

Karola_78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karola_78
-
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Koliban to może podpowiedz swojej koleżance by się do mnie na NK odezwałą, opisała problem, a ja postaram się ją jakoś pokierować... Do mnie może położyć się jedynie na oddział, bo ja ani w poradni ani tym bardziej prywatnie nie przyjmuję, ale mogę pomóc umówić się do Poradni Alergii Pokarmowej na jakiś dośc bliski termin... no i dokładnie wyjaśnie co znaczy dieta bezmleczna ubogoantygenowa... A jak wyzdrowieję to może umówimy się i zbadam małego... A tak w ogóle to ile ma to dzieciątko??? Co do katarku to musisz chwilkę poobserwować, jeśli jest wodnisty i jasny to spokojnie... tym bardziej że pewnie mała dostaje jakieś leki wykrztuśne, więc ma prawo się oczyszczać (upłynniają nie tylko plwocinę ale i wydzielinę z nosa). No i więcej pytań nie pamiętam :P Musze wrócić i poczytać -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Z tym Mikołajem i listem to suuper... Szkoda tylko że my dawno wyjaśniliśmy Mateuszkowi, że Mikołaj to przychodzi na święta, a w Mikołajki to rodzice robią jakieś małe prezenty... Ale może ściągnę od Ciebie, napisze list i przyśle pocztą do Matiego :) Ale ruch tu niesamowity :P Czyżby wszystkie robiły porządki lub zakupy przedświąteczne??? -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Juusta, prześlij mi na NK opis badania, to Ci może coś podpowiem :) Jak trzeba będzie to zapraszam na badania do Kliniki :) może wreszcie się poznamy :P -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasiacool, zaszkodzić to może nie zaszkodziłaś, ale długo otwarta witamina się utlenia na powitrzu i traci swoją aktywność... Nie wiem czy na opakowaniach piszą w oóle teraz takie rzeczy, ale każdy srodek typu syrop, krople, zawiesina ma po otwarciu max 1 miesiąc przydatności... Mnie uczono aby zalecać zmianę opakowania i tyle... Drugie rozwiązanie to Vigantoletten- tabletki bardzo łatwo rozpuszczalne w wodzie... No i jak piszesz że gdzieś wsadzasz opakowania to też nie najlepiej, bo buteleczka nie ma prawa stać na słońcu... Myślę, że jak będziesz u Pediatry to poproś o nowe opakowanie i tyle... Iskierka, skoro lekarz dał antybiotyk to widać widziała wskazania... krew w katarku to pewnie uszkodzone jakieś małe naczynko krwionośne tylko... Zizusia ja uwielbiam druty, szydełko, szycie na maszynie, ale mam tak mało czasu, że jak mi się uda wreszcie to po prostu cieszę się jak małe dziecko :) Dziś strzeliłam tył sweterka, zaraz siadam robić przód :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka a ile Vit D3 dostaje Tomeczek??? Poza układaniem na jednej stronie, to krzywica powoduje, ze kości pokrywy czaszki staja się miękkie i podatne na odkształcanie... Pamiętaj że otwarte opakowanie Vit D3 można używać maxymalnie 1 miesiąc, nie może mieć dostępu światła... Często też poza niedoborem witaminy D3 winny jest niedobór wapnia i fosforu- głównych budulców mineralnych kości.... A ja dziś mam miły dzionek, Lusiek śpi, Mati z tatą się bawi a ja sobie siedze i robię na drutach :) :) :) :) :) Mam już 3/4 pleców sweterka dla Lusia :) Zapewne do końca zwolnienia uda mi się dorobić resztę :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Już wiem dlaczego... ale nie rozumiem... przed dwójką wstawiłam znak mniejszości i tu urywało... A czemu wstawiło mi drugi nkck to nie wiem??? Może sama gapa kliknęłam nie to co trzeba :P :P :P :P -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurdę, coś mi szaleje komp lub net... spróbuję raz jeszcze... Grupy ryzyka to dzieci poniżej 2 r.ż, ludzie przewlekle chorzy, z niedoborem odporności, OTYŁOŚCIĄ !!!, kobiety w ciąży... A Tamiflu moim zdaniem działa super, puki co, więc to był strzał w 10 :) Nie wiem jakby było bez niego... No ale działa tylko na AH1N1, na grypę sezonową nie :( -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paulinek, moi synowie nie są dobrym przykładem, bo mają wrodzony niedobór odporności... wszakże nie strasznie poważny, ale zawsze... Mati przechorował ciężko, bo przez 6 dni gorączkował do 40 stC, 7-go dnia 39st, miał bardzo silne bóle mięśniowe i kostno-stawowe :( trzeba go było nawet do łazienki nosić :( On bardzo późno dostał Tamiflu, bo się bałam strasznie tego leku... ale od razu po nim odgorączkował... dosłownie po 3 dawkach... Ludwiś natomiast zaczął od gorączki, chwilę póżniej dostał strasznego podgłośniowego zapalenia krtani, że zaczął się dusić :( ale dostał ode mnie w domu zastrzyk i puściło... Gorączkował do 40stC... miał trochę duszności, szczekający kaszel, przestał jeść :( Dostał Tamiflu pod koniec 2-giej doby... odgorączkował po drugiej dawce, ale okazało się że miał już zapalenie płuc (bo wirus grypy powoduje śródmiąższowe zap. płuc) po 2 dniach od pierwszych objawów!!! Ja natomiast wzięłam Tamiflu po kilku godzinach od pojawienia się gorączki... pojawił się kaszel... odgorączkowałam po jakichś 2 dobach, ale też mam zap płuc... Tyle, że ja niedawno brałam sterydy, więc mam obniżoną odporność zapewne... Czy straszne???? Dla większości nie... Mateuszka koleżanka z grupy tylko zagorączkowała do 39stC przez 1,5 doby i tyle... Więc jak widzisz wszystko zależy od organizmu... Grupy ryzyka to dzieci -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peletka, spokojnie kilka dni pozakraplasz i minie :) Mi z reguły po 2-3 dniach pomaga... A do zawału, wylewu czy odklejenia siatkówki to alergia NIE prowadzi, więc głowa do góry :) ja właśnie w robocie siedzę... :( zaległości czas oddać... Poprzedni Post też z roboty wysłałam :P A teraz to juz wracam bo chłopcy kjłada sie już spać :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka, ale ja Tamiflu kupiłam w aptece jak zwykły człowiek na receptę (tyle że swoją :P ) :) A że kupiłam sobie Mateuszkowi, Ludwisiowi ( w szpitalu kontynuaował już ichnie Tamiflu) Mojemu M i mamie, bo siedziała z Matim, dlatego wyszło 600PLN... Na razie mój M i mama mają niezaczęte opakowania, bo jakby ich ominęło lub jeszcze nie ruszyło... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzwoniła do mnie koleżanka z Zakaźnego.... no i potwierdzili nam AH1N1.... Czyli 600pln wydane na Tamiflu miało sens :) :) :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cynka, bo teraz dupne strasznie kredki robią :( Ale po kupieniu 1000 różnych opakowań wynalazłam Kredki Stabilo grube, miękkie, i pieknie kolorowe... A nie brudzą jak pastele, no i są w ołówku... http://allegro.pl/item808473180_k_kredki_trojkatne_stabilo_18kol.html Są tez w opakowaniach po 12 sztuk... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peletka, żeby mieć trwały efekt Peritol trzeba dawać ze 3 miesiące (lub zmienić na łagodniejszy Ketotifen)- wtedy dziecko ma okazję przyzwyczaić się do regularnego jedzenia, jak to babcie mówią- rozciągnie się żołądek i dziecko będzie znów czuło głód... Ale najczęstrzym błędem żywieniowym rodziców tzw. niejadków jest dawanie czegoś w zamian posiłków głównych... Najczęściej słyszę : "nie je to niech choć Kubusia się napije - w końcu marchewka zdrowa" - nie wiedżą że 300 ml Kubusia to tyle kalorii i zapychających pektyn, że dziecko ponad pół dnia nie pomysli nawet o jedzeniu... albo słodki serek, jogurcik, deserek... efekt dziecko dostaje cukier, ośrodek głodu i sytości rozpoznaje prawidłowy poziom glukozy we krwi i wysyła impuls "jestem najedzony" :( :( :( No i mamy NIEJADKA... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peletka tak jak opisujesz wygląda typowe alergiczne zapalenie spojówek i twz' ziarnina' czy coś tego rodzaju na powiece... jakby ziarnko piachu tam siedziało.... Moja propozycja to : Tobradex krople 3xdziennie, Systane- krople do oczu tzw. sztuczne łzy(poczatkowo dają na chwilę zamglone widzenie, ale działają extra) i coś w rodzaju Cetyryzyny czy amertilu... Na Apetyt małej: Po pierwsze- odstawić wszystki słodkie przekąski, deserki, soki, napoje itd !!!!! To najważniejsze. Karmić co 3 godzinki, nie dając przekąsek czy owoców w tzw międzyczasie... jak nie zje, to poczekaj cierpliwie do następnego karmienia... i ja osobiście dałabym Peritol 2x1/2 tabl - stary lek p/histaminowy którego działanie niepożądane w postaci nadmiernego łaknienia my -pediatrzy ( :P ) uwielbiamy!!!! Dzieci po kilku dniach dosłownie wymiataja lodówkę :P :P :P :P Stelka, to daj małej Paracetamol lub ibuprofen na noc, niech się nie męczy!!! Magmal, ja tez myślę, że moje podejście jest ok, choć z drugiej strony czasem myślę, że to objaw choroby psychicznej- bo czasem mam wrażenie że mam dwubiegunową, tylko bez dołków czyli same manie :P:P :P :P tzw górki) bo wiecznie mi dobrze, wiecznie zakręcona i zadowolona- nawet z pobytu w Szpitalu Zakaźnym :P :P :P -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Coś tu pusto :( -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka, Polska to "cudowny" kraj... Pacjent szybciej umrze niż doczeka się wyniku.... Nie ma ponoć odczynnika, więc czekamy dalej... Koleżanka ma do mnie zadzwonic jak do nich zadzwonią z laboratorium :P Stelka, a moze jedno i drugie małej szkodzi... zmniejsz dawkę nabiału, może będzie lepiej, a na noc daj też coś p/bólowego... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pierwsza noc w domu a mi się całą noc mój teść śnił :P :P :P no i gigantyczne świnki morskie wielkości dużego królika :) :) :) :) ale były słodkie tylko bałam się że nasza Tigra tak urośnie i gdzie ja klatke wsadze :P :P :P Żurkowa, Ludwiś tez normalnie to takie żywe sreberko, ale w szpitalu miał mnie na wyłączność... nie miałam nic innego do roboty tylko zabawa z nim, dlatego powiem Wam, że bardzo mi się podobało w szpitalu :) :) :) Wiem, wiem, dla was sama myśl o szpitalu to koszmar, dla mnie to drugi dom :P spędzam w nim 8-godzin dziennie, jestem nieczuła na płacz dziecka przy pobieraniu krwi, bo wiem, że aż tak strasznie to nie boli, najgorsze jest trzymanie, a jak trzeba to trzeba... lepszy antybiotyk dożylny niż brak leczenia, powikłania i respirator.... Do tego nieco inaczej patrzę na niektóre rzeczy, zachowania personelu itd, bo wiem jakto jest po tej drugiej stronie fartucha... A na Zakaźnym super jest to że jest to najczystrzy oddział w całym szpitalu, nie ma szans na zakażenie się czymś, bo każdu na swojej sali, nie ma prawa pacjent na korytarz wyjść, je się na własnej sali, nie ma odwiedzin, matka nie ma prawa zjeść nic na sali, nie można nic do jedzenia swojego dziecku dać... Mi się udało uprosić, bym mogła wodę mineralną swoją przynosic, bo Ludwiś herbat nie pija i tyle... No i wniosłam swój nawilżacz powietrza - bez pytania... ale ponieważ Ludwiś miał szczekający kaszel i duszność, więc na całe szczęście pielęgniarki nie miały nic przeciwko... Jedna tylko ze straszych pielęgniarek mnie rozśmieszyła, jak zdenerwowała się że wychodzę z sali- mój M przyszedł mnie zmienić... ja mówię że jade do domu zjeść i się wykąpać i że zaraz wrócę... usłyszałam, że roznoszę zarazki i że nie powinnam opuszczać sali :P Zaśmiałam się i spytałam, czy mam zacząć żyć fotosyntezą??? skoro nie moge jeść ani pić na sali, nie moge tez wyjść poza oddział czy do domu by tam coś zjeść to jak ona to sobie wyobraża :P :P :P Pokręciła głową z niezadowolenia i kazała szybko wychodzić, bo ona nie chce się zarazić.... A wczoraj tak jej głupio się zrobiło jak usłyszała jak Pani Docent mówi do mnie per Pani Doktor :P :P :P Na całe szczęści ja takimi błahostkami się nie przejmuję :P :P :P Wiecie, ponieważ wszystko fajnie się skończyło, dzieci już prawie zdrowe, to ten pobyt w szpitalu wspominam jak krótkie wakacje :P ;P :P :P :P Wiem powalona jestem.... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jejku, jakie literówki... :P A jeszcze, na zakazach przy dziecku może być tylko jedna osoba, byłam głównie ja, bo Lulek nic nie chciał jeść... Było czasem ciężko, szczególnie jak miałam 39stC na liczniku, ale w sumie najważniejsze że dobrze się skończyło :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jesteśmy w domku :) :) :) :) :) :) :) Powód może mniej wesoły, bo pomomo 2-godzinnego kłucia, ok 12-14 prób założenia venflonu (straciłam rachubę bo trzymałam cały czas małego, który kopał, wierzgał i darł się okropnie :( ) żyły trzaskały, antybiotyk w końcu mały dostał doustnie. Wyszliśmy więc na tzw "prośbę matki lekarki" :P za zgodą panbi docent i lekarza prowadzącego :) Tamiflu i Antybiotyk moę przecież dać sama :) Mały tak się cieszył, że wraca do domu, że całą drogę krzyczał "dom, dom" :P a jak wzedł to ganiał skakał z radości, całował brata, babcię, zabawki :) przez 1,5 godziny :) :) :) Latał też z pokoju do pokoju ciesząc się z przestrzeni :), nie ma co się dziwić, w końcu 5 dni w klatce o powierzchni ok 5 m2 robi swoje ... żurkowa powiem więcej, Ludwiś miał wenflon w powirzchi grzbietowej stopy, więc mimo tego że go nie bolało, nie mogłam mu pozwalać na chodzenie czy stanie :( bo bałam się że żyłka trzaśnie... No i do wczoraj wieczora się utrzymał więc jak na jjego żyłki to suuuper - super :) Ludwiś to anioł- rozumiał wszystko, był cierpliwy, siedział na łóżeczku, albo był na rękach u nas... Ani razu nie stanął na podłodze :P /nie bał się też o dziwo tych kosmiotów w zielonych fartuchach, maskach z filtrami, rękawicach, którzy co chwilę wchodzili na salę z zastrzykami, inhalacjami itd... cały czas do każdego kto pojawiał się na korytarzu za śluzą (pomieszczenim do dezynfekcji między naszą salą i korytarzem) machał, wysyłał całuski, robił minki :) :) :) :) Co do samopoczucia, to całkiem dobrze, choć kaszel mamy wszyscy okrutny, no i strasznie słabi jesteśmy... Dosłownie zrobę kilka kroków i cała zlana potem jestem... Stelka a ja się nie zgadzam co do opinii o 2012- mi się bardzo podobał i efekty super zaje...ste!!! A czy Twój M nie był na 2012 z 2008roku przypadkiem?? -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka, to Ludwiś ma izolację a nie my :P Ja na sali nie mogę nic zjeść ani wypić, mam łazienkę, ale niby nie powinnam z niej korzystać... tzn pozwolili bo to grypa więc lepiej bym nie chodziłą po oddziale, ale ponieważ tylko jedna osoba może być przy dziecku, więc i tak nie mam jak po prysznic tam wskoczyć... Wymieniam się więc z M się wymieniamy... przyznam się, ze nikomu się nie przyznaję, że ja też gorączkuję, że kaszlę to wiedzą :P bo słychać... Zakładam maseczkę i wychodzę z oddziału i tyle :P W domu i tak wszyscy poza M chorzy... Dziś badania kontrolne małemu pobrali... zobaczymy co będzie... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja znów na chwilkę... Kasiacool, teraz rozumiem czemu Twoja znajoma mówiła o tych 90%... Ze świńska grypa i te sprawy... Takie są wszakże tylko na razie rokowania czy przypuszczenia, bo nie ma potwierdzenia laboratoryjnego... We czwartek zdążyłam jeszcze pójść na szkolenie na temat Swińskiej grypy i można się bać ... AH1N1 jest identyczny prawiej jak Hiszpanka, a tamta zabiła 50mln osób ... pocieszające jest jednak to że minęło 90 lat i medycyna poszła nieco :P do przodu... Wierzcie mi lepiej jednak zapobiegać niż leczyć ... unikajcie sklepów, hipermarketów, kościołów, autobusów, przychodni i wszelkiego rodzaju skupisk ludzi.... Trzymajcie się ciepło... biorę kąpiel i wracam do małego -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki :) Wpadłam do domu wykąpać się i zjeść coś i nie potrafiłąm się powstrzymać przed odpaleniem Kafe i napisaniem choć paru słów... Dziewczyny dziękuję za wsparcie i słowa otuchy U nas chyba nieco lepiej, choć ja gorączkuję i kaszlę okrutnie... cóż zaraziłam się od dzieci... wszyscy jesteśmy na Tamiflu i antybiotykach- wydałam fortunę na leki :P bo 1 opakowanie Tamiflu wystarcza na 5 dni i kosztuje 120PLN :( A dostaliśmy je wszyscy + moja mama bo opiekuje się Matim teraz... Najważniejsze że działa... Co do tego czy to grypa czy nie- to wimy że to grypa typu A, bo szybki test wyszedł dodatni... wysłano tez wymazy do Olsztyna żeby sprawdzić czy to sezonowa (H1N1) czy AH1N1... Wynik ma byc chyba w poniedziałek... Ludwiś na rtg klatki piersiowej ma zmiany najprawdopodobniej zapalne i podwyższone CRP, wysoką leukocytozę więc dostał antybiotyk... Może trochę zapobiegawczo, bo grypa sama w sobie atakuje układ oddechowy, i często wywołuje zapalenie płuc... Najważniejsze, że mały już nie gorączkuje, kaszel m paskudny, ale już nie tak nasilony... No i niestety nic poza cycem nie je... ale NIC znaczy NIC... dosłownie... A Tamiflu trzeba dawać z pokarmem... :( Śmiesznie jest bo leżymy na izolatce, każdy kto do nas wchodzi z personelu zakłada maseczki, fartuchy, rękawice... My nie mamy prawa opuszczać sali nawet na chwilę, nawetdo zabiegowego nie chodzimy tylko wszystko robione jest na sali... Najwyższy stopień bezpieczeństwa... Ja się zbytnio nie przyznaję że tez gorączkuję, bo by mnie pewnie do Innego szpitala wywieżli... Biorę leki, blokuje kaszel jak mogę i tyle... śpię na karimacie przy łóżeczku małego... Zapewne gdyby nie to, że mamy zagrożenie epidemią w Białym, i musi być zabezpieczenie łóżkowe, dostałabym duże łóżko dla siebie, ale cóż... Nie będe narzekać, skoro mogę być przy dziecku :) :) :) Dobra lecę się wykąpać i wracam do szpitala.... Czytać książeczki- ciągle te same... :P :P :P Ludwiś uwielbia Chorego kotka i katuje mnie tym co 3 minuty :P Ale przynajmniej mam czas by pouczyć dziecko różnych słówek :P W domu zawsze było mało czasu, a teraz coś trzeba robić :P :P :P Całuski!!!! Odezwę się później!!!! -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A i jeszcze ciekawostka... Tak się boimy Thiomeraslu i rtęci w szczepionkach, no nie??? A czy któraś sprawdzała leki w zastrzykach które są przypisywane??? Ja np. z pełną świadomością składu podałam kolejny raz małemu Fenicort (ten steryd na podgłośniówkę) i on właśnie w składziem na Prednizolon i THIOMERSAL tylko :( Myslę, że i inne leki go zawieraja... Jakby był tak strasznie szkodliwy, to mój Mati (miał 15 podgłośniówek w 3 r.ż) pewnie by już świecił :P :P :P Więc może trzeba spokojnie do niektórych spraw podchodzić... A z tą aferą korupcyjną, to by się zgadzało.... mi taka wersja zdarzeń pasuje!!! -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tran jako taki zawiera głównie witaminy rozpuszczalne w tłuszczach czyli A D E K (tych dwóch ostatnich chyba niewiele) i kwasy wielonienasycone, z wibowitem można łączyć... ale mysle, że nie nalezy witamin podawać codziennie... No i nalezy sprawdzić jaka jest dawka witaminy D3 w tym tranie... i jak coś odstawić Vigantol. I dać tran bezpośrednio do buzi, a nie do herbaty... lepiej chwilę czuć rybę niz przez 50 łyków :P No i nie powinien alergizować, ale wszystko sie może zdarzyć... Co do grypy, to macie szczęście Peletka, że jeszcze nie dotarła, i oby ucichła ta burza zanim turyści zaczną najeżdżać... U nas jest dość poważnie, izby przyjęć czarne od ludzi, poradnie też... ale na szczęście przebieg tych infekcji jest dość łagodny... choć nie powiem- widzę po swoich dzieciach że piorunujący i burzliwy. U nas dziś Ludwiś ogrzewał sypialnie :( Miał 40 stC :( Czyli przebieg jak u Mateusza... Liczę się z tym, że do piątku 40st, Weekend po 39 a dalej zobaczę. Mati wczotaj miał jeszcze 39 zobaczymy jak dziś... Zastanawiam się nad tym pieprzonym Tamiflu... Czy Ludwisiowi nie dać :( Chyba zajdę dziś na Zakaźny i zapytam.... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Magmal, jak odrastają i był incydent wyrwania włosów to myślę, że nie ma co się martwić :) A duży ten ubytek???? Mija skoro nie chcesz szczepić to albo napisz oświadczenie, albo na razie powiedz że macie infekcję w domu... To nie jest najlepszy moment na szczepienia... Osobiście szczepiłąm swoich chłopców i nie miałam zadnych powikłań... U nas gorączki i kaszlu ciąg dalszy :( mój wyjazd oddala sie i chyba jest już tylko w sferze marzeń :( Ale dzieci ważniejsze... jak będzie sytuacja znośna to w sobotę o 6.00 rano pojade na same seminarium i wrócę ok 18... Ominie mnie teatr, kolacja i zaje...ty hotel ale to mało wazne... i tak myślami byłabym z dziećmi... a jakby coś się złego stalo to bym do końca życia sobie nie darowła...