Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Sorrki, Bibi ale śpioch ze mnie :)) :)) :)) Oczywiście że możesz podać flegaminę o ile ona dobrze na małego działa. Tylko przestrzegaj dawek :)) :)) :)) i tylko do 16 godziny, bo inaczej mały będzie w nocy kaszlał. Dużo dawaj mu do picia i będzie super. Życzę mu bardzo bardzo bardzo dużo zdrówka :)) :)) Ja właśnie dostałam sms\'a od mojej gin że już wróciła do domu :)) :)) Mogę się wziąć za porządki... Zastanawiam się co będzie lepsze- czekać do 5.05 czy może jednak przed długim weekendem...bo w sobotę Basia ma wesele Suwałkach... Zobaczymy- może maluch sam rozwiąże ten problem... Tak jak swoim ułożeniem pośladkowym zakończył mój dylema pt.: Naturalnie czy może jednak znowu cięcie?? A co do rodziców i rodziny... Cóż tak to czasem bywa... Ja jak już pisałam mam super, choć z mamą nieraz się kłócimy... tak porządnie...pokrzyczymy sobie, a za 15 minut już jesteśmy znowu najlepszym przyjaciółkami :)) :)) :)) :)) Z bratem też tak mam... To u nas rodzinne- każdy mówi co myśli, ale nikt nie nosi potem w sobie urazy... A znajomi... jakoś grzeczni- czasem ktoś zadzwoni zapytać jak się czuję i tyle. Obiecałam wszystkim, że jak tylko urodzę to roześlę do wszystkim smsy i się pochwalę, więc czekają spokojnie...
  2. Paulinek nie przejmuj się tak bardzo- po prostu, te dwie pary drzwi miały być teoretycznie zamknięte.. wtedy nic byś nie zobaczyła :)) :)) :)) Ja ledwo żyję, niby nic nie robiłam u mamy... ale i tak jestem zmęczona ... Synuś został na noc u babci, więc jutro od rana do sprzątania... Moja gin wróciła już pewnie więc mogę się troszkę pomęczyć :)) :)) :)) Co do czekania na poród- to nie stresujcie się... nie wyczekujcie i nie odbierajcie wszystkiego jak oznak zbliżającego się porodu... W dokładnym terminie- czyli dniu wyliczonym z daty ostatniej miesiączki rodzi się tylko 5% dzieci... znaczna większość w tzw szerokim terminie - 37-42tydz ciąży więc to może być już za chwilę lub za miesiąc :)) :)) :)) :)) Trzeba spokojnie poczekać...
  3. Jak w każdy weekend, wszystkie zajęte :)) :)) :)) My też za chwilę pakujemy się i jedziemy do mojej mamy- mały pobiega po ogrodzie, ja spokojnie poleżę na leżaku :)) :)) :)) :)) A mąż z moim bratem wymienią piasek w piaskownicy :)) :)) :)) Do zobaczenia wieczorem :)) :)) :))
  4. Padł mi internet, a jak już sieć wróciła to znów tego samego posta dorzuciło ???? Nic z tego nie kumam, więc mogę napisać tylko sorrki :)) :)) :)) :)) :)) Marzenie pisałaś o 700km podróży z 2-3miesięcznym bąblem... Jeżeli jedziecie na 2-3 tyg to bąbel zdąrzy sie zaklimatyzować, jak na weekend to trochę mu będzie ciężko i się "rozreguluje" Samą podróż trzeba dokładnie zaplanować, tak byście mieli sporo przerw na karmienie, odpoczynek itd... Warto też tak rozplanować żeby ominąć godziny szczytu i największe upały, bo w aucie będzie ciężko wytrzymać... Jak macie wygodne auto z klimą to nie można przesadzać z chłodzeniem... My zamierzamy we wrezśniu polecieć do teściowej do Włoch... a to też duże przedsięwzięcie...
  5. Stelka, wody płodowe są produkowane na bieżąco do końca ciąży- filtrowane i wymieniane... To jest przesięk+mocz dzieciątka, dlatego muszą być stale filtrowane. W ostatnim trymestrze stopniowo produkuje się ich nieco mniej, ale dopiero w ciąży przeterminowanej może ich nieco "brakować" i pojawia się tzw małowodzie. Co do Twoich bólów to niestety widać maleństwo strasznie ci uciska... znajdź sobie psycję w której nie będzie tak bolała... Spróbój troszkę poćwiczyć, np kocie garby, trochę sie poruszaj może bąbel sie przesunie i będzie ci lżej...
  6. Stelka, wody płodowe są produkowane na bieżąco do końca ciąży- filtrowane i wymieniane... To jest przesięk+mocz dzieciątka, dlatego muszą być stale filtrowane. W ostatnim trymestrze stopniowo produkuje się ich nieco mniej, ale dopiero w ciąży przeterminowanej może ich nieco \"brakować\" i pojawia się tzw małowodzie. Co do Twoich bólów to niestety widać maleństwo strasznie ci uciska... znajdź sobie psycję w której nie będzie tak bolała... Spróbój troszkę poćwiczyć, np kocie garby, trochę sie poruszaj może bąbel sie przesunie i będzie ci lżej...
  7. Kasiu ważniejszy jest więc termin na 24 kwietnia, bo dzieci rosną swoim tempem... Myślę że lekarz to powiniem Ci wyjaśnić ... Usg w ostatnim trymestrze na podstawie pomiarów dziecka wylicz termin porodu na dzień gdy dziecko w przybliżeniu osiągnie masę 3,5 kg - bo taka jest średnia statystyczna :)) :))
  8. cześć jestem Mateusz. Mam 4.5 lat. :)) :)) :)) :)) :)) To dopisek od mojego synka :)) :)) :))
  9. Kasia a jaki miałaś termin z pierwszego i drugiego usg ???? to ona są ważne a nie te ostatnie terminy ustalane na podstawie masy dziecka- bo jak sama piszesz dzieci rodzą się różne...
  10. Cześć dziewczynki!!!! Ja dziś się wyspałam :)) Mąż wstał z małym, a ja do 10.00 w wyrku leżałam :)) :)) :)) Zresztą mam dziś przynajmniej odpoczywać, jeżeli nie leżeć ... Co do koloru oczu i włosów- genetycznie to jest tak : Ciemny kolor oczu i włosów warunkowany jest przez tzw geny dominujące - załóżmy \"K\", kolor jasny - niebieski i blond - przez gen recesywny \"k\". Wystarczy jeden gen dominujący, żeby bąbel był ciemny - i tak osoba KK, Kk i kK będzie miała ciemne oczy i włosy. Blondynkiem o niebieskich oczach będzie tylko kk... Ale z tego wynika też, że jak rodzice są ciemni i mają jeden gen dominujący i jeden recesywny- to mogą mieć dzieci: Kk, KK, kK- ciemne ale i mają 25% szans na dziciątko kk- czyli blond :)) :)) :)) Odwrotnie to nie działa i z jasnych blondynów- ciemne dziecko nie wyjdzie :)) Oczywiście to proste dziedziczenie, ale trzeba pamiętać, że nasz wygląd jest uwarunkowany wielogenowo, do tego są tzw kolory pośrednie-np.piwny.... czasem więc życie jest zaskakujące:)) Zresztą większość dzieci rodzi ię z ciemnymi włoskami. Ich kolor ustala się ok 3-5 roku życia. Oczy noworodka zawsze są niebieskie-a raczej granatowe, ale barwnik pojawia się ok 6 miesiąca życia i wtedy mogą się zmienić... Ja patrząc na noworodki, zawsze się śmiałam, że natura tak to urządziła, że noworodek jest podobny do ojca- żeby ten nie miał wątpliwości czy to jego :)) :)) :)) :))
  11. Bibi napisz jeszcze ile Tymek ma lat :)) Na bank będzie dobrze... Czasem guz zarodkowy jest tak umiejscowiony, że niestety nie da się całego usunąć, ale nie oznacza to że zawsze potem ma złośliwieć... Ja idę się wykąpać i idziemy do koleżanki na kawkę :)) :)) :)), bo dość mam leżenia :))
  12. Z tego co pamiętam to potworniaki bardzo dobrze rokują, więc nie powinnaś się zamartwieć... Szczególnie że markery są w normie. Węzły jak już się pojawią, to najczęściej wapnieją i takie pozostają... Czasem nieco się zmniejszają gdy np były wcześniej zmienione zapalnie. Badanie PET CT pewnie wam zrobią i będzą je co jakiś czas powtarzać... ale lepiej dmuchać na zimne... Zyczę dużo zdrówka!!!!!
  13. bibi sorki, że wypytuję, to był potworniak, nueroblastma, guz Wilmsa czy jeszcze coś innego??? Wiesz normalnie węzły chłonne krezkowe mogą być widoczne w usg, nawet do 1,5cm, więcej ich np przy robaczycach, listeriozie, yersiniozie... czyli chorobach odzwierzęcych... ale po chorobie rozrostowej trzeba się im dokładnie przyjrzeć...
  14. Bibi, a co było w badaniu histopatologicznym, bo rozumiem że węzły wtedy też mu pobierali...
  15. Żurkowa jakąś maść warto mieć, choć na początek... Wiesz jak napuścisz na poradnię Rzecznika z NFZ to może być różnie... :)) :)) :)) :)) :)) Jeżeli faktycznie odległość jest nieduża to mają obowiązek, ale jak dalej to mogą poprosić cię o podpisanie że rezygnujesz z wizyt domowych, bo inaczej nie zechcą przyjąć deklaracji... Wiem że czasem tak robią... Ja do tej pory nie potrzebowałam wizyt domowych, a syn ma już 5 lat... może nie jest to takie ważne... czasem lepiej wziąć taksówkę, niż np czekać pół dnia na wizytę domową. Lekarz rodzinny to nie pogotowie i jeździ w określonych godzinach....
  16. Bibi a u kogo są te węzły???? i jakiej są wielkości ???
  17. Żurkowa, powinnaś wybrać poradnię, która bardziej ci pasuje... Lekarz rodzinny nie jest gorszy od pediatry, bo on w programie specjalizacji ma bardzo dużo pediatrii... A co do przyjazdów do domu, to poradnia ma prawo ustalić rewir jaki obsługuje... Ja np tak mam, że do poradni, gdzie są super lekarki rodzinne, mam spory kawałek, więc nie mogę liczyć na wizyty domowe. Rozumiem to bo sam dojazd do mnie trochę by im zajął... Mi to nie przeszkadza, bo mam samochód i sama mogę dowieść małego. Szczególnie, że umawiam się na konkretną godzinę... W przychodni obok mnie może i jest pediatra, ale taki który nie ma o niczym pojęcia ... i co mi z tego, że jak coś, to przyjedzie do mnie, jak w niczym nie pomoże... Co do Purelan'u to 7g to chyba mało...
  18. Zurkowa dzięki!!!! Przypomniałaś mi, że mam zadzwonić do Poradni Rodzinnej :)) :)) :)) Jakieś 3 lata temu przepisałam całą naszą rodzinkę do poradni na drugim końcu miasta i chciałam zapytać, czy mogę podać w szpitalu, że od nich położna przyjedzie do mnie. Oczywiście nie ma problemu. Dowiedziałam się też, że tam położną jest przyjaciółka mojej mamy z dzieciństwa i przy tym chrzestna mojego brata :)) :)) :)) Super :)) :)) :)) :))
  19. Mini dobrze to znam :)) :)) :)) Czasem mam ochotę wziać depilator i zrobić z niego sfinksa :)) :)) :))
  20. Paulinek masz 100% rację!!!! Znam mnóstwo bardzo wartościowych ludzi, którzy nie mieli tyle szczęścia, życie ich bardzo doświadczyło i nie mieli możliwości się uczyć... Znam też osoby, które mimo tytułów naukowych nie są nic warte!!!! Niestety po pewnym czasie, jak zauroczenie i uczucia zbledną, mogą pojawić się pewne problemy...
  21. Mini a dużo ich masz ??? Ja mam jednego, ale w połączeniu z psem i myszą na IX piętrze w centrum miasta... :)) :)) :)) :))
  22. Marzenie, ja uważam że w XXI wieku zzo to rzecz tak naturalna i oczywista, że należy się każdej rodzącej!!! Nie rozumiem dlaczego niektórzy nim straszą, bo ja znam same plusy... Ok może się zdarzyć, że trochę wydłuży się poród, ale jest dużo bardzej komfortowy... Zresztą kobieta zamiast zwijać się z bólu, krzyczeć i jęczeć spokojnie oddycha, dziecko jest lepiej dotlenione...itd. Nie zastanawiaj się, weź znieczulenie, a na pewno nie będziesz żałować :)) :)) :)) :))
  23. Ja tak dla żartu chyba leżę, bo wiem że jak ma się zacząć to i tak się zacznie :))) :)) Ale nie będę się przemęczać do jutrzejszego popołudnia :)) Potem wieziemy małego do babci i zabieramy się konkretnie za sprzątanie- to już najwyższy czas by wypucować chatę, bo w poniedziałek zaczynam 40 tydz :)) :)) :)) Na razie zamiast leżeć, wziełam się za odkurzanie, bo zwierzaki tak strasznie linieją, że szlag mnie trafai ... Chyba psa ogolę, a tego wrednego kota (17-letniego :)) :)) :)) ) zatłukę... wszystko niszczy, miałcze jak walnięty, bo zamkneliśmy przed nim bramką sypialnię- spać nam przez 2 noce nie dawał... Ale cóż, odgrażam się od 17 lat że go uśpię :)) :)), albo gdzieś oddam, bo nie lubię zbytnio kotów- ale to mój kotek i jak do tej pory nic z nim nie zrobiłam... Najgorsze że on uwielbia jeść bawełnę i jak wlezie do szafy to potrafi wszystko pogryżć- już mi w dziesiątkach jeansów porobił dziury....
  24. Paulinek- ja się nie wypowiem na temat wykształcenia, bo u nas różnica polega na tym że mąż ma wyższe (mgr ekonomii) a ja się śmiejś, że mam 2 razy wyższe (medycyna + mgr prawa) :)) :)) :)) :)) :)) :)) Ale myślę, ze szczególnie jak kobieta ma wyższe wykształcenie niż jej partner- to w końcu zmusi go do dalszej nauki :)) :)) :)) Tak wyglądało to u moich koleżanek...
  25. A czy ktoś ma kontakt z Grzybiarą????
×