Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Czarna, my w innych stronach mieszkamy, u nas w bankach nie spotkasz uśmiechu :P ja właśnie z uwagi na wiecznie wk... personel, patrzacy na Ciebie jak na skończonego przygłupa... omijam te instytucje z daleka... A załątwienie czegoś w sposób sprawny to już cud i mistrzostwo świata.... Co do tego że każdy się w robocie nabiega i ma 1000 dodatkowych obowiązków, to się zgadzam. Tyle, że wkurza mnie, że nie mam czasu na najważniejszą "rzecz" - na pacjenta!!! To chore, też przyznacie. Bo papiery dotyczące procesu leczenia, czyli obserwacje, zlecenia, epikryzy ok robić możemy, i robimy, ale to co teraz wymyśla NFZ (jak to przepisywanie ręcznie na okładki epikryz ) to absurd... Najgorsze jest to, ze nie mamy przez to chwili by zastanowić się nad pacjentem- a to przecież jest najważniejsze w tej pracy... postępowanie rutynowe, pospieszne, może kosztować naszego pacjenta życie.... Ode mnie pacjent wymaga, bym odpowiedziała z usmiechem 1000 razy na każde pytanie, bym znała wynik każdego badania które mu zleciłąm i tłumaczyła wszystko 500 razy itd... a jak mówię, że nie mam czasu rozmawiać, bo muszę rozliczyć np program leczniczy, zrobić wypis to wielkie oburzenie. A niestety u nas w szpitalach Płatnik (NFZ) uważa, że pacjent jest najmniej istotny- ważniejsze sa numerki, papierki, 1000 bzdur.... Na całe szczęście to u nas na wsi wschodniej :P lekarzy z cyklu NIE BIORĘ jest więcej- szczególnie od tych małych pacjentów :P no i chyba też są milsi z natury.... Nie mówię o opłatach w prywatnych gabinetach, czy przyjazdach do porodów- bo jak lekarz robi coś w wolnym czasie, to zapłata mu się nalezy, tak jak każdemu innemu. A stawki, jak pisałam więcej za robociznę bierze mechanik, czy malarz :P Przynajmniej u nas... Wiem, że wszystkich wkurzają kolejki do szpitali i poradni- nas też!!! My wpychamy pacjentów jak tylko się da, a potem dostajemy zjebkę, bo NFZ odrzuca. Jakby to co się dzieje w Poradniach zależało od lekarzy, jakby mozna było robić badania z Poradni to życie byłoby prostsze... NFZ za specjalistyczną poradę płaci 20PLN - czyli tyle co amortyzacja pomieszczeń, prąd itd. U nas wyliczono, że praca lekarza w takiej poradni to 6groszy na pacjenta :P :P :P A jak chcesz zrobić jakieś badanie to już jestes stratny... Dlatego wszystko co mozna to wysłać na oddział :( no i kolejki się robią szalone... To co pisze dotyczy oczywiście Poradni specjalistycznych, bo Por Rodzinna dostaje ryczałt na zapisanego pacjenta- więc najlepszy pacjent to taki co się zapisał i nie przychodzi :P Dlatego im bardziej gburowaty rodzinny, tym bogatszy.... bo pacjenci u nas nie potrafią zmieniać poradni. A najlepiej to maja lekarze Akademiccy- bo studenci to najzdrowsza populacja :P :P :P Jak przychodzą to tylko po zwolnienie :P Każdy gada na lekarzy, a ja zawsze powtarzam, jak nie pasuje to trzeba zmienić.... lub leczyć się u felczerów, zielarzy itd.... Zresztą działa to w obie strony- sama też mam masę pacjentów, co po 1 hospitalizacji informuję, że JA nie podejmuję się dalszej opieki- w szpitalu pracuje masę innych lekarzy- więc proszę wybrać sobie kogoś z podanej listy :P Zgodnie z prawem mogę odmówić, o ile wskaże innego lekarza :P :P :P Mamy tez takich pacjentów (a raczej rodziców), że już nikt ich nie chce prowadzić :P :P :P Na tym konczę dyskusję, bo uważam, ze jak wszędzie nie można generalizować, i mówić że wszyscy lekarze biorą, są niedouczeni, chamscy itd.... bo jak zaczniemy generalizować, to każdemu się dostanie.... Wkurza mnie nagonka na nas, bo mamy cięzką, odpowiedzialną pracę, i niestety bardzo duże ryzyko, bo organizm ludzki to nie maszyna, gdzie wszystko działa zgodnie ze schematem, choroby książek nie czytają, do tego nie jesteśmy jasnowidzami czy wróżkami, by po spojrzeniu na pacjenta od razu wiedziec na co umrze i kiedy.... Jednego dnia jest dziecko zdrowe, a nastepnego ląduje na OIOMie i weż wytłumacz matce że dzień wczesniej nie mial żadnych objawów... No i jak spojrzeć na inne grupy zawodowe- to wszystkim można dowalić... nauczycielom (oj to mam dużo złego do powiedzenia na temat naszych podlaskich :P :P :P ) , górnikom, pielęgniarkom, taksówkarzom itd... itd Akinom oba leki dajesz co 6 godzin, w dawce przeliczonej na masę ciała dziecka, jeśli jednak po krótszym, niż 6 godzin, czasie temperatura rośni- mozna dawać naprzemiennie co 3 godziny, tak by odstęp między 2 dawkami tego samego leku był 6godzin. czyli: Ibuprofen-> 3h -> paracetamol -> 3h -> ibuprofen -> 3h ->paracetamol 3h -> itd Miłej nocy!!!! Odezwę się jak emocje i złe wibracje na tym forum opadną.... :P
  2. Ten "Kęciął- to miao być "Kręciła" ale chyba palce mi nie trafiły gdzie trzeba :P :P :P :P
  3. A jeszcze zapomniałam dodać, że jestem z tych co całym sercem Popierają AKCJĘ: NIE BIORĘ!!!! i nie mogę zrozumieć, załątwiania spraw kopertą... Jakby ktoś mi dał jasno do zrozumienia że mam zapłącić by coś przyspieszyć to bym do sądu lekarskiego wniosła sprawę.... Ale pacjenci niejednokrotnie sami sa sobie winni- nie ma tygodnia, by ktoś nie zapytał (jak dzwoni się umówić i słyszy że kolejka na planową diagnostykę jest na wrzesnień) ile musi zapłacić żeby zrobić za tydzień . zawsze odpalam, by nie obrażał mnie i jak chce płącić to może zrobić sobie wszystkie badania prywatnie i tyle.... a w duchu" i nie zawracać głowy.... Ale powiem wam, że operacja wyrostka, czy przepukliny tańsza jest niż naprawa silnika.... Włąśnie wróciłąm z warsztatu :( szuka mi już kolega nowego silnika, bo chyba wyjdzie taniej niż zapłacić za robocizne majstrom.... A w ogóle teraz to trzeba kurs murarstwa zrobić... u nas murarz zarabia ok 6-11tys/miesiąc...
  4. Czarna, nie znam tych konkretnych lekarzy :P ale u nas często ludzie w Poradniach specjalistycznych się wkurzają, że lekarz przyjmuje od 11 a go nie ma... ale nie chcą słuchać jak mówi się, że jest na bloku operacyjnym, że przyjmuje na Izbie ciężkie dziecko lub coś innego.... Mi też często się zdarza, że pacjenci czekają, bo ja latam np z rozliczeniem programu terapeutycznego po dyrekcjach... W poradni to ja osobiście nie wymagam od lekarzy uśmiechu, bo jak ktoś posiedzi 5 godzin po drugiej stronie stetoskopu i przyjmie w tym czasie 50 pacjentów to się mu nie będzie dziwić...:P ja po 2-3 godzinach mam dosyć... Nie zmienia to jednak faktu, że jest masa lekarzy co nawet nie próbuje być miłymi... :( Mam taką koleżankę w Klinice... Zawsze na NIE, zawsze wie lepiej i jak o czymś dyskutuje to mówi podniesionym głosem- prawie krzyczy :( :( :( Do rodziców jest straszna, ale do dzieci super... I powiem Wam chyba 1000-ny raz- jak Wasz pediatra jest kiepski, lub chamski to warto zmienić poradnie!!!! Ja tak zrobiłam jak Mateusz miał rok i jestem przeszczęśliwa!!!!! To pacjenci przyzwalają lekarzom na takie zachowanie... Jakby zmienili poradnię, przepisali się do innego lekarza, to może dałoby to komuś do myślenia!!!!
  5. Ja też już od pewnego czasu piorę rzeczy Ludwisia z naszymi, ale pieluchy nadal w Loveli, bo nie wolno do nich używać żadnych płynów zmiękczających, a po Loveli ładnie pachną i są miękkie :) Co do Dnia Ojca, to my skromnie, bo Tatko na diecie :P Dostał torbę czereśni i gorzką czekoladę... miałabyć jeszcze laurka, ale ponieważ zapomniałam że to już ten dzień, więc nie dostał... Ale dziś ma urodziny i trzeba będzie coś wymyślić :P :P :P Stelka popatrzę wieczorem na te nabulizatory...
  6. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANYM TATUSIOM!!!!! Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA OCZYWIŚCIE!!!!
  7. Ja narzekam tylko na ludzką głupotę.... Zawody są różne- mój powienien polegać na badaniu, leczeniu, diagnozowaniu, rozmowie z pacjentem... a nie pisania 5tys razy tego samego bo jakiś pieprzony urzędas sobie wymyślił... Potem ludzie narzekają że na NFZ to lekarz przyjmuje 5 minut, a prywatnie to ma czas na wszystko, na odpowiedź na pytania itd.... Ale prywatnie to pisze tylko krótką adnotację w karcie - tego co istotne... a nie 100 stron bzdur... SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE]SERCE] WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANYM TATUSIOM!!!!! Z OKAZJI ICH ŚWIĘTA OCZYWIŚCIE!!!!! VV
  8. Żurkowa, mi zdarza się stroić, szczególnie jak gdzieś wychodzę :P Dziś miałam Zakończenie Przedszkola u Matiego, a potem od razu pojechałam z kolegą zawieść moje autko do warsztatu :P :P :P Fajnie musiałam wyglądać na 8cm obcasiku, czerwone korale i bransoletka, zajebiście czerwona torebka, tunika dopasowana biało- czarna z dekoltem "do pępka" :P, czarne rybaczki.... do tego blondynka z pełnym makijażem :P sprawdza poziom oleju w wielkim aucie, dyskutuje o ciśnieniach w tłokach, itd :P :P :P :P Zresztą z dekoltów korzystam póki mogę- po skończeniu karmienia będzie pewnie zanik na dobre kilka miesięcy :P No i się pochwalę - jestem na diecie South beach i czuję się super :) w 5 dni 2 kg mniej, +2 kg które zrzuciłam wcześniej przez anginę i od razu brzuch płaski, boczki nie wylewają się ze spodni :) :) :) Dosłownie chce się żyć :) Polecam, bo dietka fajna, bez głodzenia, smaczna.... Tyle, że bez owoców...
  9. Żurkowa, nie mówię o paniach w żłobku- też mieliśmy super... ale przedszkole to już inna bajka- zobaczysz za rok czy dwa ( choć z drugiej strony tego nie życzę...) Nalepki fajne- szczególnie auta, bo te pokraczne stwory to może niekoniecznie dla małych dzieci... To Ja CC- żyjesz jeszcze??? Odezwij się - napisz co słychać....
  10. A ja myślę, ze dopuki nie upadnie Monopolista jakim jest NFZ to nie ma znaczenia czy szpital prywatny czy państwowy... I tak 70%czasu lekarz poświęca na papiery, a 30% na pacjenta.... Dziś mieliśmy zebranie na temat wymogów NFZ dotyczących dokumentacji medycznej i stwierdziłam, że teraz to już 10% czasu na pacjenta to za dużo będzie.... Mnie szlag trafia jak muszę w 35 miejscach w historii choroby przepisywać Imię i nazwisko< PESEL, Datę urodzenia (bo przecież w NFZ nie potrafią odczytać jej z Peselu :P ), rozpoznanie, nr historii choroby (u nas to 11 cyfr ) itd... dziś dowiedziałam się że ((napisana na Karcie informacyjnej dopiętej do historii choroby) epikryza z pobytu-u nas średnio 1/2 - 3-4 strony A4 małą czcionką, musi byś ręcznie przepisana na okładki historii - debilizm totalny- bo cyt "ma być ściśle związana z historią choroby" wkleić, przypiąć się nie można, a wydrukować nie ma jak... Więc nie dość że średnio napisanie dobrej epikryzy na karcie informacyjnej zajmuje nam ok godziny, to jeszcze mam to ręcznie przepisać
  11. Oj, Polacy to ogólnie bardzo nieprzyjazny dla innych ludzi naród :( Wiecznie skrzywieni, narzekający na wszystko, wiecznie niezadowoleni, obrażeni że muszą pracować.... Widzieliście kiedyś miłą i uśmiechniętą urzędniczkę??? panią na poczcie??? Ekspedientkę, kasjerkę, ...itd czasem mam wrażenie że nauczycielkę, przedszkolankę, pilęgniarkę też.... Dziś spotkałam miłego sprzedawcę, ale mam wrażenie że był miły tylko dlatego, że byłam odstrojona, na obcasie, wymalowana i z wielkim dekoltem :P :P :P Pan mi z wielkim uśmiechem przyniósł towar z zaplecza...gapiąc się na moje cycki :P :P Kiedyś jak myślałam o Amerykanach, którzy zawsze twierdzą że u nich ok, że wszystko w porządku, wiecznie uśmiechniętych zadowolonych (nawet jeśli to tylko powierzchowne) to wydawało mi się to sztuczne i wkurzające... ale jak po dłuższym pobycie w USA wróciłam do Polski i wszyscy na pytanie "Co słychać?" Odpowiadali że pogoda do dupy, że pracy beznadziejna, że wszystko boli, że sąsiada znajomych syna kolega zginął w wypadku, itd itd.... To doszłam do wniosku że wolę amerykańskie "Thanks, I'm fine!" Jak pada latem -to Polakowi żle, Jak zimno latem- żle, jak gorąco i słonecznie latem-też żle, jak nie ma śniegu zimą- żle, jak napada już śniegu dużo- żle itd itd.... Wkurza mnie ta wszechpolska "pseudodeprecha"... W stanach urzędniczka raz by odburknęła czy opieprzyła klienta i już by wyleciała z pracy... a u nas??? mam wrażenie że mili sa tylko przedstawiciele handlowi jak chcą jakieś g...o wcisnąć, lub prywatni sklepikarze (nie wszyscy) - bo im zalezy na utargu.... No to dałam Polakom od serca :P :P :P :P :P A ponieważ ja "tracę" masę czasu na rozmowy z pacjentami, matkami, na udzielanie porad itd moim ideałe, Mentorem i Mistrzem jest Dr House :P :P :P i jego podejście do pacjenta :P :P :P :D :D :D :D :D :D :D :D Stelka napisz na NK co z M... Mam nadzieję, że to nie ch LC....
  12. Elunia, ciekawa jestem kto mu powiedział o tych 2 latach... czy może przeczytal opis badania i sam coś takiego wymyślil... Życzę zdrówka i powrotu do trzeźwości... może jak powie siostrom o co chodzi będzie mu lżej i nieci inaczej spojrzy na sprawę...
  13. Elunia, za mało informacji podałaś... Wszystko zależy od wieku, innych chorób, innych przyczyn... Zwapnienia u małego dziecka a u osoby straszej to różnica... W starszym wieku, pojedyncze zwapnienia, małe torbielki itd to norma... Zresztą torbielki pajęczynówki ma większość z nas... Ale np ogniska hypodensyjne ze zwapnieniami w środku bądź na obwodzie to może być np zagnieżdzony bąblowiec... itd... Najlepiej z opisem KT udać się do neurologa... jak coś to moge spróbować odpowiedzieć na Twoje pytanie na NK o ile podeśesz mi tam opis badania.... A leczenie zalezy od tego co to jest...
  14. Żurkowa, mnie też to drażni, że kolejki wszędzie długie, że rodzinny badań nie da itd... Co do tego, czy się nalezy coś czy nie, to też nie tak, bo rozumiem, jak wizyta potrzebna to oczywiście, ale chodzic byle chodzić??? ja dlatego nie mogłabym pracować na internie, bo mnie by szlag trafił... na stażu mi wystarczyło jak co 2 dni te same babcie i dziadkowie przychodzili z pierdołami.... to ciśnienie zmierzyć, to cukier, to pożalić się, to z nudy itd... a Rodzinny nie miał miejsca by kaszlące dziecko wsadzić, albo matki z maleństwami czekały godzinami bo emeryci od 6.00 pod poradnią siedzieli i kolejkę zajmowali :( Co do składki zdrowotnej to nie jest chyba najwieksza, bo wystarczy jedna tomografia i zabieg operacyjny i juz z 5 lat leci.... A ZuS to złodziej... nie ma co ukrywać... Dlatego zastanawiam się czy warto płacić im czy odkładać na lokatę... Populacja emetrytów rośnie, dzieci rodzi się mało, więc jak my dozyjemy wieku emerytalnego to i tych 600PLN nie dostaniemy :( :( :( Straszne!!!!
  15. Paulinek, zależy co kto rozumie pod hasłem prywatyzacja..., ale myślę, że gorzej niż jest teraz to nie będzie... Nie mówię o zarobkach, bo wiem, że są bardzo zróżnicowane, jeśli chodzi o rejony Polski... U nas jest chyba najgorzej, bo lekarz z dwójką (specjalizacja II stopnia- czyli max) bez dyżurów ma 2,5 tys na ręke :( A na Akademii Medycznej adiunkt ma 2,2 tys...Bez specjalizacji 1,5 tys... Dochodzą dyżury, ale u nas w Klinice masz szansę na 2 góra 3 dyżury w miesiącu, do tego potrącają Ci dniówkę, za następny dzień, więc wychodzi mało... Na Mazurach, w centralnej Polsce i chyba wszędzie lekarz w pełni wyspecjalizowany dostaje ponoć od 4 tys wzwyż Polityka NFZ jest taka, że kombinują i wyszukują powodów by nie zapłacić za hospitalizacje, by zmniejszyc nakłady na diagnostykę (nam cofnęli teraz wszystkie hospitalizacje od stycznia- diagnostyczne, bo ponoć szpital nie służy do tego a tylko do leczenia ) Niby sterowanie centralne, ale np wszystkie mazowieckie szpitale dostały rekompensatę za nadwykonania (pacjenci przyjęci ponad ustalony kontrakt z NFZ-em), a u nas nie.... Za zeszły rok mamy nadwykonań na 3 mln PLN!!!!, Kontrakt na ten rok NFZ ustalił śmiesznie niski, i wygląda na to, że w Październiku powinniśmy zamknąć szpital, bo wyrobimy punkty... Każdy pacjent przyjęty ponad kontrakt wchodzi w koszty szpitala, a tak być nie powinnoo!!!! W NFZ pracują urzędnicy, którzy nie mają pojęcia o medycynie, ale mają władzę!!! Są też lekarze, co chyba zapomnieli jak się pracuje z pacjentem... Ja ostatnio dzwonię do NFZ zapytać dlaczego cofneli mi powtórną hospitalizacje u dziewczyny, która przyszła z bólami głowy, wyszła jej toksokaroza, nieprawidłowe EEG, i ja ją przyjęłam po miesiącu, by powtórzyć badania i zrobić tomografie komputerową (bo z Kliniki mamy krótkie terminy- ok tygodnia, z Poradni ok 6 miesięcy!!!) I usłyszałam, że po co się spieszyć z KT, mogła pójść przez Poradnię i poczekać 6 miesięcy!!!! Myślałam, że wybuchnę!!! Odpalilam, że to nie zdogne z Etyką lekarską i moim sumieniem, ale jak tej pani dziecko trafi to poczeka na KT 6 miesięcy choćby nie wiem co!!!!! Ja na bank jestem za współfinansowaniem wizyt w Poradniach (choćby 3 PLN- to by nie było kolejek, bo jak darmowe to się chodzi wszędzie nie wiadomo po co....) Wiem, że moze was to oburzy, ale jak ktoś pracował w Poradni to wie, że jak boli noga, to trzeba zapisać się do Ortopedy, chirurga, reumatologa, internisty, rehabilitanta, hematologa i onkologa bo może to białaczka, bo gożdzikową bolała noga i wyszedł rak itd.... Kolejki by się zmniejszyły.... Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, prywatne Kasy chorych to coś co funkcjonuję od wielu lat na zachodzie i tam nie maja problemów... Tyle, że Polacy chcą demokracji i socjalizmu za jednym razem!!! Dobra napisałam duzo, a moge jeszcze 1000xwięcej, ale czas nagli :P
  16. Magmal, niby wiadoma, ale fajnie jakby nie było ... Lepiej by tę kasę którą pochłonie kampania i wybory, przekazaliby na powodzian... A u nas będzie dziś bajkowa noc :P bo Ludwiś popołudniową drzemkę miał zbyt późno i teraz nawet nie myśli do sypialni wejść :P Siedzi i ogląda Teletubisie. Kładę Mateusza, a Lulek niech siedzi ile chce...:P :P :P Jestem cała obolała, bo dopadłam depilator elektryczny i poleciałam po całości... Wyglądam jakbym miała różyczkę lub płonicę :P :P :P Ale, coż lato idzie trzeba się przygotować :P :P :P
  17. I to jest dowód że to prawdziwy nałóg a "nie widzi mi się ". To po 10-ym zacznij wirtualnie palić :P :P :P Dziewczyny, głosowałyście??? My tak i powiem, że wynik mnie zadowala, choć wylałabym, by nie trzeba było wywalać kasy na II turę...
  18. Paulinek, wiem, że można, bo mi też się udało 2razy :P Pierwszy na 3 lata , drugi mam nadzieję dożywotnio :P Ale myślę,że groźbą się nie da, tak jak piszesz zrobi na złość... Może powiedz, że Tobie w takim razie ma dawać ekstra kasę codziennie tyle by starczyło na 1 paczkę najdroższych fajek dziennie :P :P :P teraz to pewnie ze 13 pln x 30-31 dni, to już 400PLN na Twoje wydatki :P :P :P :P :P A jak będzie chciał rzucić niech kupi jakieś wspomagacze typu plastry (mi pomogły)... A my dziś mieliśmy iść na festyn - bo są dni Białegostoku, ale zaczęło padać... więc pojechaliśmy na zakupy :P Na koniec zajechaliśmy do spożywczego, M poleciał kupić mięso, a my zostaliśmy w aucie. Patrzę w pewnym momencie leci balonik, za nim następny, kolejny... jak wyjrzeliśmy z auta to na niebie było tysiące balonów, które po namoknięciu deszczem spadały na ulicę :) Wyskoczyłam z auta a deszcz i nazbierałam balonów, potem z M podjechaliśmy jeszcze między bloki i zebraliśmy ok 30 balonów napełnionych helem :) :) :) :) Żeby zanieść je do domu, M przyniósł nitkę i pozawiązywaliśmy baloniki :) Dzieci mają radochę, bo cały sufit w pokoju jest nimi pokryty :) :) :)
  19. Paulinek, mój M uzależniony jest od kompa... wymiaru finansowego to to nie ma, ale i pomocy z chłopa w domu też nie... :( Walczyc nie ma jak, bo nie chcę awantur, proszę tylko i tyle... A co do papierosów- to czy Ty też paliłaś kiedyś????? Jak nie to powiem, że to straszny nałóg i bardzo trudno rzucić ... Wiem dobrze, bo rzucałam tysiące razy, a nie palilam dużo, bo paczkę na 3-4 dni... Jak planowałam ciążę z Matim to rzuciłam, ale po 3 latach w trakcie sesji na prawie wróciłam... Z Ludwisiem jak chciałam zajsć w ciążę rzucenie to był koszmar... Teraz nie palę już 3 lata, ogólnie mam zamiar nie wracać do nałogu, ale jak wypije trochę % to ciągnie jak cholera... Myślę, że zamiast kłócić się, rozwodzić itd to porozmawiać, wesprzeć, zaoferowć pomoc... Z doświadczenia powiem, że jak M ma towarzystwo które pali to rzucenie graniczy z cudem... a jeszcze w sezonie grilowo-alkoholowym to Mission impossible:( :( :( Może niech Twoj M spróbuje ograniczyć się i palić połowę tego co zwykle.... a 100PLN zaoszczędzone niech odkłada na jakiś cel...
  20. Akinom trzymam kciuki by się udało :) i Wam i Tobie :P Iskierka, oj zdolny Twój synuś, zdolny.... Dobrze że tak się skończyło...
  21. Wszystkiego najlepszego jubilatkom :) Żurkowa, miejscowym sterydem się nie przejmuj, prawie nie wchłonie się przez skórę, bo to mała powierzchnia... Takie odczyny dają raczej meszki niż komary :( Na kleszcze niestety nie ma redy :( Są dostępne repelenty, ale nie podpowiem które najlepsze, bo nie wiem... Najlepiej na wyjście do lasu założyć dziecku długie spodenki, długie skarpetki, zakryte buty, długi rękawek... i od razu po wyjściu z lasu/działki dokładnie obejrzeć całą skórę dziecka... Ja wczoraj cały dzień byłam poza domem... dziś mieliśmy jechać rozkładać basen u mojej mamy, ale pada :( Wreszcie i ja się mogę pochwalić, bo mój Ludwiś gada po ludzku i to jak najęty :P :P :P odpowiada całymi zdaniami :) :) :) :) :)
  22. Sorrki, że się nie odzywałam, ale łeb mi pękał :P Myślałam, że zwariuję... brałam co 2-3 godziny leki i nic.... Albo pogoda, albo brak kawy :( bo stwierdziłam, że przed wakacjami trzeba zrzucić zbędny balast i zaczęłam dietę South Beach... zobaczymy co z tego wyjdzie.... no i do tego miałam dołka, bo nie dość że czeka nas remont silnika, bo moj Caravanik zaczął "brać olej" to jeszcze oddaliśmy naszą lustrzankę cyfr do serwisu, bo coś mniej ostre zdjęcia zaczęła robić i... za naprawę zaśpiewali 600pln :( :( :( :( Ciekawe skąd mamy wziąć na wszystko- pewnie z wakacyjnych rezerw, a wakacje w bloku spędzimy... no cóż coś trzeba wykombinować... Czeka nas jeszcze impreza urodzinowa Mateuszka.... i zapłacenie raty za ubezpieczenie auta, więc nic tylko napad na bank trzeba zrobić :P :P :P Jakoś to będzie... Co do parapetówy to możesz dać kasę, kupić np zestaw naczyń żaroodpornych, ładną satynową pościel, jakis kwiat donniczkowy jak lubia itd... myślę, że warto podpytać nawet jak nie bardzo chcą mówić co by się przydało :P A u nas robią remont bloku ciąg dalszy- w domu syf, bo gorąco i okna otworzyć trzeba, a oni np szlifują styropian i robią śnieżyce na całe osiedle :P albo wiercą, albo szlifują tynki... dosłownie mam wrażenie że kurzu i brudu mam tyle jakby ten remont był wewnątrz mieszkania...
  23. Stelka, pewnie jakiś mały hemoroid mu krwawi i tyle... Niech zaaplikuje sobie czopek posterisanu zgodnie z zaleceniami i po kilku dniach będzie ok... A na zapalenie tchawicy zrób mu inhalacje - najlepiej z pulmicortu :) Klaudia, żeby nie było boleśnie kup sobie koniecznie Zel nawilżający!!! To ratuje życie :) :) :) i potrafi dać przyjemność :) Ja nie stosuję tabsów bo ostatnio łeb mnie strasznie bolał, i próby zmiany na inne nie skutkowały :( Jakoś staram się myśleć co, kiedy i jak :P na razie działa :P
  24. Paulinek, moja przyjaciółka pogodziła się z M, pojechali do Stanów i wreszcie zaczęło im się układać... Co do ciuchów to ja taka jestem, że pozyczam wszystko, wszystkim- rodzinie, znajomym, ubranka, sprzęty, zabawki... Jak na razie wszystko do mnie wraca... Ale koleżanka której teraz dałam dosłownie wszystko po Ludwisiu, pożyczyła ubranka po swoim starszym synku bratowej... po jakimś czasie przegląda strony allegro i patrzy a tam - taka sama bluzeczka co miał jej Kuba, takie same spodenki, kolejna bluzeczka, sweterek itd... okazało sie ze bratowa wystawiła wszystkie jej rzeczy i sprzedała je bo juz nie były jej potrzebne... Dlatego jak komus cos pozyczasz to zaznacz to wyraźnie, żeby nie pomyślał że oddałaś....
  25. No i my też po bilansie i szczepieniu zaległym Hexą... Za jakieś 2 tyg jeszcze Prevenar 13 i już luzik :) Ludwiś mnie zaskoczył, bo wydawał mi się mniejszy niż inne dzieci, ale okazało się że ma 87cm, więc super, no i.... 15kg :P a myślałam że mniej... Ale i tak nie jest źle... Mati za to waży tylko 22kg, więc Ludwiś ma szansę go szybko dogonić :P :P :P
×