Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SZAROOKA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez SZAROOKA

  1. dziewczynki , czy to juz było???? http://pl.youtube.com/watch?v=4cPFO5toqVI Librus , Hyrpus , jestesmy w tym dzikim ogrodzie , oczywiściw w roli nimf
  2. cuś nie cuś Libro mogie napisac , czymu niee! MM poszedła na noc do pracy, wiec : mam zapalone światlo w pokoju.. zawsze pisałam do was po cimaku nikt mi nie dulczy nad głowa , ze kiedy skończe to pisanie i co ty tak piszesz i piszesz... w pracy 8h przy kompie ,po pracy jej mało i jeszcze ślęczy :D:D nie dudni mi telewizor na maxa przy uchu(komputer w odległości 40 cm)----MMciutek przygłuchy:D:D
  3. kochana Hyrpo juz jestemmmmmmmm!!! czytałam was z zapartym tchem i teraz nie wiem , czy zjeśc i pisac , czy popisac , a pozniej zjesc , chyba popisze odnośnie berecikow moherowych to zrobcie swoim pupilom aby ładne i \'\'twarzowe\'\', z pomponikiem obowiazkowo Hyrpus ja stawim koniaczek... mam wrazenie ,ze jestem juz zalezna od tego kieliszeczka wypijanego po pracy na rozluznienie cłonków inny ankohol mnie nie włazi. hej Librus- obnośnie boxiów - to najcudowniejsz rasa na świecie ... bardzo tesknie za swoim Kubusiem , żałoba po nim trwa do dziś, na mojej szafce nocnej jest oprawione zdjęcie mojego pupilka i zawsze na dobranoc całuje go... jak widzę boxia na ulicy dostaję śruby i za wszelka cene musze go chociaz pogłaskac juz leci szkiełko wiec wszystkie jesteście zapatrzone w Tv acha ! Hyrpus mam naprawdę szare oczy i dlatego taki nick w dowodzie mam też tak napisane , jak znajde zdjęcie to prześle , moze sie dopatrzycie
  4. wkurzona jestem na maksa!!!!! chyba bede krzyczec byłam w sklepie i poprosiłam pańcie , zeby mi ukroiła wolowine okolo 1 kg , był to antrykot, pańcia poszla na zaplecze, słychać było jak nad tym miesem pastwi sie toporem ,weszła na sklep trzymajac kawałek miesa , ktory pzrypominał firanke po prześciach , za to kosc byla szeroka , nie przesadzając jak moja dłoń , poprosilam grzecznie o następny, ucieła , tym razem przypominał normalna porcje rosolowa , ale to nie wszystko... poprosilam jeszcze o flaki , takie do obgotowania , poszła na zaplecze poszukac , bo nie wie czy sa, przyniosla zapakowane juz w torebke foliową (jednorazowke), czala szczesliwa wrocilam do domu, wstawilam wolowine, dodałam wszystko , co trzeba , wyjełam flaki i chciałam je obgotowac , co sie okazalo , ze flaki sa , ale flaki ze wszystkimi juz dodatkami , flaki gotowe!!!!... myslałam , ze mnie szlak najjasniejszy trafi .. wrzuciłam je do gara , po zagotowaniu bylo ich tyle co kot naplakał .... nie wiem , czy starczy na jeden talerz no coz wyzaliłam sie do was , bo awantury pańci nie zrobie , nie w moim stylu, moze kobita ma problemy ?, albo ją wkur....ła podla teściowa...? i dlatego jakas była za ladą nie w formie juz 12 ... po malutku szykuje sie do pracy ... milych pogaduch , wpadne wieczorkiem
  5. i znowu byk -przepraszam miało być \'\'ogrodek\'\', a nie ogrudek
  6. witam moje kochane dziewczyny przepraszam was, ze najpierw was wołałam , a pozniej zniknęłam bez pożegnania... ale.... gdy po szkiełku poszłam sie myc i wrociłam , laptopa juz nie było , to moje malutkie (MS) stwierdziło , ze jak mama nie siedzi przy kompie to napewno juz zakonczyła gadulec na kafe... i teraz jego kolej... no coz , trudno, przeciez, on tez chce , polozyłam sie grzecznie i dolot był natychmiastowy przepraszam ciebie hyrpo , ze kilkakrotnie we wczorajszych wpisach przkręciłam Twoj nick, ale wieczorem juz nie te oczy i brak szybkiego refleksu na wyłapywanie bledow odnosnie tescowych , mialam tylko jedna , a ze mieszkalismy dosc daleko od siebie nasze stosunki były raczej uporzadkowane, zreszta MM, miał chłodny stosunek do swojej matki i nigdy nie nie było zadnych presji... az wstyd powiedzieć , ale kiedyś po pijaku MM stwierdzizł , ze bardziej płakał po śmierci naszego psa (boxsera) Kubusia , niz po smierci swojej matki..... ale wcale sie nie dziwie , bo tesciowa bez ogrudek powiedziała , ze był niechcianym dzieckiem , jej oczkiem w glowie to tylko jej kochana córunia... kedy miał 7 lat i dostał biegunki , to wywiozła go na wieś do swojej tesciowej aby miec problem z głowy ... mowiła , to jak najprzedniejszy dowcip , śmiejąc sie przy tym i oczekująć aplauzu od słuchających, ze taka jest bystra i przebiegła ... no powiedzcie ... nie suka ???? po smierci tesciowej , pazur nad wszystkim położyła jej ukochana corunia,mieszkanie po niej i jego zawartość dostał synuś corusi (wnuczek)...a wiecie co dostał MM w spadku ???..... ksiązke kucharska , bo była duza i nie miescila sie na połce w segmencie.... przyjął ta ksiązke w milczeniu, z zażenowaniem , nie komentując tego zajścia .... myslę , ze nie walczył o nic, bo nie chciał miec rzeczy , ktore przypominalby jego matkę.. sam zawsze mowil , ze to klan czarownic Libro, moze jestem wielka gapa , i nie doczytalam sie, ale wytłumacz jakim sposobem masz 3 tesciowe? wiecie co ???? mam ochote na flaki!!!, musze sie zbierac do sklepu całuję was wszystkie bez wyjatku... bede wieczorkiem Libro , moze jestem gapa, i nie doczytałam , ale jakim cudem masz ich az 3????
  7. witaski Hyrpo ,,, w takim razie nie przeszkadzam , ja tez ogladam szkiełko
  8. witajcie moje kochane Libro , gdyby nie rozmowa z moim braciszkiem na skypie , to ja bym była pierwsz... brat stoi gdzies pod meksykanska granica w swojej cięzarówie na stop- tracku, jakiś marny był tam pzrekaznik satelitarny , bo rozmowa rwała sie bez przerwy, nawet nie przechodzily zdjęcia , ktore zrobił , oczywiscie dla mnie , bo zawsze o to go prosze, o właczeniu kamery , nawet nie było mowy , bo wszystko siadało, ale jutro moze bedzie w innym miejscu i sygnał bedzie mocniejszy... narzekał na wysoka temperature, kiedy rozmawialiśmy była u niego polnoc i temperatura powietrza dochodzila do 27 stC, wilgotnośc do tego jest tez duz a i w samochodzie czuje sie jak w saunie mimo właczonej klimatyzacji... w dzien temperatura dochodzi do 35 st C , , czesto choruje na gardlo i ma wieczny katar, to typowe przy czestych zmianach roznych stef klimatycznych, gdy wyjezdzał z Saskotoon (polnocna Kanada) temperatura była rzedu 10stC no coz moje kochane , musz wskoczyc na tzw.rejony , czyli na szmatę i za gary się zabrać..... was bardzo i bede jak zwykle poznym wieczorkiem, kiedy wroce z pracy .. poczytam sobie troszeczke waszych pogaduch , a moze zdąże popisac jak bedziecie
  9. motylak juz gdzies widziałam, ale wydaje mi sie , ze to była mucha jeszcze rycze ze śmiechu.... superrrrrrrrrr pozdrawiam wszystkie owady , sa cool
  10. serwusik moje kochane dziewczyny juz po pracy i oczywiscie odruch bezwarunkowy ... odpalic komuter,poczytac was i oczywiscie napisac pare słow , ze jestem.. jednym okiem oglądam szkło kontaktowe . oczywiscie przedni program, a posmiac sie jest z czego całuje was mocno-wszystkie bez wyjatku
  11. dlaczesia dlaczego wracam do głebin i chmór???? ..... bo to kocham , a jezeli kocham to chcę zrozumiec pewne zalezności i prawa jakimi rządzi sie ten świat.... to nauka bardzo \'\'czysta\'\' pozdrawiam was wszystkie badzo mocno, i miłych pogaduch wieczorkiem teraz zagłebiam sie w proze życia , czyli sprzatanie , zmywanie i gotowanie
  12. witajcie moje kochane dziewczyny no coz ... mimo , ze jesien to pogada wspaniała... trudno bylo nie korzystać z takiej pięknej aury juz 3 razy zasiadałam do klawiatury i piałam swoje przemyslenia , i poglady na tematy przez Was poruszane, ale zawsze kasowałam to wszystko i wracałam do swoich chmur, burz, zórz polarnych , pradow głebinowych odnosniem obowiązkowego uczestnictwa we mszy niedzielnej... wchodze od koscioła kiedy jest pusty , moj kontakt wtedy jest bardzo osobisty, nie znosze takich masowych spędów , bo zatraca sie cały sens bocowania z Bogiem nie raz wchodze do koscioła ewangielickiego , czy prawosławnej cerkwi... miejsce dla mnie nie ma znaczenia, nawet jak by to miala byc synagoga ?... czemu nie.... mam ten komfort psychiczny , ze nie mieszkam w małym miescie , w ktorym nie podpisanie listy obecnosci na niedzielnej mszy jest wytykane przez mocherowe berety
  13. witajcie moje kochane babiszonki nie byłam u was juz chyba wieki miałam \'\'dzieni grzyba\'\' wkładam w sloiki i marynuje koszmar!!!! juz nie moge patrzec na te brązowe kapelusze.... poswiecam sie koszmarnie , bo i tak jeść ich nie będe... dlaczego???... sama nie wiem , pomyślicie sobie, jak mozna nie lubić grzybow?... no po prostu, jest to jedyna rzecz , krora nie wezme do buzi , a gdy sie gotuja (przepraszam wszystkich)ale mam odruch wymiotny... robie to tylko i wyłacznie dla MM i MS kiedys moja kolezanka olśniła mnie tłumacząc , ze w przeszłym życiu musiałam zatruc sie grzybami i w męczarniach umrzec ... bardzo ciekawe stwierdzenie ... dało mi dużo do myslenia kazdy sie pyta ,jak robie te grzyby skoro nawet nie prubuję .... odpowiedz jest prosta ... na czuja... najwazniejsze, ze MM juz rozpracował słoiczek marynowanych i stwierdził... rewelka.. czekam zawsze na werdykt z bijącym sercem , a moze nie chca zrobic mi przykrości??? ... w takim wypadku są kochani i nie zamienilabym ich na worek złota całuje wasmocno idze konczyć kapelusze, bede wieczorkiem
  14. SZAROOKA

    Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

    witam Ciebie Alisaroi bardzo serdecznie twoje zdjęcia jak zwykle sa przeurocze.. dobrze, ze weszłam na ten topik i zobaczyłąm Ciebie.. bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie witam wszystkich na topiku dla dojrzałych kobiet, gdyż zaliczam sie do takowych z niemałym bagazem doswiadczeń jezeli pozwolicie bede wpadac do czsu do czasu i poczytam wasze wpisy.... serdecznie wszystkich pozdrawiam
  15. Ojjjj dziewczyny jest tyle poruszonych watkow , ze nie wiem od czego zacząć.... moze zacznę od sprawy wyciszonej........ uwazam , ze jest to \"nowa miotła\", ktora chce za wszelka cene , pokazac gdzie kazdego miejce w szeregu...mimo ze jestes starsza, z wiekrzym doswiadczeniem nie stanowi to dla nij zadnego autorytetu, ona jest szefem i tu \'\'rzadzi\'\'....ciekawa jestem jak twoje koleżanki , czy stuliły po zajściu uszy , czy trzymały twoja strone?..... ja mam takiego młodego gnoja naczelnika, moze od bidy byc moim synem..., pracuje z nim juz rok , ale chama trzymam na dystans, wszyscy wchodza mu w dupe , jak przychodzi, wszyscy chca szefowi powiedziec takie fajne kawały, zeby tylko szefuncio raczył sie usmiechnąć i skomentować ....załosne i żenujące.... wiem ,ze takie \'\'młode wilki\'\' nie mają szacunku do nikogo, ida jak czołgi i wala zawsze z grubej rury... to czynią aby na zastraszonym personelu wywrzec jak najlepsze wrazenie, w ten sposob dowartościowuja sie ... dlatego moze taka pasywna postawa wobec niego .. i bardzo dobrze, bo ze mną mowi krotko, szybko i na temat i wie ,ze nie bede szczerzyc zebow na jego oblesne zarciki, bo zawsze riposta z mojej stony bedzie szorstka i sarkastyczna. no coz.... to jest moja zasada w pracy i traktowania szefa... wychodze jak na razie na ty dobrze nie przejmuj sie tym i wcale nie zachowuj sie tak jak byś miała wyrzuty sumienia za swoje zachowanie
  16. my maluczcy tego kraju ,zapewne na takie posunięcia nie mamy wpływu.....zapewne karty juz dawno zostały rozdane
  17. do sympatycznej pomarańczki wydaje mi sie , ze po takim \"pokazie \'\' jego notowania spadły i to znacznie , wiec nie ma obawy aby objał to stanowisko... jezeli juz sie tak stanie , bedziemy miec\'\' nowy \'\' mapetshow\'\' :D:D
  18. do pomaranczki tego nie wiedziałam , a chetnie poczytam lub obejrzę z tego co wiem , sa tacy co to toleruja ewentualnie wypowiadaja sie ...\'\'a co on tez człowiek i ma prawo do kielonka\'\', a inni \'\' to oburzajace , ze były prezydent pozwolił sobie na taki wyskok\'\' ja odbieram to neutralnie,jego problem ... co sie posmialam- to moje :D:D
  19. Witam Ciebie 50 -teczko , dzięki za taka optymistyczna piosenke rano przegladam serwis intr. tvn 24 i zarykuje sie do łez z wykładu Kwacha na Ukrainie pwadne jak przygotuje obiad.... was , te ktore tutaj dzisiaj wpadną, albo maja zamiar nie ma to jak pośmiac sie z samego ranka, az mi sie chce wziąść do roboty :D:D:D
  20. moje kochane ... ide popatzrc troche w tv..całuje was mocno ... do juterka
  21. kochana libro wyciągnełam niedopity koniaczek .... wiec polewam ... na rozluznienie członkow :D no właśnie, jest gro kobiet , ktore przestzrgaja przed ich braniem, sa paskudne skutki, ktorych nie jestes w stanie przewidziec i spadaja jak grom z nieba... tego sie własnie obawiam
  22. witajcie moje kochane wyciszona nie klopocz sie ... wiem, kiedy sie chce byc samym i przeczekac w spokojności chorobe to zawsze jest na odwrot.... własnie teraz kiedy skonczyłam w tym roku 50-siatke mam coraz częsciej takie doły, brak absolutnego zorganiazowania i chęci do czego kolwiek, absolutne rozbicie i chęć na nic nierobienie , totalny marazm... bije się w tedy z własnymi myślami , nie wiem ,czy mam sie pogodzić z tym stanem , czy zmuszac sie , zeby cos zdziałac... łudze sie , ze ten stan minie , kiedy ze stanu \'\'jesieni \'\' przejde w stan\'\'zimy\'\', a hormonalnie nie chcę sie nakrecać ,bo poprostu sie tego boję... od jakiegos czasu jest to moj problem... czytam na ten temat i jestem coraz głupsza, bo ile wypowiedzi to kazda inna
  23. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3527034&start=2220 to jest własnie wpis z godziny 09:27 proszacy o wymazanie pomaranczowych wpisow z topiku.... nie wiem kto to jest , ale zdrowo mamieszał przepraszm wszystkie- tą wiadomośc zrozumie Libra
  24. Libro doznałam szoku, wszystkie pomaranczowe wpisy( strona 251) , sa wykasowane, ktos , to zrobił nie tak dawno , bo wczesnym rankiem jeszcze były, komentarz Belvy (16:15) swiadczy tylko o tym , ciekawa jestem kto to zrobił ???? ktos swietnie bawi sie nami i manipuluje wpisami ... wrzuca kiedy chce, i kasuje jak mu sie to znudzi...
  25. Witajcie wszystkie dziewczyny , w taki piekny dzien siedze od rana przy kompie .... teraz na spokojnie mogłam przeczytac te wspaniałe wiersze napisane przez Wyciszoną... doprawdy są wspaniałe i takie refleksyjne ... emanuje z nich ogromny spokój,ciepło , łagodność i pogodzenie sie z losem , ze upływa czas... jesien - to własnie czas w ktorym my jestesmy... jesien -dojrzała , jesien -ciepła, przesycona wszystkimi barwami czerwieni....jesień, ktorą nie zaskoczą wiosenne i letnie burze, bo juz to ma za sobą... jesien , ktora juz spokojnie patrzy z dystansem i przymróżonym okiem na świat.... Wyciszona -pisz, pisz i jeszcze raz pisz.... mnie Bog nie obdarzył takimi zdolnosciami, moj umysł jest analityczny i ścisły , ale to nie znaczy, że nie wrazliwy na piękno pozdrawiam was wszystkie... Wyciszoną 50-siatkę ulkę444 strą hyrpę Librę 47 malusieńką nawet te pomarańczowe , bo nie sa złośliwe
×