Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Wzetka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Wzetka

  1. Witajcie. Moja Wiktoria skończy dziś 2 miesiące. Ale ten czas szybko leci. Aga_w ja bym się nie przejmowała głupimi zabobonami. Rodziłam w listopadzie a już w czerwcu miałam w domu ubranka, wózek i łóżeczko dla małej. Powiedz mi dlaczego tak bardzo chcesz się potem stresować że nie zdążysz wszystkiego kupić, wyprać i wyprasować. Nie wiem jak ty ale ja pod koniec ciąży nie czułam się na siłach żeby latać po sklepach i kupować na gwałt rzeczy bo nic nie mam. A zostawianie wszystkiego na głowie męża też nie jest najlepszym rozwiązaniem - po pierwsze nie masz kontroli nad zakupami a po drugie on też żyje w stresie i nie w głowie mu latanie po sklepach. Jeśli sie dobrze czujesz to możesz teraz pojeździć po sklepach i wybrać gdzie jest taniej bo potem to będziesz kupowała wszystko w jednym sklepie byle szybciej.
  2. Hejka dziewczyny Mamy tydzień dobrych wiadomości. Dziś się dowiedziałam że moja bratowa jest w ciąży. Będę ciocią !!!!! HURRRRRA
  3. Witajcie Nie mam ostatnio czasu na pisanie ale podczytuję was co jakiś czas. Antoś gratuluję synka Jakajaana gratuluję dwóch kresek - nareszcie !!!! Pozdrawiam wszystkie staraczki i nowe mamusie
  4. Witajcie mamusie. Widzę że ostatnio temat kolkowy. nas to na razie omija - młoda bączy jak trzeba więc kolki jej nie dopadły i mam nadzieję że nie dopadną ale pediatra nam poleciła jakby się zaczęły espumisan krople. Podobno działa.
  5. Monte Verde brzuch mnie nie bolał tylko odczuwałam takie ciągnięcie jak przed okresem. I te ilości śluzu - co 15 minut latałam do kibelka żeby sprawdzić czy @ już przyszła a tu niespodzianka. Trzymam kciuki żeby i tobie taka niespodzianka się przytrafiła
  6. Witajcie dziewczyny. Moja Wiki najada się jeszcze jednym cycem więc w razie czego ma drugi w zapasie. Byliśmy wczoraj na kontroli u pediatry wszystko jest ok, przybrała na wadze 430 g w dwa tygodnie więc wychodzi że książkowo. Kolki nas jeszcze nie męczą ale z tym to nigdy nie wiadomo. Współpraca układa nam się nieźle. Wiktoria na ogół jest bardzo spokojna i uśmiechnięta, czasami płacze a jak chce jeść to tak fajnie mówi aj aj - prawie jak daj. W nocy budzi się co 3 godzinki wiec spokojnie się wysypiamy. Ogólnie jesteśmy wszyscy w dobrej formie i nie narzekamy. Mała tak ze mnie wyciąga że z ciążowej wagi zostały mi już tylko 2 kilogramy do zrzucenia. Ja nie stosuję żadnych specjalnych kosmetyków do ciała - brzuch smaruję balsamem i to wystarcza, chodzi o to aby skóra nie była sucha. Ćwiczyć nie muszę bo samo wyjmowanie Wiki i wkładanie do łóżeczka daje mi tyle że już dodatkowych brzuszków robić nie muszę. Mimi ja miałam wywoływany poród. Wszystko zalezy od tego jak twój organizm zareaguje na oksytocynę. Dostałam kroplówkę z oxy i po godzinie zaczęły się skurcze - od razu cię uspokoję, są do wytrzymania. Co prawda wszystko zależy od tego jaki masz próg bólu - ja mam wysoki przez te moje ciągłe migreny. Ja ze skurczami chodziłam i się uśmiechałam i nawet z położnymi żartowałam aż się lekarz dziwił że pacjentka taka uśmiechnięta. Potem były bardziej bolesne ale to już pod sam koniec rozwierania. Pamiętaj żeby sobie poskakać na piłce jak masz skurcz - przyspiesza to rozwieranie i łagodzi ból przy skurczu. U mnie to trwało bardzo krótko bo o 11:30 zaczęły się skurcze a o 16:30 już było pełne rozwarcie i o 16:40 położyłam się na łóżku bo już się parte skurcze zaczęły na dobre a 10 minut później Wiktoria leżała na moim brzuchu. Wszystko zależy od nastawienia, ja sobie tłumaczyłam że z każdym skurczem bliżej jestem finału i to mi pomagało, a i położne starały się mnie mało trzymać na łóżku tylko chwilę jak sprawdzały zapis ktg żebym mogła sobie chodzić bo jak się leży to skurcze są bardziej odczuwalne - lepiej chodzić a najlepiej skakać na piłce. Życzę ci powodzenia i równie szybkiego i łatwego porodu jak mój. A i jeszcze jedno - o bólu zapomniałam w tej samej chwili w której położyli mi Wiki na brzuchu - wtedy się liczyła tylko ona. To jest najpiękniejsza chwila w życiu kobiety - cały świat zamyka się w tym małym ciałku, które tulisz do siebie i nic poza tym cię już nie obchodzi. Aż się popłakałam ze wzruszenia na wspomnienie tamtej chwili. Narodziny to prawdziwy cud. Dobra przestanę już marudzić bo się rozpisałam jak nigdy. Pozdrowienia dla mamusiek a oczekującym łatwych i szybkich porodów :D
  7. Witam Monte Verde ja robiłam test w 40 dc i wtedy mi wyszły 2 krechy a teraz za ścianą śpi moja dwutygodniowa kruszynka. Objawy miałam podobne do twoich tylko że ja nie mogłam się do piersi dotknąć tak mnie bolały. Poczekaj jeszcze kilka dni dla pewności i zrób test. Trzymam kciuki żeby wyszedł pozytywnie.
  8. Witajcie dziewczyny. Moj Wiktoria jest bardzo spokojna i nie męczy zbytnio swoich rodziców - za co jesteśmy jej ogromnie wdzięczni. Opiszę wam teraz moje doznania z porodu. Jak wiecie o 8 miałam się stawić w szpitalu i tak też się stało. Martwiło mnie tylko jedno - Mała od rana się nie ruszała. W szpitalu podłączyli mnie pod ktg i okazało się że tętno jest prawidłowe ale skurczy brak. Badanie od dołu wykazało rozwarcie na 2 cm i tyle. Wysłali mnie na usg i wtedy ujawniła się przyczyna czemu malutka się nie rusza. Podciekały mi wody o czym nawet nie miałam pojęcia i lekarz powiedział że muszę dziś urodzić. dadzą mi oxy i jak nie zareaguję w ciągu 3 godzin to będzie cesarka, bo malutka już dłużej nie może czekać. Oxy podali mi o 10:30. Godzinę później zaczęły się skurcze. O 13 rozwarcie było już na 6 cm. Wyskakałam się na piłce bo to bardzo mi pomagało. Skurcze parte trwały tylko 10 minut i już Wiktoria była na moim brzuchu. Byłam nacinana ale na szczęście dobrze mnie znieczulili i szycie nic nie bolało. Ogólnie poród wspominam bardzo pozytywnie. Położne były bardzo uprzejme. Podejście miałam bardzo na plus - z każdym skurczem bliżej finału. Dziewczyny poród trzeba potraktować jak walkę w której na końcu czeka wspaniała nagroda - upragnione dziecko. A pozytywne nastawienie to połowa sukcesu. Od pierwszego skurczu do finału minęło tylko 5 godzin i 20 minut. Jak dla mnie to szybciutko, a jak tylko położyli mi Wiki na brzuchu to od razu zapomniałam o bólu. Była tylko radość i ogromne szczęście. Wszystkim nierozpakowanym życzę tak łatwych porodów jak mój albo jeszcze łatwiejszych i samych pozytywnych wspomnień. Trzymajcie się ciepło.
  9. Wybaczcie że nie mam więcej czasu. Wróciłyśmy wczoraj do domu. Reszta w tabelce. TABELKA MAMUŚ NICK-----T.PORODU----DATAPORODU----IMIĘ-------Waga---Dłu gość--SN/CC Beti26------24.11-----------23.10-----Kacperek-------266 0g-----52cm --------------------------------------Natalka--------227 0g-----49cm Amelka77----22.10/6.11------27.10 ----Alan-----------4200g-----58cm Asiorek2----04.11-----------25.10-----Aleksandra-----290 0g ----55cm Fufcia------25.10/3.11------29.10----Maciuś---3400g----- 56cm--------CC Aneta312----19.11-------------?-------Oliwka i Julcia-----------?-- mar80ta-----?---------------31.10---- Lena-----------3360g-----53cm Edzia87-----05.11---------------------Kevin----------335 0g-----55cm konkaa------15.11-----------05.11-----Agatka---------348 0g-----51cm Bunia77-----07.11---------26.10/3.11--Dominik--------433 0g-----56cm andzia-----22.11----------06.11---------Iza----------278 0g-------48cm Migotka-----1.11----------8.11-------Alexander------3750 g------52cm Wzetka____7.11______10.11_____Wiktoria____3360 g____57 cm Pseudonim________________adres e-mail Sylka27H________________ sylwiahaber@tlen.pl shenen___________________ maja1101@o2.pl basik74__________________ basiasonek@vp.pl Wzetka __________________ edytae@poczta.fm bebolek2 0________________ bebolek20@onet.eu ilonka3 0_________________ ilonka30@tlen.pl Carlaa__________________ pmm.carla@iteria.pl Asik84___________________ joasik@gmail.com mimi1 981________________ magda.piechnik@inter ia.pl Asiorek2 _________________ asiorek2@wp.pl kamelle__________________ karolinekopec@poc zta.onet.pl IVA25___________________ iva1982@o2.pl Malutek__________________ Dorota_24@o2.pl Aneta_71_________________ anetatkacz@buziaczek.p< /a>< /a>< /a> l Brzuchacz________________ brzuchacz29@o2.pl Fra nia23_ ____________ _____frania@casema.nl fufcia_____________________fufcik78@interia.pl Migo tka_____ ______________mi gotek86@o2.pl kamilok2 6__________________gt81@wp.pl
  10. Witajcie dziewczyny. Wczoraj wróciłyśmy ze szpitala. Wiktoria urodziła się w sobotę drogami natury o 16:50 wymęczywszy mamusię tylko 5 godzin i 20 minut. Waży 3360 i ma 57 cm :D I jak taka mała osóbka potrafi przesłonić człowiekowi cały świat? Zdjęcia porozsyłam w następnej wolnej chwili.
  11. Witajcie ja nadal 2w1. Jestem już w takiej desperacji że nawet wizja oxytocyny mnie nie rusza byle mieć to już za sobą a naszą Kruszynkę wreszcie w ramionach. Byle do jutra - wreszcie mój suwaczek będzie aktualny :D PS. Infekcja mija, kataru już nie mam a kaszel przestał mnie wreszcie dusić więc wszystko jest na dobrej drodze.
  12. Mam nadzieję że już jutro mój suwaczek się uaktualni. Jak nic się do jutra nie będzie działo to o 8 rano mamy się stawić w szpitalu i będzie wywoływanie.
  13. Klempa cieszę się że mogłam ci pomóc. My 2,5 roku czekaliśmy na dobrą nowinę. Wierzę, że i do was życie się uśmiechnie i bociany dolecą tam gdzie trzeba :) Wszystkim staraczkom przesyłam mega bukiet i moc fluidków * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * NIECH SZMOC BęDZIE Z WAMI!!!!
  14. Ilonka nie denerwuj się, właśnie to zwapnienie łożyska świadczy o tym że poród już niedaleko i że organizm się do tej akcji szykuje. Maleństwo na pewno dostanie to co potrzeba. Nie wiem jakiego masz lekarza ale mój zawsze wszytko mi tłumaczy żebym się nie stresowała - zresztą on nie lubi jak jego pacjentki panikują więc woli zawsze wszystko opowiedzieć.
  15. Świetny pomysł z tymi adresami. Też się dopisuję. Shenen dzięki za zdjęcia. Super brzusio. Pseudonim------adres e-mail Sylka27H-- ------sylwiahaber@tl en.pl shenen--------- -maja1101@o2.pl basik74----- -----basiasonek@vp.pl Wzetka ______edytae@poczta.fm
  16. Klempa kochana wiem że zaraz powiesz że nam łatwo jest pocieszać bo nam się udało. Weź tylko pod uwagę fakt że same przez to przechodziłyśmy. Ja już miałam dość pytań rodziny, znajomych i kolegów z pracy kiedy wreszcie będziemy mieli dziecko? Zaczęłam im odpowiadać: Jak Bóg da. Dalej bywało różnie jedni zmieniali temat a inni dowcipkowali że to trzeba się wziąć do roboty a nie czekać na cud. Nie raz było mi przykro z tego powodu. To niestety nie jest łatwe i każda z nas musi sama sobie z tym poradzić ale pamiętaj jedno: NIGDY nie trać NADZIEI A to dla ciebie żebyś miała w końcu dwa bo ja wierzę że wam się uda. Taka jakaś ze mnie dziwna optymistka.
  17. Kasik GRATULACJE!!! Ja jeszcze w dwupaku. Wczoraj byłam u gin, jak do soboty nic się nie będzie działo to w sobotę o 8 rano mam się stawić w szpitalu i będziemy rodzić. Pewnie dostanę oxy na wywołanie i tyle. Poproszę zdjęcia jak już będziesz miała chwilkę żeby siąść do kompa.
  18. Iva trzymaj sie dzielnie wszystko będzie dobrze. Już niedługo będziesz tuliła do siebie swojego skarba.
  19. Witam Ja też nadal w dwupaku. Dziś mam wizytę w szpitalu zobaczymy co lekarz powie. Asiorku, Beti dziękuję za zdjęcia. Wszystkie dotarły. Też bym chciała móc wam już wysłać zdjęcia mojej Kruszynki ale uparciuch z niej straszny (jak to skorpionica) i nie chce się ewakuować z mojego brzucha :D Kaszel już troszkę słabszy ale za to teraz boli mnie cały brzuch po tym kaszleniu i czasami nie wiem czy to zakwasy czy już skurcze.
  20. Alutos co do brzucha to ja bym w te zabobony nie wierzyła. Ja mam mieć dziewczynkę a brzuch wywaliło mi tylko do przodu. Dopiero teraz jak się obniżył to tak się trochę bardziej na boki rozlał, do 8 miesiąca z tyłu nie było widać że jestem w ciąży. A w pasie przybyło mi tylko 30 cm, tylko że ja lubię luźne kurtki żebym mogła pod nie gruby sweterek zmieścić i pewnie dlatego jeszcze się w nie mieszczę.
  21. Alutos pocieszę cię. Jak się mierzyłam w 30 tygodniu to w pasie miałam 107 cm. Dziś mnie natchnęłaś i też się z ciekawości zmierzyłam. Nadal 107.
  22. Aneta ale nas zaskoczyłaś. GRATULACJE!!!
  23. Alutos trudno przewidzieć jak bardzo urośnie ci brzuch. Ja mieszczę się w swoje normalne kurtki. Co prawda zamek już na granicy wytrzymałości ale myślę że jeszcze te kilka dni jakoś wytrzyma. Chyba że Mała postanowi ćwiczyć naszą cierpliwość i jeszcze zechce troszkę w brzuszku posiedzieć. Z drugiej strony wcale jej się nie dziwię. Na zewnątrz tak brzydko. Pochmurno i zimno.
  24. Fufcia GRATULACJE. Super że wszystko z małym w porządku. JA TEŻ JUŻ CHCĘ PRZYTULIĆ NASZĄ WIKTORIĘ !!!
×