Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kycunia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kycunia

  1. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Hmmmm, widzę, że w poniedziałek każda z nas ciężko pracuje ;) No to ja nadrobię normę i się Wam wyżalę... Pisałam Wam już chyba, że jakaś łajza strzeliła w moją koteczkę z wiatrówki :( Byłam z Nią w sobotę u weterynarza. Bidulka ma ranę postrzałową na jakieś 2 cm w głąb mięśnia, ale była taka dzielna... Ona płakała na stole i ja też, razem z Nią :( Dostała antybiotyki, lekarz oczyścił ranę z ropy, i wczoraj jakby już ta ropa praestała lecieć, ale kot markotny, jeść nie chce, pić nie chce. Dziś kupię jej kawałek surowego mięska, żeby się nie odwodniła... aj tak to jest... mam już tą żywinę, to i dbać muszę, a że człowiek kocha czworonogi, to i płacze razem z nimi i w ogóle...
  2. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Hej Baby Ja tylko na sekundkę przywitać się i wracam do roboty... Ac te szalone poniedziałki... Człowiek nie wie w co ręce wsadzić :o No to miłego i dietkowego dzionka, ja wpadnę może później, a jak nie to postaram się wskoczyć jutro Całuski dla Was wszystkich Aha dziś zaczynamy 6 tydzień oczekiwania na maleństwo :D
  3. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    OŚka--- koks, hahahahaha, uśmiałam się :D:D:D:D To moi przodkowie to chyba cały rok nie mieli co jeść, bo ja o ile pamiętam, to cały rok potrafię gromadzić tkankę tłuszczową :D:D:D
  4. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    OŚka--- ja w UK mieszkałam ponad 3 lata i to z mężem, z przyjaciółmi, potem z siostrą i jej chłopakiem, potem dojechała przyjaciółka, to niby jak w domu, a jednak tęsknota wygrała z pieniędzmi i wróciłam :)
  5. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    ja jestem z Białegostoku, dlatego na Mazury mam rzut beretem i często jeździmy z mężem na spacery, na plażę itd Mam 1,5 godzinki autkiem i jestem w Augustowie, bo tu najbliżej mam, ale i dalej też nam się zdarza pojechać :)
  6. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Ha, do szpitala to nawet mój ojciec zabiera książki, choć w życiu nie widziałam żeby jakąkolwiek czytał tam nie będąc :o Powiem Wam coś. Przed wczoraj zauważyłam, że moja kotka nie daje się dotykać z prawej strony na tylnej - górnej części łapy (jakby udo), ale pomyślałam że nie wiadomo gdzie łaziła, a ludzie są jacy są, może ktoś uderzył, czy biła się z innymi kotami. Wczoraj jak przyszła, to strasznie śmierdziała :o A ja ze swoim węchem, to teraz na kilometr wyczuję no i ten smród taki dziwny, więc ją na przegląd wzięłam, a u =niej na tej nóżce jakaś ropiejąca rana :( Więc wzięłam oczyściłąm ranę, patrzę, a tam w skórze dziurka jakby przebił ją kieł jakiegos opsa, albo co gorsza - jakby ślad od śrutu!!! Popsikałam takim fioletowym odkażającym sprayem, i dziś zobaczę, jak dalej będzie się ropić itd to wiozę do weterynarza, co by się kocik kochany nie męczył, ale rano nie było ropy, a rana sucha i obok kilka innych szram jakby rzeczywiście jakiś piesek łapnął :( Ale kotka nadal wesoła, kładzie się na plecach łapkami do góry, dużo je to poobserwuje i coś zdecyduję. A musiałam Wam powiedzieć, bo wiem, że tu miłośniczki kotków są to mi poradzicie, a wiadomo weterynarz za samą kontrolę skasuje z 30zł + jakieś dodatki i tak kolejna stówka :o
  7. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a1sa--- Ja co prawda polonistką nie jestem ;) ale książki to KOCHAM!!! I jak słyszę jak w mediach mówią, że ludzie książek nie czytają, to aż uwierzyć nie mogę, bo sama mam wielu znajomych co bez książki nie zasną :o Ale najgorsze jest to, że mieszkam w małej miejscowości i tu jest biblioteka, ale zbiory nie za bardzo okazałe :o Dlatego zapisałam się jeszcze do drugiej biblioteki i czasem mam w domu 6-7 książek i wszystkie czytam na raz :) A teraz szczególnie sobie muszę coś ciekawego znaleźć, bo jak wracam do domku, to się kładę... przed TV, ale muszę to zmienić i leżeć z książką w ręku ;) No i właśnie wyszperałam, że w listopadzie wychodzi III tom Grzędowicza!!! Hurra!!! Muszę zamówić!!!
  8. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    itkaa--- bo ten topik i to że się tu spotykamy, opowiadamy, spowiadamy i rozgrzeszamy, to swego rodzxaju kółko terapeutyczne :) brzmi śmiesznie, ale przecież na tej zasadzie działają wszystkie grupy wsparcia: dla AA, dla osób z przemocą w rodzinie, dla odchudzaczek też :D:D:D Dlatego mobilizuję Cię bardziej taka przynależność do grupy ;) Ależ to poważnie brzmi... ale taka prawda, raz zgrzeszysz, ale są osoby, które wspomogą, podźwigną, zmobilizują, to i człowiek nie załamuje się ostatecznie w swoich postanowieniach, tylko podnosi się i walczy dalej :) przynajmniej ja tak mam :) Od wczoraj mam takie delikatne zawroty głowy :o Lece zaraz do domku i do wyra, na drzemkę, chociaż jak jestem w pracy - to bym spała, a jak wrócę do domu, to się kładę, ale już aż tak to spać się nie chce :o donka--- to ile Ty masz wzrostu??? Bo masz już dość niską wagę, no chyba, że jesteś niziutka :o
  9. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    donka---ja mam w pracy takie mini śmietanki do kawy z biedronki: Elizaw kubeczku jest 10g i ma to 12 kcal, 0,4g cukru. Ja jak piłam kawę, to sobie odtłuszczone mleko przynosiłam w słoiczku ;) OŚka--- orzechy straaaasznie tuczące, ale z drugiej strony bardzo zdrowe na cały przewód pokarmowy. Kiedyś oglądałam taki program i mówili, że jedząc co dzień tę samą ilość kcal + 5 pistacji, po roku przybywa na wadze 2 kg, jak Oni to wyliczyli nie mam pojęcia, ale tak mówili :o Amaleta---miłej podróży, pomyślnych wiatrów i lotu bez turbulencji :) Pamiętam jak ja na wakacjre przyjeżdżałam do PL, ojej... ten zapach Polski... Wiecie, że Polska ma specyficzny swój zapach??? Naprawdę. itka--- uda się i Wam, ja się starałam jakieś 5 lat, z czego w zeszłym roku straciłam jedno maleństwo, ale się nie poddaliśmy, no i jest, ale tak się teraz o wszystko boję... Np dziś od rana mam takie delikatne kłucia w podbrzuszu, wiem że tam wszystko musi się porozciągać itd, ale i tak lecę do lekarza po pracy :o
  10. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Cześć Baby kochane a1sa, Amaleta ---- Ja tylko na chwilkę powiedzieć dzień dobry i podziękować za miłe słówka w naszą stronę :) Mam dziś trochę roboty - muszę znaleźć ładunek na jedną ciężarówkę, co to mi w Słowenii utknęła A tak w ogóle to gdzie pracujecie? Ja w spedycji/transporcie :) No to zabieram się do pracy miłego dzionka :D
  11. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    OŚka--- czyli, że moja wizja sprawdziła się :D Wygrałaś :D
  12. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    EEEEJJJJJ!!!!!! Gdzie Wy się podziewacie??? Wpadać mi tu i normę wyrabiać!!!
  13. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Ja wiem!!! Ja wiem czemu nie ma OŚki!!! Mam wizję!!! widzę... mmm...widzę kuchnię... wąska ale długa... mmm...... hmmm w moim guście.... o jaki ładny żyrandol... mmm ... aha ja miałam o OŚce, no więc... jest!...mmm... Jest... stoi pod oknem... na głowie ma durszlak... mmm... nierdzewny... z dwoma uchami po bokach... mmm... w ręku drewniana łyżka...mmm... w drugim ręku pokrywka od garnka jak tarcza...mmm... Walczy!!! Walczy!!! Walczy!!! Ale z czym walczy???.... poczekajcie, muszę się bardziej skupić... mmm... mam!!! Widzę!!! To DESEREK!!! Ale Ona dzielnie walczy!!! OŚka !!! Jak skończysz, to daj znać jaki wynik!!! :D:D:D:D:D:D:D
  14. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a1sa--- łoMatkoBosko!!! Ty nie żartuj!!! No to biorę się za opracowanie planu podgrzewania mojego Księcia ;)
  15. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    a1sa--- trafiłaś z tym kibelkiem ;) Setka--- Porcelanowy Książę, to przecież najlepszy przyjaciel każdej nowo zaciążonej w początkowym okresie ;) Ja dziś z rana zamiast przytulić najpierw jak zawsze swojego mężusia... obejmowałam zimnego Porcelanowego przyjaciela. Ogólnie nic do niego nie mam, tylko trochę mu chlorem jedzie :o
  16. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Cześć dziewczyny OŚka--- kurde, no weź nie wal w balona, jak myśmy miały dół to nas motywowałaś, a teraz sama siebie nie potrafisz???!!! Weż swoje zdjęcie sprzed odchudzania, cyknij jedno z dziś i zobacz... różnica kolosalna, co??? A Twój nick??? Przecież obiecałaś nam, że nie długo go zmienisz, jak tak dalej pójdzie to będzie "Pokonana przez zachcianki Otyłość Śmiertelna w stanie agonalnym" - w skrócie: POZOŚWSA :o - tego chcesz??? Przecież wiesz, że my tu w Ciebie bardzo wierzymy, ja już nie jestem na diecie, ale jestem z Wami bo za jakiś rok znów będę potrzebowała wsparcia do zrzucenia zbędnego balastu, a i teraz żeby za bardzo nie wykorzystywać swojego stanu, motywuję się właśnie tu - z Wami!!! Przecież Ty do tej pory możesz już ważyć jakieś 75 - 80 kg a bawet mniej!!! Tu nie ma co myśleć co jest nie tak, tu trzeba WYRZUCIĆ do kosza na śmieci ciasteczka, przekąski, deserki. A jak dużo o tym myślisz, to zrób sobie jakiś plan dnia, który nie pozwoli Ci łazić bezczynnie i łapać co popadnie! Jest jesień, idź robić porządki w ogródku.. Jak nie masz ogródka - idź na spacer, jak to nie pomaga - odwiedź setkę - Ona Ci nie da jeść byle śmieci!!! Ogarnij się dziewczyno!!! Działaj!!! Ratuj to co już osiągnęłaś i nie użalaj się nad sobą!!! Kurcze OŚka, bo będę zaraz wiszczeć na Ciebie, a na koniec namówię Setkę, żeby Ci wlała na dooopę!!! a1sa, jojo, dorota, igusia, donka, emigrantka, Amaleta, aga, setka - Jak kogoś ominęłam to No to teraz się pożalę troszkę :o Wczoraj odebrałam wyniki i już do Was nie pisałam, co by nie wprowadzać przykrej atmosfery na topiku, i wyszła mi jakaś cytomegalia, no to ja w panice i na sygnale do swojej lekarki. Na szczęście wyszło, że wszystko jest ok, a wynik świadczy o nabytej odporności i że z tym wirusem miałam już kiedyś do czynienia, uff. Maluch rośnie, cała reszta wyników ok. Mam tylko pewną zagwostkę, a mianowicie mam odporność na tą całą toksoplazmozę, a w domu dwie koteczki :o Jak byłam w I ciąży, lekarz powiedział, że koty mogą zostać w domu i się nie przejmować, bo nic mi nie grozi, a wczoraj moja mi powiedziała, że lepiej koty wyeksmitować. No ok, mogę zamiast obok siebie, wyeksmitować, do cieplutkiej piwnicy, ale Wy bardziej doświadczone ode mnie, to poradźcie co robić . No to ja jak zwykle epopeję napisałam, więc tradycyjnie miłej lektury ;) Jeszcze tylko dodam, że przełamuję pierwsze lody z porcelanowym księciem ;) Jeszcze się nie spowiadam, ale już często przytulam... na wszelki wypadek. Aha... Naleśniki z bananem, miodem i dzemem na raz to już dziwna zachcianka, czy jeszcze wszystko ze mną ok :o ???
  17. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Dobra dziewczynki, ja się żegnam i lecę do domku. Do zobaczenia pewnie w poniedziałek
  18. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Uuuuu, powiało deprechą :o Igusia--- i Ty też zdołowana??? ŁoMatkoBosko co to się porobiło!!! No to zarządzam dziś wieczór tylko dla nas bab: wieczorkiem nakładamy na włosy odżywkę na godzinkę, na gębę maseczkę, na pazury jakiś kolorek, golimy nogi, a jutro wstajemy jak nowo narodzone. A teraz wykorzystam swój stan i Wam powiem, że niemożecie mi odmówić, bo Was myszy pojedzą :D:D:D jojo--- ja mam rewelacyjny sposób na wagę: zawsze jak mi w miejscu stała, to.... przestawiałam w inne miejsce i już nie stała w miejscu :D:D:D:D A setka kiedyś podała rewelacyjny sposób na to jak stracić na wadze: kupić wagę za 100zł i sprzedać za 70zł :D:D:D:D
  19. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    donka--- tak trzymaj ;) Był taki czas, że ja też miewałam niską samoocenę... A jak chodziłam za jakimiś ciuchami, to już w ogóle deprecha :o I wtedy pomogła mi ta sama siostra bulimiczka. Wiesz co mi powiedziała? Ludzie widzą Cię taką, jaka im się ujawniasz. Zobacz np. Pani Wellman (chyba tak się pisze) - to ta co z Prokopem programy prowadzi. Kawał baby, a na gębie zawsze banan, babka oczytana, wykształcona, mądra, nie da sobie w kij nadmuchać. Więc głowa do góry, bierz życie na bary i do przodu, a o tych na których się zawiodłaś olej. Ludzi nie zmienisz - zmienić możesz jedynie siebie i swoje nastawienie ;) Ależ sie mądrościami narodów rozpisałam :o Dziewczyny!!! Powiedziałam szefowi!!! Ojejku jak się bałam, aż się trzęsłam... No niby po co???? Umowę mam, to mnie nie zwolni, szef jest naprawdę fajnym człowiekiem... No i tak się bałam, a On się ucieszył, pogratulował, kazał dbać o siebie, a na koniec wyśmiał, że już po moich studiach :D:D:D
  20. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    OŚka--- Ty mnie na bakier zrozumiałaś ;) Ja powinnam na stabilizacyjną faze Dukana wskoczyć, no i wskoczyłam, a jak ;) Ale zmodyfikowałam ją, a moja modyfikacja polega na jedzeniu tego na co mam ochotę ;) :D:D
  21. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    emigrantka--- ja widziałam, ŁoMatko, nie strasz!!! :o kulka--- no, to Wy będiecie ciachami, a ja pączusiem :D
  22. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Amaleta--- a ten link do stronki ze zdjęciem po Twoimi wpisami, te pewnie cała Ty :D:D:D
  23. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    amaleta, jojo,emigrantka donka--- mimo wszystko strasznie Cię przytulam, nie daj się !!!!
  24. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    Hej dziewczyny Czy to możliwe, żebym tyle piła hektolitrów, zaczęła fazę stabilizacyjną Dukana - ze swoimi dodatkami ;), a waga stała w miejscu??? No prawie w miejscu - 1kg +/- nie biorę pod uwagę :o No w szoku dziś byłam :D OŚka--- jak mężuś po kulinarnych niespodziankach rocznicowych??? Pewno wniebowzięty co ;) Ciachem się nie przejmuj - co zjadłaś, to pewnie w nocy spaliłaś ;) No i suuuuuuper, że znów spadek na wadze :D:D:D emigrantka---- kup sobie ziarna siemienia lnianego, na pewno pomoże ;) Hmmm, zainspirowały mnie te wasze soki świeże :) Też sobie dziś zrobię ;) aga--- moherowy berecik sobie jeszcze kup, to będzie pasował do stanu zdrowia ;) A co u Ciebie w ogóle??? donka--- nie wiem za bardzo co Ci napisać... Ale powiem Ci tak... Jeśli to oczyszczanie -jak to nazywasz, to było wywołanie wymiotów, to jesteś na bardzo ryzykownej drodze... Bo popatrz, jesteś na topiku dietowiczek: odchudzamy się rozsądnie, z głową, zdrowo i dla zdrowia. Takie oczyszczanie się doprowadzi Cię do tego, że na początku będzie ok, gęba będzie się cieszyła, waga spadała i fajnie. Potem przestaniesz to kontrolować, organizm zacznie szwankować i błagać o pomoc, ale do tej pory psychika już będzie chora. Ty w lustrze zamiast fajnej i wartościowej kobietki będziesz widziała pozbawioną chęci do życia, kontaktów z ludźmi i zabawy brzydką babę. Cera się skiepści, brzuch będzie bolał, głowa też. Zrobisz wszystko, żeby nikt nie zauważył wymiotów- i nie zauważy. Ty chcąc przestać, już nie będziesz mogła, bo chory organizm przejmie nad Tobą kontrolę. I może zdaży się cud, że w końcu komuś się poskarżysz, poprosisz o pomoc, a może ktoś Cię przyłapie, ale będziesz w takim stanie, że wytciąganie Cię z tego bagna nie skończy się na podaniu cudownego leku, który uzdrawia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... Leczenie będzie trwało latami: psycholog, gastrolog, psychotropy, antybiotyki, szpitale, przychodnie... Skąd to wiem??? Siostra wychodziła z tego bagna 4 lata, (z tego się nie da wyleczyć, to jest jak alkoholizm, potem trzeba już zawsze się pilnować :o) Jej choroba trwała nie całe pół roku. Będąc w Anglii miałam koleżankę - wymiotowała za każdym razem po jedzeniu - nie chciała pomocy: chłopak zostawił ją przed ołtarzem, rodzice przestali starać się pomóc, bo odrzuciła wszystkich. Daj sobie pomóc, poproś mamę, męża, przyjaciółkę o pomoc i wyłaź z tego. Nie warto marnować życia na takie głupie rzeczy. ;) Chociaż mam nadzieję, że mylę się co do Twojej formy oczyszczania :o
  25. kycunia

    zaczęłam w poniedziałek 22.06.09

    No mam chwilkę czasu :D igusia--- Słońce nie wpadałam, bo miałam strasznie dużo pracy ostatnio, a i szef ciągle w pracy, to sama rozumiesz. Po pracy to śpię jak suseł, to o kompie nawet nie mam mowy ;) Dziewczyny, przysłali mi moje hula-hop z masażem (oczywiście już nie używam), ale wiecie co??? Nie wiem czy Wam już pisałąm, to koło to sadomasochistyczny sprzęt!!! Rzeczywiście masuje boki i człowiek po 15 min jest tak przyjemnie zmęczony, ale... już tydzień minął odkąd go nie używam, a sine pręgi po bokach jeszcze nie zeszły:o Tak, tak: SINE PRĘGI, jakby ktoś pałą gumową bił!!! Więc chyba trzeba będzie wymontować kulki masujące :o OŚka--- dawaj ciacho!!!!!!!!!!!! Dla całej reszty
×