Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luiza 29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Luiza 29

  1. Hej dziewczynki, dziś 6 dzień głodówki i czuję się źle, ale jakoś może przetrzymam, bo wiem żeby oczyścić organizm to trzema minimum 10 dni i to mnie motywuje. rozza Moja koleżanka ma \"Oczyszczającą głodówkę\" w wersji elektronicznej, wiec mi wysłała. Dlatego nie musisz już nic pisać o głodówkach. Mam za to inna prośbę, jakbyś mogła napisać kilka informacji z tej drugiej książki Małachowa. Interesuje mnie co jeść po wyjściu z głodówki. Wiem, że Małachow preferuje surowe warzywa i owoce, ale co z mięsem, orzechami, olejami, nabiałem?
  2. rozza Dzięki za info, masz racje do głodówki się przygotowywałam tzn. tydzień owoce i warzywa i umyśle, że dlatego teraz czuję się OK. Co do Małachowa, to nie musisz przepisywać całych rozdziałów, napisz tylko w punktach najważniejsze rzeczy. I mam pytanie, ile powinna trwać pierwsza głodówka, bo ja planuję 14 dni (wtedy jest szansa, ze z moimi stawami będzie lepiej). Pozdrawiam. A ja teraz robię placuszki ziemniaczane dla synka, a węch mam ostry jak pies, ale nie złamie się bo 5 dni to już dużo.
  3. Monikabox85 popieram w 100%. Brak miesiączki to pierwszy sygnał , że czegoś w organizmie brakuje. Nie bój się zdrowych tłuszczy, od nich napewno nie utyjesz. A jakieś miesko lub ryba (czyli białeczko) zjedzone na kolację podkręca tepo metabolizmu i działa odchudzająco. Aniaminka Co do mojej głodówki, to jestem w szoku ale naprawdę czuje się dobrze. Jedyna rzecz, która powoduje mały dyskomfort to to, że jak szybko wstaje z pozycji siedzącej to mi się w głowie zakręci.
  4. Aniaminka U Atkinsowiczów się nie pojawiałam odkąd byłam na diecie owocowo-warzywnej. Muszę najpierw być chociaż na półmetku głodówki i uzbierać solidne argumenty na to co robię by na tamtym forum wystartować z takim tekstem. Byłam zagorzałą zwolenniczką Atkinsa przez 4 miesiące, ale przestał on dawać efekty i tyle. Myślę, że po głodówce wrócę do diety niskowęglowodanowej, ale z mniejszą ilością tłuszczu i smażonych rzeczy, coś jak \"south beach\".
  5. Aniaminka To już ponad 3 kg na minusie. Spada ok. 1 kg, ale na dobę. I dostałam w końcu zdjęcia. Pewnie będę się powtarzać, ale gdzie jest te 100 kg. bo ja na zdjęciach ich nie widzę. Dziwię się, że łapiesz deprechę i siedzisz w domu, bo buziulkę masz naprawdę ładną. Więc nie siedz w domu tylko ruszaj na miasto!
  6. Jejku dziś na wadze 84 kg., czyli spada 1 kg na dobę, ale będę się cieszyć dopiero jak poprawnie wyjdę z głodówki. Aniaminka A ja czekam i czekam na Twoje zdjęcia.
  7. aniaminka No niestety fryty i pizza to zupełnie nie jest zgodne z moją dietą bo owszem jest tam tłuszczyk, ale w połączeniu z ogromną liczbą węglowodanów. Co do mojej diety to ja nie wiem już na jakiej diecie teraz jestem, ciężko mi się określić.
  8. Witam dziewczynki Ja wróciłam z mini - urlopiku. Trochę pozwiedzałam, trochę pojadłam jedzonka na mieście (niestety frytki i pizza), ale dużo się ruszałam, naprawdę dużo. Dziś na wagę nie staję bo mam okres i nie chcę się dołować.
  9. Hej dziewczynki, u mnie była dzisiaj slodyczowa wpadka: czekolada, ale potem byłam grzeczna. Zamelduję się dopiero w poniedziałek bo jutro wyjeżdźam na wycieczkę. Pa.
  10. Monika, ja też gratuluję rozmiaru 40. Intryguje mnie tylko jedno, czy podczas Twojej 2-miesięcznej dietki nie miałaś żadnej wpadki? Myślę oczywiście o jakiś większych wpadkach typu słodycze, chipsy?
  11. Witam dziewczynki, Ja dalej na owocowo - warzywnej i od razu ubranka jakieś takie luźniejsze. Dziś jadłam - śniadanie: grucha, arbuz - obiad: leczo warzywne. No i podgryzłam kawałek naleśnika z dżemem, bo robiłam dla synka. Zawsze mam jakieś małe wpadki jak robię jakieś pyszności dla synka. To tak jakby, kazać alkoholikowi wódkę polewać i nie pić. (ha, ha)
  12. Dzięki Aniaminka za komplementy, ale sadełko niestety jest i oponki na brzuch także. Obecnie ważę 87 kg (tak, tak objadanie się na urlopie). Ja jestem drugi dzionek na owocowo-warzywnej i jestem bardzo zdziwiona, ale czuję sie OK. Mam nawet siłę ćwiczyć. Tylko stale mam takie śmieszne ssanie w żołądku, ale do się wytrzymać.
  13. Witam, ja siedzę dzisiaj nie przy kawcę tylko przy herbatce z mięty. Zaczynam drugi dzień oczyszczającej dietki owocowo - warzywnej. Wczoraj było spoko, jadłam owocków sporo na obiadek leczo warzywne (pychotka): pomidorki w puszce lub 2-3 świeże -2 cebule -3 papryki -1 mała papryczka chilli -1 cukinia -3 ząbki czosnku, sól, pieprz wszystko do gara i dusimy jakie ś 45 min. aby warzywka zmiękły (cukinie należy dodać na samym końcu bo najszybciej się rozgotowuje). Czułam się tak dobrze, że jeszcze wieczorkiem poćwiczyłam, a po jednym dniu 1 kg mniej (chociaż wiem, że to tylko woda). I jeszcze pytanko, czy myślicie, że na dietce owocowo- warzywnej można jeść wszystkie owoce?
  14. A ja tabelki niestety znowu nie zmieniam (już któryś tydzień z rzędu), I strasznie brakuje mi owoców i warzyw i postanowiłam zrobić \"detoks\", czyli od 3 do 5 dni na samych warzywkach i owocach. Jakoś to mięcho i jaja już mi się strasznie przeżarły. A jak na Atkinsie sięgałam po jakiś owoc to od razu zastoje. Więc pomyślałam, że najem się trochę owoców i warzywek, zatankuję trochę witamin i mikroelementów i kto wie może nawet schudnę. Dziś mój pierwszy dzień, owocki smakują super, ale pojawiło się jedno odczucie, na Atkinsie zupełnie obce: głód, taki lekki da się wytrzymać. A po \"detoksie\" planuję wrócić do Atkinsa ale już nie takiego strasznie tłuszczem płynącym, bardziej może w kierunku ‘south beach’, zobaczymy ....
  15. Monikabox85 dzięki za info o paznokciach, chyba faktycznie czasami jest warto wydać więcej kasy i mieć pewność że wszystko będzie OK. Aniaminka Z tym pulsomierzem to bardzo dobry pomysł. Napisz gdzie można takie coś kupić i ile około kosztuje. A ze mną jest tak, że zawsze cos ćwiczyłam, z małymi przerwami (na tycie) i jakoś nie mogę dopuścić do siebie myśli, że mogę być za gruba na jakiś sport. Nawet jak dobiłam do 95kg, to tak stawałam przed lusterkiem, żeby nie było tego widać, zakładałam jakieś luźniejsze ubrania, bo niektóre w praniu się przecież jakoś dziwnie sprały i wydawało mi się, że w każdej chwili mogę wyskoczyć na 30 min. biegu i nie dostać nawet zadyszki. Ach i oczywiście byłam święcie przekonana, że podobam się mężowi taka jaka jestem (chwała mu za to, że nigdy nic przykrego mi nie powiedział na temat mojej tuszy). Ale przyszedł dzień, że zdjęłam te różowe okulary i zaczęłam długą, wyboistą drogę ku moim wymarzonym 60 kg.
  16. aniaminka Co do butów to kupiłam jakiś stary model nike (darf IV), który był przeceniony i wyniosło mnie to 100 zł. I nawet nie zauważyłam, że kupiłam buty o numer większe niż zwykle (kupowałam o 18 godz.) i się trochę przestraszyłam, że będą za duże, ale jest OK. A z tymi spacerami to liczy się systematyczność, pierwsze efekty za 2 tygodnie.
  17. Cześć dziewczynki, Witam także nowiutką1, fajnie że z nami jesteś. Aniaminka, dzięki za podrzucenie linka o bieganiu, jest tam naprawdę sporo cennych informacji. Co do biegania, to ja na Twoim miejscu zaczęłabym od energicznych spacerków. Ja jak się odchudzałam kilka lat temu, to rewelacyjne efekty dawały mi właśnie spacery. Takie po 60 min, 4-5 razy w tygodniu. Najlepiej, żeby to było pod górkę i schody, też są mile widziane. Chudłam w oczach, dosłownie. Często były to spacerki późnym popołudniem, po których nic juz nie jadłam, albo jak siedziałam w domu i miałam ochotę na słodycze to też wychodziłam na taki spacerek. Prosiatko, kupiłam wczoraj buciki do biegania i biega mi się w nich ZNACZNIE lepiej. I widzę, że za każdym kolejnym razem jestem w stanie przebiec odrobinę więcej niż ostatnio. I jeszcze pytanie odnośnie bucików, czy to prawda, że buty do biegania muszą być większe od tych, w których normalnie chodzimy? U mnie na śniadanko: 3 jajeczka smażone ze szczypiorkiem i zaraz kawusia ze śmietanką ,to mnie trzyma do jakieś 12-13 godziny.
  18. Witam, Dzięki dziewczyny za rady co do kosmetyków. Ja pierwsza na wagę, tabelki zmieniać nie będę bo do 86,7 po urlopie mi jeszcze brakuje ok. 1,5 kg. czyli tak: po urlopie na plus było 3 kg, z czego spadło 1,5kg. No i codzienni ćwiczę !!! I mam duże zakwasy, to chyba znak, że ćwiczenia są efektywne. Siedzę przy kawce i jestem po śniadaniu: kawałeczek pasztetu, 3 pomidorki koktajlowe i jedna parówka.
  19. Popieram Prosiatko w 100%. Monika to strasznie mało co jesz. W ten sposób zwalniasz metabolizm. Myślę, że jak jesteś taka zdeterminowana i zależ Ci na szybkich efektach do chociaż 800 kca. To jest naprawdę prosta droga do tego, aby potem było 200 kca dziennie, 100 kca i potem jedzenie raz w tygodniu !!! A ja dzisiaj zjadłam na śniadanko 2 jajeczka smażone (bez chleba) i nie jestem głodna, aż do teraz. Polecam takie śniadanka, długo po nim nie chce się jeść.
  20. Cześć dziewczyny melduję się i ja. Nie odzywałam się tak długo bo byłam na urlopie bez dostępu do kompa. A na urlopie szlak trafił moją dietkę. Pierwsze 3 dni były OK, trzymałam się, a potem poleciało: jedzenie na mieście, pizza, piwko , słodycze no i jeszcze wesele (na którym torcika oczywiście jadłam). I aż strach się przyznać ale wskoczyło mi 3 kg. Ale teraz dietkę trzymam i jak zarazie 1 kg mniej. I wiecie co, zaczęłam też trochę ćwiczyć i czuję ogromną różnić, głównie w samopoczuciu. Widzę, że wszystkie dziewczynki trzymają dietkę. A Prosiatko i Monika to już takie laski, że ho, ho. Ale jak Wy możecie, to przecież mogę i ja!
  21. Monikabox85 Wielkie dzięki za wyczerpujace informację o tym drineczku. A ja mam pytanko, co myślicie o diecie zgodnie z grupą krwi, ktoś może stosował, działa?
  22. monikabox85 Napisz dokładnie co to za koktajl i jaki jest jego skład, ile zawiera węglowodanów, tłuszczu, białka itp. Widzę, że Twój sposób odżywiania jest pół głodówką, a z gdy jesz tak mało to z takiej dietki należy wychodzić dokładnie tyle czasu ile trwała dietka. Dziewczynki, napiszcie jeszcze dokładnie ile razy w tygodniu ćwiczycie i jak długo. I czy są to ćwiczenia siłowe czy aerobowe?
  23. Ja też zażeram stres słodyczami. Ale dobry sposób to miec dużo zajęc i po prostu nie mieć czasu na jedzenie. A jak się człowiek nudzi w chacie to żre.
  24. A mnie zgubiła włoska kuchnia, ale ta tłusta czyli: makarony z sosami i serem, pizza , lasagne itp. I KOCHAM słodycze, wszystkie, ale głównie czekolady i czekoladki jak najbardziej mleczne, batoniki i lody waniliowe najlepiej w białej czekoladzie. Chyba bym mogła żyć tylko na słodyczach.
  25. Ja jestem z okolic Frankfurtu nad Menem, czyli daleko od Ciebie.
×