Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Paula to smutne, ale nigdy nie mów nigdy... Najczęściej przyczyną poronienia jest nieprawidłowo rozwijający się zarodek, więc może lepiej tak niż miałoby się chore dziecko urodzić... Moja przyjaciółka urodziła 15stycznia synka, miała w domu 6,5-letniego synka, następnie 3 poronienia, aż się udało :) :) :) Pisałam, ze mały leżał bo miał silną żółtaczkę, teraz już w domku :) Mały zdrowy i śliczny!!! Koliban, fajtycznie żelazo niskie, i pewnie to co piszesz to MCHC... Ale hemoglobina jeszcze nie najgorsza... Teoretycznie dobrze byłoby włączyć żelazo... ale oże małego boleć brzuszek... Na początek możesz sama łykać jakiś preparat żelaza. Jak wstawisz zupkę jarzynową, to po 2 tyg możesz zacząć dodawać mięsko gotowane oddzielnnie- i to jest najlepsze żródło żelaza... Pitruszkę - natkę można tak samo jak korzeń od 5 miesiąca...
  2. Stelka, niestety takie śmierdzące bąki i kupy to bardzo często rota... uważaj na małego, dbaj bardzo o higienę rąk, uważaj by nie wkładał zabawek Karolinki do buzi... daj małej probiotyk, jakby nie wymiotowała ale miała biegunkę daj Smectę, ew. jakby wymiotowała lub gorączkowała to małymi łykami możesz podawać jej płyn wieloelekrtolitowy np Orsalit.. Koliban sorrki, zapomniałam, Chodziło Ci o to jak to jest wyłączne karmienie piersią do końca 6-miesiąca i gluten w zupce od 5 miesiąca :P :P :P Wszyscy się nad tym zastanawiają :P :P :P Na pewno nie ma co wprowadzać zupki z uwagi na gluten... można dodać łyżeczkę kaszy manny do swojego mleka... albo dać se na luz i wprowadzać po 6miesiącu... Wszystko zależy od Ciebie. Jak masz ochotę wprowadzać zupkę już od początku 6-go miesiąca to też możesz, wtedy co drugi dzień dodaj troszkę (łyżeczkę płąską) kaszy manny do zupki i tyle... U nas chyba troszkę lepiej, bo Ludwiś już ma niższą temperaturę, ale nadal nie je NIC poza moim mlekiem- dzięki Bogu że choć tego nie odmawia... Boli go strasznie ale ten robiony specyfik działa też p/bólowo, więc choć pędzlowanie to koszmar, to później jest już lepiej... Teraz wygląda okropnie bo wypędzlowałam Ludwiczkowi całą jamę ustną wodnym roztworem Gencjany (jak kto woli Pyoctaniny czy Fioletu) no i ma granatowo-fioletowy język, zęby, dziąsła i wargi :P :P :P :P :P ale działa to super na afty więc mam nadzieję, że pomoże :)
  3. Paula, spoko :) Ja nie czuję urazy :) Także witam ponownie :) Już zapomniałam czemu mnie przepraszasz :) :) :) :) Wiesz co do szwagierki, to ja po 10 latach już wrzuciłam na luz.. Kiedyś nawet udało mi sie namówić ją na Aquaaerobic- tzn namówiłam, że będe z nią chodzić, przyjeżdżać po nią, odwozić ją do domu itd... No i przez 3 miesiące chodziła ze mną- była zadowolona, bo lepiej się czuła, zrzuciła trochę itd... ale potem były wakacje i zamknięty basen... Ja dalej od września chodziłam (a byłam już wtedy na początku ciąży) dzwoniłam do niej na kilka godzin przed zajęciami (były 2xw tyg), zawsze słyszałam, że następnym razem :( No i ja chodziłam do 38tyg ciąży, bo czułam się super i schodziły mi wszystkie obrzęki itd, ona poszła ze mną przez te 8 miesięcy- jeden!!!!! raz!!!! Chodziła też do dietetyczki, wydawała fortunę na leki, produkty, same konsultacje i... najpierw schudła 5 kg, potem stała waga w miejscu a na koniec przytyła chyba z 10kg - w sumie chodziła do niej jakieś 1,5 roku, płacąc za samo przygotowanie jadłospisu 200PLN na miesiąc... dosłownie bez sensu... Ona jak nie zje litra lodów, opakowania półkilogramowego mascarpone, albo paczki wafelków na dzień to ma deprechę 100razy większą !!! Rok czasu chodziła na psychoterapię do grupy osób uzależnionych od jedzenia i... nic :( Więc cóż, nosi rozmiar 56 (i to nie we wszystko wchodzi, bo ma ogromne ramiona), marudzi że bolą ją kolana i stopy, wie, ze umrze zapewne z powodu otyłosci... ale nie chce nic zmienić... jak tylko poruszysz ten temat przy niej to awantura murowana!!! ja już dałam sobie spokój!!!
  4. Czarna, sorrki, Fakt to Koliban :P Juusta ma się dobrze, Olcia też... trochę ją boli, więc cały czas leży... jak dziś przyszłam - fakt głupia baba ze mnie bo w fartuchu, to siedziała na nocniczku, i na mój widok buźka w podkówkę i 'Pa Pa'... Wygląda dobrze, ma dostać mocniejsze leki p/bólowe... Na razie jeszcze nie może nic jeść ani pić, ale mam nadzieję, że perystaltyka ruszy i już niedługo będzie mogła się choć napić. tak to niestety jest po operacji. Juusta dziękuje za pozdrowienia i pozdrawia Was wszystkie!!! Całuski, wracam pisać zaległości :)
  5. Pyatłyście o objawy guzów zarodkowych... niestey objawy pojawiają się dopiero jak guz jest na tyle duży że uciska i zaburza pracę innych narządów :( Dlatego tak ważna jest profilaktyka i badania przesiewowe. Mnie uczono, że do końca 2 roku życia każde dziecko powinno mieć zrobione przynajmniej 1x usg jamy brzusznej. Dlatego staram sie wszystkim swoim pacjentom robić. Do tej pory (przez 5 lat) chyba tylko u 3 dzieci okazało się że jest guz, ale na tyle wcześnie wykryty, że nie był duży i dało się go doszczętnie usunąć... jak widzicie nie jest to sprawa bardzo częsta, ale myślę że warto nawet prywatnie zrobić badania (50-70pln) i mieć spokój...
  6. Elunia to Ci chyba można pozazdrościć przemiany materii :) A co do wypadków samochodowych to widzę że masz pecha :( Ja też się śmieję że wszyscy idioci co nie powinni mieć prawka muszą zawsze mi drogę zajechać :P Czarna, ja nie żertowałam z tym pilniczkiem!!!!! Jakbym śmiała- sama zgrzytam zębami i często rozwalam sobie przez to plomby... strasznie istra krawędź potrafi dokuczać, więc kiedyś moja dentystka mi poradziła co zrobić, by doczekać do wizyty... bo ułamałam sobie zęba w Sylwestra i ona była poza Białymstokiem... Śmiałam się bo już dużo wcześniej ratowałam się w ten sposób, ale głupio było mi się przyznać :) Wiecie, wy piszecie o beznadziejnych teściowych a ja mam fajną ale głupią teściową i beznadziejną szwagierkę... Biedna 31-letnia, ponad 100kg szwagierka (przy 159cmwzrostu :P ) płącze że ma depresję, bo nie ma faceta... I nic dziwnego, bo całe jej życie ogranicza się do pójścia do pracy (w księgowości), a potem siedzenia przed TV i wpier... ile wlezie (bo jedzeniem to tego nie można nazwać)... Jak ogląda swoje ponagrywane seriale, to ma się wrażenie że za chwilę w ekran wlezie, nie daj Bóg jej przeszkodzić to robi taką awanturę że hej... Całe życie mieszkała z teściową, która nie dość że pracowałam na 2 etatach to jeszcze wszystko (dosłownie) w domu robiła... Wtedy ta nasza "Kruszynka" nie pracowała... Kilka lat temu teściowa wpadła na pomysł że wyjedzie do Włoch to może się jej córcia usamodzielni... Faktycznie nieco się usamodzielniłą, ale mamusia przylatuje do Polski na urlop nie po to by pobyć z wnukami, pospotykać się z ludźmi, odpocząć, tylko.... posprzątać jej mieszkanie... Dosłownie pierwszy tydzień nic innego nie robi tylko pierze, sprząta w szafach, myje okna itd... raz na kwartał średnio... No i właśnie miała przylecieć na Wieklanoc, ale szwagierka wymyśliła że zrobi remont w 2 pokojach i... mamusia musi przyjechać o miesiąc wcześniej by jej posprzątać po remoncie, bo przecież chrabianka się zmęczy Dosłownie pasożyt jakiego świat nie widział!!! I co z tego, ze my będziemy w tym czasie w górach... Ale przecież jej córeńka jeszcze by się zmęczyła!!! Swoją drogą to teściwa ma dwójke dzieci, więc może i mój M powiniem kupić jej bilet na samolot, żeby do nas przyleciała posprzątać :P Przydałaby się czasem pomoc :P :P :P :P :P :P Dobra i tak nie przebiję Cynki teściowej :P Lecę się kąpac i do pracy!!! Z wielką radościa w głosie :P :P :P
  7. Zizusia, nie śmiej się tylko :P Jeśli masz papierowy pilniczek do paznokci- nieużywany najlepiej to możesz sobie podpiłować tego zęba troszkę, żeby nie kaleczyło policzka... Cóż moje dzieci nie chorują normalnie :P Od razu z grubej rury... zamiast zwykłego kataru od razy AH1N1 :P a teraz zamiast kilku plesniawek - takie zapalenie :( Na całe szczęście udało mi się małego namówić na ciastko biszkoptowe... to przynajmniej cokolwiek zje..
  8. Czarna, myślałam o refluksie żołądkowo-przełykowym, wtedy jak dziecku wraca kwaśna treść do przełyku to dzicko ma zgagę, budzi się i albo coś pije, je albo tylko płacze... Ale skoro nie ma smrodku porannego, to pewnie nie to... To wasze picie to może być nałóg :P tzn przyzwyczajenie... wcześniej ssał pierś, teraz picie... A może masz za sucho w pokoju małego i wysychają mu śluzówki więc budzi się żeby napić... Pomyślę, jeszcze nad tym jego budzeniem.. Napisz proszę, jak to wygląda, ile on wtedy pije, czego i z czego (smoczek, niekapek?). Czy płacze??? Czy tylko budzi się robi kilka łyków i idzie spać... Kurczę, dołączam się dziś do mam niejadków :( Ludwiś już 3 dzień NIC nie je... dosłownie nic. Jak dam mu masę leków p/bólowych to łaskawie possie chwilę pierś i tyle :( Teraz dostał garść rodzynek i o dziwo zjada troszkę... Przynajmniej trochę cukru dostanie... A buzia wygląda koszmarnie :( Dziąsła bordowe, tak spuchnięte, że połowy długości ząbków nie widać :( :( :( No i masa aft :( :( :( Zizusia dzień ja z Dnia Świra :P Ale już wszystko wróciło do normy???
  9. Witajcie Jak wychodzilam z pracy - o 15 to Ola jeszcze spała... Nie sądzę żeby był problem z utrzymaniem jej w łóżku przez kilka dni, choć pewnie nie będzie takiej potrzeby... będzie dostawać masę leków p/bolowych więc nie powinna cierpieć... Do tego samego zabiegu, ani przygotowania do niego, nie będzie pamiętać bo dzieciom daje się Dormicum przed by miały niepamięc wsteczną... Jest zachrypnięta po intubacji, no ale to normalne... Jutro jak zobaczę co u nich to napiszę!!! U nas ciąg dalszy Luśko-marudzenia... Najgorsze jest pędzlowanie... ale cóż samo nie przejdzie... Czarna, a czy mały nie ma rano przykrego zapachu z buzi???? Obłożonego białawym nalotem języka??? Bo może to kwestia refluksu??? Budzenie się często w nocy to bardzo charakterystyczny objaw!!!
  10. Ola po zabiegu, operacja trwała ponad 2 godziny, więc nie tak strasznie, nie było żadnych powikłań. W trakcie operacji pobrano wycinek zmiany do badań histopatologicznych - śródoperacyjnych czyli szybkie obejrzenie komórek guza, który decyduje o konieczności zabiegu, usuwania z marginesem itd... I okazało się, że badający wycinek patomorfolog, stwierdził że to tylko anomalia budowy wątroby, że jest to prawidłowa tkanka wątrobowa, tyle, że otorbiona- czyli oddzielił sie jakgdyby fragment wątroby i dał obraz guza... Pobrano więc tylko wycinek, a zmiany tej nie usuwano. Teraz trzeba będzie poczekać 2 tyg na pełne badanie histopatologiczna- mam nadzieje że będzie takie samo jak te śródoperacyjne... :) Wszakże sama operacja ciężka, cięcie duże, ale lepiej tak niż gdyby nic nie zrobili a okazało się, że to było coś co się uzłośliwiło... Wygląda więc na to że to taki "wariant urodowy" wątroby :) A Justa to baardzo dzielna kobieta!!!! Ola też!!!
  11. Witam w ten mrożny ciemny poranek :P Wczoraj u nas było ponoć -34stC przy gruncie, ciekawa jestem ile dziś :P Miałobyć cieplej- może tylko -30 :P :P :P Z jednej strony fajnie mieszkać blisko pracy, a z drugiej trzeba z buta iść... Co gorsza w robocie mamy bardzo gorąco, więc nie wiedomo jak się ubrac... Co lepsze zmarznąć trochę po drodze, czy zagotować się w szpitalu :P Bo np w rajstopach i spodniach to się w pracy nie da wytrzymać :P Trzymajcie kciuki dziś za Olcie- zabieg ma o 8.30... a ile będzie trwał to wie chyba tylko Pan Bóg... Wątroba to mało wdzięczy operacyjnie narząd, dlatego docent powiedział że będzie wiedział ile czasu potrwa zabieg jak skończy... Guz jest duży, więc to poważna operacja.... ale będzie dobrze!!! Pamiętacie Halinkę- tę 3 mesięczną z guzem wątroby co ważył 30% jej masy ciała??? Też ją Szef operowal i mimo że to było 3kg dziecko, to poszło sprawnie i bez żadnych komplikacji!!! Dlatego i u Olci będzie dobrze!!! Jak będe coś wiedzieć to dam znać... A Lusiek męczy się okrutnie... Nic nie chce jeśc, nawet cyc jest teraz Blee, dopiero jak dam mu czopek p/bólowy i posmaruję żelem Dentinox język i dziąsłą to ewentualnie się napije herbatki lub trochę mego mleczka :( Biedak... A podanie mu jakichkolwiek leków teraz to dosłownie Mission impossible. Chyba cały Białystok słyszy :( A jeszcze dzis mam zamiar przynieśc mu do pędzlowania jamy ustnej Boraź z Nystatyna, Gliceryną i Anestezyną- więc pewnie palce mi poodgryza przy pędzlowaniu :P
  12. :) :) Nie ma to jak gwara lekarska :P :P :P hiperbilirubinemia - za wysoki poziom bilirubiny, odpowiedzialnej za żółtaczkę fizjologiczną :P :P :P Po prostu Szymek (który do 40 tyg ciąży był ZUZIĄ :) ) zrobił się pomarańczowy a nie zółty... ale już lepiej :) :) :) Juustę i Olę dziś poznałam :P leżą biedne w szpitalu, Justa przestraszona, ale na cale szczeście nie bardzo świadoma chyba tego co się będzie jutro działo... Mam nadzieję, że jutro czegoś się dowiem, po operacji... Bo na razie to chyba niewiele wiadomo. Ola była już po założeniu wenflonu jak przyszłam, więc nie bardzo chciała się do mnie zbliżyć :P Będzie dobrze!!! Będzie operował sam szef, a on jest na prawdę dobry :) A u nas płaczu i marudzenia ciąg dalszy :( Ale przynajmniej wiem co jest małemu... bo dziś pojawiły się afty... ma biedaczek zapalenie jamy ustnej.. dlatego taki cierpiący :( Dostał kupę miejscowych leków i mam nadzieję że pomoże :) Sorrki, że nie mam czasu odpowiadać na pytanka, ale mały płacze marudzi, a jestem sama, więc pozwólcie że się nim zajmę... Odezwę się może wieczorkiem..
  13. Ja tylko na chwilę, bo pobieżnie przeczytałam wpisy... ale naprodukowałyście :P Czas na odstawienie nocnego jedzenia jest indywidualny, zależnie od potrzeb dziecka. Oczywiście ok 2 urodzin juz czas na poważne myślenie o rozstaniu z nocnym karmieniem... ale czasem dopiero ok 3ur. się udaje... Znam też 5-latkę co w nocy dostawała kaszkę przez smoczek :P To już stanowcza przesada... Koliban, Ty masz umiejętności wychowawcze, a mała jest grzeczna- stąd sukces murowany!!! Gratuluję!!! Ale pamiętam jak pisałam, że ja nie potrafiałam pogodzić się z tym że Mati śpi sam nawet jak miała 3 latka :P To nie tylko wybór dziecka ale bardziej rodziców... Czarna- idż z małym do ortopedy, niech zbada... Jest wiele przyczyn które mogą dawac bóle kostne, najbardziej prawdopodobne są bóle wzrostowe (choć nie wiem czy to nie za wcześnie- bo najczęściej zdarzają się ok 4-5 roku życia), niedobór witD3, itd Nie będę straszyć, bo nie mam tego zwyczaju, ale są też i gorsze choroby... dlatego idż, bo jak urodzisz to będzie trudniej... U mnie mały całą noc niespokojny, gorący jak piekarnik :( 3/4 nocy się wiercił, nie wiedział co chce... teraz wstał ze mną o 6.00 - dziś zaczynam staż specjalizacyjny na Okulistyce :) ale niestety mam też swoich pacjentów u siebie na Oddziale, więc będę działać na 2 oddz. Do tego Juusta kładzie Olcię, a moja koleżanka od piątku leży w I Klinice z noworodkiem (7-dniowym) z powodu hiperbilirubinemii... Czyli będę latać po 4 oddziałach:P :P :P :P :P Mały siedzi ogląda bajki Akinom wysyłam wspieraki :)
  14. Kurczę to muszę się cofnąć bo nie pamiętam Waszej sprzeczki :P Pamiętam za to dobrze jak na mnie dzialały przekonania Żurkowej odnośnie patronażu :P :P :P :P To fakt, że długo już razem klikamy... ale mnie też przyjęłyście dosyć póżno, bo chyba w lutym czy marcu... Do tej pory chyba nigdy się nie zdarzyło, żeby ktoś nowy narobił tyle zamieszania :P ale przynajmniej trochę się ożywiłyśmy :P :P :P Zawsze to przypływ emocji i adrenaliny :P :P :P Idę kąpać chłopców i do łóżek zagonić... Ponoć w nocy ma byc -30stC... Zizusia włóż futro jak będziesz w nocy dorzucać do pieca... Też projektant/wykonawca miał pomysł by robić oddzielne wejście do kotłowni :(
  15. Stelka, nie powiem, trochę roboty teraz przy psie jest i pewnie gdyby cierpiała, gdyby coś ją bolało to bym ją uśpiła, żeby się nie męczyła... a tak to mi żal... Cóż ona cierpi na najsłynniejszy zespół chorobowy - SKS :P :P :P czytaj... Starość qrwa, starość... :P :P :P Poza tym że ma cukrzyce i przez zaćmę oślepła, to jest wesoła radosna, bawi się z dziećmi... Cóż jak stoi coś na drodze to walnie łbem jak nic, na podwórku to co raz w samochód na parkingu strzeli... Inwalidka, ale kochana. Mam ją 12 lat, więc dociągnę do końca... Kurczę, mój mały z nieco podwyższoną temp wstał po drzemce`, nie je, marudzi... aż boję się myśleć co się z tego może wykluć :( Ale bądżmy optymistami... to zęby :D :D :D
  16. Stelka, a może ktoś z sąsiadów ma warzywka... popytajcie. Jak nie to możesz spróbować z netu, ale poszukaj certyfikatów zdrowej żywności... Może poszukaj też upraw Eko w okolicy... zapewne coś znajdziesz. U nas np to jeden klient w promieniu 100km dowozi do domu
  17. Paula, nie ma co się obrażać... Pisz z nami tylko mniej agresywnie :P :P :P
  18. Paula, sorrki, ale mam dosyć tych Twoich komentarzy... :( Co do karmienia i piersią i zębów, to jak piszesz zdania są podzielone... Na pewno mleko kobiece jest lepsze niż soki... Ważne by 2xdziennie myć ząbki pastą z minimalną zawartością fluoru, dbać o substytucję wit D3 (szczególnie jesienią i zimą), stosować urozmaiconą dietę... Można tez co 6 miesięcy udać się do stomatologa by polakierować zabki lakierem z fluorem... U nas dziś była suuper pogoda tyle że za oknem... rano w mieście -20StC, za miastem -26stC... Chłopcy -szczególnie ten starszy się nudzi... bo chciałby wyjść na sanki... Ja pakuję małe ubranka chłopaków, wyciągam większe paczki z komórki z ubrankami po Mateuszku... jednym słowem cały dzień piorę, prasuję, składam itd :) W tygodniu to nie znajdę chwili, więc weekend to jedyna szansa ... Kurczę, szef nasz (konsultant wojewódzki ds pediatrii), wymyślił, że mamy zabezpieczyć 2 oddziały terenowe, bo tam są duże braki kadrowe :( No i wysyła najmłodszych na "zesłanie" w teren... Na miesiąc do małych rejonowych szpitali.. teoretycznie mamy tam mieć jakieś miejsce do spania, obiady itd... ale oczywiście mowy o dodatku delegacyjnym to pewnie nie będzie... ja próbuję wywalczyć by osobom które chcą dojeżdżać zwrócili za paliwo... jeden szpital jest blisko bo ok 50 km, drugi 80km... Ale wolę spędzić 2 godziny dziennie w aucie, niż przez miesiąc siedzieć sama na jakiejś pipidówie :P Spróbuje tez namówić szefa by to były 2 tyg a nie miesiąc, bo jest nas sporo... Najwyżej wyjdą 2 tury :P zobaczymy co z tego wyjdzie :P No i jestem bardzo ciekawa co powie Dyrektorka szpitala...:P Nie będzie pewnie szczęśliwa :P :P :P :P :P :P Niby mogłabym się wykręcić, bo kodeks pracy mi pozwala, ale będzie to fajne doświadczenie (już kiedyś byłam na takim zesłaniu i do tego musiałam dyżurować w pogotowiu - pamiętam pierwszy wyjazd pseudopediatrycznym :P... do 96-letniej pani :P ), trzeba być solidarnym z kolegami .. no i wszyscy będziemy mieć zapewne konsultanta w komisji egzaminacyjnej :P :P :P Przynajmniej na praktycznym egzaminie, więc nie warto się stawiać...
  19. Paula, a czy ja gdzieś pisałam, że mój mały sam wyciąga sobie pierś??? Nie, bo te że karmię "na śpiocha" to nie znaczy że śpię snem kamiennym :P Zresztą mój M śpi wiec nie robiło by mu to różnicy!!! No i jak to Napisała 1967- nie każdy mężczyzna jest taki jak Twój M... W nocy to mój M najczęściej przytulony śpi do Ludwiczka :P :P :P I bardzo to lubi... wie tez że to jaki stopień bliskości osiąną do 7 r.ż dziecka takie relacje będą mieć w przyszłości... Zresztą znam masę ojców co uwielbiają spać z dziećmi i nie ma tu mowy o perwersji!!! tylko prawdziwej ojcowskiej miłości!!!!
  20. Różnica polega na tym czym karmione jest dziecko i od usposobienia konkretnego dziecka... Dziecko karmione sztucznie powinno robić min 6-godzinną przerwę nocną, bo mleko modyfikowane jest ciężkosrawne, do tego z reguły w tym wieku zagęszczane... A dzieci karmione piersią, szczególnie w przypadku gdy w dzień matka pracuje lub nie karmi, ma prawo jeść w nocy jak najbardziej- bo wtedy pokarm kobiecy jest najbardziej wartościowy!!! Co do testów, to pamiętaj że nie na wszystkie owoce są odczynniki, a i natywne też to tylko 12-14 alergenów głównych... Jeśli dziewczynki żle reagują na jajko i owoce to je odstaw na 3-6 miesięcy i tyle... Takie jest moje zdanie... 4 lata spędziłąm w Klinice Alergologii, więc nieco podpatrzyłam metody pracy alergologów :P Widzisz ja też uważam że każde domowe pomieszczenie ma swoje zastosowanie i... sypialnia jak dla mnie nie służy do oglądania TV, picia, jedzenia itd... tylko do spania- naszego i dziecka... Nie ma sensu roztrząsać tu tych sporów, bo atmosfera zaczyna przypominać tę z Lipcówek :( :( :( Paula, poczytaj proszę nasze wcześniejsze wpisy a zobaczysz, że nie ma na tym forum miejsca do oceniania, krytykowania, obrażania itd... Sorrki, że to pisze ale oburzasz się, że Zizusia napisała że myśli Twój M o jednym, ale mojego to już oceniasz??? Nie znasz nas, mojego M tym bardziej więc nie roumiem jak możesz wydawać takie opinie!!! Jesteśmy całkiem zgodnym małżeństwem i we wszstkich sprawach decyzje podejmujemy razem!!! To dotyczy życia codziennego, rodzinnego, wychowywania dzieci itd... Wiem, ze mając bliźniaki możesz mieć inne podejściedo wielu spraw, ale nie znaczy że Twoje jest lepsze niż nasze!!!
  21. Paula, dziecko karmione piersią ma prawo budzić się w nocy nawet co godzinę... Szczególnie, że np w tym wieku (1,5roku) to dziecko najcześciej je tylko w nocy... Sorry ale mój M myśli głową a nie "główką" i jak pisałam, wstawiłby łózko itd... Zreszta ta część życia dorosłego człowieka jest tylko niewielkim wycinkiem Prawdziwego Życia, i tu jesteśmy z M jednomyślni... A jak pisałam, nie tylko w łóżku można się kochac... jeśli nie wierzysz to spróbuj!!! bo rutyna zalatuje nudą!!! A dlaczego chcesz robić testy??? Po pierwsze zależy jaki rodzaj- skórne natychmiastowej reakcji, płatkowe, z krwi??? Jesli skórne, to ciężko utrzymac dziecko 20 minut bez ruchu jak ma nałożony alergen na rączki, więc ogólnie mówi się że od 3 r.ż... ale czasem i 5-latkowi się nie da. Płatkowe wcześniej bo zakładane sa najczęściej na plecki... Z krwi już u noworodka możnaby zrobić... Ale nalezy pamiętać by badać alergen który dziecko aktualnie dostaje (prowokacja), do tego tylko 50% alergii jest IgE zaleznej... testy skórne potwierdzić mogą alergię, ale jej nie wykluczą!!! Dlatego pomyśl czy warto męczyć dziecko... Najlepszym testem jest wnikliwie obserwująca dziecko matka... lub ojciec!!! Spisuj co dziecko zjadło, i popatrz jak reaguje... z reguły alergia objawa się do 3 dni po prowokacji...
  22. O kurczę ale wpadka :P :P :P Próśb oczywiście... Kurczę szybciej pisze niż myślę :P Muszę czytać post przed wysłąniem :P :P :P
  23. Paula, oczywiście, każdy robi jak uważa... Ale sorrki, mój mąż podziela moje poglądy i tyle. Gdyby chciał żeby Ludwik spał oddzielnie to by o to walczył. A nie sam proponował, żeby nie przywozic na razie łóżeczka, bo po co zmniejszac metraż sypialni :P Wiesz ja nie jestem sexmaszyną żeby co noc mężowi dawać :P i to że nasze dziecko śpi z nami nie jest jakimś złem koniecznym, przeszkodą itd... jest to ułatwienie i wygoda... jakbym miała 5razy w nocy wstac żeby wziąść małego, potem odkładac do łóżeczka, to sorrki, ale za Chiny Ludowe nie wstałabym do pracy. A tak karmię małego przez sen, męża płacz nie budzi, nie musze wstawać w nocy i rano wstaję pełna sił witalnych i dobrego humoru do pracy :D :D :D :D Mój M nie narzeka, ja tez nie, dzieci są szczęśliwe, radosne... Czego więcej potrzeba!!!! Co do odzwyczajania to ja nie widze w tym nic trudnego- Jak Mateusz miał niecałe 3 latka, pojechał na weekend do mojej mamy, my w tym czasie zrobiliśmy mu jego pokój, wstawiliśmy meble, łóżko, poukładaliśmy jego zabawki i... Jak wrócił zobaczył, zachwycił się i poszed od razu tam spać... Nie było płaczu, próźb, stękania- był szczęśliwy bo dostał swój pokój!!! Teraz myśle, że będzie podobnie, z tą różnicą, że jak Ludwiś podrośnie to chłopcy dostaną naszą sypialnię (bo jest duża), piętrowe łóżko, lub ew 2x antresolę i tyle... Wszystko zalezy od podejścia i założeń... Jak twierdzisz że się nie uda zanim zaczniesz cokolwiek robić to możesz być pewna że się NIE UDA!!! Ja nie miałam problemu ze zrezygnowaniem ze smoczka, butelek, karmienia piersią, sikania w pieluchy, spania z nami jak Mateusz był mały więc i teraz zakładam że pójdzie łatwo :) No poza smoczkiem, bo Ludwiś nie tolerował tego urządzenia od urodzenia :) A ja właśnie planuję wypad na narty :) Urlop mam od 15-28 lutego, kasę jaoś skołujemy, sprzęt jest gotowy :) Tylko kwestia kwatery i w drogę :) Obawiam się niestety że musze zabrać też malutkie butki narciarskie Luśkowi, bo ta papuga dostanie szału jak Mati będzie śmigał w buciorach a on nie... Wczoraj miałam popis jak Mati mierzył swoje sprzęty... Za rok to i Ludwiś już będzie narty przypinał, a na razie to sanki i spacerki po Tatrzańskim Parku Narodowym :) No i spacerki w butach narciarskich obligatoryjnie :P :P :P Mateusz jak miał 2,5roku to całkiem sprawnie już zjeżdzał, jak miał 3,5 to nasuwał z Kotelnicy aż miło, więc może za 2 latka zaliczymy wypad gdzieś dalej- np włoski lodowiec :) :) :) Ale najpierw Ludwiś musi rozkochac sie w śnieżnych szaleństwach... Dziewczyny, czy któraś jeżdzi na desce??? Podpowiedzcie mi czy dobrze myślę- dlugość deski powinna sięgać do brody??? Myślę czy by Mateuszkowi w tym roku nie kupić, bo ten maniak ma wielką ochotę spróbować (twierdzi że na nartach jeździ już super, więc może coś nowego :P :P :P ) On ma 120cm wzrostu, więc decha zapewne ok 100 cm???
  24. Paula, ale dla mniem spanie z dzieckiem to sama przyjemność :) szczególnie, że mój się budzi co chwilę a ja pracuję więc o 6.30 najpóźniej pobudka... Zresztą to mój wybór w 100%, bo np łóżeczko rozstawiliśmy dopiero jak Ludwiś miała 6 czy 8 miesięcy i to dlatego, że dostał piękną pościel Feretti i chcialam uwić mu gniazdko :P :P :P Wiedziałam że i tak nie będzie tam spał... A skoro juz tak rok stoi i tylko wymieniam pościel, a śpac kładzie tam tylko swoje zabawki, to warto coś zmienic :) :) :) No i się udało... Mały ma poczucie że śpi z nami a łóżko jest dzieki :dostawce" dużo większe :) :) :)
  25. Czarna WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI WCZORAJSZYCH URODZIN!!!! SPÓŹNIONE ALE SZCZERE!!! Gapa jestem myślałam że to dziś!!! Kasiacool mała ma 5 miesięcy powinna dostać 4xmleko + zupę jarzynową + troszkę deseru... Jeśli niepokoi Cię jej pzryrost masy ciała to nie dawaj jej kaszek (szczególnie jeśli robisz na wodzie) bo to tylko węglowodany - czyste kalorie... Lepiej w przyszłości dać jej 2x zupkę- 1x z mięskiem, 1x same warzywka... No i nie dawaj soków- bo mają dużo cukru, tylko wodę... Dziewczyny pewnie potwierdzą że u nas taka dietka się sprawdziła i moja Kluseczka z czasem zeszczuplała ślicznie!!! Jak Ludwiś miał 5 miesięcy ważył 12.5 kg... Na roczek 12.8 :P teraz 13.5 kg... Smieję się że może powinnam wziąć go na badania z powodu braku przyrostu masy ciała :P :P :P :P A u nas zmiana w sypialni to traf w 10!!! Nie dość że koniec strachu, to jeszcze mały całą noc spał w swoim łóżeczku :D :D :D Jak się budził to dostawał cycuś i spał dalej... Dzieki temu że łóżka sa połączone (i przymocowane by łóżeczko nie odjeżdzało) ja się tylko lekko przesuwam na małego łłóżko jak muszę nakarmić... i tyle :) :) :) No i takie ustawienie mebli spowodowało że sypilnia jest o 5m2 większa :P Że wcześniej nie wpadłam na to???? Paula, z tym przerobieniem łóżeczka na sofko-kanapę, by dziecko miałao łarwy dostęp to mój pomysł sprzed lat... Jak sąsiadki córcia nie chciała spać w swoim łóżeczku, namówiłam ją by odkręcić jeden długi bok i... zdziałało cuda :) Ponieważ łóżeczko jest 20cm nad ziemią to nawet jaby dziecko spadło to nic sięnie stanie... można położyć gruby koc...
×