Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Bibi rozumiem. Musisz jasno i wyrażnie powiedzieć lekarzowi, że mały np. żle znosi Duracef, nie działa na niego itd. Mam nadzieję, że to że jesteście pod opieką onkologa to nic bardzo poważnego...
  2. Ja ogólnie nie lubię Sumammedu...choć wiem że czasem działa. Co do dawania antybiotyku, to ja też jestem bardzo ostrożna, wolę dać coś wspomagającego, poczekać kilka dni... Bo większość infekcji jest wirusowych... Ewentualnie Bactrim- to chemioterapeutyk, też czasem pomaga... Jak nie jesteś zadowolona z ekarza, to może warto zmienić... to bardzo prste- idziesz do innej poradni, wypełniasz kwestionariusz i tyle. Ze starej przychodni trzeba tylko zabrać kartę szczepień...
  3. Ale w aptekach internetowych jest http://www.apteka-natolinska.pl/product_info.php?products_id=2369 http://bobomarket.pl/x_C_I__P_27513462-27510001.html I sporo jest na allegro...
  4. Jak chcecie Puelan kupić to poszukajcie w sklepach z zaopatrzeniem medycznym, Poradniach Laktacyjnych lub przez internet... Ta ostatnia forma może nie jest najlepsza skoro trzeba go przechowywać w lodówce...
  5. Peletka, pamiętasz jak pytałam cię o skład maści na brodawki, myślałam właśnie o Purelanie i dlatego pisałam że sama lanolina :))) :))) Dobrze że się pomyliłam bo przynajmniej wiem że mogę stosować Maltan :)) :)) :)) A co do warunków w szpitalu macie szczęście- u nas ciągle nie mogą skończyć remontu, więc warunki są polowe :(( :(( :(( Mieli przenieść się do nowego skrzydłą już w grudniu, potem w marcu... ale jak na razie cisza... Czekam więc może do maja jeszcze to zrobią :)) Ja zrobiłam coś do czego przymierzałam się od dawna- porządek w apteczce :)) :)) Jako lekarz mam całą szafę leków :)) :)) to było wyzwanie, ale już skończyłam i jestem z siebie dumna... Aż wstyd się przyznać, bo miałam sporo przeterminowanych leków :p :P :P Peletka co można zrobić ze starymi lekami???? Oddać do apteki??? Gdzieś na utylizację??? Poza Luminalem w czopkach to nic grożnego tam nie ma, ale wolałabym do śmietnika tego nie wyrzucać...
  6. No właśnie- może maltan, Albo Purelan- Wpisz w grafika Google to może Ci się przypomni :))) jak spojrzysz na zdjęcie.
  7. Co do przyspieszonego tętna- to normalka- serce musi tłoczyć ok 2 litrów krwi więcej w tym samym czasie... Co do maści na brodawki to u nas w Poradni Laktacyjnej polecamy Bepanthen MAŚĆ (nie krem)... Zmywać nie trzeba...No ale ja mam na niego uczulenie... :(( :(( :(( A najlepsze jest kilka kropel własnego mleka i wietrzenie :)))
  8. Zurkowa- tu nie chodzi o ból... ale o to że będziesz bardzo szczęśliwa :))) :))) bo urodzi ci się dziecko. Jedno co warto pamiętać, to to że z lekarzami, położnymi i pielęgniarkami trzeba spokojnie rozmawiać :)) :)) :)) Wiesz my mamy takie swoje przyzwyczajenia, czasem głupie, jakieś procedury, zalecenia przełożonych i jak pacjent się stawia a tym bardziej jak robi to agresywnie, to się to na mni żle odbija :(( :(( Wiesz ja sporo pracuję z podrośniętą młodzieżą z problemami, bo przyszło mi zajmować się również dzieciakami po próbach samobójczych, po zatruciach alkoholem, narkotykami itd... Z reguły to fajne dzieciaki, ale z problemami i lubię z nimirozmawiać...Ale czasami zdarzają się tacy że szlag mnie trafia, a wtedy Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie ;)) :)) :p :p :p Nie jestem już taka miła, słodka i wyrozumiała. To samo dotyczy np bardzo roszczeniowych rodziców- o takich nie trudno... Ogólnie postawa wobec lekarz a tym bardziej pielęgniarki jest ważna :))) Ty masz jednego lekarza, ale on ma np 12 pacjentów.... Nie zrozum mnie żle, bo pewnie wiesz że chodzi mi tylko o to, by nie napadać na personel, bo będie on niemiły .... Do swoich przekonań i walki o intymność masz 100% prawo!!! Ale się rozpisałam ...
  9. Iskierka- Z porodami mówi się że jest tak: Przy naturalnym musisz się nacierpieć, a potem pojawia się dzieciątko Przy cięciu odwrotnie... Coś w tym jest, choć ja nie pamiętam żeby bolało mnie miejsce po cięciu, ale miałam tak silny zespół popunkcyjny, że ból głowy i kręgosłupa znosił wszystkie inne dolegliwości :)) :)) :)) Wiecie ja miałam bardzo ciężki poród, straciłam mnóstwo krwi, miałam atonię macicy( nie kurczyła mi się po wyjęciu małego i dlatego krwawiłam), traciłam przytomność w trakcie zabegu dziesiątki razy, zużyłam chyba cały zapas leków ratujących życie (amin katecholowych) ale się udało :)) Zastanawiałam się tylko czemu skoro tak się skrwawiłam nie dostałam KKCz (transfuzji koncentratu krwinek czerwonych) po cięciu... Zresztą niewiele pamiętam z tego co się działo po tym jak wyjęli Mateuszka... Dopiero pół roku później, jak trafiłam tam na staż, od oddziałowej się dowiedziałam, że nie wyraziłam zgody na przetoczenie krwi :))) :)) :)) Lekarz ze mnie od 7 boleści co nie wierzy Punktowi Krwiodawstwa :)) :)) :)) Teraz moja lekarka spytała mnie czy jak coś to wyrażam zgode na przetoczenie KKCz...:)) :)) Śmiała się okrutnie jak powiedziałam że NIE ZGADZAM SIĘ NA POWIKŁANIA!!! :))) Ma być dobrze i tyle!!!! U was też tak ma być!!!! Koniec i kropka!!!! Żadnych powikłań!!! Czarna do przeczytania wieczorkiem :))) Może jak coś to Twój mąż nam coś napisze ....
  10. Czarna z wypadaniem dołu ja też tak mam. Śmieję się że muszę trzymać malucha bo mi do sedesu wpadnie. :)) :)) :)) Też mnie boli, ale tłumacze sobie że skoro nie mam skurczy regularnych, nie nasilają się, a tylko pobolew to jeszcze nie to. Co do czyszczenia- to nie jest to objaw de facto zbliżającego się pordu, ale ciasnoty, bo maluch nisko i powolnego szykowania się do rozwiązania. Nie bójcie się, ze skoro masz luxniejsze stolce to za tydzień urodzisz- tak nie jest :))) Czarna nie potrafię Ci nic pomóc, bo sama już nie wiem... Ale jak dostaniesz regularnych skurczy to będziesz wiedzieć że trzeba się zbierać. A mały się rusza????
  11. Zizusia- przyjrzyj się czy to na pewno rozstępy a nie naczynia podskórne... Jak rozstępy to można masować, wcierać kremy i poczekać. Nie znikną ale zbledną :))) Jestem uzależniona :)))
  12. Z tego co pamiętam, to zbytnio nie zaleca się pasów uciskowych, bo one wbrew pozorom osłabiają mięśnie brzucha. Jak coś to tylko na szczególne okazje... Kurczę lecę do pracy bo znów nic nie zrobię z tym bałaganem :((
  13. Żurkowa - skierowanie jest ważne do dnia porodu :)) :)) :)) :)) :)) Jak pojedziesz do szpitala na ktg to Ci je zrobią. Możesz też poprosić lekarkę o skierowanie na ktg do szpitala, Choć to 47 PLN, może powodować, że ci go nie da. Ogólnie jest tak że po terminie porodu robi się ktg codziennie lub co drugi dzień. Niestety w szpitalu często trzeba się sporo naczekać _ czasem dobre kilka godzin, bo np u mnie ktg trwa ok 45min i jak przyjdziesz jako 5 czy 7 to spędzisz tam cały dzień... Dobrze to pamiętam. Czasem chodziłam o 6 rano i byłam np 4-ta... A co do wypróżnień to normalne na koniec ciąży, poza tym jak malec się wstawia, to jest uczucie że się chce... Dobrze jak przeczyści porządnie przed porodem, bo wtedy łatwiej po- dłużej da się wytrzymać bez stękania :))
  14. Czarna a nie masz bliżej jakiegoś szpitala ??? Faktycznie jazda 40 km to mało fajna sprawa jak brzuch boli.... Zadzwoń do lekarza, niech on zdecyduje- w końcu to ginekolog, więc będzie wiedział co masz robić. Ja mogę radzić jak baba, a nie lekarz, bo moje pacjentki rzadko rodzą przy mnie :)) :)) :))
  15. Zizusia- ja zawsze mało spałam :)) Dzięki temu przetrwałam studia(dwa kierunki równolegle + małe dziecko w domu :)) ) Zresztą synuś ma to po mnie :)) Laptop cały czas właczony, więc jak przechodzę obok, to odświeżam stronkę :)) I mam przynajmniej okazję a raczej pretekst, żeby chwilę posiedzieć :)) Chętnie wstawałabym póżniej ale synuś się dopomina śniadania :)) No i muszę wyszykować go do przedszkola, żeby mieć chwilę spokoju :)) :)) :)) Ja też z doświadczenia powiem, że pobyt w szpitalu mija szybko, o wielu rzeczach się nie myśli jak ma się maleństwo przy sobie, dużo można znieść i ani obchody, ani badanie, ani pielęgnacja nie są takie straszne :))) Wszystkie to przechodzą :)) Jak nie godzisz się na opiekę medyczną, to albo się ubezpłodnij, albo rodź w domu :)) :)) :)) Niestety nikt z lekarzy nie podpisze że wszystko jest ok i że możesz iść do domu, jak nie zobaczy jak się goi krocze itd.. Nie panikujcie, to nie takie straszne... Dobra wracam do roboty- czas na porządki w apteczce, bo już pęka w szwach :)) :)) :))
  16. Czarna, zamiast się zamartwiać, pojedź tylko na ktg. Wszystko się wyjaśni i będziesz spokojniejsza. Ja bym tak zrobiła. Nie bój się, jak to nie poród to wrócisz do domu. Nie bierz ze sobą nic(poza dokumentami), jak coś to mąż dowiezie :)))
  17. DZIECIACZKI NICK..............IMIE.......DATA UR.....WAGA..CM...GODZ.. Grzybiara.....Sebastian.......03.08..................... ........... Coral bay.......Natalia........14.04.....3000....50............... Liliankas........Laura..........15.04.... 3240....53... 17:00.... Monia............Milenka........21.04....3755....57..... .......... to ja CC----- Rufin CIĘŻARNE franceska------ 28-----monachium-----------25.04--C/ Daria Mickey----------32--------Gdynia-------------28.04---S/ Jeremy-Julien Klaudia 447-----21-----Starogard Gd.------- 01.05---C/ Dagmarka/Kubuś wiolaj----------- 28-------warszawa---------- 01.05---C/ mała82--------- 25-------Skierniewice--------01.05--- arniga---------- 31------Warszawa------------01.05---S/ inez_82-------- 26-------Elbląg----------------03.05---S/ Żurkowa------- 24-------Wrocław-------------03.05---S/ Nikodem plusia------------31-------Szwecja-------------04.05---C / Weronika malagorzalka---33-------Poznań--------------04.05-- - kk_78 ---------- 29------ Białystok------------04.05-- synuś marzenie31---- 31-------Słupsk---------------05.05---C/ Magdalenka kareczka------ -26--------Łódź----------------05.05---S/ Filipek magmal----------26---------Opole-------------05.05---C/ Hania Sloneczko5050--23---------Konin------------05.05-- nikitka5---------32--------Wrocław-----------06.05--S/ Michał, Mikołaj paulinek85------23-------ok.Wrocławia------07.05-- S/ Szymonek kathi81--------- 26---------Łódź---------------08.05-- zizusia--------- 24--------Rzeszów------------10.05--S/ agulcia----------30--------Poznań-------------10.05--C/ Michalinka peletka--------- 31-------Nowy Targ----------12.05---C/ Hania Maja czarna---------- 25----------Konin-------------12.05---S/ Kubuś bajabaja--------29----śląsk-cieszyński-------13.05 --S/ Piotruś sysunia27--------28-------ok. Gliwic----------13.05---C/ Karolinka Alexxxandra-----28--- ------Śląsk-------------14.05-- iskierka----------27----------Wlkp--------------15.05--S / Adaś madeline80------27---------kraków-----------15.05-- weronikx-------- 33------Wrocław------------15.05--C/ olinkaka----------28------Wrocław------------15.05--S/ renka07----------31------Wielkopolska--------22.05--S/ stelka------------ 27------Brzeg----------------22.05--C / Natalia / Emilka? Mirellka84--------24------Gdańsk--------------22 .05--S/ Sebastian madamagda------23------Wrocław. -----------24.05--- JoannaWM------ 34------Wrocław-------------24 .05--S/ Michałek gusika------------28--------Rzeszów-----------24.05---S/ Szymonek bibi2--------------29------DąbrowaGórn---- --26.05--C/ Michalinka soczek37--------27-------Ostrowiec św.-------29.05--S/ Adrian Nie wiem tylko kiedy to ja CC urodziła, może ktoś dopisze
  18. Zurkowa pytałaś : "podczas ostatniego badania pytala sie mnie czy czuje jak odpycha glowke dziecka go gory...to znaczy ze juz jest nisko bardzo? czy jeszcze nizej bedzie dzidzia?" Jest prawidłowo wstawiona w kanał, już się nie odwróci, [przynajmniej nie powinna] A niżej jeszcze będzie - ale już podczas porodu :)) :))
  19. Czarna, ja też mam cały czas takie bóle, ale nie mam skurczy. Wystarczy ze trochę wypełni mi się pęcherz moczowy a już boli jak cholera. Trudno mi powiedzieć co masz konkretnie zrobić. Może zadzwoń do lekarza czy tej kuzynki z położnictwa... Jak coś to pojedź do szpitala i zrób ktg. Jak będzie ok to wracaj do domu. Możesz poprostu poprosić o ktg, bo mały sie mało rusza i się martwisz. Jak tętno będzie ok, skurcze niewielkie to poproś żeby cię puścili do domu... Oni wcale na siłę nie będą Cię tam trzymać :))
  20. Spójrzcie na specjalne chusty do karmienia- dostępne w USA, może i u nas też. Wyglądają na bardzo proste do uszycia. http://www.amazon.com/s/ref=sr_nr_n_3?ie=UTF8&rs=166784011&rh=n%3A165796011%2Cn%3A166777011%2Cn%3A166784011%2Cn%3A379025011
  21. Wiecie co, ja nigdy nie miałam problemów z karmieniem w miejscach publicznych. Starałam się nosić takie bluzki, by nic nie było widać i tyle. Moje koleżanki jak miały problem to nosiły jakieś chusty czy szale, żeby się przykryć. A w slkepach to korzystałam z przymierzalni, bo ciszej, intymniej i jest z reguły gdzie usiąść... Bardzo sobie chwaliłam swój spokój, bo jak było lato to spędzałam 8 godzin w parku z synkiem :))) Nie musiałąm wracać na karmienia do domu, przewijałąm go w wózku i było super :))) Nie wyobrazam sobie też że miałabym np ściągać pokarm żeby karmić w parku butlą... Pomyślcie o jakiejś bawełnianej chuście, to ułatwi wam życie :))
  22. Zurkowa, ja ciebie rozumiem... Co do pielęgnacji, zabiegów, obchodów, to faktycznie wszyscy odwiedzający są wypraszani. Z tego co pamiętam to najgorsze było leżenie po cięciu, plackiem 24 godziny. Wtedy położne przychodzą podmywać i zmieniać podkłady, bo sama nie możesz tego zrobić... Ale to ich praca i nie jest to dla nich nic niestosownego. Dziewczyny, które były na sali odwracały się wtedy, jakoś tak intuicyjnie. Pamiętaj też że nie każdy, kto młodo wygląda na obchodzie jest stażystą... Mi się zdarzyło palnąć na studiach głupotę do docenta który wyglądał na góra 25lat :))) Stażysta i rezydent to lekarz i jak mu ordynator każe prowadzić daną pacjentkę, czy asystować przy badaniu to on nie może odmówić. Wiesz często większość zabiegów, badań wykonują rezydenci (wiem bo sama nim jestem) czyli lekarze w trakcie specjalizacji... Dla nas to po pierwsze praca, a po drugie to ciągle nauka... Jak coś to zamiast krzyczeć jak już się zacznie obchd że się nie zgadzasz, najpierw spokojnie porozmawiaj z położnymi, lekarzem prowadzącym i ustalcie jakiś kompromis... Inaczej mogą się do Ciebie źle nastawić, będą patrzeć jak na histeryczkę... Ja np. mam świadomość że rodzę w szpitalu klinicznym, będą więc studenci, poza tym sporo moich znajomych z roku robi właśnie specjalizację z ginekologii, więc będą uczestniczyć w obchodach... Ale ja zamiast komfortu i sal jednoosobowych w prywatnej klinice wybrałam fachową opiekę i spokój o moje maleństwo :)))
  23. Peletka co do pasji, to widzę że mamy podobne :)) Nury i Góry.... My zaczęliśmy ciągać synka jak miał 2,5 roku na narty (wtedy jeżdziłmiędzy naszymi nogami i trochę sam na oślich łączkach) i już rok później sam młody zjeżdzał z Kolelnicy :))) W tym roku jeżdził jak szalony, instruktor był nim zachwycony, a Mateusz o niczym innym nie mówi, tylko że chce znów na narty :)) Zresztą on potrafił jeżdzić po 6-8 godzin :))) Z Kotelnicy, bez najmniejszej przerwy, szybkim tempem na sam dół i z powrotem :)) Ja za nim nie nadążałam :)) Wiem że to nie rozsądne, ale ja w tym roku w styczniu też 14 dni jeżdziłam na nartach- spokojnie, uważając żeby nikt na mnie nie najechał itd... Było super. A na orczykach mały radzi sobie super (w zeszłym roku się nauczył), więc jak ja miałam dosyć, to siedziałam sobie pod wyciągiem, piłam herbatkę a ten szlał na orczyku, jeżdził w kółko :)) Jak się wywalił i nie dawał rady sam wstać to leżał i Krzyczał: "Ploszę Pani potrzebuje pomocy !!!!" :)) :)) :)) innym głupio było zostawić 4-latka w potrzebie :))) Dobra czas na śniadanie :)))
  24. Żurkowa, w takim razie mam coraz większe szanse że to jednak córka :))) Ja się od zawesze bardzo żle odżywiam, śniadań nie jem, tylko kawę, potem coś w pracy- owoc, czasem surówkę, mięsa mało w ogóle (to akurat zdrowe :)) ) potem obiadokolacja i jeszcze w tzw. międzyczasie hektolitry kawy :)) :)) Czyli jednak moja intuicja że to nie może być synek ma jakie podstawy :)) :)) :))
  25. Soczek, ja bym się nie obraziła jakby okazało się zę to córcia :))) :)) A tak mąż ma za zadanie za kilka lat dorobić nam córcię :))) Tym razem wyślę go na nurkowania do Egiptu, bo jak widać polskie jeziora są za płytkie i za zimne :))) (tłumaczę- nurkowie z uwagi na zmiany ciśnień i prężność azotu raczej ne mają synów, bo plemniki z chromosomem Y są bardzo wrażliwe) Ale jakoś u nas Jezioro Hańcza się nie sprawdziło :)) Ganialiśmy na nury, lataliśmy samolotem i jakoś i tak jakiś niesforny Y się znalazł :))) :)) :)) Przynajmniej uparłam się na 3 próbę, a tak pewnie na dwójce byśmy poprzestali :)) :)) Dobra czas szykować małego do przedszkola :))
×