajdziesz sile na probe pomyslenia troche w inny sposob niz zwykle.
  2. Kochana a jaki masz jeszcze inny wybor? Nie chcesz zmiany, bo nie masz sily sie zmieniac a to jak dzilalas do tej pory nie przynioslo oczekiwanych efektow. Nie chcesz tez zaakceptowac tego, co jest bo nie chcesz takiego zycia. Trzecie rozwiazanie to oczekiwanie na cud! Ale z doswiadczenia wiem, ze cuda zdarzaja sie rzadko. Co ty bys doradzila osobie w twojej sytuacji?
  3. Autorko, masz prawo tak myslec, masz prawo narzekac, widziec swiat tylko z tej gorszej strony. Patrzysz na swiat selektywnie i wyszukujesz wszelkie zlo - taki sobie swarzasz swiat w swojej glowie i tak go postrzegasz. Zajmujesz w nim takie miejsce na jakie sobie pozwalasz i oczywiscie to twoj wybor. Z tego, co widze obiektywnymi nazywasz tylko tych, co narzekaja i sa podobni do ciebie, wszyscy inni to obludnicy trzepoczacy rzesami.... Podobnie sprawa ma sie z twoimi wyborami odnosnie partnerow zyciowych. Przyciagasz takich jak ty, bo tylko tacy wydaja ci sie szczerzy, realni, godni zainteresowania. Oczywiscie to twoj wybor. Ale prawda jest taka, ze zeby przyciagac optymistow, ludzi sukcesu, trzeba zaczac myslec inaczej... Nie ma innego wyjscia. Mam do ciebie jeszcze pytanie: Czy wszyscy spelnieni, zadowoleni, realizujacy sie, spelniajacy swoje pasje ludzie po czterdziestce sa nieodpowiedzialni i nierealistycznie myslacy? Czy dziesiatki par w roznym wieku, tez takich po 40 i po 50, trzymajacych sie za rece wieczorami w kinach, w knajpkach to ludzie udajacy kogos innego? Zaklamani manipulatorzy? Mi jest bardzo trudno sie z tym zgodzic. Ale chcialabym cie lepiej zrozumiec, czy piszesz tu zeby podzielic sie swoja wizja swiata, ponarzekac sobie, czy moze chcialas zasiegnac rady, czy opinii innych?
  4. Poza tym jestes atrakcyjna, dobrze ubrana, zadbana, inteligentna, czula, lojalna... A faceci sa tacy jak wspomniane w poscie wyzej. To na czym polega twoj pech? Masz szczescie, ze taka atrakcyjna osoba nie musi dzielic zycia z takimi ulomnymi istotami? Przepraszam za ten zabieg, moze nieelegancki, ale chce c****kazac pewna niekonsekwencje w mysleniu.
  5. Autorko, jest wielu facetow takich o jakich piszesz i wielu z gola innych. Znam facetow troskliwych, opiekunczych, odpowiedzialnych, dbajacych o partnerki. Takich, ktorzy maja starsze zony, grube zony i niepelnosprawne zony. Wiec nie do konca zgadzam sie z uogolnieniami. Ale zalozmy, ze oni sa tacy jak ty piszesz, wygodni, samolubni i td. I ty to wiesz, ze oni tacy sa. W takim razie napisz mi, bo nie do konca rozumiem, dlaczego za nimi tesknisz, dlaczego ich pragniesz?
  6. Autorko, piszesz, ze czujesz sie podeptana i zniszczona jako kobieta. W twoich wypowiedziach przewija sie watek dotyczacy atrakcyjnosci fizycznej. Rozumiem, ze nie jestes zadowolona ze swojego ciala, z tego jak wygladasz. Piszesz tez, ze relacje intymne jakie mialas nie spelnily twoich oczekiwan bo byly pozbawione czulosci i szczerosci ze strony twoich partnerow. Z drugiej strony brak akceptacji wlasnego ciala nie pomaga w otwieraniu sie w sytuacji intymnej ale nie tylko intymnej. Zamyka cie na relacje w ogole. Ciala nie da sie zmienic ale mozna nad nim popracowac i zmienic swoje nastawienie do niego. Mozna tez, jesli jest taka potrzeba zrzucic kilka kilogramow, zmienic fryzure, zmienic albo zaczac robic makijaz... Pojechac do sklepow z kolezanka i poprzymierzac ubrania, ktorych sie nigdy nie nosilo, zobaczyc, w czym sie dobrze wyglada, w czym sie dobrze czuje. I na pewno nie szufladkowac siebie jako czterdziestki, a juz na pewno nie jako przezroczystej czterdziestki. Napisz, co ci najbardziej przeszkadza w twoim wygladzie i otworz nowy watek, np. Jak schudnac nie inwestujac kasy. Jak sie dobrze ubrac zeby zatuszowac faldki w talii....nie wiem, ty bedziesz lepiej wiedziala. Napisz konkretnie, co chcesz zmienic i spytaj ludzi o rade. Bedzie latwiej c***omoc - bo na przezroczystosc, czy na wiek lekarstwa nie ma. Pomysl tez sama, co mozesz zrobic dla siebie, dla swojego wygladu bez inwestowania kasy? Jestes inteligentna wrazliwa osoba - zrob cos dobrego dla siebie, jestes tego warta :-)
×