Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Dzięki dziewczyny za podpowiedzi... z tymi grawerowanymi smoczkami czy łyżeczkami to wiem, że modne, ale jakoś mi się nie podobają :P No może jeszcze jakiś święty obrazek w srebrze... Myśle dodatkowo nad czymś praktyczniejszym- album super, te ramki też, może pościel Feretti bo śliczna... poszukam coś w okolicy bo mam niecałe 2 tyg... :P Nie chce za dużo kasy wydawać, bo musze tez jakiś prezent starszej córce (rocznej), i 6,5-letniemu synkowi kupić... więc jak się pozbiera to i tak pewnie z 5stów pójdzie ... Żurkowa kiedyś w Jysk widziałam takie grubsze podkłady- maty na łózko. Można też olać i za pół roku wymienić materac o ile nie masz jakiegoś super hiper drogiego :P :P :P A żeby nie śmierdział to co jakiś czas potraktuj go parą wodną (ja używałam zwykłego żelazka) - w pokoju śmierdzi po tym że hej, ale materac wyczyszczony całkiem dobrze :P :P :P
  2. jeszcze żyję :P Choć noc należałą do koszmarnych... Boli mnie wszystko :( Wczoraj cały dzień gorączkowałam do 38,2stC, noc też dopiero nad ranem temp spadła :) dziś mam 37.2 i oby tak zostało :) Wczoraj M był miły, nawet chyba troskliwy, tak zwyczanie po ludzku... Widział, że bardzo żle się czuję, więc zajmował się cały czas dziecmi, a ja spędziłam 80% czasu w łóżku... Nawet psa wyprowadzał i nie marudził... :) Zobaczymy jak dziś będzie... Za chwilę szykuję się do pracy, bo niestety muszę iść :( pewnie każdy normalny człowiek po czymś takim wziąłby zwolnienie :P :P :P ale mam nadzieję, że zerwę się wcześniej ... Dziewczyny podpowiedzcie mi- koleżanka poprosiłą mnie bym zostałą chrzestną jej córci. Co kupuje chrzestna bo ja nie pamiętam... Strój cały ona ma bo trochę ponad pół roku temu chrzciłą starszą córcię :P (ma 9,5 miesiąca różnicy między córciami, bo ta druga to wpadka 6-8 tyg po porodzie i do tego wcześniaczek :P ) . No i białą szatkę... a co jeszcze???? (krzyżyk i pamiątka to chyba Chrzestny) No i macie pomysł na prezent????
  3. Ludwiś już całkiem zapomniał że coś mu było nie tak :P Nie, no jak ja chora to on się zajmuje dziećmi i nawet spyta cz coś mi nie trzeba :P Jak w piątek było ze mną kiepsko rano i w pracy to myślał, że blefuję... A ja już nie mam siły walczyc, i co ma być to będzie... doszłam do wniosku, że na fikcję dla dzieci to ja nie pójde, bo jak mamy się rozstać, to zrobimy to tak by każdy mógł sobie życie ułożyć....
  4. Stelka, tym razem chyba nam się nie uda... :( Chcieliśmy poważnie porozmawiać- a w zamian usłyszałam tyle przykrych słów na swój temat, że chyba nie ma już dla nas szans... Po 13 latach ... cóż widać ta 13 nie jest szczęśliwa... No i przekonałam się że prawdą jest że od miłości do nienawiści tylko jeden krok... :( :( :( A zresztą co ma być to będzie... przetrwamy ten kryzys i co??? za miesiąc będzie następny :( :( :( ??? Na razie nie mam nawet siły myśleć o tym, o żeby piąkowych atrakcji było mi mało, to jak Ludwiś wymiotował to cały czas nie schodził mi z rąk, bo żle się czuł... no i załapałam od niego... pół nocy dziś wymiotowałam, teraz półprzytomna leżę z gorączką... Kurczę Ludwiś chorował dosłownie 6 godzin... a u mnie już chyba zespół SKS wychodzi... (SKS- znaczy Starość K**wa Starość :P :P :P :P :P :P )
  5. Oj, ruch tu że hej :P Ja dziś cały dzień próbuję posprzątać chatę, ale skutek kiepski :( potrzeba mi chyba jakiegoś dopalacza :P :P :P :P Na całe szczęście wszyscy zdrowi, choć mnie gardło próbuje boleć... moi panowie już śpią, choć M w jeansach, bo padł jak usypiał Matiego i nie da się podnieść :P Ja muszę skoczyć do brata nakarmić kota i potem z psem... szkoda że nie da się tego połączyć :P :P :P choć może zaryzykuję :P :P :P :P :P Tyle że mój brat na IIIpiętrze mieszka a goldeny nie powinny chodzić po schodach.... z drugiej strony jeden raz nie powinien zaszkodzić... Jeszcze pomyślę... A z M tak nijak, pewnie skończy się to rozstaniem, albo fikcją dla dobra dzieci... nie wiem co gorsze... :( :( :( :(
  6. Stelka dla wujka... wiesz jak to jest z datami, za 3-4 lata mało kto będzie pamiętał, za to o urodzinach Tomeczka przez najbliższe 80-100 lat zapomnieć się nie da!!!! Dla Tomeczka Ależ ten czas szybko leci!!!! U nas był przed wczoraj wielki kryzys... rozmowa o podziale majątku, opiece nad dziećmi itd... wyglądało na to że już koniec definitywny... ale pod koniec rozmowy jakieś nikłe światełko w tunelu się pojawiło... że może jeszcze dla dobra dzieci itd... Sama nie wiem co myśleć, kocham tego mojego M bardzo ale mam dosyć takiej sytuacji :( :( :( Zobaczymy jak to się potoczy... Wczoraj za to przeżyłąm maksymalny kryzys zdrowotny... o 5.20 obudził mnie tak starszny ból brzucha że zwijałąm się dosłownie z bólu... wzięłąm leki neutralizujące kwasy żołądkowe, No-SPę, Ibuprofen i jakby trochę odpuściło, przed 8smą znów mnie dopadło, ale poszłam do pracy, wziełam legitymację ubezpieczeniową, żeby jak coś to się położyć na chirurgię... bo obawiałam się że to ostra trzystka. Wiecie ja całkiem nieczuła na ból jestem, jak na studiach uczyliśmy się zakłądać venflony na sobie, to wszyscy wymiękali, a ja na luzaka pozwoliłam sobie 8 venflonów założyć :P czy np po cesarkach nie wzięłąm ani jednej tabl czy zastryku p/bólowego, więc uwierzcie jak ja się czułąm wczoraj... Ale zaszłąm do pracy i miałam trochę pacjentów do załatwienia, więc nie przejmując się pozałatwiałam, skulona z bólu, zgięta w pół, ale w pewnym momencie poszłam do toalety i jak wysikałam się i jelita mi się obniżyły to dosłownie myślałam że zwariuję z bólu... Jak wyszłam na korytarz to byłam ponoć blada jak ściana, chwiałam się i za chwilę tak mnie ścisnęło z bólu, że zasłabłam :( no i od razu kroplówki, chirurg, badania, usg :( w pewnym momencie dosłownie jęczałam z bólu i za chwilę pstryk i puściło... okazało się że miałam na 90% subniedrożność jelit- czyli skręciły mi sie pętle nie tak jak trzeba i uwięzły... stąd takie dolegliwości. Ale na całe szczęście odpuściło i mam nadzieję, że nigdy nie wróci :) poleżałam pod kroplówą, na obserwacji i wróciłam do domu :P No i się zaczęło :( M poszedł po dzieci, i okazał się że Ludwiś przy podwieczorku żle się poczuł, ale wyglądał całkiem ok, tuż przed blokiem Mati się potknął i wywalił rozwalając obie dłonie :( a w windzie Ludwiś zaczął wymiotować... :( :( :( No i mieliśmy wieczorem Domowy Oddział Gastrologiczno-Urazowy z Pododdziłem Zatruć :P :P :P :P Na całe szczęście dziś już wszyscy mamy się dobrze :) Żurkowa, a ja szczerze olewam na to kto to czyta i co sobie myśli!! Ja piszę do was, i tyle... Jakoś nie przejmuję sie pamarańczkami, co latają z forum na forum, żeby sprawić przykrość... My Cię LUBIMY TAKĄ JAKĄ JESTEŚ!!!!!! :) :)
  7. Akinom- szczere kondolencje... A dla Twego Taty Trzymaj się Kochana, wiem że to strasznie ciężkie!!!! Sorrki, ale mam straszne urwanie głowy - do tego tak pożarłam się z M że chyba każę mu się wyprowadzić - przynajmniej na jakiś czas. Niech przemyśli wszystko i wtedy pogadamy co dalej... :( Boję się tylko jak ja sobię poradzę z 2 dzieci, bez pomocy mamy (bo ma strasznie dużo zajęć na uczelni) i co najgorsze przed egzaminem :( Kiedy ja się będe mogła spokojnie za nauke wziąc :( :( :( A z drugiej strony jakto JA SOBIE NIE PORADZĘ ???? No nic pożyjemy, zobaczymy... Coś ewidentnie musi się zmienić w moim życiu!!! No i od listopada zaczynam chyba badania do doktoratu :P :P :P A tak mi się nie chce... Ale działaka fajna, bo zatrucia - czyli to co tygryski lubią najbardziej :) :) :)
  8. Cynka, kurczę, zapomniałam :P :P :P Oj gdyby nie moja kochana mama, babcia i chrzestna (siostra mojej mamy) to pewnie nie zastanawiałabym się i spi...ła stąd :P A tak nie zostawię ich, bo bym uschła z tęskonoty :P A ja dziś kolejny raz usłyszałam od ordynatora innego oddziału, że moja szefowa nie wyobraża nawet sobie, że mnie nie zatrudnią :P :P :P No i wygląda na to, że od listopada zaczynam badania do doktoratu :P :P :P A chce mi się że hej :( :( :( Klaudia a co wasz rodzinny na to??? Zlecił jakieś badania??? W sumie, waga nie jest zła, przyrost masy choć mały to jest, jeżeli mała jest pogodna, rozwija się ładnie, je chętnie, stolce ma prawidlowe, to myślę że raczej wszystko z nią ok... Jedynie co mnie zastanawia to to, że do tej pory mała nie podwoiła masy ciała, no i nie ma raczej szansy by potroić na pierwsze urodziny.... :( czy dajesz małej gluten???? Pomyśl nad tym, czy masz szansę położyć się z małą na diagnostykę do jakiegoś szpitala lub na początek pójść do Poradni Psychosomatycznej, Somatycznej lub tak jak u mnie do Por. Zaburzeń Metabolicznych- czyli do poradni która zajmuje się słabymi przyrostami masy ciała...
  9. Oj, Agulcia- ja też bym zmieniłą to samo co TY :P :P :P :P Te chłopy to porażka... Chyba zostanę Lesbijką- będzie łątwiej :P :P :P :P :P Co do pracy to mnie czeka jej szukanie za 7 miesięcy, bo rezydentura mi sie kończy :( Wiem, że takiej pensji jak teraz to ja już mieć nie będę, ale chciałabym w szpitalu zostać... Jak nie to trudno- trafie gdzieś do gabinetu Lekarza Rodzinnego i tyle... Zresztą w listopadzie będe miałą egzamin specjalizacyjny, więc najchętniej do tego czasu by w ogóle nie pracowałą tylko się uczyłą... ale przy moim nie garnącym się do roboty M to niemożliwe :( :( :(
  10. Mini naturalna witamina D3 jak najbardziej rozpuszczalna jest w tłuszczach, ale wersje farmaceutyczne są dwie :P Jest np Vigantol- w postaci olejowych kropli i np Vigantoletten tabl, które podaje się po rozpuszczeniu w łyżeczce wody :P lub devisol w postaci kropli wodnych... Dlatego pisałąm, że pewnie jest to wersja rozpuszczalna w wodzie, bo olejowej nie da się "wysuszyć" na proszek... Skoro jest napisane że do buzi lub na łyżeczkę, to ma to pewnie bardzo dobry smak :P
  11. Mini ten preparat jest w saszetkach, więc do rozpuszczania lub jedzenia na sucho :P witamina D3 jest formą zapewne rozpuszczalną w wodzie. Jedynie olejowych witamin nie powinno się dodawać do płynów, bo całośc osadza się na ściankach butelki, smoczka, czy kubeczka. Co do dawkowania to daj całą dawkę. Napisane od 3 r.z bo firma nie robiął badań na młodszych dzieciach. A przecież 3 latek to nie jest precyzyjne medycznie określenie jeśli chodzi o leki... masa ciała może wynosić 12 i 20kg... więc ten zapis to kwestia prawna... No i skoczy się moja kariera medialna, bo wcczoraj zakazali sprzedaży doapalczy :P :P :P Już nie będę z TV dzwonić i filmować :P :P :P :P :P A na poważnie, mam nadzieję, że trochę zajmie znim firmy produkjące to g...o znajdą drogę obejścia...
  12. Mini a wiesz ile to kosztuje??? Z tego co pamiętam to Sequoia jest dość droga... :( Ale rozpuścić jak najbardziej- w czym chcesz. Z tego co przedstawiciele firmy mówią to te ich produkty są bardzo dobre jakościowo ... jeśli dobrze pamiętam to koszt to ok 2pln/dzień (mogę się mylić bo gdzieś w maju ostatnio widziała ich prezentację ) Ponoć to unikalny i najzdrowszy stosunek kwasów omega 3, 6 i 9 Jejku, muszę wziąć się za siebie i albo zacząć porządnie ćwiczyć, albo dieta... a najlepiej jedno i drugie... dziś wykopaliśmy z m chyba kilometr rowu by zakopać drut :P u mojej mamy - wszystko mnie boli... Za to pies wyszalał się z seterami mojej mamy, że hej. Śpi jak zabita :)
  13. Paulinek, to nawet nie to że ja nie lubię mleka i dlatego jestem anty... ale niestety widze w pracy kupę problemów zdrowotnych włąśnie po mleku :( A co do szczepień.... to znasz moje zdanie :P No właśnie, właśnie... cały czas zstanawiam się nad grypą... niby starszą pandemią drugą turą, kurczę nie mam przekonania, ale komu jak komu- gryka zeszłoroczna dałą nam popalic..... 1,5 miesiąca chorowaliśmy, Ludwiś w średnio-cieżkim stanie w szpitalu... niby przeżyliśmy, bez większych powikłań, ale nikomu nie życze.... No i teraz mam szczepienie za free- bo zawód wysokiego ryzyka... dzieci też już duże- zaszczepić można... kiedyś przez 6 lat się szczepiłąm i dzięki temu przestałąm chorować... teraz nie wiem... chyba zaszczepię wszystkich i co ma być to będzie... Akinom, a ja nie widze różnicy- pierś czy mleko z butelki na noc :P :P :P :P :P :P jeśli nie sprawia Ci to problemu- to karm na zdrowie!!!! Powiem więcej- jeśli nie jesteś pewna czy chcesz już skończyć to poczekaj do marca- żeby sezon infekcyjny przeczekać- zawsze to dodatkowe IgA- czyli przeciwciała odpornościowe dla małego... Znam masę dzieci kar,mionych do 3 lat piersią i nie widze w tym nic złego :) :) :) Ale jak już mały będzie miała 4 latka to będe krzyczeć, że czas uwolnić go i odciąć pępowinę :P :P :P :P
  14. Stelka, teoretycznie nie musisz mówić potencjalnemu pracodawcy o dzieciach :P i choć nie mają prawa to zawsze pytają... jak coś to możesz powiedzieć, że mimo, że masz 2 dzieci małych to masz, np mamę, która jak dzieci będa chore będzie się nimi opiekować :P Bo każdemu chodzi o ZUS-ZLA (czyli dawne L4)
  15. Akinom, no niezłe :P :P :P :P Ja jeszcze jak sama koszę ale tylko spalinówką to ok, bo spaliny lubię :P :P :P Najlepiej z dwusuwów :P :P :P Co do małego, to zapewnie nie zacznie lepiej jeść ani spać póki karmisz piersią... dzieci często tak mają... Pewnie Ty będziesz bardziej cierpieć niż mały... znam kobiety co karmiły 4,5 roku, jedną co 6,5 i mówiąc szczerze to sobie nie wyobrażam tego... :P Pamiętaj tylko że 3 lata to magiczne przejście do bycia dużym dzieckiem... masz jeszcze trochę czasu... Jak już podejmiesz decyzję, że jesteś gotowa to zrób to jednym ruchem... np łyknij Bromergon i już nie złamiesz się, bo po pierwsze zazkodzisz małemu a po drugie zahamujesz laktację :P Jakby mały nie chciał jeść to rodzinnego poprosisz o Peritol- będzie jadł i spał pięknie :) :) :)- zawsze na wszystkich działa :) :) :)
  16. Zizusia co do M, to on chyba dośc dobrze zbudowany jest, a to niestety ryzyko nadciśnienia tętniczego. Do tego wywiad rodzinny... Powinien zrobić wszystkie badania i odwiedzić dobrego kardiologa. W dobie dzisiejszych leków szybko dojdzie Twój M do siebie
  17. Pomyśl tylko nad tym, by powoli dojrzewać do odstawienia butli... i tyle. A czy on musi te drugie 200ml wypijać??? Może jedno mu starczy??? No i kolacja powinna być najpóżniej 2 godziny przed snem... Spokojnie, ja nie mówię by już dziś zmieniać nawyki, ale pomyśl nad tym :P Oj, jak dobrze nie mieć tego problemu... u nas tylko na noc jest niekapek z wodą na wszelki wypadek. Kolacja ok 19, spanko o 22... Nigdy nie pił mleka z butli, więc nie wie że tak można :P W ogóle tak jakoś nam wszystko za łatwo poszło- nie miał smoka, bo nie chciał, pierś odstawiliśmy bez płaczu i krzyku, sam zaraz po tym zrezygnował z pieluchy, bo cyt: "Ludzik duzi", do żłobka poszedł bez problemu...Mati też był bezproblemowy pod tym względem, ale Ludwiś rewelka... Jak odstawił pieluchę z dnia na dzień to dosłownie może 3 razy popuścił... W nocy nigdy wpadki nie było :) W żłobku też nie - aż zadziwił tym panie :P Ale to pewnie efekt działania starszego brata :) :) :) No, ale Mati w tym wieku był grzeczniejszy- bo nie miał wzorca w postaci fascynującego 7-latka w domu :P :P :P Ząbek jak nadłamany to zawsze bardziej podatny na próchnicę... Ale jak coś to pamiętajcie- mleczne zęby też warto leczyć... bo np trójki, czwórki, piątki pozostają nawet do 10-12 r.ż
  18. A co do butelki, to trzeba dać dziecim dorosnąć... Nasze maluchy zaraz będą miała 3 latka... powinny być już samodzielnymi dużymi łobuzmi a nie niemowlakami z butelką i smokiem :P No i pomyślcie jak byście się czuły gdybyście wypiły tyle mleka przed snem... Np jak Eryk- 400ml na 16kg masy ciała, to jakby dorosła kobieta -55-60kg wypiła 1500ml- spróbujcie kiedyś- powodzenia :P No i jak on ma przestać sikać w pieluchy i wytrzymać do rana??? Jakbym wypila 1,5litra przed snem sikałabym co 5 minut... A jak już chcecie dawać mleko- to koniecznie wyszorujcie później ząbki i wypłuczcie resztki mleka z jamy usnej...
  19. Pomarańczko, zdziwię cię ale świat na krowie się nie kończy :P :P :P A każdy ssak umie "wydoić" Matkę jako maleństwo, ale w pewnym momencie kończy ssanie i staje się samodzienym mięso-, roślino- czy "wszystkożercą" :P :P :P To że mleko w rozsądnych ilościach nie szkodzi - to ok, ale na masę ciała dzieci daje się go dużo, a niestety dla przewodu pokarmowego dziecka jest takie jak pisałam wcześniej :P Dlatego zaleca się mimo wszystko mleko modyfikowane... Co do mleka UHT z kartonika to mam wątpliwości czy tam jest w ogóle jakieś mleko :P Ostatnio w dyżurce 2% łaciate stało w temp pokojowej 5 dni -ani razu nie trafiło o lodówki- i... nie zsiadło, nie skwaśniało, nie zgniło, nie spleśniało :P Po dolaniu do gorącej kawy nie zważyło się... smaku też nie zmieniło.... bardzo zastanawiające... Zizusia, z tą chęcią na mleko- to u mnie podobnie... jak mnie najdzie to też muszę się napić... ale Tequilli :P :P :P :P Sorrki za głupawkę, mam dziś extra humorek :P :P :P :P Nie przekonacie mnie do mleka- bo ja od zawsze pisałam Wam że należę do mleko-abstynentów :P :P :P :P Nawet jogurtu nie przełknę :P jedynie ser żółty i czasem Capri... :P :P :P Co do zapachu skoszonej trawy to zapach nietolerowany przez 70% astmatyków- bo zawiera kurarę... i wywołuje duszność... identyczne odczucia zapachowe- arbuz, trawa, ogórek melon ma np Guzowska (mistrzyni kick-boxingu :P ) choć ona astmy nie ma :P :P :P
  20. Mleko krowie jest ciężkostrawne, obciążające nerki, zawierają dużo fosforanów itd... wcale nie jest takie zdrowe jak nasze pokolenie przekonywano :P No i pokażcie mi jakiegoś dorosłego ssaka (poza Homo sapiens) co pije mleko :P :P :P nie piszcie że koty- bo 75% kotów ma w dorosłym życiu nietolerancję laktozy. OK ja należę do LOBBY ANTYMLECZNEGO :P :P :P :P :P do tego uważam mleko, arbuza i skoszoną trawę do największych smrodów świata :P :P :P HA
  21. Stelka powinna powtórzyć badanie, bo glukoza poniżej 60 to hipoglikemi, czyli stan niebazpieczny dla płodu (grozi np zahamowaniem rozwoju i niską masą urodzeniową) i dla niej. Jeśli miała mierzone z palca na pasek, to pewnie błąd glukometru, jeśli z krwi to koniecznie jutro do powtórki i rano tel do gina
  22. Krowie mleko z butelki??? I jeszcze powiedzcie że ciepłe :P a fuj, od razu bym rzygnęła :P :P :P :P Ogólnie do 3 urodzin zwykłego mleka się nie zaleca, a do tego - czas już najwyższy odstawić butle!!!!! za pół roku będzie to dużo trudniejsze i okaże się że idąc do zerówki jeszcze butlę będzie ciągał!!! co do glukozy to bardzo dziwny wynik- tak jakby w ogóle nie wchłaniała... po jakim czasie to był pomiar- godzinie czy dwóch???? A ja mamprzez dopalacze, policję, TV urwanie jaj w pracy :( bo 5 wariatów najarało się szajsu na wycieczce szkolnej... Pojechali do Świętej Wody i się chyba nią opalili ':P :P :P :P :P
  23. Sola, Vigantolu wycofane pewne partie, za chwile wyprodukują nowe :) i już będzie ok :) Ale vigantol na receptę... Ja osobiście wolę dokłądniejsze dawkowanie niż krople (bo raz kapnie jedna raz 3 :( ) i najczęsciej wypisuję Vigantoletten 500j - tabletki łatworozpuszczalne, dodatkowo maja kalendarz z dniami tygodnia na odwrocie jak w tabl antykoncepcyjnych więc dla takich gap jak ja idealne rozwiązanie- 1 opakowanie wystarczy na miesiąc i kosztuje ok 14pln... Jak ktoś ma 2 dzieci, to mozna kupić po 1000j i dzielić (tabl z tzw rowkiem więc pęka idealnie) :P Bez recepty można kupić np VitaD (400j), czy starszym dziecim Vitrum Calcium 600 + 400D z wapniem :) Co do tranów to są różne- wiem że Cynka dawała płynny chyba Muller, lub coś tego typu, Ja swoim jak daję to Eecomer bo łykaja w kapsułkach. Krisii jak rodziny lekarz będzie miał wąty co do vit D bo często mają, możesz wydrukować te zalecenia konsultanta ze strony Medycyny praktycznej :P :P :P :P :P :P Mija, jak CRP będzie ujemne to znaczy tyle, że to wirusówka :) Minie pewnie za 2 dni góra... Moi gorączkowali w zeszłym tygodniu do 39.2stC przez 3 dni każdy i minęło jak ręką odjął... Zobaczysz co dziś będzie się działo :P
  24. Karolinna chętnie się zamienię-dam Ci za malutką 7-latka :P :P :P :P :P Ja bym mogła mieć noworodka czy małego niemowlaka całe życie :P :P :P :P :P Mija, szybciej da Klacid :P A na poważnie to macie jeszcze 2 dni - wszystko się może zdarzyć :) A co do Irlandii to z tego co kojarzę (ale mogę się mylić), mają żywność wzbogaconą w Wit D3... u nas tylko margaryna i maslo jest wzbogacona :( Aaa, miałam napisać że całkowicie bezpieczna dzienna dawka to 2000j (50ug), ale większość ekspertów twierdzi, że dużo więcej
  25. Mija poczekaj jeszcze z decyzją o wyjeżdzie. Angina potrzebuje czasu, gorączka tak wysoka to rzecz normalna. Fakt maly będzie osłbiony po tym. Ale jak widzę antybiotyk dopiero 3 dzień, więc może jutro będzie przełom... do czwartku macie jeszcze troszkę czasu. Co do hasco-septu to jak najbardziej możesz dawać... Na syropach ziołowych się nie znam - sorry :( Karolinna- spokojnie, może to być każda bakteria, niekoniecznie E. coli czy gronkowiec ... Zadzwoń do rodzinnego, może zrobiłby posiew z treści, lub może wyśle Cię do chirurga. Jeśli zechcą to naciąć to poproś o pobranie posiewu (choćbyś miała sama załacić za niego - bo warto). Do tego czasu Traktuj to tymi samymi środkami co wcześniej, dbaj by dokładnie wysuszyć po myciu, staraj się nie przegrzewać malucha... Krisii , z Wit D3 jest tak, że są ośrodki które robią badania populacyjne na stężenie wit D3 i na tej podstawie określa się dawkę profilaktyczną dla danej populacji. Niestety zapotrzebowanie wit D3 w naszym klimacie nie jest wystarczająco pokrywane przez syntetyzę własną, z uwagi na małe nasłonecznienie- szczególnie w okresie pażdziernik kwiecień... Latem jest ok, pod warunkiem, że nie stosujemy u dzieci kremów z wysokim filtrem!!! Żeby dostarczyć w diecie dziecko musiałoby zjeść minimum 0,5 kg na tydzień dobrych gatunkowo ryb morskich - mało prawdopodobne :( Dobrym rozwiązaniem jest Tran, lub standardowa suplementacja. Dawka profilaktyczna ustalona jest na 400j/dzień. Przedawkowanie wit D3 podanej doustnie jest mało prawdopodobne... spokojnie zimą do 1000j można podawać... Należy tylko pamiętac że mleko modyfikowane zawiera niewielkie ilosci wit D3!!, ale nasze dzieci mleka piją już bardzo niewiele. Tu kilka informacji z Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Witamina_D Jest to przedruk amerykański, nasze warunki są nieco inne a i normy zależą od laboratorium (dlatego pisałam o wynikach i normach z naszego ośrodka) Warto zwrócić uwagę na działanie- też to immunomodulujące Poszukam zaraz zaleceń polskich.
×