Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Kareczka- wody płodowe są całkowicie płynne- to przesięk + mocz dziecka. Jeżeli to co płynie jest gęstawe, lepkie, ciągnące się albo glutowate to po prostu zwiększona ilość wydzieliny. Zapewne nie ma tego tyle żeby po nogach płynęło :))) więc nie ma powodów do paniki :))) To też nie nalepszy czas na zmianę lekarza :)))
  2. Stelka pamiętaj że lekarz mógł też niezbyt dokładnie zmierzyć maluszka... A co do tych 2 tyg wcześniej to nie jest tak wszędzie. Moja lekarka jest za pełnymi 40 tyg, ale jak powiedziałam że chcę jeszcze 4 dni ekstra to też nie oponowała :)))
  3. Stelka spokojnie, mała wcale nie jest aż tak drobna- policz sobie 2kg +200g/tydzień to daje ok 3200g. Więc nie martw się!!! A nawet jak będzie 2800g to co z tego ??? A ile ty ważyłaś przy porodzie??? A Twój mąż?? Co do przyspieszania porodu, to nie ma to zbyt dużego sensu :))) W końcu to i tak maluszki zdecydują kiedy będą gotowe. Im dłużej są w nas tym są szczęśliwsze i rodzą się bardzej dojrzałe... Te bąki urodzone po terminie mają mniej kolek, są spokojniejsze itd Oczywiście czekanie jest trudne, dni się dłużą, ale widać dzieciaczki są jeszcze niegotowe do samodzielnego życia. Peletka lek wzięłam przed 18 i już działa- na wadze 1 kg mniej :))) tylko że sikam co 3 minuty. Trzeba było mi założyć dobową zbiórkę moczu to bym wiedziała ile wyszło, ale pewnie wiadro by mi nie wystarczyło :)))) Co do troski obcych nam ludzi to Cię w 100% rozumiem!!!! Jak zachodzę do szpitala to średnio 50 osób mnie zaczepia... Najdziwniej się czuję jak zaczynają głaskać i dotykać mój brzuch - jak dla mnie to naruszenie mojego JA- porównywalne z naruszeniem miru domowego :)) :)) :)) a to drugie podlega pod kodeks karny :))) Co do bólu spojenia łonowego to ja też mam, boli mnie też krzyż i stawy biodrowo-krzyżowe, czasem mam objawy rwy kulszowej, czasem nie dam rady nogą ruszyć, bo jest tak odrętwiała... ale takie są uroki końca ciąży... Pewnym pocieszeniem jest to że zostało już niewiele...
  4. Zwolnienie jest 80% płatne. Kareczka a dużo tego płynie??? I czy na pewno żółte??? Wody z reguły są przezroczyste lub różowe, chyba że maluch odda smółkę wewnątrzmacicznie to wtedy zielone. Po pierwsze możesz mieć popuszczanie moczu- to normalne jak główka jest już nisko w kanale, szczególnie jak kichniesz, śmiejesz się, chodzisz lub jak mały się mocniej ruszy. W aptece powinny być dostępne testy na wyciek płynu owodniowego. A może po prostu porozmawiaj z lekarzem. Wyciekanie płynu to poważna sprawa i nie można tego bagatelizować- istnieje ryzyko zakażenia wewnątrzmacicznego płodu i niedorozwoju pluc jak już wystąpi małowodzie. Dlatego warto pokazać się ginekologowi. Mam nadzieję, że Cie nie nastraszyłam za mocno i Stelki też :)) :)) :)) Peletka wziełam Hydrochlorothiazyd i czekam - pewnie będę miała ciekawą noc :)) :)) :)) ale tak mnie nogi i ręce bolą, że nie chciałam do rana czekać :))
  5. To ja CC- a jakie rozmiary ??? Ponoć do kółkowej wystarczy 70x200cm. Może to śmiesznie zabrzmi, ale ja metalowe kółka o średnicy 10 cm (pełne- tzn. zamknięte kółko) kupiłam w ... sklepie metalowym - 1.90 PLN za sztukę :)) :)) :)) Na allegro są kolorowe, ale po 29 PLN za 2 szt+koszty wysyłki... ńie mam pewności czy mi się spodoba noszenie w chuście i czy maluszek będzie w ogóle mógł- myślę o bioderkach... więc stwierdziłam że nie ma co przepłacać. Teraz muszę znależć fajny, naturalny materiał- bawełnę lub len i do dzieła :))
  6. Paulinek te dwa dni to ustawowo przysługują i tyle. Od was zależy kiedy chcesz je wykorzystać. Jest to urlop okolicznościowy, który pracodawca musi udzielić. te dwa dni nie muszą następować po sobie, proponuję jeden na wyjście ze szpitala :)) Drugi np żeby załatwić dokumenty w Urzędzie Stanu Cywilnego. Co do dnia gdy zaczniesz rodzić to myślę, że pracodawca puści spokojnie Twego męża, jak nie to niech wykorzysta dzień na żądanie. Nie bój się Twój mąż nie zostawi Cię samej w tak ważnym dla was dniu. A co do tego czy dojedziesz na czas do szpitala- to nie martw się, większość dziewczyn jakoś dojeżdża przed momentem \"zero\" :))) :)) :)) A jeszcze jedno lekarz ma prawo wypisać Mężowi 14 dni zwolnienia ZUS ZLA (dawne L4) na opiekę nad żoną po porodzie od np. dnia wypisu ze szpitala. Czasem warto to wykorzystać, szczególnie jak pracodawca jest normalny :)))
  7. Peletka, dzięki, zastanawiałam się też nad Hydrochlorotiazydem i chyba faktycznie spróbuję... Na razie wykluczam sól, piję dużo wody, mierzę ciśnienie- ale na szczęście jest ok. Odebrałam też wyniki moczu i są dobre, więc widmo gestozy się oddaliło :)) :)) :)) Poprzednio też tak miałam, ale tłumaczyłam sobie że było bardzo gorąco- teraz jeszcze nie jest tak żle... Co do basenu to ostatnio praktycznie nie chodziłam, albo bardzo rzadko, bo miałam straszne skurcze i się bałam. Może dziś pójde po prostu popływać... Muszę też mniej czasu siedzieć i stać a więcej chodzić :))) i leżeć z nogami do góry.. Co do kosmetyków- to ja kupiłam tylko płyn do mycia Jonhson&Jonhson Top-to-toe, bo go od 5 lat używam do mycia Mateuszka i bardzo sobie chwalę oraz oliwke bambino. Mam też kilka próbek kremów na pieluszkowe zapalenie skóry np Hippa, Nivea i oczywiście Tormentiol + Clotrimazol- jakby coś się działo. Dziewczyny czy wam też już tak ciężko :))) Ja mam wrażenie że chodzę z prędkością żółwia... i zgrabnością kaczki czy pingwina :)) :)) Oczywiście są dni że biegam jak szalona po parku z synkiem i jest ok, a czasem wyprawa po małego do przedszkola to wyzwanie ponad moje siły...
  8. Soczek, Zazdroszczę przygotowania :)) Ja już jestem w terminie, bo to w końcy 38 Hbd :))) termin z usg 1.05, ale umówiłam się z malutkim, że zrobimy cięcie dopiero 5 maja- na imieniny mojej babci :))) Fajny prezent od prawnuczka, no nie ??? :)) :)) :)) Mateusz urodził się na moje imieniny, choć miał być prezentem urodzinowym dle męża, ale się spóźnił :)) Ja mam taki bałagan w domu, że aż wstyd, ale rozpoczęłam generalne porządki, a teraz nie mam siły ich skończyć. Muszą wziąć się dziś w garść i choć jeden pokój wysprzątać na tip-top... Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Mam też kupę prasowania- bo poprałam ostatnie ciuszki małego i pieluchy... Wyprałam też śliczniutki kombinezonik wiosenny, dość cienki, ale i tak zastanawiam się czy w ogóle się przyda :))) Pogoda wygląda obiecująco :))) Pamiętam że któraś chyba Żurkowa mówiła o tym że karmienie piersią jest sprawą intymną itd.. Właśnie przypomniało mi się, co mnie drażniło w szpitalu poprzednio- miałam jedną z koszul do karmienia taką z rozcięciami na piersiach - do karmienia super, ale jak się chodziło to cała pierś się odsłaniała- jak któraś taką ma, to proponuję wszyć małe guziczki, czy zatrzaski, żeby czuć się komfortowo. Ja dziś zamierzam to zrobić :))) To jedna z dobrych rad starej ciotki Karolinki :))) :)) :))) Zycze bardzo miego dnia!!!!
  9. Dziewczyny czy któraś z Was używała chusty kółkowej ??? Wygodne to ??? Właśnie zastanawiam się czy sobie nie uszyć, bo kółka metalowe już mam...
  10. Jeju ale mam zgagę!!!! A mały szaleje i dodatkowo szturcha główką mój żołądek :p :p :p :p
  11. Peletka dzięki!!! Tak mi się właśnie wydawało. Pamiętam że poprzednio miałam straszne problemy z brodawkami, a używałam wtedy właśnie bepanthenu. Teraz już wiem dlaczego tak długo nie mogłam ich wygioć tym specyfikiem :)) :)) Teraz już wiem, że jedyne co mi zostaje to własny pokarm... A pomysł że tam jest lanolina przyszedł mi do głowy wczoraj jak posmarowałam sobie próbką tej maści usta i zaczęły swędzieć jak cholera i puchnąć... Ja nawet ubrań z dodatkiem wełny nie mogę nosić, bo mnie wszystko swędzi i potem mam wysypkę :)) :)) Urok alergika- ale można się to tego przyzwyczaić... Zrobiłam dziś wielką przysługę dla ludzkości i wykąpałam swojego psa :)) Nawet pazury mu obcięłam, a teraz po tej szarpaninie z tą moją szaloną 25 kg bestią, padam z nóg :)) :)) :)) Zizusia - nie martw się- cc nie jest takie straszne. ja chyba już się nawet cieszę że mo bąbel się nie odwrócił i że nie muszę się zastanawiać nad rodzajem porodu. Tak jak Ty- na 100% będę miała cc. Przynajmniej wiem, czego się spodziewać. Pamiętaj tylko, by walczyć o karmienie małego od samego początku. W niektórych szpitalach pierwsze karmienie jest jeszcze na bloku operacyjnym. Po znieczuleniu podpajęczynówkowym powinnaś dostać maluszka już po godzinie... Któraś pisała że położne mówiły że dziecko nie potrzebuje jedzenia przez pierwsze 48 godzin :))) Sprzedałam tego news\'a koleżankom pracującym w Poradni Laktacyjnej- załamały się... Nie dajcie sobie takich bzdur wmówić!!! jak nie matka karmi, to maluszek dostaje butlę i tyle!!!!
  12. Stelka, spoko, ja nie wzięłam tego sobie aż tak do serca :))) Bynajmniej nie odebrałam tego żle- masz rację- powinnam jasno się wyrażać, wiesz ja po prostu się żaliłam bo mi już ciężko. Dziś mam kiepski dzień- niby ładna, a nawet pękna pogoda, ale ja bez życia. Rano zrobiłam badania, ale nie miałam siły pójść po wyniki- utro to zrobię. Rozmawiałam też z moją lekarką, która strierdziła że dobrze wyglądam i że może nawet dotrwamy do maja :)) wizytę mam w przyszły poniedziałek, więc wtedy dowiem się co i jak. Na obrzęki- poza kontrolą ciśnienia - proponowała sok z pietruszki- ja nie skuszę się, bo nie cierpię pietruchjy i mam na nią uczulenie, ale może któraś z Was ma chotę spróbować... Zrobiłąm ostatnie prania- jutro będę prasować. Co do fotelików- ja mam Graco z bazą- bardzo go sobie chwaliłam przy synku. Baza która jest na stałe przypięta pasem bardzo ułatwia życie... Chyba za chwilę pójdziemy z małym do parku na rower.... Peletka mam do Ciebie fachowe pytanie- czy bepanthen maść może zawierać lanolinę ??? W składzie to tylko dexpanthenol i substancje pomocnicze... wiem że np. Maltan to prawie czysta lanolina...
  13. Stelka sorry, cóż jak jakieś świństwo ma się przyplątać to i tak mi się to zdarzy :)) :)) :)) To że nogi brzękną to oczywiście norma- serce przeciążone, powrót krwi utrudniony i do tego malec wszystko uciska... W poprzedniej ciąży też puchłam, ale nie tak jak teraz... teraz mam spuchnięte nie tylko kostki, ale łyki kolana i strasznie ręce... dlatego jutro robię badania. Puki co ciśnienie mam znośne.... Sorrki jak Cię przestraszyłam- nie miałam takiego zamiaru. Wiesz u mnie już tak jest- objaw ->podejrzenie choroby -> badania-> wykluczenie najgorszego -> rozpoznanie końcowe :))) :))) :))) Tak funkcjonuję od kilku dobrych lat i to mi daje szansę na zadowolonych pacjentów i przełożonych :))) Z drugiej strony, jak np pisałam o bioderkach, to choć Cię wystraszyłam, to przy tym dałam sygnał że trzeba szeroko pieluchować itd... Jeszcze raz przepraszam- obiecuję nie żalić się i nie pisać o chorobach :)) :)) :)) przynajmniej się postaram :)) :)) :)) Miłego wieczoru!!!!!
  14. Czarna dobrze pamiętasz :)) tak twierdzą nasi onkolodzy a ja im wierzę. Rozumiem że może gdzieś w USA to za kilka lat stanie się nową metodą leczenia, ale nie w Polsce... Poza tym trzeba pomyśleć jakie jest ryzyko choroby wymagającej przeszczepu u naszego dziecka... Na prawdę bardzo małe - ok 1%. W naszym ośrodku onkologicznym (jedynym w pólnocno-wschodniej Polsce) to jeżeli dobrze pamiętam jest ok 12 nowych zachorowań na białaczki /rok... Dlatego myślę, że bank kom macierzystych to przyszłość ale odległa. Ja właśnie wróciłam z działki z imienin szwagierki- było fajnie, choć ciągłe pytania kiedy i dlaczego cięcie mnie już nużą :(( Niestety impreza na stojąco już nie są dla mnie- tak zbrzękły mi nogi, że teraz leżę z nogami do góry... A synuś jak zwykle ma czkawkę :))) nawet 15 razy dziennie mu się to zdarza :))) Najgorsze że ma chyba piętę na moim pęcherzu moczowym, co bywa bolesne... :))
  15. Witajcie !!! U nas piękny sobotni poranek- słoneczko świeci, zapowiadają 16stC (teraz już 14 :)) ) Dziś moja szwagierka robi imprezę imieninową na działce, więc za chwilę trzeba się będzie szykować i w drogę. Najgorsze że droga jest kiepska- to tylko 30 km od Białego, ale to stara droga na Warszawę, remontowana chyba ostatnio przed II Wojną Światową :)) Mam nadzieję że jak mnie tak wykołysze to nie urodzę :)) :)) :)) jeszcze nie!!! Mieszkanie jeszcze nie gotowe, ja też :)) :)) :)) Wiecie co do pracy męża to mój od tygodnia ma nową- warunki fajne, ale całymi dniami w trasie- niby teren to Białystok i okolice, ale jak się okazało Olecko, Janów Podlaski, Suwałki to też właśnie te okolice :))) Jak zacznę rodzić, a on akurat będzie w terenie, to cóż będę musiała sobie radzić sama- najgorzej że będę musiała znależć jeszcze opiekę dla synka...
  16. Zizusia spokojnie, nie martw się na zapas. Pogadaj z lekarzem, niech cię zbada. Te bóle wcale nie są jednoznaczne, mnie też boli spojenie, krzyż, cała miednica, ale jak na razie jest stabilna i się nie rozłazi. Odpoczywaj i dzwoń do lekarza z samego rana.
  17. Paulinek, jutro nie denerwuj się, oddychaj równo, spokojnie, połóż się tak jak ci będzie wygodnie, jak poczujesz że chciałabyś zmienić pozycję to ją zmień, jak żle się poczujesz to zawołaj położną.. itd. Będzie dobrze. Zobaczysz. Jak będziesz się denerwować, zwiększy ci się wyrzut adrenaliny i maluch znów będzie się mocno ruszał... Jeżeli jednak coś będzie nie tak to spokojnie beż łez, zostań na obserwacji Trzymam kciuki by było dobrze. Daj koniecznie znać co i jak..
  18. Szerokie pieluchowanie nie jest wygodne, szczególnie, że jak używaż pampersów to na wierzch musisz założyć minimum 3 tetrowe... ale warto. Nawet jak lekarza w szpitalu nie zaniepokoi nic, to warto szybko umówić się na badanie usg- bo dopiero ono może wykluczyć wadę. Oczywiście dzieciątko mimo ułożenia pośladkowego wcale nie musi mieć dysplazji, ale warto o tym pamiętać i jak najwcześniej to wykluczyć. Warto też upewnić się że lekarz neonatolog zbadał bioderka :p :p bo różnie to bywa. Jak już okaże się, że jest dysplazja, to należy ściśle przestrzegać zaleceń lekarza- zdejmować np szelki tylko do pielęgnacji dziecka, a po 3 miesiącach nie powinno być już po niej śladu
  19. Stelka spokojnie. To prosta wada i bardzo częsta u dzieci. Pewnie wiesz, że każdemu noworodkowi zaleca się szerokie pieluchowanie, żeby główka kości udowej trafiała bezpośrednbio na panewkę. Przy ułożeniu główkowym i prawidłowym ustawieniu nóg- tzn tak jakby siedział bąbelek po turecku - stawy biodrowe z reguły są ok bo właśnie główka kości udowej trafia na panewkę i stymuluje ją do wzrostu. Niestety jak dzidziuś leży pośladkowo, lub np ma nóżki wyprostowane w stawach kolanowych (jakby stopy leżały na czole), głowa kości nie trafia na panewkę i przez to jest ona nieprawidłowo wykształacona. Każdy noworodek po porodzie ma badany objaw Ortolaniego- czyli przeskakiwania stawów biodrowych. Normalnie przy wypisie dostaniecie skierowanie na usg stawów biodrowych (badanie przesiewowe) na które trzeba się wybrać w ciągu 6 tyg. Jednakże w przypadku ułożenia pośladkowego warto pomyśleć o tym wcześniej, jak nie da się zrobić takiego usg w przychodni państwowej to ewentualnie pójść prywatnie. Ostatecznie to bardzo szeroko pieluchować, by nogi były odwiedzione i zgięte w stawach biodrowych (rozkraczone jak żabka) Co do metod leczenia to zakłada się szelki Pawlika, poduszkę Frejki, rozwórkę Koszli a jak nic nie pomaga to zostaje gips :(( tu link o dysplazji http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79405,4558745.html
  20. Ktoś pytał gdzie można kupić nakładki higieniczne na sedes- ja dziś kupiłam w aptece przyszpitalnej- 44 gr za sztukę. Szczerze polecam, po porodzie mi to ratowało życie...
  21. Paulinek spokojnie. Jutro zobaczysz jak będzie. Pewnie pozycja mu nie pasowała i skoro się tak strasznie ruszał to dlatego było tak wysokie tętno . Mnie też w poprzedniej ciąży straszyli bo synuś miał szybki tętno, ale odkryłam że on był tak niespokojny i wierzgał się jak ktg było ustawione bardzo głośno :)) Jak poprosiłam o przyciszenie, to bąbel się uspokoił i było ok. Zresztą nie bardzo rozumiem dlaczego położyli cię na wznak, skoro ogólnie wiadomo, że to niekorzystna pozycja dla ciężarnej i płodu... Zobaczysz jutro będzie ok. Nie pij tylko kawy ani mocnej herbaty przed badaniem, żeby nie był malec pobudzony :)))
  22. Szczęśliw mama, można, poród wcale nie musi być trudniejszy, szczególnie że to już drugi. Pierwszego dziecka nie powinno rodzić się naturalnie przy ułożeniu pośladkowym, ale drugie już można. Wszystko zależy od wielkości dziecka, wymiarów macicy i lekarza. Może być tak że maluszek odwróci się na sam koniec :)) Tego życzę Ci najbardziej
  23. To życzę miłego szybkiego produ :)) :)):))
  24. Plusia, nawet jak się nie odwróci, to też nie tragedia, bo to w końcu drugi poród, więc pewnie nie będzie problemów. Dziewczyny co do cukrzycy ciężarnych to bardzo mi przykro, ale wolę się nie wypowiadać, bo niewiele co wiem. Trzeba słuchać ginekologa i diabetologa i wszystko będzie dobrze. Maluszek pewnie będzie potrzebował pilnej uwagi personelu po porodzie, ale tylko dla bezpieczeństwa. Takie są procedury, bo ciąża cukrzycowa jest ciążą zwiększonego ryzyka. Po porodzie dzieci mają badany cukier, bo czasami zdarzają się spadki glikemii, pilnowane też przez pierwsze dni godziny karmień. Co do dzieci, to o ile cukry są znośne to nic im nie grozi, rodzą się nieco większe i tłuściejsze niż reszta i tyle. Pilnujcie diety, cukrów, insuliny i wytycznych lekarzy a wszystko będzie dobrze.
  25. Joanna, niestety ból przy cewnikowaniu nie zależy od położnej, a od unerwienia cewki moczowej i pęcherz, bo w tym nie ma żadnej filozofii- to jak wkładanie rurki w rurkę i tyle. Nietety jednym żel z lignokainy wystarcza, innym nie. Ja najgorzej wspominam to straszne parcie jak wypeniono balonik... Ale na szczęście wszystko trwa tylko chwilę a jest błogosławieństwem po porodzie. Nie ma co się za wczasu martwić, a w trakcie cewnikowenia zająć czymś innym :)) :))
×