denim

kolejne 3 samodzielne kroki za nami. bez upadku, od fotela do ławy nadal nie gada:( zadnych sylab....:( to zle?

telegraficzny skrot: sesja nadal w toku Tochna ma 8 ząbkow! spotkalam dzis Anie i Rufina w poznaniu. przez totalny przypadek :)

sesja.........x2!!!!!

ali-cja to mielgo swietowania i wszystkiego najlepszego ja wlasnie wrocilam z miasta. moi znajomi zniemiec mieli wystep choru w kosciele i sobie lsuchalismy. mala grzeczna jak nigdy choc w kosciele byla po raz pierwszy w zyciu spadam sie uczyc

wszystkim wielkie haj, heloł, starym czlonkom, nowym nickom i nie wiem komu jeszcze mowie ze jestem, ze zyje, ze wciagnela mnie sesja. wirrrrrrrrrrr nauki historia skandynawii jest fanatstisk!!! :P 4 kraje, od paleolitu do 1970 roku... ustny...... najwieksza kobyla moich studiow.... koszmar i juz mi sie sni po nocacha to ostatni egzmain \"dopiero 11.02, wiec zaszywam sie w ksiazkach buzi mamom i maluchom

jeny laski. ja jestem jakas upsoledzona informatycznie dostalam mailem nowe haslo do naszej starej poczty, ale wy tu piszecie o jakichs grupach dyskusyjnych. ja w ogole nie wiem o co lata. w mailu z haslem nie ma zadnego linka hm... poprosze jeszcze raz o instrukcje. oczywiscie poczekam ze spokojem, bo i sama mnie teraz czas nagli. zaczal sie okres zaliczen w szkole, a ze mnie czekaja dwie sesje, to po prostu glowa mala. znowu siedze do rana, klade sie na 2-3 godziny i jade do szkoly... hardcore

nie wiem co i jak, ale sie zgadzam:) nie znam sie, wiec podaje tylko maila. Aniu, to ja CC, wyslij mi prosze to cos jak bedziesz miala chwile:)

smutne:( tyle naszych zdjec i wiadomosci poznikalo... kurcze no...

lida u mnie tez brak wiadomosci na naszej poczcie sie pokazuje. co sie stalo? kto sie na tym zna???

ale ten czas leci. rosna te nasze maluchy... pigi: przepis upiec biszkopt: 4 jajka, szkl. cukru, pol szkl. kartoflanki, pol szkla. maki tortowej, 1 plaska lyzeczka proszku do pieczenia, 1 lyzka wody, 1 lyzka octu ubic bialka na sztywno, dodac reszte skladnikow, wylozyc na blache z papierem do pieczenia te mase, upiec w temp. 170 stopni--30 minut na upieczony i ostudzony biszkopt ukladac warstwami: krem karpatka delecta ugotowany wg przepisu na opakowaniu utarty z kostka kasi (zimny krem ma byc), na to krakersy lajkonik, na to mleko w puszce ugotowane przez 2 godziny-najlepiej je rozsmarowac kiedy jest cieply, na to znowu krakersy lajkonik i na to 3 kubki kremowki 30 % ubite z jedna lyzka cukru pudru i czterema smietanfixami na wierzch posypac czarna czekolada lub czekolada posypka fertig ja sie dzisiaj prawie w szkole z tesknoty za tochna poryczalam. tak nam bylo dobrze. 3 tygdonie w domu i co? musialam wrocic... no trudno

to ja CC... no to lapiemy nasze maluchy w biegu :) poznan, poznan i jeszcze raz poznań! ja chce spotkanie:) zaczne strajkowac jak sie rozmyslicie i nie przyjedziecie ;) Lida, wiesz co, ja nie wiem, jak sie nazywa ten facet co prowadzi zajecia. prowadza na zmiane z taka babka:) w sumie są bardzo sympatyczni. hm... a w krakowie to bede w kwietniu, bo z krakowa lecimy z kolezanka do kopenhagi i musimy przyjechac dzien wczesniej, zeby nasteponego dnia rano zdazyc na samolot. moze wtedy uda nam sie spotkac w malopolsce? :) ciasto krowka-3bit znam w wersji, ze na spodzie jest jasny biszkopot. moje ulubione ciasto, aczkolwiek ja nie pieke i zeruje jak sep na mamie, jesli robi:) pyyyyycha gosiek, daj namiar na te hiszpanskie mieszkania, znam kogos, kto by chetnie sobie sprawil takie cacko.

Gosiu, Tochna rowniez zaczyna chodzic. wlasnie wstala i do kanapy podeszla do mnie. sama! bez oparcia. jakies trzy kroki. jestem z niej dumna :)

a ja mowilam ze nasz tv to stary grat? to M. wczoraj kupil lcd, ajkis tam duzy, jak dla mnie na pol pokoju, dokupil cyfrowy polsat i on mysli ze ja w takich warunkach bede sie mogla uczyc? pfff... zaraz sobie wlacze mojego columbo :) usprawiedliwienie od niego dla wykladowcow poprosze. dzis przetestujemy... prawie jak w kinie matko, dziewcyzny jak sie rozpisalyscie poznan okolice 20 stycznia, rowniez przybede:) dzis basen, mala nadal zachwycona, choc chyba bardziej innymi dziecmi niz samym plywaniem, brak jej kontaktu z rowiesnikami i jak ich widzi to ich meczy:) mala robi pierwsze kroki. normalnie szok. kontroluje stanie bez oparcia, robio krok do przodu i bam! i tak w kolko. butow nie nbosi, bo u nas w domu cieplo. mieszkamy do gory a prababcia mlodej na dole, dom jest ocieplony, ale ze u babci jest zimniej no i ona bardziej zimno odczuwa, to u niej temperatura 23 stopni sprawia, ze do gory jest ok. 25, wiec krotki rekaw zimą to norma. buty pewnie dostanie jak wyjdziemy na pierwszy spacer \"chodzony\" na dwor. my juz jestesmy zdrowe, ostatniego dnia choroby nawet mlodej syropy zaczely smakowac:) no i tyle u nas:) ach, pochwale sie a co tam! M. mi kupil sliczna kurtke sportowa, taka na zime za... 65 zlotych:) przeceny w realu sa niezastapione:)

my mamy szczepienie w maju i dopiero wtedy bedzie wizyta.. u ans raczej w osrodku zdrowia mają olew na to co sie dzieje. wpsominalam wam, ze na wizyte z mloda czekalam 4 godziny??? szkoda gadac. ciagniecie za wlosy to ulubiona tortura, albo jeszcze jak ma zadarty paznokiec i w pore nie przyuwaze i nie obetne to tym zadartym drapie w moj nos, albo ciagnie za warge kolo beznadziejnie... zapomnialam wziac sciag z domu:9 zostaly na biurku i siedzialam jak tepak, zezujac do kumpeli. generalnie nie lubie sciagac, wole sie sama nauczyc, ale im wiecej siedze w domu, tym mam mniej czasu:) jak to sie dzieje ?? :):D lenistwo mnie totalne ogarnelo po tych swietach p.s. bąka mloda dostala na gwiazdke od nas. wlasnie taki najzwyklejszy, i jest bardzo zadowolona p.s.2 czy tylko moja nie wymawia sylab i nie wola \"mama\"??? :(

Ola, dzieki ze to napisdalas, bo myslalam, ze rosnie mi w domu maly brutal. potrafi tak ugryzc ze az wrzasne z bolu, a ona na to w smiech. na oddatek teraz codziennie mamy rytual czyszczenia nosa powiazany z zakraplaniem go i podawaniem syropu strzykawka. wtedy to dopiero potrafi kopnac. sceny iscie dantejskie. ja na 13.00 mam kolo z literatury finskiej i szczerze sie przyznam ze nie umiem nic!!! a mam 10 stron materialu do wrycia na pamiec. jade, ale zrobie sciagi bo inaczej sobie tego nie wyobrazam. wczoraj oczywiscie zamiast sie uczyc ogladalam columbo a potem sluchalam plyt simply red :)

Iwona, moja wlasnie w tej chwili bawi sie telefonem, jako ze jest z klapka, zamyka go i otwiera.. aoczy przy tym wielkie jak spodeczki :P poza tym klawiatura mamusi to oczywiscie, Agoosia jak i u ciebie, ulubiona zabawka. wszystko moze sie schowac, jak odpalam kompa, to jest jej i koniec. my mamy tv w pokoju, ale nie korzystamy:P bo stary, slabo odbiera, szumi i czasami sie sam wylacza, wiec w zasadzie tylko stoi i zajmuje miejsce. gdyby byl lzejszy, to bym go sama wyniosla :P a tv ogladamy u moich rodzicow w drugim pokoju. mloda oglada jakies 40 sekund, po czym nudzi jej sie i idzie sciagac lamete z choinki :) p.s. szosty ząb!!!

alex moja nie ssie kciuka, ale moja siostra jak byla mala to ssala.i powiem ci, ze jak oduczysz do 4. r.ż. to spokoj, byleby dluzej nie ssal, bo potem oduceznie trwa latami a my rezygnujemy na razie z terapii ksiazKowej o spaniu, bo tochna zachorowala. katar, kaszel, bez goraczki na szczescie. dzis bylysmy u lekarza, osluchal, zajrzal do gardla, a ta mala paskuda sie do niego bezczelnie smiala, nawet nie pisnela, a ile radosci miala. u mnie gardlo, nos zawalone plus podwyzszona temperatura i powiekszone wezly chlonne, a M. wyjechal na 5 dni w delegacje w okolice krakowa. dostalam zwolnienie na tydzien ze szkoly i bedziemy sobie z tochna chorowac.

Lilka, gratuluje!!!! kurcze moja mloda spala ladnie cale noce tylko budzila sie na herbatke, teraz przeczytalam ksiazke z maila i widze ze jej sie nie chcialo pic. po wczorajszej akcji, kiedy o tzreciej w nocy z latarka w pysku szukalam smoczka, postanowilam zastosowac rade z ksiazki. dzisiejsza drezmka poludniowa okupiona placzem i wstawaniem w lozeczku ale po 6 okropnie dlugich minutach zasnela bez smoczka, bez butli, bez wtulenia w mame, sama w lozeczku. normalnie cud!!!

Iwona, tempo zastraszajace. unas rowniez. dzisiaj 5. zab, oprocz tego stoi samodzielnie przez pare sekund i opracowala metode upadku na tylek, na poczatku leciala do przodu, ale teraz juz wie, ze to bolesne i jak sie pusci mebli to stoi przez chwile po czym opada na pupe. wstaje, opada, wstaje, opada... energii ma przy tym za trzech. raczkuje jak szalona, niszczy wszystko, co napotka na swej drodze no i dodatkowo probuje z czworaka przeniesc sie tylko na stopy, na razie wedruje pupa i nogi sie prostuja, nie daje jeszcze rady, ale mysle, ze to kwestia paru dni/tygodni i bez pomocy mebli wstanie sama. jest niesamowita, ma humory jak krolewna, nie mozna jej poosadzic z zabawkami bo interesuja ją przez jakies 2-3 minuty, po czym rusza w runde po pokojach

gratulacje dla Ali! maly piechur rosnie!! ja tez wam zycze wszystkiego dobrego w nadchodzacym roku, zeby dzieciaczki byly zdrowe, mamusie usmiechniete i wyspane a mezowie nie marudzili, zeby tesciowe sie nie wtracaly i zeby szczescie was nie opuszczalo buziaki

mloda spi, i mamy za soba pierwsze czyszczenie zabkow kupilam taka nakladke na palec z canpola chyba, taka a\'la gumowa szczoteczka do zebow i tym szorujemy i woda oczywiscie. jak an razie jej sie podoba i chce wiecej:) zebow nadal 4 sztuki

Lida, sto lat! spelnienia marzen i radosci z zycia

Gosiu, do jutra mnostwo czasu... wstaniesz i jeszcze bedzie pomykac z Ala na brzuchu zdrowa jak ryba. zycze ci tego z calego serca... ufff...... ale smierdzi... misja kupa w wykonaniu agenta Anton 007 zakonczona.. no nic, ide przewinac moje 10-kilowe miesko!!!!