Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Mój tez tak się bawi :P Fajnie to wygląda... Ostatnio uśmiałąm się, jak w przedszkolu dorwał się do kuchenki ze zlewem i mył naczynia :) Wyglądał super bo był bardzo przejęty tą czynnościa... Śmiałam się że to chyba nie w domu zobaczył, bo u nas wszystko myje zmywarka :P Ja zawsze chłopakom na urodziny piekłam różne cudeńka- do przedszkola potrafiłam upiec 24 misie z ciasta biszkoptowego, dwukolorowego, nadziewanego np jabłkiem lub czekolaą itd... To się wzięło z tego chyba ze Mati był do niedawna bezmleczny i pilnowałam jego diety :P Dobra ide kroić orzechy i ubijać śmietanę :P
  2. jA JESTEM, ALE PIEKĘ TORTY NA JUTRZEJSZE URODZINY MATIEGO :p Sorrki- caps lock :P Mati zażyczył sobie świnki w błocie :P A że tortów z kremami czy bitą śmietaną nie lubią u nas dzieciaki, to robię tort czekoladowy przekładany Nutellą :) Właśnie z białej czekolady wylałam płotki :P i drugi śmietanowy z tryskawkami dla rodziców... Jejku oglądałam drugi raz debatę :P i w sumie mimo że mój kandydat wypadł dobrze, to cieszę się, że ta szopka już się kończy :P Niech już nastanie Independence Day :P i będzie po wszystkim :P
  3. Iskierka, nie pomogę... :( niestety.... Na płonicę nie ma rady- antybiotyk i przeczekać... Staraj się dawać małemu co chwilę coś do picia- może być coś słodkiego co lubi, może się skusi... Nastaw sie też, że za trochę będzie mu skóra z dłoni i stóp schodzić płatami :P miej w zapasie jakiś krem natłuszczjący i tyle... Jeść nie musi, byle pił... Pamiętaj, że jest teraz gorąco, jeśli będzie odmawiał picia to pojedż do szpitala - najlepiej zakźnego, żeby małego nawodnili.... Czarna, no to żeś dała czadu z tym słoneczkiem :P Ja sie odgrażam że na solarkę pochodzę przed urlopem, by przygotować skórę przed wyjazdem, ale jak zwykle zajdę raz i tyle... zresztą przy mojej bladej karnacji to i solarium nic nie daje :P :P :P Stelka, oby Tomuś taki pozostał jak najdłużej :P Mój Ludwiś też byl aniołek, a teraz gania z karabinem jak brat :P Ale u Ciebie wzorzec ma Tomek lepszy bo Karolka nie dość że niewiele starsza, to eszcze pewnie grzeczniutka :)
  4. Ja znam tylko same plusy szczepienia :P Sam fakt że jest zalecane i refundowane pacjentom z grup ryzyka (onkologia, niedobory odporności) i przynosi skutek w postacie mniejszej ilości infekcji u tych dzieci świadczy że warto. Oczywiście najbardziej niebezpieczne bakterie otoczkowe są u małych dzieci do 2 r.ż, bo dają inwazyjną chorobę pneumokokową, ale sama osobiście pół roku temu przenosiłam na OIOM dziewczynkę 9-letnią, która miała zapalenie pneumokokowe płuc i rozwinęła niewydolność oddechową... U przedszkolaków pneumokoki sa odpowiedzialne za większość infekcji dróg oddechowych - w tym zap gardła, uszu, oskrzeli... + ropne zapalenie spojówek i bł. śluzowej nosa... Dzieci są też często nosicielami, stąd wszędobylstwo tych bakterii. Myslę, że 300 to normalna cena, bo jak weźmiesz pod uwagę to że musisz iść do lekarza po receptę, zamówić w aptece,kupić, przetransportować w warunkach chłodniczych do poradni, to może szkoda zachodu... zapytaj w kilku aptekach, zobacz czy warto sobie głowę zawracać dla Kilku złotych...
  5. Inez, Prevenar 13 kosztuje ponoć od 260-380pln... U nas poniżej 290 nie znajdziesz... zapytaj jaką mają cenę w Poradni, bo rodzinni z reguły mają dobre stawki
  6. Paulinek, a jak z M fajkami??? udało się????
  7. Sysunia- gratulacje!!! Spokojnej ciąży życzę :) Stelka, szkoda telefonu.... niepotrzebny kolejny wydatek... A tych truskawek to zazdroszczę :P Ja kończe drugi tydzień diety South beach i do czwartku jeszcze zero owoców :( aż mnie skręca... ogólnie to czuję się ok, choć nie mam zbytnio czasu na regularne jedzenie :( zamiast 3 głównych posiłków i 3 przekąsek jem góra 2 posiłki i 1 przekąske... coś waga mi sie od kilku dni zatrzymała... musze się poruszac i znów jeść regularnie... Grunt że od czwartku będę mogła jeśc trochę owoców... mam wielką ochote zrobić 1 dzień w pełni na samych owocach, bo brakuje mi ich okropnie...
  8. My mamy teoretycznie jechać jak zwykle do Włoch, tyle, ze tym razem autem.... o ile będzie nas stać... no i o ile zrobią nam auto :( Dziś PADŁ WYROK NA NASZ SILNIK- idzie do wymiany, bo naprawa to jak nic 2,5 tys za robociznę i minimum 2,5 tys za części.... :( No a używany silnik to ok 1,5-2 tys i wstawienie 1-1,5 tys... Ta robocizna jest przerażająca- za 1 dzień babrania 1,5 tys to super stawka... ja za 24 godziny dyżuru ostrego miałabym ok 400-450 pln :( Trzeba zmienić chyba zawód :P No cóż, mówi się trudno i żyje się dalej... Teoretycznie szykujemy się na wakcje, a jak nie wyjdzie to trudno... Moze wtedy wcześniej pieska kupię :P :P :P
  9. Paulinek, Ludwiś o ile się dostanie to idzie do żłobka- a ja chyba bardziej boję się szkoły Mateuszka :P :P :P Co do różnicy wieku to ja też chciałam 3 lata jak u mnie z bratem i u M z siostrą... ale wyszło 5 :P W sumie fajnie że jedna płeć, bo chłopcy świata za sobą nie widzą i są bardzo żżyci Elunia, psiaki są cudne, z tym że mają kilka minusów.... trzeba kupić psa z rodowodem, po przebadanych rodzicach, bo są obarczone wieloma chorobami wrodzonymi- jak dysplazja stawów biodrowych, dysplazja st łokciowych, zaćma, niedoczynność tarczycy, wady serca i inne... Czyli cena robi się potężna bo 1200-2000 za szczeniaka... Warto poszukac rodziców przebadanych na te choroby wrodzone, choć i tak nie ma pewności czy szczenie nie odziedziczyło dysplazji po przodkach. Do tego do końca wzrostu kości czyli ok 18 miesiąca życia nie mogą chodzic po schodach.... trzeba je nosić- tzn jak masz kilka schodków to od 4-5 miesiąca można próbować, ale jak ma wchodzić na 2 piętro to niestety trzeba nosić. Są duże bo ważą do 35kg, gubia mase śierści i potrzebują minimum 1,5 godziny ruchu dziennie... A poza tym są CUDNE!!!! Kochane, wspaniałe do dzieci itd... łapią w mig szkolenie.... tolerująą wszelkie zwierzęta domowe, mało szczekają- same plusy :) Jesli nie miałaś nigdy psa, to opieka początkowo może być problemem, ale jak już zakochasz się to będzie przyjemnością :) :) :) mój M nie bardzo chciał w ogóle psa, bo mówi że na niego spadnie większość obowiązków... ale tak mu się goldenki podobają, że już sam szuka hodowli.... :P :P :P Nie ma nawet nic przeciwko temu, że chcę tyle kasy wydać- w końcu to ma być mój prezent :P Co do jedzenia piasku, to raczej chęć eksperymentowania, bo krzem nie jest pierwiastkiem potrzebnym do życia.:P :P :P jeśli to jest piaskownica domowa, gdzie nie załatwiają się koty czy psy, to spokojnie, nie ma co się matrwić... jeśli natomiast to publiczna i nie masz pewności, to warto raz na jakis czas dac dziecku leki p/robaczne.... U nas noc byłą spokojna, dopiero o 6.00 się przypomniało i była awantura ... jakieś 10 minut, ale w końcu dostał butelkę z piciem i zasnął.... mam nadzieję że niedługo woda mu wystarczy :P
  10. Lusiek pomarudzil, powiercił się i zasnął :) :) :) Czyli jesteśmy na dobrej drodze!!!! Stelka, życzę owocnych poszukiwań!!! Oby się znalażł... No i z uwagi na te babcie- jestem za dopłatami do wizyt w Poradniach specjalistycznych- choćby 3-5 PLN... No i wkurza mnie monopolista- NFZ, który ustala sobie sam na początku roku ilu pacjentow dana Klinika może przyjąć w danym roku!!!! Daje kontrakt punktowy, który nie można negocjować i tyle.... Stąd walka szpitali do kwietnia z niepodpisywaniem kontraktów, a w październiku zamykanie oddziałów, bo punkty się skończyły.... Moja Klinika w pierwszym półroczu wyrobiła 170% punktów, więc teoretycznie tylko 2 miesiące powinniśmy pacjentów przyjmować.... A ja czytam i czytam o Golden retrieverach i jestem już w100% pewna, że to rasa dla nas!!!! No i mojemu M się podoba :) :) :)
  11. Akinom, my od prawie 2 miesięcy mocno ograniczyliśmy karmienie- w sumie tylko do zasypiania i w nocy... A przy moim łasuchu łatwo było wybrać metodę :) Teraz tylko zastanawiam się co mam zrobić ze sobą, bo w sumie nie czuję zbytnio ucisku, ściągać nie chcę, na razie czekam... Jutro zajdę do Poradni Laktacyjnej, podpytam czy mam się martwić tym że nic się nie dzieje, czy cieszyć... Zobaczymy jak dzisiejsza nocka minie.... Przed nami za chwilę najgorsza część - zasypianie...
  12. Paulinek, dokłądnie jest tak jak piszesz... pielęgniarki więcej piszą, niż pacjentów widzą, i my także... Jak śię śmieję, że rano mam 30 minut na badanie dzieci na oddziale i potem od 8.30 do 15.00 siedzę w papierach :P :P :P Do każdego zleconego w komputerze badania laboratoryjnego 3 załączniki pisane ręcznie, z pełnymi danymi itd... Rozumiem, że papierki (choc w dobie komputerów powinny być ograniczone) to podstawa pracy księgowej, ekonomisty itd... a nie lekarza, tym bardziej zabiegowca....
  13. oj, jaki ruch :P Życzę wszystkim miłej niedzieli.... jedziemy zaraz do mamy, żeby wreszcie rozstawić basen... z nadzieją, że będzie ładna pogoda i woda się choć trochę nagrzeje :P
  14. Widzisz Czarna i "doktory" bywają pomocne :P :P :P :P :P :P :P A na poważnie cieszę się że pomogło :) Akinom, wygląda na to że zostałaś jedyną karmiącą mamą z mam naszych dwulatków (nie mówię o mamach maluszków :P ) My mamy za sobą pierwszą noc na odwyku- o dziwo mały przyjął wiadomość bardzo męsko :) Przekupiłam go (jak Cynka)- że jak zaśnie bez cycusia to dostanie rano białą czekoladę- popłakał się biedaczek, mówiąc że nie lubi czekolady :P Zapytałam więc co chce dostać??? Padła prosta i jasna odpowiedź : "GUMA" :) przytulił się do mnie i zasnął spokojnie.... W nocy było kilka pobudek, ale spokojnych.... dopiero rano mu się przypomniało na chwilę, ale go zagadałam i zapomniał :) :) :) :) :) Jesteśmy więc na dobrej drodze :) A ja od kilku dobrych dni, przymierzam się do zakończenia cierpień u mojej psinki.... ale po 12 latach ciężko po prostu pójść i uśpić psiaka :( Wiem, że to najlepsze co mogę dla niej zrobić... Nie dość ,że ma cukrzycę, jest ślepa, ostatnio jakas "zgubiona" wiecznie (demencja), to pojawiły jej się problemy ze stawami... Wygląda jak taka 100 letnia starowinka- zasuszona, powolna, ledwo chodząca.... Wolałabym, żeby sama zdechła, ale boję się jak to będzie przebiegać... W sumie to już podjęłam decyzję, ale muszę jeszcze zebrać siłę by ją zawieść do lecznicy.... No i poradzono mi, bym od razy wybrała następcę, będzie i dla mnie i dla dzieci łatwiej.... Jest w tym chyba prawda.... Od kilku dni czytam o rasach psów, o tym co trzeba robić z malutkim szczeniakiem (do tej pory, mimo posiadania w sumie kilkunastu psów, nigdy nie miałam maluszka- zawsze to były przybłędy- najmłodsza była moja Szaktunia - miała jakieś 4 miesiące jak wzięłam ją ze schroniska...) Nie chcę jechać do schroniska, bo boję się chorób- gdyby nie dzieci to pewnie jak zawsze bym wzięła przybłędę :P a tak, to boje się toksokarozy i innych świństw... Marzy mi się Golden (bo bardzo podobny do Szaktusi kiedyś- tylko 3x większy :P ) i "pozbawiony" genu agresji :) Myślałam o takim bez rodowodu itd, ale jak poczytałam o pseudohodowlach, chorobach genetycznych itd to mi się oczy otworzyły.... Wygląda na to, że psiak będzie moim prezentem imieninowo- urodzinowym :P już zaczynam zbierać kasę :P Jedna skarbonka na psiaka, druga na silnik :P :P :P :P :P
  15. Stelka, ten ze smoczkiem, Andy-Flow jest chyba lepszy, bo masz regulowaną wiekość cząstek.Do tego ma rejestracje do placówek medycznych.... No i ten sprzedawca jest super- ja od niego mam inhalator od 5 lat :) Jak potrzebowałam zamienną część, to w 2 dni już miałam w domu :) Wszystko sprawnie i ekspresowo!!!
  16. Nie wiem czy kojarzycie sprawę najlepszego Polskiego kardiochirurga, co teraz pracuje w Niemczech??? jak pracował w Polsce to np za wezwanie (przyjazd) do szpitala w nocy otrzymywał 7PLN za godzinę... Pamiętam jak wspominał że został wezwany do operacji noworodka z hipoplazją lewego serca - wada śmiertelna, ale dzieki umiejętnościom Profesora, setki dzieci z tą wadą przeżyło.... No i wezwali go bo się urodził wcześniak, 1800gram, serce mikroskopijne i do tego tylko z 1 przedsionkiem, 1 komorą, więc bez szans na życie.... on ekspresem przyjechał, wziął to dzieciątko na stół, operował ponad 6 godzin za które otrzymał.... dodtkowo 42 PLN!!!!!!! Czy to nie absurd????? .... Dziecko przeżyło oczywiście ...
  17. No właśnie Kareczka, mimo wszystko pensja godziwa motywuje.... Ja oczywiście uważam, że jak się coś robi to trzeba to robić na maxa, nie patrząc na wynagrodzenie, ale co miesiąc przez pierwsze 3 lata rezydentury jak otrzymywałam pensję to szlag mnie trafiał... bo wydawało mi się niegodne mojego wykształcenia i odpowiedzialności jaką ponoszę w pracy dostawać 1100PLN miesięcznie.... Ale cóż takie były i są Polskie realia.... Teraz pensję mam ok, ale za rok jak skończę wrócę do tej głodowej stawki :( o ile w ogóle szpital mnie zatrudni.... A moi koledzy z Kliniki zatrudnieni są w Akademii Medycznej (dualizm zatrudnienia w szpitalach Klinicznych) na całym etacie- adiunkt dostaje 2200 z wysługa lat itd + mają kawałek etatu szpitalnego, w ramach którego przyjmują w Poradniach specjalistycznych (bo to najlepiej wykształcona grupa lekarzy specjalistów) i np u nas za 2 dni/tydzień w poradni szpital płaci im dodatkowe ..... 300PLN/miesiąc, więc nie dziw że ich motywacja jest powalająca.... A w ramach etatu akademickiego, nie dość że mają studentów, obowiązek pisania prac naukowych, prowadzenia badań to jeszcze za free prowadzą pacjentów w Klinice- dosłowny absurd... Cała budżetówka w Tym kraju ma przewalone, i nawet jak ktoś ma wielkie powołanie to jak dostanie pensją nauczycielką czy taką jak ja na początku, to powołanie gaśnie i zaczyna się odbębnianie i lecenie do dodatkowej roboty- korków, prywatnych szkół, prywatnych gabinetów itd, itd
  18. Czarna- zasada 3 i 6 :P Kryzys jlaktacyjny to z reguły- 3 tydzien, 6 tydzień, 3-miesiąc, 6-miesiąc... Pij dużo wody, nie stresuj się i przystawiaj mała co chwile do piersi... po 2-3 dniach wszystko sie unormuje!!
  19. Czarna, my w innych stronach mieszkamy, u nas w bankach nie spotkasz uśmiechu :P ja właśnie z uwagi na wiecznie wk... personel, patrzacy na Ciebie jak na skończonego przygłupa... omijam te instytucje z daleka... A załątwienie czegoś w sposób sprawny to już cud i mistrzostwo świata.... Co do tego że każdy się w robocie nabiega i ma 1000 dodatkowych obowiązków, to się zgadzam. Tyle, że wkurza mnie, że nie mam czasu na najważniejszą "rzecz" - na pacjenta!!! To chore, też przyznacie. Bo papiery dotyczące procesu leczenia, czyli obserwacje, zlecenia, epikryzy ok robić możemy, i robimy, ale to co teraz wymyśla NFZ (jak to przepisywanie ręcznie na okładki epikryz ) to absurd... Najgorsze jest to, ze nie mamy przez to chwili by zastanowić się nad pacjentem- a to przecież jest najważniejsze w tej pracy... postępowanie rutynowe, pospieszne, może kosztować naszego pacjenta życie.... Ode mnie pacjent wymaga, bym odpowiedziała z usmiechem 1000 razy na każde pytanie, bym znała wynik każdego badania które mu zleciłąm i tłumaczyła wszystko 500 razy itd... a jak mówię, że nie mam czasu rozmawiać, bo muszę rozliczyć np program leczniczy, zrobić wypis to wielkie oburzenie. A niestety u nas w szpitalach Płatnik (NFZ) uważa, że pacjent jest najmniej istotny- ważniejsze sa numerki, papierki, 1000 bzdur.... Na całe szczęście to u nas na wsi wschodniej :P lekarzy z cyklu NIE BIORĘ jest więcej- szczególnie od tych małych pacjentów :P no i chyba też są milsi z natury.... Nie mówię o opłatach w prywatnych gabinetach, czy przyjazdach do porodów- bo jak lekarz robi coś w wolnym czasie, to zapłata mu się nalezy, tak jak każdemu innemu. A stawki, jak pisałam więcej za robociznę bierze mechanik, czy malarz :P Przynajmniej u nas... Wiem, że wszystkich wkurzają kolejki do szpitali i poradni- nas też!!! My wpychamy pacjentów jak tylko się da, a potem dostajemy zjebkę, bo NFZ odrzuca. Jakby to co się dzieje w Poradniach zależało od lekarzy, jakby mozna było robić badania z Poradni to życie byłoby prostsze... NFZ za specjalistyczną poradę płaci 20PLN - czyli tyle co amortyzacja pomieszczeń, prąd itd. U nas wyliczono, że praca lekarza w takiej poradni to 6groszy na pacjenta :P :P :P A jak chcesz zrobić jakieś badanie to już jestes stratny... Dlatego wszystko co mozna to wysłać na oddział :( no i kolejki się robią szalone... To co pisze dotyczy oczywiście Poradni specjalistycznych, bo Por Rodzinna dostaje ryczałt na zapisanego pacjenta- więc najlepszy pacjent to taki co się zapisał i nie przychodzi :P Dlatego im bardziej gburowaty rodzinny, tym bogatszy.... bo pacjenci u nas nie potrafią zmieniać poradni. A najlepiej to maja lekarze Akademiccy- bo studenci to najzdrowsza populacja :P :P :P Jak przychodzą to tylko po zwolnienie :P Każdy gada na lekarzy, a ja zawsze powtarzam, jak nie pasuje to trzeba zmienić.... lub leczyć się u felczerów, zielarzy itd.... Zresztą działa to w obie strony- sama też mam masę pacjentów, co po 1 hospitalizacji informuję, że JA nie podejmuję się dalszej opieki- w szpitalu pracuje masę innych lekarzy- więc proszę wybrać sobie kogoś z podanej listy :P Zgodnie z prawem mogę odmówić, o ile wskaże innego lekarza :P :P :P Mamy tez takich pacjentów (a raczej rodziców), że już nikt ich nie chce prowadzić :P :P :P Na tym konczę dyskusję, bo uważam, ze jak wszędzie nie można generalizować, i mówić że wszyscy lekarze biorą, są niedouczeni, chamscy itd.... bo jak zaczniemy generalizować, to każdemu się dostanie.... Wkurza mnie nagonka na nas, bo mamy cięzką, odpowiedzialną pracę, i niestety bardzo duże ryzyko, bo organizm ludzki to nie maszyna, gdzie wszystko działa zgodnie ze schematem, choroby książek nie czytają, do tego nie jesteśmy jasnowidzami czy wróżkami, by po spojrzeniu na pacjenta od razu wiedziec na co umrze i kiedy.... Jednego dnia jest dziecko zdrowe, a nastepnego ląduje na OIOMie i weż wytłumacz matce że dzień wczesniej nie mial żadnych objawów... No i jak spojrzeć na inne grupy zawodowe- to wszystkim można dowalić... nauczycielom (oj to mam dużo złego do powiedzenia na temat naszych podlaskich :P :P :P ) , górnikom, pielęgniarkom, taksówkarzom itd... itd Akinom oba leki dajesz co 6 godzin, w dawce przeliczonej na masę ciała dziecka, jeśli jednak po krótszym, niż 6 godzin, czasie temperatura rośni- mozna dawać naprzemiennie co 3 godziny, tak by odstęp między 2 dawkami tego samego leku był 6godzin. czyli: Ibuprofen-> 3h -> paracetamol -> 3h -> ibuprofen -> 3h ->paracetamol 3h -> itd Miłej nocy!!!! Odezwę się jak emocje i złe wibracje na tym forum opadną.... :P
  20. Ten "Kęciął- to miao być "Kręciła" ale chyba palce mi nie trafiły gdzie trzeba :P :P :P :P
  21. A jeszcze zapomniałam dodać, że jestem z tych co całym sercem Popierają AKCJĘ: NIE BIORĘ!!!! i nie mogę zrozumieć, załątwiania spraw kopertą... Jakby ktoś mi dał jasno do zrozumienia że mam zapłącić by coś przyspieszyć to bym do sądu lekarskiego wniosła sprawę.... Ale pacjenci niejednokrotnie sami sa sobie winni- nie ma tygodnia, by ktoś nie zapytał (jak dzwoni się umówić i słyszy że kolejka na planową diagnostykę jest na wrzesnień) ile musi zapłacić żeby zrobić za tydzień . zawsze odpalam, by nie obrażał mnie i jak chce płącić to może zrobić sobie wszystkie badania prywatnie i tyle.... a w duchu" i nie zawracać głowy.... Ale powiem wam, że operacja wyrostka, czy przepukliny tańsza jest niż naprawa silnika.... Włąśnie wróciłąm z warsztatu :( szuka mi już kolega nowego silnika, bo chyba wyjdzie taniej niż zapłacić za robocizne majstrom.... A w ogóle teraz to trzeba kurs murarstwa zrobić... u nas murarz zarabia ok 6-11tys/miesiąc...
  22. Czarna, nie znam tych konkretnych lekarzy :P ale u nas często ludzie w Poradniach specjalistycznych się wkurzają, że lekarz przyjmuje od 11 a go nie ma... ale nie chcą słuchać jak mówi się, że jest na bloku operacyjnym, że przyjmuje na Izbie ciężkie dziecko lub coś innego.... Mi też często się zdarza, że pacjenci czekają, bo ja latam np z rozliczeniem programu terapeutycznego po dyrekcjach... W poradni to ja osobiście nie wymagam od lekarzy uśmiechu, bo jak ktoś posiedzi 5 godzin po drugiej stronie stetoskopu i przyjmie w tym czasie 50 pacjentów to się mu nie będzie dziwić...:P ja po 2-3 godzinach mam dosyć... Nie zmienia to jednak faktu, że jest masa lekarzy co nawet nie próbuje być miłymi... :( Mam taką koleżankę w Klinice... Zawsze na NIE, zawsze wie lepiej i jak o czymś dyskutuje to mówi podniesionym głosem- prawie krzyczy :( :( :( Do rodziców jest straszna, ale do dzieci super... I powiem Wam chyba 1000-ny raz- jak Wasz pediatra jest kiepski, lub chamski to warto zmienić poradnie!!!! Ja tak zrobiłam jak Mateusz miał rok i jestem przeszczęśliwa!!!!! To pacjenci przyzwalają lekarzom na takie zachowanie... Jakby zmienili poradnię, przepisali się do innego lekarza, to może dałoby to komuś do myślenia!!!!
  23. Ja też już od pewnego czasu piorę rzeczy Ludwisia z naszymi, ale pieluchy nadal w Loveli, bo nie wolno do nich używać żadnych płynów zmiękczających, a po Loveli ładnie pachną i są miękkie :) Co do Dnia Ojca, to my skromnie, bo Tatko na diecie :P Dostał torbę czereśni i gorzką czekoladę... miałabyć jeszcze laurka, ale ponieważ zapomniałam że to już ten dzień, więc nie dostał... Ale dziś ma urodziny i trzeba będzie coś wymyślić :P :P :P Stelka popatrzę wieczorem na te nabulizatory...
  24. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANYM TATUSIOM!!!!! Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA OCZYWIŚCIE!!!!
  25. Ja narzekam tylko na ludzką głupotę.... Zawody są różne- mój powienien polegać na badaniu, leczeniu, diagnozowaniu, rozmowie z pacjentem... a nie pisania 5tys razy tego samego bo jakiś pieprzony urzędas sobie wymyślił... Potem ludzie narzekają że na NFZ to lekarz przyjmuje 5 minut, a prywatnie to ma czas na wszystko, na odpowiedź na pytania itd.... Ale prywatnie to pisze tylko krótką adnotację w karcie - tego co istotne... a nie 100 stron bzdur... SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE] WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANYM TATUSIOM!!!!! Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA OCZYWIŚCIE!!!!! VV
×