Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Witajcie jak zwykle rano :P To może założymy nowy temat- Majówki ćwiczą silną wolę :P :P :P ja się dołączę... bo zamierzam tez poćwiczyć i zrzucić choc troszkę balastu :P Ale to jak wrócę, bo zapewne na nartach będzię obżarstwo jak zawsze :P :P :P A mnie szlag trafia, bo wszystko mnie znów swędzi, bąbel na bąblu :( Miałam nadzieję, że po zastrzykach Moniki mi przejdzie, a tymczasem wysypało mnie okrutnie :( Cóż to niby pożądany efekt... tyle, że strasznie upierdliwy :( Zaraz rozrobię sobie leki i bede chyba wreszcie stosować się do zaleceń... bo inaczej zwariuję... : ( :( :( Magmal, suuper, że już końcówka :) potrzymaj małą jeszcze ze 2 -3 tyg w domu, odkarm warzywkami, witaminkami, możesz dać tran... tak, żeby układ odpornościowy się zregenerował i żeby nie załapała czegos jak wróci do żłobka...
  2. Czarna, spokojne :) Nie martw się na zapas.. ewentualnie pomyśl nad acyclovirem... zresztą co ma być to będzie... Może Ty przechodziłąś poronną ospę (taką z 2 pryszczami) i nic Ci nie grozi... Spokojnie nie ma co się martwić na zapas :) :) :) GŁOWA DO GÓRY!!!!!! Ja całe popołudne siedziałam u mojej lekarki, bo wróciłą mi pokrzywka... znów seria zastrzykó w dziąsła i mam nadzieję , że przejdzie :) Stelka podziwiam zapał :) Ja się nie mogę przybrac do ćwiczeń :( a na dietę to ja się w ogóle nie nadaję.... Zizusia, też od razu ciąża przyszła mi na myśl :P :P :P
  3. Akinom, to zarażanie polega na tym, że po ustąpieniu objawów jeszcze przez 5-14dni wirus jest wydalany z kałem... Ponieważ rozprzestrzenia się drogą fekalno-oralną, wystarczy prawidłowa higiena rąk w tym okresie :) Są teroie mówiące że wirus może przenosić sie drogą kropelkową i oralno-oralną, ale głównie w czynnej fazie choroby. Później już tylko wykrywany jest w kale. Więc nie ma co się martwić... Na spacerki można chodzić, jedynie co to bym unikała odwiedzania znajomych czy rodzinki, która ma małe dzieci, bo jak zawsze jest jakiś ślad niepokoju, że nadal we ślinie może byc ciut wirusa... Po 5 dniach od ustąpienia objawów u ok 60% chorych kończy sie wydalanie z kałem wirusa, wiec nie jest to tak długo :) A ja oczywiście wczoraj padłam z dziećmi, mój M mnie nie obudził Chyba dlatego, że kazałabym mu coś robic :P :P :P Dobra kończę prezentację dla szefowej i do pracy :(
  4. Tym razem Murzasichle... czyli jak zwykle okolice Małego cichego, białki Tatrzańskiej... Ale jak Ludwiś zacznie jeździź to za rok lub dwa robimy sok na Italię i lodowce :) :) :) :) o ile będę gdzieś pracować :P :P :P bo to pewnie już po egzaminie wypadnie :P :P :P
  5. Paulinek przezło jakiś tydzień temu... już całkiem zapomniałam :P Właśnie wróciliśmy :) sprzęt cały już w aucie, 4 kartony z ubrankami po Matim w korytarzu :P czeka mnie masa prania... na początek kombinezony, spodnie i bielizna narciarska... ubranka później... Muszę powoli się pakować, bo cały tydzień będę sama, dopiero w sobotę M ma wolne... a o 4-5 rano w niedzielę wyjeżdżamy :) Muszę załatwić sobie internet :P
  6. Zajefajna ta Twoja teściowa... To przypowieść z cyklu: Nie wlnoe w ciąży pić wody mineralnej bo dziecko bedzie iało wodogłowie :P :P :P BOMBA!!!! Dobra mne nie będzie bo jedziemy do mamy dobrać się do stryhu- czas wyjąć sprzęt arciarski i większe uranka dla Luśka :) Na zapalenie amy ustnej polecam Aftin na przemian z roztworem wodnym Pyoctaniny vel Gencjany (Znaczy fioletu :P ) Jak coś to zmywa się e skory spirytusem!!!
  7. Paulinek, ja o 9.00 mam basen synka, więc od rana na nogach :P Uwielbiam w tych pozycjach terie spiskowe Rządu Amerykańskiego i firm farmaceutycznych :P :P :P Stelka, Leki uszczelniając eśródbłonek naczyniowy: wit C, Rutinoscorbin, wapno :P :P :P A Flonidal to lek p/alergiczny, nie zazkodzi ale i nie pomoże... A może masz Eurespal???? Cynka, Natka, jest SUUUUPER :) :) :)
  8. Paulinek- chłopcy są baaardzo podobni do siebie jak popatrzeć na zdjęcia z podobnego okresu życia :)
  9. Paulinek, zdziwiłabyś sie jak dużo mam wspólnego z medycyną niekonwencjonalną ... :P Znam znam, te teorie i niestety nie jest to 100% prawda... Co do testowania szczepień... zawsze w fazie testów sa powikłania... To z tym Polio to nie do końca tak, bo te epidemie to były szczepu szczepionkowego- duuużo łagodniejszego... Z tego też powodu odchodzi sie od szczepienia zywymi wirusami... Oj duzo by pisac... To jest tak, nieco prawdy w tych teriach spiskowych dziejów się pojawia, ale niestety nie cała prawda... Oczywiście że firmy farmaceutyczne bedą namawiac do szczepien, bo skoro wydają miliony $ by wynaleźć i wyprodukować szczepionke to chcą ją potem sprzedać i zarobić... Ale takie są prawa rynku!!! Tak samo jest z innymi dziedzinami- Wszyscy by sprzedac naginaja prawdę... Np to że Aktimel podnosi odporność...- gdy w rzeczywistości ją obniża :P :P :P poprzez bardzo niebezpieczny szczep bakteryjny... Po dużych randomizowanych badaniach okazało się, że nie można go podawać dzieciom poniżej 7 roku życia, a dorosłym nie dłużej niz 2 tyg :P :P :P O wzmacnianiu kości przez Danonki nie wspomne :P :P :P :P Paulinek podrzuć tu tytuł tej książki... Jeśli to pozycja której nie czytałam to wezmę od brata i poczytam :) Stelka, wodnisty katar to przede wszystkim kwestia zakażenia wirusowego!!! Mała często choruje, zapewne głównie dlatego że chodzi do żłobka- a teraz seson infekcyjny... Zawsze szczyt infekcji przypada na styczeń... jedno dziecko w grupie ma katar w poniedziałek- w piątek już cała grupa ma katar... Od marca będzie lepiej :) Jeśli nie gorączkuje to standardowo- daj jej leki uszczelniające, krople na katar i poczkaj chwilę... Katar nieleczony trwa tydzień leczony 7 dni :P :P :P
  10. Kika można szczepić razem lub z dowolną przerwą... ale myślę, że to trochę obciążające... i ja bym zrobiła z 2-4 tyg przerwy... Osobiście, to szczepiłąm małego Prevenarem... Teraz zaszczepię dwójkę 13-stką :) Muszę poszukać ceny tej szczepionki :P
  11. Kurdę, znak poniżej kończy tekst... wrzucę jeszcze raz Paulinek, widzisz, ja wolę randomizowane badania naukowe, EBM (evidence-Based Medicine), Statystykę medyczną... Jeśli zaszczepiona została populacja i poważniejsze powikłania są znacznie poniżej 1% to nie ma podstaw do obaw... bo często to jest koincydencja szczepienia i np zakażenia w fazie inkubacji... Kiedyś fascynowałam się tym tematem, i próbowałam znaleźć jakies poważne badanie, artykuł w znaczacym medycznym czasopismie itd... niestety wszystkie artykuły jakie znalazłam oparte były o przypuszczenia, podejrzena, teorie... jak dla mnie trochę za mało... Brakowało mi poważnych badań opartych na faktach, na dużej populacji... Oczywiście jestem zwolenniczką szczepień, ale też mam sporo zastrzeżeń... np wkurza mnie że nasz cudowny kraj kupuje słabe, stare szczepionki do masowyh szczepień, które większość krajów już dawno wycofało (np. pełnokomórkowy krztusiec)... czy tani i g...ny Hepavax... Nie chodzi mi to o Thiomersał a słabą odpowiedź poszczepienną... Bo thiomersalu kupa jest we wszystkich lekach parenteralnych (domięśniowych i dożylnych), bo to jeden z głównych konserwantów..) Mam dużo podziwu do Ludzi co nie szczepią, i nie martwię się dopóki jest to ciągla poniżej 5% populacji, bo wtedy chroni nas jako społeczeństwo tzw teoria "kokonu" czy "pasożynictwa" i nie grozi nam epidemia itd... Niestety w medycynie jest juz tak że dane działane przynosi działania pożądane i niepożądane... Jak np. Milowy krok w medycynie- wynalezienie penicyliny przez Aleksanda Flemminga, która uratowała miliony czy miliardy istnień (zwierząt, ludzi), ale też wielu pozbawiło życia jak dostało wstrząsu anafilaktycznego po niej... czy słynne odkrycie szczepionki p/wściekliźnie przez LUDWIKA ( :P ) Pasteur'a.... Zwolennicy szczepień mają dużo racji, bo wiele strasznych chorób zostało wyeliminowanych dzięki szczepieniom... np Heinego Medina- jak ktoś widział osobę która przeszła tę paskudną chorobę wywołaną przez virusa Polio to wie o czym mówię... Mojej koleżanki z pracy mąż przeszedł to świństwo w dzieciństwie i wierzcie mi ile razy go spotykam to dziękuję Bogu za szczepienia... Dobra dość tego bo to temat morze :) :) :) Dla zainteresowanych jest już dostępna forma 13-walentna Prevenaru :) Juusta, szew ciągły nie nadaje się do szycia powłok brzusznych u dziecka... w ciąży jest tak, że skóra mocno się rozciąga i po cesarce jest jej spory zapas, więc nie ma obawy o naprężenia... ale u ruszającego dziecka ten szew jest za słaby... Dlatego małej zaserwowali szwy ściągające... a zdejmowanie nie boli, wiem bo miałam :P Boli za to strasznie trzymanie, biały fartuch, peam i skalpel w ręku chirurga :) Zobaczysz blizna będzie łądna, bo brzegi idealnie do siebie przylegają... Olcia jest super dzielna I TY TEZ!!!! Jestem pełna podziwu!!!!!
  12. Paulinek, widzisz, ja wolę randomizowane badania naukowe, EBM (evidence-Based Medicine), Statystykę medyczną... Jeśli zaszczepiona została populacja i poważniejsze powikłania są poniżej 1% to nie ma podstaw do obaw... bo często to jest koincydencja szczepienia i np zakażenia w fazie inkubacji... Kiedyś fascynowałam się tym tematem, i próbowałam znaleźć jakies poważne badanie, artykuł w znaczacym medycznym czasopismie itd... niestety wszystkie artykuły jakie znalazłam oparte były o przypuszczenia, podejrzena, teorie... jak dla mnie trochę za mało... Brakowało mi poważnych badań opartych na faktach, na dużej populacji... Oczywiście jestem zwolenniczką szczepień, ale też mam sporo zastrzeżeń... np wkurza mnie że nasz cudowny kraj kupuje słabe, stare szczepionki do masowyh szczepień, które większość krajów już dawno wycofało (np. pełnokomórkowy krztusiec)... czy tani i g...ny Hepavax... Nie chodzi mi to o Thiomersał a słabą odpowiedź poszczepienną... Bo thiomersalu kupa jest we wszystkich lekach parenteralnych (domięśniowych i dożylnych), bo to jeden z głównych konserwantów..) Mam dużo podziwu do Ludzi co nie szczepią, i nie martwię się dopóki jest to ciągla
  13. Paulinek, widzisz, ja wolę randomizowane badania naukowe, EBM (evidence-Based Medicine), Statystykę medyczną... Jeśli zaszczepiona została populacja i poważniejsze powikłania są
  14. Oj coś tu cicho :P :P :P My byliśmy dziś w centrum zabaw na urozinach mojej "Synowej" Dzieciaki szalały az miło :) :) :) :) Ludwiś najchętniej to by tam chyba nocował :) Zjedli kolację i wrzucam ich pod prysznic :) I spać... jutro na 9.00 basen :P :P :P Właśnie Ludwiś włożył ciastko do Subufera (nie mam pojęcia jak to się pisze :P ) ... Kolejne... :P :P :P
  15. Czarna z tym przeniesieniem szczepionkowego wirusa to kazusy ... bo wykwit pojawia się u 0.05% zaszczepionych Wiem, że co lekarz to inna opinia, ale swojej szefowej w spawie szczepień wierzę- w końcu jest konsultantem wojewódzkim ds szczepień :P oczywiście decyzja należy do ciebie... Zawsze można dać Acyclovir, ale tu skuteczność mniejsza... Ja się kiedyś zastanawiał co by było gdyby... np kobieta z ospą, różyczką czt grypą :P zaczęła rodzić... na Patologię nie mogą przyjąć, a na porodówkę??? Teoretycznie też nie, ale co wtedy??? Nie mam pojęcia... Wiem, że jeśli nie rodzi a tylko komplikacje to można położyć na zakaźny i konsultować ginekologicznie... No ale jak zacznie rodzić to już problem... ani przyjąć ani odesłać... :P :P :P Spytałam kiedyś u nas na porodówce i usłyszałam, że modlą się by taka sytuacja się nie zdarzyła :P :P :P bo kilka lat temu musieli przez ospę na porodówce przenieść wszystkie pacjentki i dzieci na ginekologię :P :P :P
  16. Czarna ja na chwile, spytałam konsultanta wojewódzkiego ds szczepień- zalecenia: Dziecko zaszczepić, mężowi dać Acyclowir w pełnej dawce od 9 doby po kontakcie Wracam do pracy...
  17. Paulinka, najważniejsze jest ostatnie zdanie- chodzi o to że po zaszczepieniu istnieje zawsze potencjalne ryzyko pojawienia sie kilku wykwitów... Tu jest nieco inna sytuacja, bo dziecko już z kontaktu. "Przypadkowe podanie szczepionki przeciwko VZV u kobiet ciężarnych- Szczep OKA podany przypadkowo u 87 kobiet ciężarnych w USA był bezpieczny dla płodów i noworodków (brak objawów ospy wrodzonej)‏ Obserwacje te nie zmieniają obowiązujących przeciwwskazań do szczepień u kobiet w ciąży" najlepszym rozwiązaniem jest kontakt z Oddziałem Chorób Zakażnych, oni sa na bieząco, do tego mają doświadczenie. Oczywiście, że każde aktualnie posunięcie niesie ryzyko, i szczepienie i nic nie robienie... Obawiam się, że niektórzy moga zasugerowac odseparowanie od dziecka i męza co jesttotalnym absurdem... Jak dotre do roboty to zapytam jeszcze Konsultanta ds Szczepień i Naszych zakaźników, co oni sadzą. Jesli Czarna będziesz miała osobisty kontakt z ospą to wtedy zawsze możesz dostać Varitect... Jesli nie zdecydujesz się na szczepienie to można zawsze dać Acyclowir- są badania które mówią, ze znacznie zmniejsza to ryzyko rozwinięcia choroby, ponieważ lek daje się w okresie wylegania - od 9 doby po kontakcie przez 5 dni (6xdziennie) Myslę, że to rozwiązanie pośrednie, no i maż tez powinien pwienien dostać http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=11616&_tc=0179C8E88FA44117A0255FF479B2034E Aaa, no i to co najważniejsze- przez najbliższe ok 2 tyg Twoi panowie nie są zakąźni, bo zakźność pojawia się na 2 dni przed wykwitami... czas wylęgania jest różny - podręczniki podają 14-28 dni, średnio przyjmuje się jednak 21 dni... Jak tylko podpytam szefowa i zakaźników to się odezwę :) Widziałam wczoraj Olcię i Juustę w szpitalu, dziś mają przyjść na zdjęcie szwów :) Ola jakby nigdy nic :) :) :) Dzieci są niesamowite!!!
  18. Ja się Isoprinosinu boję bo osobiście miałam wstrząs anafilaktyczny po nim... jak coś to ja bym proponowała lek ściśle p/wirusowy- Acyclovir... można dać bodajże od 9-tej doby od kontaktu... Leki złagodzą przebieg, ale chyba tu nie o to chodzi... chodzi o to byś Ty nie miała kontaktu z wirusem... więc moim zdaniem tylko szczepienie... Nie ma co się go bać, bo jest bezpieczne, przebadane, moi i wiele innych dzieci ma się dobrze po nim... nie mieliśmy żadnych objawów poszczepiennych, a co najważniejsze nie mieliśmy ospy mimo długiego dwudniowego kontaktu... :)
  19. Czarna, jak zaszczepisz w ciagu 72 godzin to masz 90% szans że nie zachoruje, więc także 90% szans ze i ty nie zachorujesz... myślę, że dużo. Jesli ma mniej niż 38.5st C gorączki to go zaszczepią... Pamiętam że lat temu jak szczepiłam mateusza, to mi kolega ściągał na cito z łomży- bo tam mieli jedną sztuke w hutrowni :P udało się w 4 godziny załatwić, więc wszystko jest możliwe... Obdzwon wszystkie apteki- może ktoś ma ... Zapytaj tez lekarza rodzinnego, bo może ma zamówione przez kogos, kto nie miał kontaktu i może dostac kilka dni później...
  20. Czarna, nie myśl, że strasze, ale jak w 35tyg dostaniesz gorączki, to może to wywołać poród... zreszta nikt nie wie kiedy wypada te 5 dni przed porodem... Pytałaś mnie o zdanie- ja bym się nie zastanawiała i szczepiła synka... a co do Ciebie na razie Ty nie miałaś kontaktu, ale warto zapytac Zakaźników co oni mysla...
  21. Magmal, bardzo różnie od 2-3 nawet do 5 tygodni... Przebieg też ma różny, czasem dzieci gorączkują przy każdym rzucie nawet do 40 st... Fajnie że u Ciebie przebieg łagodny :) Niestety po ospie jest znaczne uposledzenie odporności, więc zaleca się by dziecko dość długo unikało skupisk ludzi, dzieci itd, by nie załapało infekcji, bo potem nawet kilka miesięcy się mogą przyplątywac różne choroby... Dlatego warto po chorobie jeszcze ze 3-4 tyg przytrzymac dziecko w domu, by doszło do siebie...
  22. Musisz pamiętać, że przebieg ospy u kobiety w ciąży jest gorszy, bo hormony ciążowe działają jak immunosupresja (zminiejsza odporność), noworodki tez częstomają bardzo cięzki przebieg... A można się zabezpieczyć "Szczepienie przeciwko ospie wietrznej podane do 72 godzin po kontakcie z osobą chorą na ospę wietrzną w 100% łagodzi przebieg choroby. Szczepienie podane w ciągu 3 dni po kontakcie chroni w ponad 90% , zaś do 5 dni po kontakcie w 70% przed zachorowaniem na ospę wietrzną." Żadne ze znanych mi dzieci co było zaszczepione po kontakcie nie zachorowało... Te co były szczepione bez kontaktu tez nie chorowały po późniejsym kontakcie więc myślę, że warto...
  23. Paulinka, przestań straszyć konserwantami, bo ryzyko choroby jest większe... Niesteto ospa jest bardzo zakźna, szczególnie 2 dni przed wystąpieniem objawów... Ja włąśnie pisze prezentację szefowej o szczepieniach, też p/ospie.. Varilrix to szczepionka, bardzo bezpiezna, po 1 dawce daje 85% odporności... Można zaszczepić dziecko do 72 godzin po kontakcie. U nas zadziałała w obydwu przypadkach, po kontakcie, chłopcy nie zachorowali. Myślę, ze zaszczepić warto głównie dziecko, bo M możlwe że już się spotkał z wirusem wcześniej... Koszt to ok 170-200PLN ( ja tyle płaciłąm) Jakby co mężowi trzeba by podać 2 dawki w odstępie 2 miesięcy.... Choroba rozwija się po 3 tyg od kontaktu, więc będziesz w 33 tyg + 3 tyg gdyby się tobie rozwinęła to już daje 36tydzień ciąży więc robi się niebezpiecznie... A wrodzona ospa to powazna sprawa... Daje dużo powikłań... Jak kobietę wysypie na połogu dopiero to musza podać Varitect (surowicę p/ospowa) wszystkim noworodkom na oddziale!!! Moim zdaniem najbezpieczniej byłoby skontaktować się z kims z Oddziału Chorób Zakaźnych by wypowiedział się czy dawać tobie ogólne zalecenia to immunizacja bierna poekspozycyjna: "Po kontakcie z VZV kobiety ciężarnej ważna jest immunoprofilaktyka bierna (VZIg)- Varitect – 1mg/kg m.c do 96 h po ekspozycji Chemioprofilaktyka (Acyclovir >72h)‏" Ja bym szczepiła!!!! Zresztą może pamiętasz jak byłam na noworodkach w maju to wtedy kobietę wysypało na połogu. Zamknięto oddział, wszystkie noworodki dostały surowicę. ja bałam się że mogłam przynieśc do domu, bo badałam noworodka tej matki bezpośrednio po porodzie, więc zaszczepiłam wtedy Ludwisia i nie złapał... Mateuszka szczepiłam po kontakcie z moją przyjaciółką (dorosłą!!!) i tez nie zachorował... potem była epidemia w przedszkolu i Mateusz jako jedenz niewielu nie chorował!!!
  24. Stelka, a może robią u was wodorowy test oddechowy na nietolerancję laktozy???? Jak nie zapomnę to spytam od jakiego wieku można zrobić... bo mówiąc szczerze nie wiem jak to technicznie wygląda- bada się steżęnie wodoru w wydychanym powietrzu, więc pewnie trzeba dmuchnąć ( Karolka by mogła)... Nutramigen 2 jest po 6 miesiącu, więc nie dawaj Tomkowi. Jak coś to kup najwyżej bez recepty... Efekt powieniem byc już po jakiś 2-3 dniach... Dobra lecę spać :) Miłej nocki!!!
  25. CYNA HUUURA!!!!! :) :) :) :) :) GRATULACJE!!!!! Ty chyb jakąś Extasy dodałaś do tych gołąbków, skoro tesciowa taka miła była :P :P :P :P :P Stelka, nie chce mi sie wierzyć że u was nie można zrobić testu Kerrego... Zapytaj może w laboratorium jakiegoś dużego szpital dziecięcego w okolicy... To stary test, ale wydaje mi się że nie tylko mój szpital go wykonuje :P Skoro masz wątpliwości co do laktozy, to może poproś lekarza o 1 opakowanie Nutramigenu i spróbuj... A ja walczę z katarem i prezentacją :P :P :P
×