Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Paulinek- chłopcy są baaardzo podobni do siebie jak popatrzeć na zdjęcia z podobnego okresu życia :)
  2. Paulinek, zdziwiłabyś sie jak dużo mam wspólnego z medycyną niekonwencjonalną ... :P Znam znam, te teorie i niestety nie jest to 100% prawda... Co do testowania szczepień... zawsze w fazie testów sa powikłania... To z tym Polio to nie do końca tak, bo te epidemie to były szczepu szczepionkowego- duuużo łagodniejszego... Z tego też powodu odchodzi sie od szczepienia zywymi wirusami... Oj duzo by pisac... To jest tak, nieco prawdy w tych teriach spiskowych dziejów się pojawia, ale niestety nie cała prawda... Oczywiście że firmy farmaceutyczne bedą namawiac do szczepien, bo skoro wydają miliony $ by wynaleźć i wyprodukować szczepionke to chcą ją potem sprzedać i zarobić... Ale takie są prawa rynku!!! Tak samo jest z innymi dziedzinami- Wszyscy by sprzedac naginaja prawdę... Np to że Aktimel podnosi odporność...- gdy w rzeczywistości ją obniża :P :P :P poprzez bardzo niebezpieczny szczep bakteryjny... Po dużych randomizowanych badaniach okazało się, że nie można go podawać dzieciom poniżej 7 roku życia, a dorosłym nie dłużej niz 2 tyg :P :P :P O wzmacnianiu kości przez Danonki nie wspomne :P :P :P :P Paulinek podrzuć tu tytuł tej książki... Jeśli to pozycja której nie czytałam to wezmę od brata i poczytam :) Stelka, wodnisty katar to przede wszystkim kwestia zakażenia wirusowego!!! Mała często choruje, zapewne głównie dlatego że chodzi do żłobka- a teraz seson infekcyjny... Zawsze szczyt infekcji przypada na styczeń... jedno dziecko w grupie ma katar w poniedziałek- w piątek już cała grupa ma katar... Od marca będzie lepiej :) Jeśli nie gorączkuje to standardowo- daj jej leki uszczelniające, krople na katar i poczkaj chwilę... Katar nieleczony trwa tydzień leczony 7 dni :P :P :P
  3. Kika można szczepić razem lub z dowolną przerwą... ale myślę, że to trochę obciążające... i ja bym zrobiła z 2-4 tyg przerwy... Osobiście, to szczepiłąm małego Prevenarem... Teraz zaszczepię dwójkę 13-stką :) Muszę poszukać ceny tej szczepionki :P
  4. Kurdę, znak poniżej kończy tekst... wrzucę jeszcze raz Paulinek, widzisz, ja wolę randomizowane badania naukowe, EBM (evidence-Based Medicine), Statystykę medyczną... Jeśli zaszczepiona została populacja i poważniejsze powikłania są znacznie poniżej 1% to nie ma podstaw do obaw... bo często to jest koincydencja szczepienia i np zakażenia w fazie inkubacji... Kiedyś fascynowałam się tym tematem, i próbowałam znaleźć jakies poważne badanie, artykuł w znaczacym medycznym czasopismie itd... niestety wszystkie artykuły jakie znalazłam oparte były o przypuszczenia, podejrzena, teorie... jak dla mnie trochę za mało... Brakowało mi poważnych badań opartych na faktach, na dużej populacji... Oczywiście jestem zwolenniczką szczepień, ale też mam sporo zastrzeżeń... np wkurza mnie że nasz cudowny kraj kupuje słabe, stare szczepionki do masowyh szczepień, które większość krajów już dawno wycofało (np. pełnokomórkowy krztusiec)... czy tani i g...ny Hepavax... Nie chodzi mi to o Thiomersał a słabą odpowiedź poszczepienną... Bo thiomersalu kupa jest we wszystkich lekach parenteralnych (domięśniowych i dożylnych), bo to jeden z głównych konserwantów..) Mam dużo podziwu do Ludzi co nie szczepią, i nie martwię się dopóki jest to ciągla poniżej 5% populacji, bo wtedy chroni nas jako społeczeństwo tzw teoria "kokonu" czy "pasożynictwa" i nie grozi nam epidemia itd... Niestety w medycynie jest juz tak że dane działane przynosi działania pożądane i niepożądane... Jak np. Milowy krok w medycynie- wynalezienie penicyliny przez Aleksanda Flemminga, która uratowała miliony czy miliardy istnień (zwierząt, ludzi), ale też wielu pozbawiło życia jak dostało wstrząsu anafilaktycznego po niej... czy słynne odkrycie szczepionki p/wściekliźnie przez LUDWIKA ( :P ) Pasteur'a.... Zwolennicy szczepień mają dużo racji, bo wiele strasznych chorób zostało wyeliminowanych dzięki szczepieniom... np Heinego Medina- jak ktoś widział osobę która przeszła tę paskudną chorobę wywołaną przez virusa Polio to wie o czym mówię... Mojej koleżanki z pracy mąż przeszedł to świństwo w dzieciństwie i wierzcie mi ile razy go spotykam to dziękuję Bogu za szczepienia... Dobra dość tego bo to temat morze :) :) :) Dla zainteresowanych jest już dostępna forma 13-walentna Prevenaru :) Juusta, szew ciągły nie nadaje się do szycia powłok brzusznych u dziecka... w ciąży jest tak, że skóra mocno się rozciąga i po cesarce jest jej spory zapas, więc nie ma obawy o naprężenia... ale u ruszającego dziecka ten szew jest za słaby... Dlatego małej zaserwowali szwy ściągające... a zdejmowanie nie boli, wiem bo miałam :P Boli za to strasznie trzymanie, biały fartuch, peam i skalpel w ręku chirurga :) Zobaczysz blizna będzie łądna, bo brzegi idealnie do siebie przylegają... Olcia jest super dzielna I TY TEZ!!!! Jestem pełna podziwu!!!!!
  5. Paulinek, widzisz, ja wolę randomizowane badania naukowe, EBM (evidence-Based Medicine), Statystykę medyczną... Jeśli zaszczepiona została populacja i poważniejsze powikłania są poniżej 1% to nie ma podstaw do obaw... bo często to jest koincydencja szczepienia i np zakażenia w fazie inkubacji... Kiedyś fascynowałam się tym tematem, i próbowałam znaleźć jakies poważne badanie, artykuł w znaczacym medycznym czasopismie itd... niestety wszystkie artykuły jakie znalazłam oparte były o przypuszczenia, podejrzena, teorie... jak dla mnie trochę za mało... Brakowało mi poważnych badań opartych na faktach, na dużej populacji... Oczywiście jestem zwolenniczką szczepień, ale też mam sporo zastrzeżeń... np wkurza mnie że nasz cudowny kraj kupuje słabe, stare szczepionki do masowyh szczepień, które większość krajów już dawno wycofało (np. pełnokomórkowy krztusiec)... czy tani i g...ny Hepavax... Nie chodzi mi to o Thiomersał a słabą odpowiedź poszczepienną... Bo thiomersalu kupa jest we wszystkich lekach parenteralnych (domięśniowych i dożylnych), bo to jeden z głównych konserwantów..) Mam dużo podziwu do Ludzi co nie szczepią, i nie martwię się dopóki jest to ciągla
  6. Paulinek, widzisz, ja wolę randomizowane badania naukowe, EBM (evidence-Based Medicine), Statystykę medyczną... Jeśli zaszczepiona została populacja i poważniejsze powikłania są
  7. Oj coś tu cicho :P :P :P My byliśmy dziś w centrum zabaw na urozinach mojej "Synowej" Dzieciaki szalały az miło :) :) :) :) Ludwiś najchętniej to by tam chyba nocował :) Zjedli kolację i wrzucam ich pod prysznic :) I spać... jutro na 9.00 basen :P :P :P Właśnie Ludwiś włożył ciastko do Subufera (nie mam pojęcia jak to się pisze :P ) ... Kolejne... :P :P :P
  8. Czarna z tym przeniesieniem szczepionkowego wirusa to kazusy ... bo wykwit pojawia się u 0.05% zaszczepionych Wiem, że co lekarz to inna opinia, ale swojej szefowej w spawie szczepień wierzę- w końcu jest konsultantem wojewódzkim ds szczepień :P oczywiście decyzja należy do ciebie... Zawsze można dać Acyclovir, ale tu skuteczność mniejsza... Ja się kiedyś zastanawiał co by było gdyby... np kobieta z ospą, różyczką czt grypą :P zaczęła rodzić... na Patologię nie mogą przyjąć, a na porodówkę??? Teoretycznie też nie, ale co wtedy??? Nie mam pojęcia... Wiem, że jeśli nie rodzi a tylko komplikacje to można położyć na zakaźny i konsultować ginekologicznie... No ale jak zacznie rodzić to już problem... ani przyjąć ani odesłać... :P :P :P Spytałam kiedyś u nas na porodówce i usłyszałam, że modlą się by taka sytuacja się nie zdarzyła :P :P :P bo kilka lat temu musieli przez ospę na porodówce przenieść wszystkie pacjentki i dzieci na ginekologię :P :P :P
  9. Czarna ja na chwile, spytałam konsultanta wojewódzkiego ds szczepień- zalecenia: Dziecko zaszczepić, mężowi dać Acyclowir w pełnej dawce od 9 doby po kontakcie Wracam do pracy...
  10. Paulinka, najważniejsze jest ostatnie zdanie- chodzi o to że po zaszczepieniu istnieje zawsze potencjalne ryzyko pojawienia sie kilku wykwitów... Tu jest nieco inna sytuacja, bo dziecko już z kontaktu. "Przypadkowe podanie szczepionki przeciwko VZV u kobiet ciężarnych- Szczep OKA podany przypadkowo u 87 kobiet ciężarnych w USA był bezpieczny dla płodów i noworodków (brak objawów ospy wrodzonej)‏ Obserwacje te nie zmieniają obowiązujących przeciwwskazań do szczepień u kobiet w ciąży" najlepszym rozwiązaniem jest kontakt z Oddziałem Chorób Zakażnych, oni sa na bieząco, do tego mają doświadczenie. Oczywiście, że każde aktualnie posunięcie niesie ryzyko, i szczepienie i nic nie robienie... Obawiam się, że niektórzy moga zasugerowac odseparowanie od dziecka i męza co jesttotalnym absurdem... Jak dotre do roboty to zapytam jeszcze Konsultanta ds Szczepień i Naszych zakaźników, co oni sadzą. Jesli Czarna będziesz miała osobisty kontakt z ospą to wtedy zawsze możesz dostać Varitect... Jesli nie zdecydujesz się na szczepienie to można zawsze dać Acyclowir- są badania które mówią, ze znacznie zmniejsza to ryzyko rozwinięcia choroby, ponieważ lek daje się w okresie wylegania - od 9 doby po kontakcie przez 5 dni (6xdziennie) Myslę, że to rozwiązanie pośrednie, no i maż tez powinien pwienien dostać http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=11616&_tc=0179C8E88FA44117A0255FF479B2034E Aaa, no i to co najważniejsze- przez najbliższe ok 2 tyg Twoi panowie nie są zakąźni, bo zakźność pojawia się na 2 dni przed wykwitami... czas wylęgania jest różny - podręczniki podają 14-28 dni, średnio przyjmuje się jednak 21 dni... Jak tylko podpytam szefowa i zakaźników to się odezwę :) Widziałam wczoraj Olcię i Juustę w szpitalu, dziś mają przyjść na zdjęcie szwów :) Ola jakby nigdy nic :) :) :) Dzieci są niesamowite!!!
  11. Ja się Isoprinosinu boję bo osobiście miałam wstrząs anafilaktyczny po nim... jak coś to ja bym proponowała lek ściśle p/wirusowy- Acyclovir... można dać bodajże od 9-tej doby od kontaktu... Leki złagodzą przebieg, ale chyba tu nie o to chodzi... chodzi o to byś Ty nie miała kontaktu z wirusem... więc moim zdaniem tylko szczepienie... Nie ma co się go bać, bo jest bezpieczne, przebadane, moi i wiele innych dzieci ma się dobrze po nim... nie mieliśmy żadnych objawów poszczepiennych, a co najważniejsze nie mieliśmy ospy mimo długiego dwudniowego kontaktu... :)
  12. Czarna, jak zaszczepisz w ciagu 72 godzin to masz 90% szans że nie zachoruje, więc także 90% szans ze i ty nie zachorujesz... myślę, że dużo. Jesli ma mniej niż 38.5st C gorączki to go zaszczepią... Pamiętam że lat temu jak szczepiłam mateusza, to mi kolega ściągał na cito z łomży- bo tam mieli jedną sztuke w hutrowni :P udało się w 4 godziny załatwić, więc wszystko jest możliwe... Obdzwon wszystkie apteki- może ktoś ma ... Zapytaj tez lekarza rodzinnego, bo może ma zamówione przez kogos, kto nie miał kontaktu i może dostac kilka dni później...
  13. Czarna, nie myśl, że strasze, ale jak w 35tyg dostaniesz gorączki, to może to wywołać poród... zreszta nikt nie wie kiedy wypada te 5 dni przed porodem... Pytałaś mnie o zdanie- ja bym się nie zastanawiała i szczepiła synka... a co do Ciebie na razie Ty nie miałaś kontaktu, ale warto zapytac Zakaźników co oni mysla...
  14. Magmal, bardzo różnie od 2-3 nawet do 5 tygodni... Przebieg też ma różny, czasem dzieci gorączkują przy każdym rzucie nawet do 40 st... Fajnie że u Ciebie przebieg łagodny :) Niestety po ospie jest znaczne uposledzenie odporności, więc zaleca się by dziecko dość długo unikało skupisk ludzi, dzieci itd, by nie załapało infekcji, bo potem nawet kilka miesięcy się mogą przyplątywac różne choroby... Dlatego warto po chorobie jeszcze ze 3-4 tyg przytrzymac dziecko w domu, by doszło do siebie...
  15. Musisz pamiętać, że przebieg ospy u kobiety w ciąży jest gorszy, bo hormony ciążowe działają jak immunosupresja (zminiejsza odporność), noworodki tez częstomają bardzo cięzki przebieg... A można się zabezpieczyć "Szczepienie przeciwko ospie wietrznej podane do 72 godzin po kontakcie z osobą chorą na ospę wietrzną w 100% łagodzi przebieg choroby. Szczepienie podane w ciągu 3 dni po kontakcie chroni w ponad 90% , zaś do 5 dni po kontakcie w 70% przed zachorowaniem na ospę wietrzną." Żadne ze znanych mi dzieci co było zaszczepione po kontakcie nie zachorowało... Te co były szczepione bez kontaktu tez nie chorowały po późniejsym kontakcie więc myślę, że warto...
  16. Paulinka, przestań straszyć konserwantami, bo ryzyko choroby jest większe... Niesteto ospa jest bardzo zakźna, szczególnie 2 dni przed wystąpieniem objawów... Ja włąśnie pisze prezentację szefowej o szczepieniach, też p/ospie.. Varilrix to szczepionka, bardzo bezpiezna, po 1 dawce daje 85% odporności... Można zaszczepić dziecko do 72 godzin po kontakcie. U nas zadziałała w obydwu przypadkach, po kontakcie, chłopcy nie zachorowali. Myślę, ze zaszczepić warto głównie dziecko, bo M możlwe że już się spotkał z wirusem wcześniej... Koszt to ok 170-200PLN ( ja tyle płaciłąm) Jakby co mężowi trzeba by podać 2 dawki w odstępie 2 miesięcy.... Choroba rozwija się po 3 tyg od kontaktu, więc będziesz w 33 tyg + 3 tyg gdyby się tobie rozwinęła to już daje 36tydzień ciąży więc robi się niebezpiecznie... A wrodzona ospa to powazna sprawa... Daje dużo powikłań... Jak kobietę wysypie na połogu dopiero to musza podać Varitect (surowicę p/ospowa) wszystkim noworodkom na oddziale!!! Moim zdaniem najbezpieczniej byłoby skontaktować się z kims z Oddziału Chorób Zakaźnych by wypowiedział się czy dawać tobie ogólne zalecenia to immunizacja bierna poekspozycyjna: "Po kontakcie z VZV kobiety ciężarnej ważna jest immunoprofilaktyka bierna (VZIg)- Varitect – 1mg/kg m.c do 96 h po ekspozycji Chemioprofilaktyka (Acyclovir >72h)‏" Ja bym szczepiła!!!! Zresztą może pamiętasz jak byłam na noworodkach w maju to wtedy kobietę wysypało na połogu. Zamknięto oddział, wszystkie noworodki dostały surowicę. ja bałam się że mogłam przynieśc do domu, bo badałam noworodka tej matki bezpośrednio po porodzie, więc zaszczepiłam wtedy Ludwisia i nie złapał... Mateuszka szczepiłam po kontakcie z moją przyjaciółką (dorosłą!!!) i tez nie zachorował... potem była epidemia w przedszkolu i Mateusz jako jedenz niewielu nie chorował!!!
  17. Stelka, a może robią u was wodorowy test oddechowy na nietolerancję laktozy???? Jak nie zapomnę to spytam od jakiego wieku można zrobić... bo mówiąc szczerze nie wiem jak to technicznie wygląda- bada się steżęnie wodoru w wydychanym powietrzu, więc pewnie trzeba dmuchnąć ( Karolka by mogła)... Nutramigen 2 jest po 6 miesiącu, więc nie dawaj Tomkowi. Jak coś to kup najwyżej bez recepty... Efekt powieniem byc już po jakiś 2-3 dniach... Dobra lecę spać :) Miłej nocki!!!
  18. CYNA HUUURA!!!!! :) :) :) :) :) GRATULACJE!!!!! Ty chyb jakąś Extasy dodałaś do tych gołąbków, skoro tesciowa taka miła była :P :P :P :P :P Stelka, nie chce mi sie wierzyć że u was nie można zrobić testu Kerrego... Zapytaj może w laboratorium jakiegoś dużego szpital dziecięcego w okolicy... To stary test, ale wydaje mi się że nie tylko mój szpital go wykonuje :P Skoro masz wątpliwości co do laktozy, to może poproś lekarza o 1 opakowanie Nutramigenu i spróbuj... A ja walczę z katarem i prezentacją :P :P :P
  19. Iskierka, spadaj :P Ja 3 z przodu mam od dawna i jakoś nie czuję się staro :P :P :P Mam propozycję- po pierwsze porozmawiaj z synkiem o przedszkolu, pozwól mu wziąć ze sobą jakąś ulubioną zabawkę - moze będzie mu łatwiej. W ostateczności zakładaj mu pieluchomajtki. Powiedz, że jak nie zasiusia się to kupisz mu coś fajnego np jajko niespodziankę (dzieci je uwielbiają, choć ja nadal nie wiem czemu :P ) Nie rozumiem tych pań w waszym przedszkolu- u nas to normalne, że to one przebierają, łachy nie robią... Jakby która zadzwoniłą że mam przyjechać tzn- wyjść z pracy bo mój się zsikał, to bym chyba do kuratorium zadzwoniła :P Zizusia super :) Jak rozumiem to- Nadmierne rogowacenie przymieszkowe , a więc to kwestia urody skóry :) Może Ty albo mąż macie tak... Chyba że to coś innego, ale z tego co pisywałaś to wygląda na to :) Na buzi to może liszajec??? zakażenie bakteryjne... Chyba lepiej niż alergia... Stelka, ale wcześniej na Bebilonie pepti było ok, więc to raczej nie kwestia laktozy... A mi szefowa dała prezentację do przygotowania w Power Point'cie :( jakieś 70 slajdów i to na.... piątek rano- powaliło ją totalnie :( :( :( A czuję się jakby mnie traktor przejechał, z nosa leje się dosłownie, ale śmiesznie bo przez 2 dni tylko z lewej dziurki, teraz tylko z prawej :P :P :P Magmal- wykwit ospy jest bardzo charakterystyczny- najpierw pęcharzyk z przezroczystym płynem w środku, potem ten płyn mętnieje, na koniec pojawia się strupek... najczęściej są 3 rzuty w których dosypuje zmian, tak więc na skórze widać zmiany o różnyej morfologi (na różnym etapie ewolucji od pęcherzyka do strupka)... Smaruj pudrem płynnym i unikaj kontaktu z dziećmi i kobietami w ciąży... :) Myć dziecko mozna, ale szybki prysznic, wycieranie bez pocierania, by nie zerwać strupków...
  20. Sorrki, dziewczyny, ąle wczoraj nie było mnie cały dzień w domu :( Wróciłam o 21, położyłam spać i sama padłam bo ledwo łaziłam przez ten katar :( Klaudia daj Bobotic i poobserwuj kilka dni. Kolki nie minął jeżeli nie będziesz jej odbekiwać... Niestety to konieczne!!! Z herbatkami bym uważała, bo czasem dają większe wzdęcia i jeszcze większe kolki. Karmisz piersią, więc warto też zmniejszyć też ilość laktozy- przed każdym karmieniem z każdej piersi powinnaś ściągnąć z 10-15ml mleka (w pierwszej porcji jest sama wod ao cukier mleczny czyli laktoza)... U nas na kolki najlepszy był zawsze fotelik z wibracją :P :P :P Stelka, może mała miała zaparcie zwykłe... Zapewne ta świeża krew to wynik draśniecia śluzówki odbytu (on jest tak delikatny jak śluzówka policzka, więc jak kupa twarda to łatwo uszkodzić i stąd krew)... Daj małej Dicoflor i zobacz co będzie. jakby sie małej ciągnęło to zaparcie to albo czopek, by się nie męczyła przy defekacji 9bo może potem miec uraz), albo lepiej przez tydzień dawać Laktulozę w syropie (na rozluźnienie stolca)... Szczęśliwa to mało pocieszające i smutne.... Najbardziej wkur... mnie to że ktoś okrada bezbronne dzieci... jakby mi kase buchną to huk.. ale dzieciom??? Co do wychowania to najważniejszy jest kontakt i prawidłowe ciepłe, bliskie relacje przez pierwsze 7 lat życia... jak zbuduje się fundamenty rodziny to potem i wieżowiec stanie!!! Jeśli jest wtedy zbudowana więź to ponoć mozna każdego z bagna wyciągnąć... (tego nauczyli mnie terapeuci z Monaru... chyba mają rację bo mają duże doświadczenie) Dlatego tulcie, całujcie i pokazyjcie świat i to że dzieci i Wy to jedność...i Że zawsze macie czas na nie, na rozmowę, poradę, wysłuchanie... a wszystko jakoś się ułoży... ja też miałam tolerancyjnych rodziców, na imprezy nocne chodziłam od 13 r.ż !!! ale rodzice zawsze wiedzieli gdzie, z kim, o której wrócę... zasada była prosta albo dzwonię w nocy po tatę, albo wracam rano pierwszym autobusem :P No i mieli do mnie zaufanie bo nigdy nie dałam powodów by go nie mieli :) Wiedziałam, że jak raz wyczują alkohol czy papierosa to moja wolnośc i zaufanie pryśnie więc wolałam nie próbować :) :) :)
  21. Oj, zła jestem ciągle, ale trudno- sanki rzecz nabyta... Nie sądzę że ktoś je odniesie lub porzuci, bo poginęło masę rzeczy z klatki :( Pewnie gdzieś je sprzeda i przepije :( :( :( Kurdę wkurzam się bo mamy domofony w klatkach ale oczywiście mądrzy sąsiedzi wypuszczają każdego kto zadzwoni.... no i mamy efekt... Dziś w robocie nasmaruję list dziękczynny sąsiadom za to :P i powieszą koło windy... Cóż sanki kupię Mateuszkowi nowe, Ludwisiowi mam drugie... Ale wkurza mnie to strasznie!!!! Do tego ledwo łażę bo załapałam jakąś wirusówkę i mam straszny katar :( :( :( Dosłownie kapie mi z nosa :( :( Pewnie i reszta załapie ode mnie :( :( :( No i chyba dostałam uczulenia na mleko... bo wróciła mi pokrzywka... Po tym cieście... Następny raz zrobię na mleku gryczanym... O ile koleżanka pamiętała o moim zamówieniu :P Stelka, to nakarmisz małą mlekiem krowim na tydzień przed wizytą :P :P :P
  22. Ale jestem wkur... właśnie jakiś skur...l ukradł nam 2 pary sanek spod drzwi Dosłownie szkoda słów... Pełno tu meneli, niby proszą by ich z klatki nie wyrzucać, bo zimno... i tak się odwdzięczają :( :( :( :( Do tego ukradli sanki Lusia z pokrowcem :( :( :( :( :( Kur..a!!!!!!
  23. Iskierka, ja Cię dokładnie rozumiem... mam cudownego 6,5-letniego synka, który nigdy nie słyszy co do niego mówię (no chyba że proponuję czekoladke :P ) i jestem zła na siebię bo drę się ile wlezie i to nie NA Mateuszka a DO Mateuszka... Pewnie sąsiedzi mają mnie za potworną choleryczkę... Ale czasem wolę być głośna niż się wkurzyć i chlupnąc po dupie... jak krzyknę co ma zrobić to o dziwo usłyszy, jak mówię normalnie to dosłownie mogę 100 razy powtórzyć... Wiem, że to nie jest wychowawcze, ale cóż... kazdy ma jakięś słabości... :P
  24. Lenka to spróbuj w syropie- np Ibum... Powinno pójść łatwiej niż czopek :) Co do huśtawki, to ja mam starszy model FP z czujnikiem dżwięku i ruchu... Przy Matim to był strzał w 10-kę, służył nam z 1.5roku... Przy Lusiu... cóż on od 4-miesiąca nie łapał się wagowo :P :P :P Więc zrobiłam sama perptum mobile - siedzisko od wózka, podwieszone na długich linkach i haku w suficie :P Wystarczyło że ruszył nóżką czy rączką już wprawiał całość w ruch :) :) :) :) Zizusia- polecam do mycia.... szare mydło w wersji deluxe- czyli Biały Jeleń w płynie- jest super choć mało się pieni... Skórka u moich chłopców od razy suuper... Możesz też zamiast Oilatum do kąpieli dodać trochę oleju czy oliwy- natłuści tak samo :) No i jak już coś droższego to polecam serię Emolium- jak dla mnie 1000razy lepsze niż oilatum (na które mam uczulenie :P ) i tańsze... Ale szczerze polecam wszystkim szare mydło- choćby na próbę, bo duża butla z dozownikiem to ok 4 pln...duża kostka 1,5pln... Są też proszki do prania... Dla alergików najlepsza seria jaka odkryłam (tzn moja koleżanka a ja podchwyciłam przed prawie miesiącem i po naszych testach polecam w 100%) Zizusia proponuję pospisywać sobie co mały zjada, szczególnie przekąski i zaznaczaj kiedy wysypie... Może tak odkryjesz co mu szkodzi... Miałm napisać o kaszlu u dorosłych... Istnieje sporo drobnoustrojów które potrafią dawać przewlekający się kaszel- i tzw atypowe zapalenia płuc, które czasem mogą toczyć się prawie bezobjawowo... Mam na myśli np. Mycoplasmę pneumoniea i Chlamydię pneumoniae... Leczy się antybiotykiem makrolidowym przez 3 tyg i steroidem wziewnym przez ok 12 tyg, żeby wyciszyć proces zapalny i receptory kaszlu... czasem po zwykłej infekcji wirusowej pojawić sie może nadreaktywność oskrzeli i receptorów kaszlu i pojawiają się silne napady przy zmianie temp powietrza, przy zbyt suchym powietrzu lub jako reakcja na pn dym, kurz itd... Bardzo często kaszlący pajenci chcą sobie pomóc i piją przez długi czas leki wykrztuśne, które zamiast pomagać przedłużają kaszel... bo jak rozrzedzają plwocinę to też zwiększają jej ilość... musi więc pojawić sie kaszel by tę wydzielinę wydalić z płuc i błędne kolo... Moja propozycja jest taka- wizyta u Lekarza Rodzinnego, jak on sobie nie poradzi to do pulmonologa!!! Może wystawrczy trochę sterydu wziewnegi i minie...
  25. Dziewczyny, Dntinoź faktycznie najlepszy, ale zeby zadziałał nie może dziecka go od razu zlizać ... Najlepiej dać na noc czopek p/bólowy i tyle... Nie ma co się szczypać... na zmianę jednej nocy paracetamol, następnej np ibuprofen ... Stelka, przyjedź do mnie to Ci wypisze zaświadczenie, bo Twoja Karolka ma objawy nietolerancji białek mleka krowiego- odstaw jej wszystko co choć koło krowy stało!!! Taka sucha skóra na rękach to lichenifikacja czyli typowo alergiczne... poliki- alergia, mróz lub suche powietrze... Mam jeszcze propozycję umów się do dermatologa dziecięcego- nakarm małą mlekiem wcześniej- pokaż rączki, skórę, poliki ze 3 dni nie smaruj... jak napisze że to alergiczne to poproś o zaświadczeni lub opis wizyty... no i umów się znów do alergologa, ale najlepiej innego.. 1967- Luśka to zdrobnienie od imienia Ludwika, Lucyna, Elżbieta ??? Tak z ciekawości, bo ja mam Luśka- czyli Ludwika..
×