Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

denim

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez denim

  1. HEJ! Mam wielką prośbę do wszystkich, którzy wiedza coś więcej od emnie i chcieliby się tą wiedzą podzielić. Otóż: mamy działkę. Co dalej? Kompletnie się nie orientuję za co się zabrać? Jakieś pozwolenia itd? Czy już wybierać projekt. Chciałabym od przyszłego roku ruszyć może z fundamentami, a na razie co mogę zrobić, żeby wszystko już było przygotowane na samą budowę? Z góry dzięki za wyczerpujące odpowiedzi.
  2. ano pamietamy;) no u nas kolejne dziewczyny zostaly po raz drugi matkami. Trochę się dzieje. Co u Ciebie?
  3. Iwona, odezwij się czasem na grupie, jak znajdziesz chwilę ;) pzdro, buziaki dla malej i Ciebie!
  4. denim

    budowa domu- od podstaw

    ooo... to ja się muszę dowiedzieć. Co ja tam mam na tej działce. Jak się konkretnie dowiem, to się odezwę. Celem dalszych pytań oczywiście:) A sąsiadom nie popuszczę:) I tak muszę się dowiedzieć, kto mieszka w sąsiedztwie, tak na przyszłość:P
  5. denim

    budowa domu- od podstaw

    Proszę bardzo. Działka na odludziu nie jest, tylko we wsi, oddalonej o ok. 5 km od miasta, w którym obecnie mieszkam. Obok ktoś buduje dom i z drugiej strony również. Tylko nie wiem kto, bo gdybym wiedziała, to bym ich przydybała i o wszystko wypytała. Działka budowlana, jakieś 890 m2, z tego co pamiętam, bo nie mam przy sobie aktu kupna. Nie kombinuję, tylko się gubię. Każdy z Was radzi co innego. I nadal nie wiem od czego zacząć. Meen, zatem informacja o zabudowie. Gdzie coś takiego mogę uzyskać? Zakładam, że w gminie, ale chodzi mi o to, czy to jest Urząd Miasta i Gminy, czy Starostwo Powiatowe, czy jeszcze inna instytucja, która mi taką informację wyda. ile taki papierek z informacja o możliwościach zabudowy może kosztować? Żeby nie było, że jestem głupia: kompletnie nigdy się nie interesowałam budownictwem i próbowałam poszukać czegoś w internecie, ale tam zazwyczaj znajduję porady dla osób, które przeszły już przez załatwianie papierków. Zatem ja jako niezorientowany humanista pytam po prostu, dokąd mam się udać w pierwszej kolejności, zakładając, że ktoś tu na forum już budował dom i wie od czego zacząć.
  6. denim

    budowa domu- od podstaw

    gitarra, ja do razu zastrzegałam, że ze mnie taki budowniczy, jak z koziego ogona waltornia, więc wchłonęłam twój post i się zastanawiam, gdzie u mnie w gminie siedzibę mają te całe wodociągi, elektrownie i gazownie. Muszą spojrzeć, skąd przychodzą rachunki i udać się pod wskazany adres. Dzięki za radę i jak macie jeszcze coś cennego do dorzucenia, to piszcie, piszcie, piszcie:) Obiecuję, że padnie na podatny grunt :D
  7. denim

    budowa domu- od podstaw

    Dzięki, dzięki, dzięki :) Ten projekt mi się tak natrętnie pcha na usta, bo ja bym chciała już zaraz, teraz ten dom :) Czuję się już trochę bardziej zorientowana. Idę zatem szukać tego całego inspektora. Pozdrawiam
  8. denim

    budowa domu- od podstaw

    dzięki za odpowiedzi. czyli najpierw pozwolenie i papierki. Piszę jako kompletny laik, który z wielkim hurra rzucił się na kupno działki,a teraz sam chyba nie wie, co ma zrobić najpierw. Kasy nie ma, a jak będzie to mało, więc raczej nie będziemy stawiać willi z basenem, a coś ładnego, prostego. Podoba mi się jeden projekt, który zakłada 3 pokoje i jedną łazienkę. Sprzątać nie lubię, więc ta powierzchnia mi ze spokojem wystarczy do popisywania się jako pokojówka. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. Z kupionym projektem idę po pozwolenie na budowę? Czy najpierw zdobywam pozwolenie a potem wybieram projekt? Działka jest budowlana. Tyle wiem :)
  9. Ja też zajarzałam z ciekawości i z sentymentu. Czytam właśnie pierwsze wpisy i tak mi się miło na sercu robi
  10. hej dziewczyny! ja jestem z kwietnia 2008, zajrzałam z ciekawości i widzę, że normalnie wszystkie się rozpakowują:) my za kilknaście dni będziemy zdmuchiwać pierwszą świeczkę na torcie i nie mogę uwierzyć, że to już! wszystkim Wam życzę powodzenia, łatwych, szybkich i najlepie mało bolesnych porodów:)
  11. Dorota, ja Ci napiszę tylko tyle, że udało Ci się osiągnąć swój cel, zawiodłaś nasze zaufanie. Uderzyłaś mocno i nie jest to przyjemne. Widzę, że dziewczyny od dłuższego czasu Cię podejrzewały i podziwiam je, że w żaden sposób Cię nie wydały. Pozostaje mi podpisać się tylko pod tym, co na grupie napisała Anka. Przeczytaj i weź sobie do serca jej wypowiedź, bo to mądra dziewczyna i warto skorzystać z jej rad.
  12. to bardzo przykre, bo wszystkie tutaj sobie ufamy.
  13. bingo. bank rozbity. trafilam, a juz przez chwile myslalam, ze nieslusznie podejrzewam. na dodatek od paru dni milczy jesli chodzi o czarny nick
  14. a ja nie trawie sniegu, zimy, mrozu itd..... zly keirunek studiow wybralam:P powinnam byla isc na iberystyke:) po prostu wiosna i lato. deszcz, burza, slonce i temp. powyzej 20 stopni, cala reszta mnie nie interesuje ;) i morze..... i kocham danie, bo tam mozna byc najdalej jedynie 45 km do morza..... ja chce nad morze!!!!!!!! i wiosne chce. i cieplo i slonce. i jakis dzisiaj mam roszczeniowy humor
  15. ja nie obstawiam, ale tak jak mowilam, od kilku dni podejrzewam, wiec koleznako ujawnij sie sama. jesli sie nie myle, do grupy tez nalezysz, wiec czy pisze tu czy tam, to nie ma roznicy. tak jak pisze Ania, odwagi troche kobieto. namieszalas, ale to wszystko mozna odkrecic. p.s. tosin ladnie zasypia w lozeczku, troche sie buntuje, raz czy dwa sie podniesie, ale jak ją poloze to sie wtula w poduche no i przesypia praktycznie cala noc, chyba ze zateskni za smokiem. wczoraj dostala pierwszy \"dorosly\" obiad. w sensie, nie taki gotowany specjalnie dla niej, tylko zjadla razem ze wszystkimi. rosol z makaronem, marchewka i kurczakiem. ale wcinala:) walentynki jak kazdy inny dzien, jakos specjalnie nie swietowalismy. Lida, dzieki za info nt. naczyniowca w koscianie, pchac sie tam nie bede. jutro za to dosatne namiar na ordynatora chirurgii w nowymt omyslu, ktory mnie nota bene prowadzil dwa lata temu, jak lezalam u nich w szpitalu. teraz tylko trzymam kciuki za to, zeby udalo mi sie wyperswadowac mu, ze hospitalizacja odpada. mam nadzieje, ze nie bede sie upieral. ale przede wsyztskim licze na to, ze mnie przyjmie we wtorek ;)
  16. nie skomentuje, chociaz: mloda ma 10 miesiecy a nie 9, i ma blizne przy brwi a nie pod wlosami :P
  17. oj pomaranczowa, ale ci sie zbiera:P i dobrze! ja jestem beznadziejna kucharka i podejrzewam, ze bylabym w stanie spalic wode na herbate:P ale mam dwa popisowe dania:) jedno to spagetti a drugie to szpinak, ktory wlasnie wczoraj zrobilam i juz drugi dzien sie opycham... no po prostu palce lizac! w ogole to po ciazy zmienily mi sie smaki. kiedys na rybe, szpinak, brokuly, brukselke czy szparagi to bym nawet nie spojrzala, teraz to bym sie tylko tym mogla zywic tak wiec Aniu, przy tym co tu piszesz o ciastach, galaretkach itd... to wiesz.. ja naprawde wymiekam:) dobrze, ze moja mama lubi gotowac i ze mateusz sam sie potrafi nakarmic, a tosia na razie nie jest wymagajaca;) na razie...
  18. no wlasnie nie wiem, czy cos zrobia. wypowiedzi nie sa wulgarne ani obrazliwe. dowodza tylko tego, ze albo ktos tu ma rozdwojenie jazni i jest tchorzem i hipokryta, albo, ze my jestesmy w porzadku, a ktos sie bardzo nudzi w domu i czyta nasz topik od dawna i tylko czai na okazje, zeby napisac cos nieprzyjemnego
  19. Ola, ja tez tesknie za pieszymi wycieczkami, pelnym spontanem i wyjazdem na weekend nad morze. bo ja kocham morze, po prostu moglabym mieszkac na plazy i bylabym najszczesliwsza osoba na swiecie. wszystkie plany wyjazdu w gory, koncza sie tym, ze jedziemy nad morze;) kiedys nawet pojechalismy nad jezioro na 2 dni- mamy jakies 60 km. M. zabral wedki, bo uwielbia moczyc patyk w wodzie z nadzieja, ze zlowi polmetrowego suma. no i po drodze stwierdzilismy, ze w sumie, moze morze;) 300 km. szybka zmiana planowa, wedki okazaly sie bezuzyteczne, ale za to ja bylam w siodmym niebie. Alex, milego wypoczynku
  20. dzieki za gratulacje;) zastosowalam zmodyfikowana metode usypiania tochny, tzn, siedzialam obok lozeczka i milczalam w ciemnosci i zasnela. sama. przecknela sie w nocy, bo smoczekw ypadl poza lozeczko, podalam i zasnela dalej. jako i ja. zadnego wlazenia nam do lozka, pobudka o 8.00 normalnie jestem w szoku. wyspalam sie:) jupi!!! napisalam do moderatorow w zwiazku z pomaranczowym trollem. zobaczymy co dalej. tak jak Ania, uwazam, ze to niestety ktoras z nas. szkoda:(, ale nie wydaje mi sie, zeby obcej osobie chcialo sie dokladnie sledzic losy naszego topiku M. worcil do domu;) o 6.00 rano, cala noc jechali z wadowic, bo sniegu mnostwo na drodze. teraz sobie biedaczysko spi
  21. glowa mi peka, od prau dni porzadnie nie spalam. mloda sie budzi i krzyczy, zeby bawic sie znia. na egzamin pojechalam tak przymulona, ze nie poznalam na koryatzru kolezanek, ktore ze man studiuja. maglowal mnie 2 godziny. stwierdzil, ze z tego nic nie bedzie.dpowiadalismy zmoim kumplem. jemu wpisal 3 w moja karte gezmianacyjna:P i stwierdzil, ze juz niech zostanie, bo odkrecanie tego za duzo nerwoow by kosztowalo i tym sposobem dostalam piekna trojeczke:) no a wieczorem oblewalysmy. tzn. ja soczkiem, bo prowadzilam. ale tak czy siak w domu bylam o 3.00, o 6.00 pobudka i znowu wymiekam. robilam badania krwi, nie znam sie za bardzo,a le ztego co widze, to znowu ta cholerna zakrzepica i poczatki anemii mi sie przyplataly. na to drugie ide zjesc buraczki i szpinak a na to pierwsze mam prosbe do was: nie macie namiaru na jakiegos chirurga naczyniowca w poznaniu/koscianie? moj lekarz przestal przyjmowac w opalenicy i nie mam telefonu do nigo, zeby sie dowiedziec, gdzie go moge zlapac, a potrzebna mi jest pilna wizyta Aniu mi tez jest ciezko z tym tosinym zasypianiem, bo jak wychodze z pokoju, to ona starsznie placze i sie boi zosatc sama, poza tym, to by nie skutkowalo w nocy, bo i tak spimy w jednym pokoju. na razie chce oduczyc zasypianai u nas w lozku z butla w dziobku, wiec po rpostu siedze przy lozeczku, zeby mnie tosin widzial, ale nie gadam do niej i nie daje butli, tylko ewentualnie co jakis czas glaszcze po brzuchu. jak naucze spac w lozeczku, to bede odstawiala butelke i przestawiala na kubek i lyzeczke, potem odstawie smoka do spania, naucze spania w pustym pokoju bez mamy i wezme sie za nocnikowanie. ambitny plan, ale po kolei, na wszystko mamy czas. tygodnie, miesiace, nauczymy sie wszystkiego pozdrawiam ania
×