Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Xena

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Z _mazur >>>> popieram!!!!! Takie coś dość dobrze działa, nie zawsze oczywiscie, ale tu widzę spore szanse.
  2. Tym razem be z nicka: masz rację, to niby facet powinien walczyć, ale tam, gdzie jest miłość, często odrzuca sie tradycyjny podział ról. Każdy z dwojga ma prawo i obowiazek dbać o zwiazek i walczyć wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga. Dlatego doradzałabym walkę, by mieć świadomosć, że ze swojej strony zrobiło sie wszystko. W tym, ze każdy musi przez to przejść chyba tkwi ziarno prawdy, chyba tak już jest, ale każde niepowodzenie jakoś wzmacnia i pomaga szybciej sie uporać z bólem. Czasem trzeba odchorować, nawet długo. Nie jest jednak powiedziane, że markwro jednak jej nie odzyska. Wszystko musi sie wyjaśnić i chyba czym szybciej, tym lepiej.
  3. Słusznie ktoś zauważył, że skoro wysuwa taki argument, to chyba jednak nie kocha, albo przynajmniej-nie tak mocno jak Ty. Jak się teraz tak zastanowiłam, to faktycznie przypomniałam sobie, że mi to przeszkadzało, że on był zbyt dojrzały, ale własnie dlatego, że go w gruncie rzeczy nie kochałam. Nie było tak, że to był pretekst, aby wszystko zakończyć, ale na pewno jeden z powodów. Nie wiem, co Ci w sumie doradzić, bo każda sytuacja jest indywidualna, ale ja bym się odezwała pierwsza. Nie wiem, czy to jest dobre, ale ja bym tak postąpiła. Niestety albo moze-stety, decyzja należy do Ciebie.
  4. Nawet nie wiesz, jak ważne są studia i praca w momencie, kiedy coś tracisz... zwłaszcza, kiedy tracisz ukochaną osobę. Wtedy tylko to trzyma Cię przy życiu, daje Ci jakąkolwiek ucieczkę. Przypominasz mi mnie samą, kiedyś sama mówiłam to, co ty teraz. Wtedy wielu ludzi powtarzalo mi, ze pomaga tylko czas, nie wievrzyłam im. Pomogło.Pokochałam kogoś innego, moze nie tak samo, ale jeszcze mocniej.Teraz też go straciłam. Cierpię, ale umiem juz zrozumieć, jakie motywy rządzą życiem ludzkim. Nie łam się, to jedyne, co mogę Ci poradzić.
  5. Mi sie też tak wydawało. Wytrzymało. Chociaż przez rok byłam wrakiem człowieka. No cóż, bywa, a teraz szykuje się na powtórkę z rozrywki... zdarza się. Licho nie śpi.
  6. Nie wiem... poczekaj, jeszcze nie rozpaczaj, do ostatniej chwili sie nie daj!
  7. To się czasem zdarza. Wiem, że Ci trudno, że ją kochasz, ale jeśli faktycznie tak czuje, a w jej wieku to całkiem możliwe, to prędzej czy później to i tak sie rozsypie. Wiem, bo sama to przeżyłam kiedyś.
  8. Wpiszę się, a co mi tam... Byle tylko bym była dla mojego wyśnionego, wymarzonego tą wyśnioną, wymarzoną i jego.
×