Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ryba_lufa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ryba_lufa

  1. Po wyluzowanym cyklu znowu wzięłam się do roboty. Byłam dziś u gina. Od dzisiaj mam sobie robić te zastrzyki w brzuch. Jestem przerażona. Najgorzej, że kazał zacząć dziś wieczorem. W ciągu dnia to bym po prostu do przychodni poszła. Postanowiłam robić te zastrzyki o 21. Miałm dziś małą przygodę z tym lekiem. Lekarz wypisał mi receptę (wprawdzie bez adresu i numeru PESEL, ale mniejsza z tym) i udałam się do apteki. Pani stwierdziła, że czegoś takiego nie ma, ale zadzwoni do hurtowni. Poszła zadzwonić. Wraca i mówi, że jest, może mieć na jutro (a ja od dzisiaj mam rozpocząć serię), ale jeszcze pyta, czy ja wiem, ile to kosztuje. Lekarz mówił, że to lek droższy niż clo, ale nie wspominal o żadnym kosmicznym koszcie. A pani farmaceutka na to, że jedna dawka, czyli 50 mg kosztuje 570 zł. A ja mam wziąć takich dawek 6. No to mnie trochę zatkało. Posiedziałam w samochodzie, pomedytowałam i pojechałam do R. Najpierw nie miał w pracy czasu, żeby ze mną porozmawiać i powiedział, żebym mu maila przysłała :D No ale w końcu mówię mu, co i jak, że 570 i że razy 6, może 5, ale to i tak ponad 3 tysiące i co robimy. No ale postanowiliśmy, że trudno, jak mus to mus i trzeba ponieść taki wydatek. Trochę mnie zdziwiło, że lekarz mnie nie przestrzegł, że to aż tyle pieniędzy, bo przecież powinien zapytać, czy jestem gotowa na taki wydatek. Bardzo mi to zepsuło humor, bo najgorsze, że i tak pewności nie ma. Pojechałam do innej apteki, ale tam też nie było. To zadzwoniłam do lekarza i mówię, że nigdzie nie ma tego jego leku. A on zdziwiony, dlaczego ja jeżdżę po całym mieście, przecież on mi mówił, że tylko w Aptece Akademickiej mogę to kupić. Jasne, oczywiście nie mówil nic takiego. No to pojechałam tam i widze, że nie można placić kartą. A skąd ja niby mam mieć taką gotowkę przy sobie? No ale dałam już receptę i pytam, ile płacę, a pani, że 370 złotych. No to zapytałam, czy za wszystko, za całe 300mg? A ona, że tak. No i okazalo się, że całe zamieszanie na nic. Po prostu pani w pierwszej aptece chyba się pomyliła. Od razu lżej mi się zrobiło i humor mi się poprawił. Dobra dziewczynki, idę się kłuć. Mam nadzieję, że to przeżyję i ja i moi sąsiedzi :P We wtorek idę oglądać pęcherze i wtedy lekarz zdecyduje, kiedy IUI. Już sieboję. Chociaż drugi raz może nie bedzie tak źle. Najprawdopodobniej wypadnie to w moje urodziny. Z tego powodu musiałam zrezygnowac też ze spływu. To dla mnie straszne, bo uwielbiam spływy kajakami. No ale jak ma sieteraz udac, to nie ma co żalować. Buziaki dla wszystkich
  2. Nie znikam, nie znikam :P Ale @ się dzisiaj pojawiła i nie mam siły. Cały dzień do bani przez to. Ale nie narzekam, bo @ przyszla jak w zegarku (tabelka już dawno przestała być aktualna :P ) W czwartek idę do lekarza po dalsze wskazówki. Czuję siętrochę, jak grze komputerowej, w której zdobywa się kolejne punkty i przechodzi na dalsze etapy. Tylko nie wiem co bedzie po game over i kiedy to nastapi? :)
  3. Witam, za chwilę wychodzę do pracy, ale jeszcze weszłam na kafe :) Wczoraj byłam na basenie i siostrzeńcy namówili mnie, żebym zjechała 80-metrową rurą :O Przeżyłam jakoś :D Było bardzo fajnie. Oprócz tego, że sobie popływalam, to dzieciaki się cieszyły, co mnie z kolei cieszyło bardzo :) Malolepsza, tak jak już pisałam, czekam teraz na @, która powinna nadejść lada dzieć. Trudno powiedzieć dokładnie kiedy, bo przecież nie mialam owu. Potem w 3 d.c. idę do lekarza i zaczynam stymulację, a po IUI od razu biorę zwolnienie i to minimum 2 tygodnie. Taki mam plan. Jak bedzie ładna pogoda, to możesz się mnie spodziewać w maju w uzdrowisku :) Jagody, u mnie pogoda też do d. Wprawdzie nie pada, ale szaro, buro i ponuro. Wczoraj rozważałam wyciągnięcie z pawlacza zimowej kurtki, którą już po pralni schowalam. Ale na razie daję radę i każdego dnia mam nadzieję, że jutro już będzie cieplo :) Voltare, ja też w realu nie zwierzam się znajomym ze swoich staranek. Tylko naprawde niektórym. Ale w pracy to nic nie mówię. Nawet wczoraj jedna koleżanka mojego R pytała o nasze plany i R od razu zaprzeczył, żebyśmy niby mieli starać się o dziecko. Mi siezrobiło strasznie przykro, ale z drugiej strony sama tak robię, bo to nie była jakaś bliska znajoma. Omega, dobrze, że wzięłaś się za siebie i chodzisz na tą fizjoterapię :) nawet ja jestem z Ciebie trochę dumna :P Nie tylko Malolepsza :) A weekend spędzony na pracy to nie powiem nawet jaki jest :O Właśnie siezorientowalam ,że już naprawdę musze wychodzić. Pozdrawiam wszysskie i przesyłam buziaki. Pa pa
  4. Voltare, ale się ubawiłam, jak wyobrazilam sobie Malolepsza w roli administratora :) Chociaż po chwilowym zastanowieniu to nie wiem, co w tym takiego śmiesznego :P Malolepsza, a tak naprawdę to gdzie się podziewasz? Jagody, tę zaległą prace skończyłam dopiero dzisiaj. Drzemka nie powiodła się:) Ale nareszcie mam to z głowy i moge ze spokojem wejść sobie na kafe. bez poczucia winy, że robota czeka, a ja na plotach :) Justyna, no ładnie rozpuściłaś Adrianka, nie ma co :) Ale co tam, wyeośnie. Nie bedzie przecież ciągnął cię za rękaw i darł sieprzez nastepne parę lat :D Surfitka, ale ten czas leci. Pamiętam, jak się ucieszyłam, jak oznajmiłaś te dwie krechy, a tu takie buty... :) A wiatry u mnie nie wieją, ale za to deszcz ciągle leje, to mogło mnie co najwyżej zmyć, a nie wywiać :) Ani, jak sobie radzisz? Telesforka, i jak postepy w kwestii badań. Zrobiłaś już jakieś, bo może cos przeoczyłam, ale jestem na etapie, ajk postanowilaś nie czekać na koniec antybiotyku M, tylko wziąć sięza siebie. Czy coś mi się pomylilo albo umknęło? Aisza, Moniś, Mężatka, Betty, Fasolka po podwojnym buziaku Omega i Nelcia - po pojedynczym :) I jeszcze specjalne pozdrowionka dla Justyny, Mimi i ich maluszkow Dla wszystkich pozdrowienia i miłego weekendu (u mni esoobta wolna, niedziela - dyżur )
  5. No tego to już dawno nie było, zebym rozpoczęła stronę :)
  6. Ja oczywiście w wirze pracy :( Mam jedną taką rzecz do zrobienia w domu, termin się zbliża, a ja wymyślam, co by tu zrobić, żeby nie zabierać się do roboty. Tak mi się nie chce Chyba znowu na jakieś zwolnienie sięwybiorę, ale na razie poczekam do kolejnej IUI. A póki co czekam na @. Pogoda mnie dobija. Cały dzień, od rana do wieczora u mnie lało. Zero słońca i żadnej nadziei na poprawę pogody. Załamuje mnie to. Jak tylko robi się cieplej, to od razu inaczej mi się funkcjonuje. A tak, to ledwie wstanę to już czekam na wieczór, żebym mogła się położyć. I to właśnie za chwilę zrobię :) Położę sięna pól godzinki, a potem zrobię, co mam do zrobienia Pozdrawiam Was wszystkie i przesylam
  7. Ja tylko na chwilkę bo jestem padnięta. Burza mnie wykończyła, no i praca. Pozdrawiam Was wszystkie i jutro sięodezwę. Buziaki
  8. U mnie też dzisiaj slońce wyszło. A zaplanowaną wycieczkę odbyliśmy wczoraj, bo okazało się, że przez lejący deszcz zostały odwołane mecze i moj ukochany miał wolny dzień. A po południu zrobilo się już ciepło. W związku z tym wczoraj mieliśmy czas na relaks, a dzisiaj wzięliśmy się do roboty. Tylko że mi slabo idzie Szukam sobie różnych zajęć w domu, żeby tylko nie zacząć pracować. Mam jeszcze jedną sprawę. Trochę mi głupio agitowac na forum, ale co tam. To tylko informacja :) Działam w fundacji Mam marzenie. I jakbyście nie wiedziały jeszcze, co zrobić z jednym procentem podatku to mam propozycję :) http://www.mammarzenie.org/1proc.php Sama jeszcze się nie rozliczyłam bo jak pomyślę, że będę musiała płacić, to mi się nie chce i czekam do ostatniej chwili :)
  9. Dzisiaj rano walnęłam naprawdę imponującego posta z baaardzo głębokimi przemyśleniami :P :P :P Niestety wcięło A ja oczywiście nie mam w zwyczaju, żeby sobie te wypociny kopiować, a problemy z kafe skutecznie zniechęciły mnie na kilkanaście godzin :) Postaram streścić to, co tam naskrobałam. Pisałam, że myślę o Ani, a teraz, jak przeczytałam wpis to jest mi sto razy bardziej przykro. Tak mi przykro i smutno.To takie niesprawiedliwe. Nie dość, że nie możemy osiągnąć upragnionego celu to jeszcze jesteśmy narażane na takie straszne przeżycia. Ech, ta żyzń parchata, że tak znowu z rosyjska westchnę. Ani, trzymaj się mimo wszystko i wracaj, jak dojdziesz do siebie. Buziaki. A jeszcze do tego u mnie znowu zimno. Wpradzie na termometrze w samochodzie mialam dziś tak okolo 10 stopni (to o 4 więcej niż Malolepsza :) ) ale to i tak skandal jak na tę porę roku. Ja chcę już wiosnę!!! Taką prawdziwą, ze slońcem i ciepłym wietrzykiem. A moje poranne \"głębokie przemyślenia\" dotyczyły smopoczucia w wolnym cyklu. Pisalam, że może czasami dobrze sobie odpuścic. I jako że mam ten wrogi śluz to nie mam złudzeń, że na luzie się uda. Ale to tym lepiej. Bo nareszcie mogę mysleć o czymś innym i nie muszę uciekać w pracę, żeby nie zastanawiać się, czy się znowu nie udało i który mam d.c. i który jajnik bardziej kłuje, a ktory jajowód ciągnie. No i w związku z tą odzyskaną wolnością to w niedzielę jadę na basen za miasto i jak będzie ładna pogoda to na jakiś spacer się wybiorę. Tam w okolicy jest taki miły pałacyk z przepięknym parkiem. I już się ciesze na ten miniwyjazd. Może nawet do sauny pójde. Bo ostatnio przeciez unikałam takich miejsc (bo a nuż jestem w ciąży). No a teraz mogę sobie na to pozwolić i zaraz sobie wypiję piwko na tę okoliczność :) No i rano poskarżyłam się Wam jeszcze, że wczoraj, jak byłam u kosmetyczki, to przy okazji oczyszczania zrobiłam sobie manicure. I rano, jak wysiadałam z samochodu, to niestety lakier się mocno uszkodził jak trzasnęłam drziami. Na szczeście nie był w jakimś odjazdowym kolorze (lakier, a nie samochód :P) tylko naturalny. Ale i tak wydawalo mi się, że bardzo widac ten odpryśnięty lakier, z ktorym chodzilam cały dzień. To taka poranna historyjka była :) Pozdrawiam Was wszystkie i przesyłam buziaki
  10. Oj tam, Voltare, najwyżej dsiecko byłoby trochę ciemniejsze albo skośnookie :)
  11. Ani, strasznie mi przykro. Brak mi słów. Pojawia się oczywiście myśl, że może jeszcze nie wszystko stracone i jeszcze bedzie przepięknie? Może jesteś zmęczona tym czekaniem i wszystko widzisz w ciemnych barwach? Chciałabym, żeby Ci się udało. Chociaż wiem, że teraz musi Ci być cholernie ciężko. Aż mi się płakać chce. Niektore uczucia trzeba przeżyć w samotności, ale jak bedziesz miała siłę to zaglądaj tu. Trzymaj się Pysia, napisz coś więcej. Jakie miałaś badania, jakie masz wyniki. Na tym topiku są prawdziwe ekspertki :P, moze coś doradzą? Powodzenia
  12. Witajcie! To ja najprawdziwsza staraczka :D Komentarze sobie daruję. Ja tam się cieszę, że dzieci się jednak rodzą na tym topiku, bo co by to było, jakby się nikomu nie udawalo? Bez sensu zupełnie :) Dzisiaj ucieklam z pracy :D Poszlam do kosmetyczki i od razu mam lepszy humor. Surfitka, jak mi się w końcu uda i jeszcze będzie dziewczynka, to też chciałabym Ninę :) Chociaż wolałabym chyba Antoninę, ale wiem, że to nie przejdzie. Bez szans. Pozostaje wersja skrócona, czyli Nina właśnie :) Malolepsza, normalnie niespodzianka mnie spotkala, jak przeczytalam planowaną date Twojego porodu :D Sierpień to przeciez już nie długo :) Naprawde szybko to zleciało Jagody, widzę, że też z czasem masz zawirowania i szybko Ci ostatnie pół roku zleciało? Ale masz naprawde nieciekawie z tymi bólami głowy. Współczuję z całego Justyna, oczywiście buziaki dla Adrianka :) Mimi, i dla Natalki buziaki Voltare, dzięki za poradę lekarską :) U mnie też staranka zawieszone, zaraz napisze więcej. A z obstawianiem to chyba dobry sposób zawsze na ten sam kolor stawiać przy szansie 50 proc. Według zasady prawdopodobieństwa w końcu musi paść :P Ja przepraszam za swoje zachowanie :P Taki mialam jakiś dołowaty czas. Nie pomogły zakupione 3 pary butow, dwie płyty (z czego jedna beznadziejna, a druga fajna :) ) i inne pierdoły. Jak zobaczyłam ,że imprezka mnie ominęła to od razu pożalowałam, że tak się nad soba użalałam. Właśnie, co u Ani?? Czy ktoś może wie? Betty, nie zazdroszcze układow rodzinnych, ale trzymaj się. Dbaj o siebie i myśl o dziecku. To jest teraz najważniejsze. Trzymaj się . Telesforka, trzymam kciuki za wyniki. Chyba, że mnie coś ominęlo? Milla, Helenka też ładnie :) W skrócie Lenka :) Moniś, Konrad to tak patriotycznie brzmi :) Omega, robota to jednak głupota :P Mężatka, też moge trochę słoneczka prosić? Bo u mnie szaro buro, ponuro i popaduje coś z nieba. Brrrr Aisza i Nelcia po Jakbym kogoś pominęla to przesyłam i po U mnie na razie przerwa. Po nieudanej iui, lekarz się uparł, że kolejny cykl będzie naturalny, bez stymulacji. Tym bardziej, że wcześniej miałam dość intensywną, bo brałam podwojną dawkę clo. No i przez to clo, pecherz zaczął rosnąc jak oszalały i w 8 d.c. osiągnąl 20 mm. Niestety nie nadążało za nim endo, które przy tak dużym pecherzyku miało 0,5 cm, czyli niewiele. Lekarz stweirdził, że w takiej sytuacji iui jest bez sensu. No i miał rację, bo ten pęcherz nawet nie pękl. Urósł jeszcze 2 mm i stanął w miejscu. Podczas ostatniej wizyty (w 12 d.c) lekarz definitywnie pogrzebał szanse na nastepną iui jeszcze w tym cyklu. Przygotowuję sięwiec na realizację kolejnego planu :) Dostałam nowy lek, co się nazywa Puregon. Jest to długopis, ktorym aplikuje sięten lek pod skóre. Mam też plytę CD z instrukcją obsługi :) Otworzyłam pudelko i ten lek wygląda normalnie jak Parker :) W plastikowym, eleganckim pudełku lezy zwyczajny długopis. Na razie jednak czekam na @. W 2 d.c. mam zgłosić siędo lekarza i dostanę kolejne wskazówki. A załamanie nastapiło u mie, jak w tym 12. d.c kiedy myślalam, że bedę miała iui (plan zwolnienia lekarskiego już był opracowany :| ) i musiałam wracać do domu z niczym :( No ale jakoś doszłam do siebie i mam nadzieję, że co nas nie zabije to nas wzmocni. Może rzeczywiście ten maj to dobry miesiąc, jak przekonuje mnie mój optymistycznie nastawiony R ? Zobaczymy. Pozdrawiam i przesyłam wszystkim buziaki
  13. Nick___________Wiek____________ilość cykli____________data @ Jagody...............32........................14....... . ..............27.03 Ryba_lufa............32........................16.... . ................24.04 Voltare...............30........................71.. ....................10.04 Milka..................32........................16..... .................25,02 Telesforka...........35........................16.. ....................25.03 Niepokorna26.......26........................13......... .............16.02 pokemonowa.........31.......................27......... .............14.04 Ani77..................31.......................11...... .................18.03 A.N.N.A...........30............................2....... .................06.04 xxmadziaraxx.....29.......................45......... ...............23.03 Ania_K23.............23.......................1......... .................30.03 Ciężarówki Nick__________Wiek_____________tydz ciąży____________data Surfitka..........28...........................28....... ...............14.06.08 Aisza..............23...........................23 ..........(Bartuś) 23.07.08 moniś.............27...........................18 ......................01.08.08 mężatka..........24..........................19......... .............19.08.08 malolepsza.......32...........................19........ ..............ok 26.08 BETTY83..........24..........................16......... ok22.08.08-6.09.08 Fasolka81........26............................10....... . ............19.10.08 Milla77............30............................8...... ................02.11.08 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick__________Imie krasnala___________waga__________data Justynka.........Adrianek......................4050..... ...........08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..............04.12.07 Wpadłam na chwilę i poprawiam tabelkę. NIebawem bede musiala też wiek poprawić, co mnie przeraża. NIestety, wczoraj przyszła @ i nie mam już złudzeń, że IUI w kolejnym cyklu. Tak sobie wyliczyłam, że to przypadnie około 6 kwietnia, może trochęwcześniej. Jak drugi raz się ni uda to nie wiem co. Na IVF na razie nie jestem gotowa psychicznie. Tym bardziej, że też może się nie udać, a to nie wiem jak bym przeżyła. Póki co, idę do pracy. A, w tym cyklu zaraz po IUI idę na zwolnienie. W tej pracy sięwykończę. Znowu pracuję po kilkanascie godzin, wracam do domu i padam. Tak nie można żyć. Jak będę miała w pracy chwilkę, a będzie to pod wieczór, to jeszcze napisze. Papa. Pozdrawiam wszystkie i przesyłam
  14. Voltare, jakby mnie jutro nie było, to życzenia urodzinowe przyjmij :) Czego Ci życzę to nie muszę chyba pisać. Obyś bez wszelkich IUI, IVF i innych cudów wianków doczekała pięknego dzidziusia. Ja przed świętami miałam tyle pracy, że dopiero wróciłam do domu. Wprawdzie ostatnim punktem programu była wizyta u koleżanki, której pożyczyłam spódnicę, a chcę ją ząłożyć na święta. Jakbym czekała aż mi sama odda to bym musiała ubrać coś innego :O Z tego zmęczenia już kręci mi sięw głowie, więc położę się spać. Dobranoc
  15. Zrobiłam test. Niestety, jedna krecha. Popłakałam się i musiałam się wybrać do roboty. Mój M mówi, że może za wcześnie zrobiłam ten test, ale ja tam nie mam złudzeń. Jedna krecha to jedna krecha. Napiszę wieczorem, muszę wciać się do pracy.
  16. Jakoś dotrwalam do środy, a potem to nie bedzie wyjścia i na piątek będę musiała poczekać :) Fasolka, mam wrazenie, że mnie z kimś mylisz ;) Ja ze swoim zdroworozsądkowym podejściem nie bawię się we wróżby, nie wierzę w cuda z obrączką (zresztą, Voltare i tak potrafi zmienić jej kierunek ruchu siłą woli :P ). Tylko usg jest dla mnie wiarygodnym źródłem wiedzy o płci dziecka :) Milla, jak Malolepsza pisze, że nie ma się czym martwić, to tak jest. Nie ma innej opcji. Przesyłam Malolepsza, zauwazyłaś, jakim jesteś dla mnie autorytetem :P Ani, w moim przypadku praca też odpada, bo mnie wykańcza psychicznie i emocjonalnie. Fizycznie nie powinna być wyczerpująca, ale i z tym różnie bywa. Jednym słowemm, u mnie tak, jak pisałam. Dwie kreski równają się zwolnienie. Telesforka, dzięki za życzenia. Im więcej kresek, tym lepiej :D Fajnie, że jesteś zadowolona z fryzurki. NIe ma to jak drobiazgi, które poprawiają humor. Surfitka, uff, dobrze, że mam te gratisowe kciuki na jeszcze jeden cykl. Dzięki :D A trójka dzieci to jest to. W poniedziałwek miałam okazję spędzić z taką trójeczką całe popołudnie. Byliśmy w kinie, salonie gier i na placu zabaw. Trzeba mieć zdrowie :D Teraz ucłuj Michasię (a w przyszłości Kubusia :D ) Przesyłam dla wszystkich Pozdrawiam i wracam do pracy
  17. Ani, ale siędenerwujęrazem z Tobą, ale na pewno wszystko bedzie dobrze Fasolka, ja nie słyszałam w ogóle o tym wróżeniu z obrączką :) Pierwszy raz o tym przeczytałam tu na topiku. A ze znajdowaniem sobie czegoś do roboty to trafiłaś w dziesiatkę :) Siedzę jeszcze w pracy i z godzinkę na pewno posiedze jeszcze, czyli przed 22 będę w domu. Dzięki za fluidki, chetnie chwycę :D Voltare, może zadziała, jak wyobrażę sobie, że po prostu bedę miała dziecko? :)
  18. Jednak nie mogę pisać w pracy, bo tak się spieszę, że chyba trudno zrozumieć, o co mi chodzi :)
  19. Voltare zakupiłam na razie dwa testy z taką myślą, że jak będzie jedna krecha, to będę miała na przyszły miesiac, a jak dwie to powtórzę :) Cały czas siedenerwuje. Zaczął mnie pobolewać brzuch jak na @. Ale postanowiłam do piątku niczym sienie przejmowac, bo i tak nic nie poradze. Jak piszesz o tej obrączce huśtającej się, to nie wiem, czy sienie bać. Zmieniasz kierunek kręcenia siłą woli?! A IUI na pewno powiedzie się i TObie i mi. Buziaki
  20. Byłam dziś na normalnym obiedzie i na razie nie mam żadnych rewolucji, więc myśle, że wirus pokonany :) Mam nadzieję, że nie było to nic groźnego. Jakos tak dziwnie kręci mi sięw głowie, ale to pewnie od tego, że wczoraj prawie nic nie jadłam przez te dolegliwości. Ciągle nie moge doczekać siepiątku, ale pocieszam się, że dziś wrócę do domu to pójdę spać i zaraz będzie środa, a środa to prawie jak czwartek i wtedy zostaje tylko jeden dzień :D Fasolka_ poznałam Cię :P Surfitka, dzieki za kciukasy, w razie czego to zgłosze reklamacje:D Malolepsza, tylko domowe usg uratuje nasze nerwy, no i minilabo :) Betty, niezłe te Twoje metody, ale jednak usg byłoby trochę bardziej pewne :) Jagody, gdzie się podziewasz? Omega, fajnie masz z tym Kołobrzegiem. Jak już bedę na tym zwolnieniu :) to też będę sobie jeździć. Ech... Nelcia, co u Aiszy? A moze Aisza masz już dostęp do neta? Trzymaj sięi odpoczywaj. Wszystko bedzie ok. NIe ma innej opcji. Mimi, fajnie, że się odezwałaś Acha, piszę z pracy, nie dotarłam jeszcze do domu :( Pozdrawiam
  21. Chciałam jednak się poprawić, bo pisząc szybko trochę mi nie wyszło :D Oczywiście testy zakupiłam i czekam do piątku :D
  22. Witam, strasznie dużo pracuje ostatnio. Mój kierownik, jak zwykle przed świętami poszedł sobie na urlop i pracuję teraz za półtorej osoby . Jak tylko zobaczę dwie kreski to idę na zwolnienie. Najpierw pójdę do lekarza rodzinnego, a potem już normalnie od gina. Taki mam plan. Mam nadzieję, że okaże się realny. Ja się czuję okropnie. Chyba złapałam jakiegoś wirusa. Kręci mi się w głowie i cały czas chce mi się wymiotować. Piję trzy łyki herbaty miętowej i czekam, aż skończy się rewolucja w żołądku. Mogłabym przypisać to samopoczucie temu, że jestem w ciąży, gdyby nie to, że moja siostra czuje się tak samo i ma takie same objawy. Im bliżej terminu testu, tym czas mi się bardziej dłuży. Test już zakupiłam i czeklam do piatku. Rozważałam oczywiście termin czwartkowy, ale postanowiłam, że musze się trzymac i wytrwac do tego Wielkiego Piątku :D Pozdrawiam Was wszystkie, przesyłam mnóstwo i jak będę w domu to napisze do każdej, bo teraz co chwila musze ściagać kafe do paska, bo ktoś przyłazi i mi przeszkadza :)
  23. Surfitka, ja nie mam pojęcia, co można jeść w ciąży, a czego nie. Chyba na wszelki wypadek będę z Tobą konsultowała swój jadlospis. Znalazłam przypis na taką sałatkę: awokado, paluszki krabowe, jajka, koperek i majonez - może być? :P Jagody, :D:D:D Mi teraz, po poczwórnej dawce luteiny, to chyba nawet ciastka nie zaszkodzą, ale jakoś nie mam ochoty na słodkie. Nelcia, jeszcze raz buziaki dla Aiszy i dzięki za przepisy Voltare, skąd wiedziałaś ? :D Oczywiście, że zapomniałam i zostawiłam ten kubek z kawą :O Omega, jeśli chodzi o poprawę humoru to na Ciebie zawsze można liczyć :) Malolepsza, oj daje Ci popalić ten Grosiu, jak nie niższe spotkania z białym uchem to migrena :O Ani pewnie odpoczywa po konferencji? Betty, kuruj siei odpoczywaj :) Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich i
  24. Ja chyba zacznę mierzyć tempkę, żeby się czymś zająć :) Dzisiaj przyszłam do pracy, a moja koleżanka chciała być miła i mi zrobiła kawę. Schowałam ją teraz za komputer, żeby nie widziałą, że jeszcze nie wypiłam :) Raczej w pracy nie zwierzam się aż tak bardzo, żeby powiedzieć, że miałam IUI. Ani, trochę racja z tymi diagnozami, ale wiadomo, że nie ma co ryzykowac i liczyć na pomyłkę lekarską. Na szczęście masz plan i on się powiedzie :) Trzymam kciuki !!! Milla, dzięki za kciuki i za to, że mnie dopisałaś :D Mam nadzieję, że pomogą . Jak wrócę do domu to przeanalizuje Twoje przepisy i może cos zrobię w ramach dbania o odżywianie. Zastanawia mnie zestawienie tuńczyka & fety :) Ta chyba pójdzie na pierwszy ogień Nelcia, czekam z niecierpliwością na Twoje przepisy :) Telesforka, na pewno coś wybierzesz :) Przypomniałam sobie, że w domu mam skopiowane jakieś przepisy z naszego topiku :) Jak będa tam sałatki to na pewno wstawię. Voltare, wyobraziłam sobie, jak \"kusisz\" los w zestawieniu z tym, że Twojego M dzisiaj nie ma :D Czyli imprezka, piwko, kawa i przy kompie. Oczywiście w szlafroku i nieuczesana :D Prawie jak internauta w wyobrażeniu Jarosława K :D Jagody, czy mi się wydaje, czy ostatnio trochę zamilkłaś? :) Ostatnio zatrzymałam się, jak dostałaś listę zadań na święta :) Surfitka, czekam, kiedy zobaczysz tego Kubusia :) Normalnie mam przesunięcia w czasie :D Aisza, mam nadzieję, że niedługo wrócisz do domu i po przeczytaniu naszych wpisów od razu poczujesz się lepiej. Na pewno wszystko będzie dobrze Moniś, jak włosy? Moze po myciu objawił siejakiś nowy kolor? :D Malolepsza, Betty, Fasolka, Mężatka, Pokemonowa (co u Ciebie, odezwij się!) Ania_K23, xxmadziaraxx, A.N.N.A dla wszystkich po Pozdrawiam wszystkie
×