Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Koliban jeszcze raz gratuluję :) Teraz życzę dużo spokoju i usmiechu :) :) :) Wszystko się ułoży :) Co do ketotifenu to jestem za, działa podobnie do Peritolu, ale potrzebujesz na to receptę, a nie wiem czy lekarz rodzinny też bedzie chciał podać... Bioprazol nie zaszkodzi, po prostu przez te 2 tyg nie będzie się w żoładku wytwarzał kwas w tak dużej ilosci i tyle. Dziaań niepożądanych nie obserwujemy po tym leku więc spokojnie możesz podać 10 mg, rano przed śniadaniem... Dziewczyny jak możecie to proszę pochowajcie wszystkie leki, szczególnie Paracetamol... żeby nie był dostępny dla dzieci.... Ja właśnie przed chwilą wsadziłam pacjentkę 15 letnią po próbie samobójczej do helikoptera i wysłałam do Centrum Zdrowia Dziecka bo ma ostrą niewydolność wątroby i o ile przeżyje to bedzie potrzebowała na 80% przeszczepu :( :( :( :( :( :( Paracetamol w dużej dawce jest zabójczy dla wątroby a bez tego narządu żyć się nie da :( :( :(
  2. To ja CC, nie myśl o jedynactwie bo to znęcanie się nad dzieckiem :P Co do wskazań życiowych przy płaskiej miednicy, to niestety CC lepsze niż zaklinowanie płodu... Na CC można tez umówić się w terminie porodu (ja tak miałam) lub jak pojawią się skurcze... No i to że w pierwszej ciąży nie rozeszły się szwy miednicy odpowiednio nie znaczy że przy drugiej się nie rozejdą jak trzeba... A w ostateczności CC też nie takie straszne :) a dziecko zdrowe to skarb!!! Żurkowa co do gastroskopii to poniżej 6-10 roku życia (zależy od dziecka) mozna zrobić tylko w znieczuleniu ogólnym... wtedy dziecko nic nie czuje i nie pamięta... Co do uduszenia :P to nie słyszałam o takim kazusie :P :P :P :P :P No chyba że anestezjolog lub gastrolog się pomylą i usiądą na dziecko :P :P :P :P zamiast na krzesło....:) :) :) Ok żartuję, ale nie jest to niebezpieczne badanie, a znieczulenie 5 minutowe.... Ale można na początek zastosować leczenie jak w zapaleniu żołądka podając Bioprazol- Dajesz 1x dziennie 10 mg (1 kapsułka) i po ok 2 tyg powinien być efekt... A może masz możliwość pójść z małym do Gastrologa????? To jego niejedzenie trwa już dosyć długo.... Na odległość to trudno się leczy :( Może przyjedż do mnie na oddział??? Spokojnie szczepień starczy dla 2 mln ludzi.... ponoć to dla lekarzy i pielęgniarek :P :P :P :P :P Więc z nas to tylko mnie dopadną :P :P :P Ale jak karmię to mogę się nie zgodzić :) Co do nóżek to zanim dziecko się przyzwyczai do ciężkich bucików może lekko krzywić nogi... ale lekko i nie cały czas. Ponoć najlepszą metodą babciną na to jest zakładać prawy but na lewą nogę i odwrotnie... ortopedę i tak należałoby odwiedzić jak bąbel zaczął chodzić... Stelka teraz chyba łatwiej byłoby Ci małą zaprowadzić niż potem dwójkę na raz... Chyba że i tak potem z dwójką będziesz musiała iść... Dobra idę spac, bo jutro muszę wcześnie wstać.... No i czas na dietkę jakąś się przestawić bo kurczę te kilogramy mnie dobijają, ale nie mam jakoś motywacji... Musze chyba się z kimś założyć :P :P :P :P
  3. Właśnie słyszałam w Wiadomościach że Polska chce zakupić "aż" 4 mln szczepionek od grypy AH1/N1 :P :P :P :P :P Więc kiepska masówka :) :) :) :) :) Żurkowa moze małego boli brzuch... Jak by Niki był moim pacjentem to nalegałabym na gastroskopię, ale na razie zrób kał na pasożyty bo to też może być przyczyna... No i pomyśl o Bioprazolu
  4. Żurkowa, sorrki... otworzyć mi się nie chciało, ale już udało mi się :) E.coli jak najbardziej to flora fizjologiczna, ale Citrobacter freundi nie... szkoda że nie zrobili antybiogramu i półilościowo (na ile plusów) bo to decydowałoby czy i czym leczyć. Na razie na bank trzeba dać Nikiemu sporą dawkę Dicofloru (np 2x1saszetka) i po 2 tyg do powtórki posiew.... Może tego jest niedużo i to wystarczy. Cynka, wygląda na to że nie.... sam zabieg jest krótki i prosty, ale rurki tympanostomijne zakłada się na kilka dobrych miesiecy... no i wtedy ani jedna kropla wody nie może do uszka się dostać :( :( :( No a mycie główki to koszmar :( :( :( ale najważniejsze że mały dobrze słyszy :) :) :) :) :)
  5. Żurkowa top nie siedż w zaduchu, skoro na podwórku pięknie a mały ma tylko katar... Możesz wyjść na troszkę na spacer, lub przynajmniej okna w chacie pootwierać!!! Cynka- mały geniusz Ci rośnie :) Stelka pomyśl o porodzie w wodzie... moja przyjaciółka tak rodziła drugie dziecko bo jest w poglądach bardzo podobna do To Ja CC i była przeszczęśliwa!!!! mówiła że nic ją nie bolałą i poród był najpiękniejszym przeżyciem :) :) :) :) :) :) Jedyne co to zapewne i tak po SN dostaniesz znieczulenie ale ogólne krótkotrwałe bo lekarz będzie musiał zbadać ścianę macicy czy się blizna nie rozeszła... Tak przynajmniej lege artis powinien zrobić... Ja też chciałam doznac tego szczęscia i rodzić sn, ale za I razem miałam atonie macicy, a za drugim pośladki... trzeci raz więc już tylko CC mi zostało... Z porodów naturalnych to już tylko kamienie nerkowe mogą mi się zdarzyć :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P A u nas laryngologicznie Dupa :( W prawym uchu ciąglę płyn... wiec zapewne w ciągu miesiąca mały na stole operacyjnym wyląduje :( ale za to słuch ma super już (reaguje bardzo wyraźnie na 15db :) a wczesniej ledwo na 40db reagował) Cóż, został modlić się albo zdecydować na zabieg... Cynak mego M szlag trafił, bo liścik był zaklejony i nie wiedział od kogo :P jak zadzwonił do pracy to aż głos mu drżał z zazdrości :P :P :P No i skoczył mi po róże, żeby też od niego kwiatek był :P :P :P musiało mu ulżyć jak powiedziałam że to od Was :) :) :) Żurkowa nie łam się... jeszcze masę trudnych sytuacji przed Tobą : pierwszy papieros, pierwsza panienka, pierwsze piwo itd :P :P :P Musisz być twarda :) :) :)
  6. Jajecznicę można , nasze bąki juz duże są :) Mój wcinał na wyjeżdzie frytki, pizzę i schabowe i zyje :P Koliban GRATULUJĘ!!!!!! Syneczek zapewne śliczny i zdrowy :)
  7. Stelka, faktycznie masz wybór, ale z drugiej strony nie mają Cię prawa zmusić do SN. Przepisów nie ma co do znieczulenia i widzę że co szpital to obyczaj... U nas dają wszystkim, kto tylko poprosi, a proszą chyba wszystkie. Nie będę namawiac Cię ani do jednego ani do drugiego rozwiązania, ale musisz wiedzieć, że SN to będzie tak jakbys rodziła po raz pierwszy... może trwać 24 godziny... No i jestes krótko po cc więc istnieje ponoc ryzyko rozejścia się blizny... To co proponuje to zajedź do szpitala w którym chcesz rodzić i porozmawiaj z Oddziałową Porodówki. Ona będzie najlepiej zorientowana. Oczywiście co Natura to natura i szybciej się dochodzi do siebie... Masz Ty kobietko ciężki orzech do zgryzienia :P :P :P :P :P No ładnie, to widzę że od dawna juz knułyście za moimi plecami :P :P :P :P :P :P :P DZIĘKUJĘ raz jeszcze!!!!! Zrobię dziś fotki bukietu i pochwalę się Wam na NK :) :) :) Chciałam wczoraj coś jeszcze napisać, ale przechodzimy właśnie fale buntu, płaczu i domagania się cycusia :( Zaczęło się w sobotę, i tak jakoś walczymy... Jak tylko coś Lusiowi wpadnie do głowy to płacz, lament, zgrzytanie zębami i rozpacz jakby go ze skóry obdzierali... Ale na całe szczęście matka nieugieta i powoli zaczyna już mijać... Wyjazd nam się udał rewelacyjnie :) Nie dość że pogoda dopisała, odpoczęliśmy wszyscy, to jeszcze udało mi się poznać Trójmiaszczanki (i przyszłą Trójmiaszczankę też :P ) Dziewczyny dzięki za to spotkanie :) Dzieciaki macie superowe :) Fifek- wulkan energi i pomysłowości, Łucja- kokietka z czarującym uśmiechem, a Nat.... Dosłownie zwaliła mnie z nóg :) :) :) :) :) :) :) Dyktafon cyfrowy przy niej wysiada :P Powtarza każde zasłyszane słowo, wyrażnie i do tego ze zrozumieniem!!!! Dosłownie kopara mi opadła!!! No i też kokietka mała urosła... Cynka jak pisałaś ile słów ona mówi to zapewne mało która z nas potrafiła w to uwierzyć... ale dziewczyny ona po wakacjach mówi zapewne 100 razy więcej słów!!! No i biega jak torpeda... Mój Ludwiś przy niej to porusza się jak hipek na lądzie :P :P :P :P :P :P Ale żebyście nie czuły, że pozostałę dzieci mówią za mało, to Wam powiem, że Ludwiś teraz woli krzyczeć niż mówić, i używa chyba 5 słów tylko- Najczęściej - chcem cycyś :P poza tym wszystko jest albo Koko, Gogo albo Ka (ma to oznaczać ciastka chyba głównie) no i tata i mama... i na tym koniec repertuaru... Ale to czas przejściowy, bo świat otaczający jest tak ciekawy ze az mu słów braknie :P :P :P :P :P Dobra czas się szykowac do pracy :( No i czeka nas dziś wizyta u laryngologa i badanie słuchu... ma nadzieję że już będzie dobrze :) :) :) Kochane miłego dnia i jeszcze raz wszystkim spiskującym DZIĘKUJĘ!!!!
  8. NIESPODZIANKA??????????????? Chyba MEGA NIESPODZIANKA!!!!!! JESTEŚCIE NIESAMOWITE!!!! Stelka, tylko Ty łobuzie miałaś mój adres domowy :P :P :P :P Mówię Wam, uszczęśliwiłyście mnie że HEJ :) :) :) Za to mój M poczuł się niepewnie :P :P :P dosłownie zdębiał jak odbierał kwiatki :P :P :P
  9. Dobra kochane, idę spać, bo o 4.00 pobudka :( Ale to nic, człowiek potrzebuje 45minut snu by się zregenerować :P :P :P Zapewne nie będę mieć neta, więc do poklikania w poniedziałek ... 3-miaszczanki do soboty :) Czekam na miejsce i czas zbiórki :) :) :)
  10. To ja CC- to dobrze że poszłaś do stomatologa... będzie dobrze, wirus opryszczki ma 9jakies 80% społeczeństwa... Ja tylko na moment bo lęcę do fryzjera, no i pakować się musze. Żurkowa musisz się zdecydować, albo dajesz BP i dietę całkowicie bezmleczną ubogoantygenową stosujesz albo dajesz serki zrobone z niczego innego jak mleka krowiego niemodyfikowanego... To tak jakbyś twierdziła że jestes wegetarianką i jadła szynkę :P :P :P :P Teraz to pewnie rotawirusek, albo inne świństwo- powodzenia!!!! Kareczka i dziewczynki z Trójmiasta- jestem do dyspozycji od jutra ok 15 do niedzieli ok 15 :) Dajcie znać co i jak- tzn umówcie się i wyślijcie mi sms'a. Jak wrócę od fryzjera to sprawdzę NK i się odewę :) Na grypę ja szczepić nie będę ... ale różne są opinie
  11. Zurkowa, a co za serek Twój Niki je???? Pije nadal Bebilon Pepti??? jeśli tak, To serek trzeba odstawić. Co do badań to możesz zrobić kał na pasożyty, resztki pokarmowe i posiew kału... Najlepsze badanie by wykluczyć przyczyny organiczne to niestety gastroskopia w znieczuleniu ogólnym, ale myślę, że można chwilę poczekac... Najczęstrzą przyczyną braku apetytu jest alergia, nietolerancja pokarmowa i zapalenie błonysluzowej żołądka lub przełyku (najczęściej jako efekt refluksu). Przy tum ostatnim dziecko wybiera produkty mleczne bo na chwilę neutralizują kwasy żołądkowe i przynoszą ulgę... My z reguły dajemy takim dzieciom pełne leczenie p/refluksowe, Peritol na zwiększenie łaknienia i obserwujemy... Czasem wystarczy podać Jakiś Omeprazol (nie pozwala na wytwarzanie kwasu solnego w żołądku) i jest znaczna poprawa już po tygodniu... Teraz mozna go kupić bez recepy - Bioprazol Bio (10mg to akurat dawka dla rocznego dziecka bo daje się 1-2mg/kg masy ciała, 1x na dobę rano na czczo) Pociesz się ,że jak Niki przyzwyczai się do przedszkola to nauczy się jeść jak inne dzieci (o ile jest zdrowy, a to niejedzenie to kaprys) Ekserymentuj z różnymi pokarmami, jedżcie razem przy jednym stole, pozwalaj bawić się jedzeniem, spraw by posiłki były kolorowe, bo może on esteta i bezkształtna masa mu nie pasuje :P :P :P POWODZENIA!!! Dziewuszki z Trójmiasta jestem za spotkaniem!!!! Napiszcie mi nr komórek na NK, bo chyba raczej nie będę miała neta w Gdańsku!!! Ale fajnie :) :) :) :) :) :)
  12. Stelka a jakie to seriale??? :) Pieluchy to dokładnie takie jak nasze... Kiedyś ktoś pytał czy wcześniejsze pieluchy (te na próbę) to kupiłam u tego samego sprzedawcy- otóż nie, tamte są mniej fajne- tzn w żółtych już powyrywałam zatrzaski, polarek jest grubszy więc mam wrażenie że są cieplejsze. A te bambusowe to tylko mój M próbował- jutro sama zobaczę jakie są... Szkoda tylko że Cynka je zamówiła, bo jak nie będą fajne to lipa... Dorzucę jej (tym razem ja nie Ludwiś :) ) w promocji ze 2 takie jak nasze- zobaczymy co powie... Pamiętacie jak 2 tyg temu bombardowała mnie była mojego M bo urodziła synka i nie radziłą sobie??? Mój brat się z nią przyjażni i odwiedził ją i był w szoku- "zero" instynktu macierzyńskiego, zimny chów i oczywiście woli karmić butelką, bo może się wyspać :( :( :( No i ona nie może się przecież poświęcić dziecku i co 2 godziny brać je na ręce i nosić (!) lub karmić bo przeciez ona ma pracę zawodową (jest księgową) ... Dosłownie szkoda słów... Tak się starali o dziecko, mają je dzięki in vitro a teraz tak się zachowują... koszmar... Możliwe, że jednak Matka Natura miała rację i oni akurat nie powinni mieć dziecka :( :( :(
  13. Co do ząbka to mam mieszane uczucia... jak to dziąsełko tylko to może od skaleczenia, ale boję się, że jak to jest blisko ząbka i leci ropa to może zrobić się zgorzel i wtedy nie dość że bardzo boli to jeszcze zdarza się, że ząb trzeba usuwać :( :( :( Może warto pokazać się pediatrze lub jak to przyząbku to stomatologowi...
  14. To Ja CC to skoro nie są Ci już potrzebne, to albo mi odeślij (chyba 2.40pln za wysyłke) albo może któraś z dziewczyn będzie chciała :) Co do sprawdzania to są super. Dużo fajniejsze niz te bambusowe co kupiłam.... mąż dziś jedną próbował i był niezadowolony :( :( :( :( :( :( Gratuluję umiejętności nocnikowych :) i zazdroszczę szczerze... co do kolorów to trudno było mi się zdecydować, które bardziej chłopięce... żółć, pomarańcz czy fiolet (róż odrzuciłam na wstępie :P ) i mój M stwierdził, że fiolet spokojniejszy :P i on by wolał... No właśnie te bambusowe nam nie pasują... bo mały miał cały tyłek mokry... w tym polarku wilgoci nie czuć... Ale z drugiej strony szybciej się oduczy, bo czuje że nasikał...
  15. Camomilla pierwsze pieluchy dostałam ekspresowo bo po jakimś tygodniu, drugie szły chyba prawie 3 tyg... ale tak na prawdę, to wiem, że klient wysłał późno, bo nie miał jednego z kolorów. Proponuje napisać maila do niego.. Z Cynką już się skontaktowałam :) ale dziękuję!!! Akinom, może spróbuj nieco przemeblować mieszkanie, tak by nie miał dostępu do parapetu, by np z kanapy na wyżsże meble nie dał rady wchodzić itd... Czasem niestety trzeba zniszczyć projekt, by było łatwiej :P U mnie Ludwik też wszędzie wchodzi, skacze po łóżkach, wchodzi na krzesła, kanapy, ale ja jakoś nie mam chyba czasu ani okazji by go asekurować... Trzeba coś do jedzenia zrobić, sprzątnąć, no i Kafe poczytać :P :P :P :P Lusiek pada często, czasem nic mu się nie stanie, czasem nabije guza, a ostatnio głowe rozwalił... ale cóż takie jest życie dziecka... Na całe szczęscie u nas już dawno tak są ustawione meble że nie ma jak na parapet wejść... mieszkamy na IX piętrze.... więc już przy Matim się zabezpieczyliśmy... Jutro Mati rozpoczyna "zerówkę' :) :) :) a dziś mu wypadła I dolna lewa jedynka :P :P :P :P
  16. Dziewczyny pamietacie kiedy Cynka wraca z wakacji???
  17. Akinom, niech czasem upadnie, to się oduczy tego czepiania... nie mówię, żebt z parapetu, ale z czegoś niższego i np na dywan to nic mu się nie stanie a się wystraszy :P Co do zabawiania w aucie to u nas do dyspozycji mają DVD, jakieś gry TV- ale to głównie dla Mateuszka. Ludwiś siedzi i.... je prawie całą drogę :P :P :P Trochę ogląda bajki, trochę bawi się z Matim... ale moje bąki przyzwyczajone, bo my w miejscu nie możemy usiedziec :P Na pożegnanie lata chcę zabrach chłopkaów do Gdańska... Miała być Pałanga, ale mi mineło. Zarezerwowałam już noclegi i we czwartek rano meldujemy się w Trójmieście :) :) :) :) :) Zamierzam zabrać Matiego do Aquarium w Gdyni, może Zoo w Oliwie no i spędzić liczne godziny na plaży :) :) :) Wyjazd krótki, bo do niedzieli ale zawsze to 4 dni odpoczynku :) :) :) Paulinek, książki, gry odradzam, chyba że ci rodzice zechcą się z dzieckiem bawic... Może Lego- u nas to jest ciągle Hicior nr 1 :) :) :)
  18. Hejka, nasz wczorajszy wyjazd to była katastrofa :( Pewnie juz słyszałyście o wypadku... U nas zaczęło się od opóżnień w wyjeżdzie, bo Mateusz po wstaniu bolał brzuszek... jakieś 30 minut leżał a ja mu go masowałąm, potem auto nnam nie odpaliło... okazało się że nie domknęliśmy bagażnika w sobote jak wracalismy z zakupów- lał deszcz, masa toreb, dzieci itd :( . W końcu o 8.30 wyjechaliśmy... Do Warszawy droga super, dojechaliśmy ekspressem, ale od w-wy do Radomia koszmar... Staliśmy w korku chyba ze 3 godziny... Miliony aut i droga w remoncie... Jak dojeżdżaliśmy do Radomia (ok 13.00) to na horyzoncie zobaczyliśmy czarnego grzyba dymu... od razu wiedzieliśmy że to nie może być nic innego jak tylko dym po wybuchu... Zaparkowaliśmy samochód, zapłaciliśmy za parking 20 PLN i jak ruszyliśmy w stronę lotniska okazało się że pokazy odwołane z powodu tragicznego wypadku :( :( :( :( Jedyne co było dobrego, to to że byliśmy tuż przy samochodzie, więc szybko wskoczylismy do auta i jako jedni z pierwszych wyjechaliśmy, unikając wielkich korków... Chcieliśmy zabrać dzieci do Zoo w Warszawie, ale Mati nie chciał... Koniec końców wyladowaliśmy w M1, Zrobiliśmy zakupy w Ikei i wróciliśmy do domu... Dziś mam kupić Mateuszkowi prezent, wynagradzający wczorajszy dzień, bo on strasznie płakał, że nie zobaczył pokazów... Jedno co mogę powiedzieć to to że mam cudowne dzieci- spędziły w aucie csały dzień od 8.00 do 23.00 i były super!!! Jedyne przerwy to 40 minut w Radomiu i jakieś 3h łażenia po sklepach w M1...
  19. Ooo, Iskierka to widzę że mój Ludwiś już szczuplaczek skoro Adać waży 13 :P :P :P :P :P A tak w ogóle to od dłuższego czasu zastanawiam czy ja Cie mam na NK... Jakoś nie bardzo kojarzę ... Mama, napisz nam jeszcze skąd jesteś :) A my dziś ranne ptaszki :P Za oknem taka mgła, że nic nie widać, ale cóż obiecałam chłopakom to trza jechać... Odezwę się zapewne jutro z roboty... Kurczę to ostatnie dni wakacji.... :(
  20. U nas dziś super koncert "Podziel się posiłkiem", dopiero przestało padać... my niestety w domu i w Polsacie tylko oglądamy... ale za to jutro o 6.00 jedziemy do... Radomia na "Air show"... Moi panowie nie mogą się doczekać, a ja szykuję zatyczki do uszu i tabletki p/bólowe :P :P :P :P :P :P
  21. Ja melduję że karmię :) Starszego karmiłam 25 miesięcy, więc i teraz jeszcze pociągnę :)
  22. Mama przede wszystkim napisz coś o sobie, co porabiasz, jaką miałaś ciążę, jak wspominasz porody, jak rozwijają się Twoje córcie (nie pamiętam czy podawałaś ich imiona...) itd. Co do wagi i wzrostu to nasze pociechy są bardzo różne... Od chyba 9kg Nat - córci Cyny do mojego Ludwisia- 12,300 na bilansie :P :P :P ale on od samego początku posiada pseudonim "Rysio Kalisz" :P :P :P :P Wzrostem za to chyba nasze bąki podobnie- średnio 77-78cm (jak mniemam :) ) Większość chodzi, marudzi przy jedzeniu, psoci i czasem wyprowadza z równowagi, ale ogólnie wszystkie są kochane i cudowne... Ludwiś urodził się z wagą 3500g więc standardową, spadł dużo na masie po porodzie (prawie 10%) więc po wyjściu miał typowy efekt Jo-Jo :P :P :P I już w 6 tygodni ważył 7 kg... w 4 m.ż. 10,5kg, w 5m.ż 12,5kg!!! ale że ja pediatra, on na samej piersi więc nie przejmowaliśmy się zbytnio tymi fałdkami ... Po wprowadzeniu zupek waga stanęła a nawet trochę spadła....,Teraz jesteśmy na etapie pieluch wielorazowych i treningu nocnika i chyba całkiem fajnie nam to wychodzi... Zużywamy 1 czasem 2 (jak idziemy gdzieś na dłużej ni 2 godz) pampersy na dobę :) :) :)
  23. Szczęśliwa daj mu tran, vit C lub Rutinoscorbin, ew czosnek i módl się :P Dobrze, że masz kogoś kto z nim zostanie, tak dużo latwiej... Jak będzie przeziębiony, czy zainfekowany nawet lekko to lepiej zostawić w domu, niż na siłę do żłobka wieżć.... Ale jak nie ma wyjścia to trudno- Jak to mówiła jedna z pań u Mateuszka w Żłobku- dzieci wyrosną a o pracę trzeba dbać :) :) :)
  24. Szczęśliwa to może poszukaj dochodzącej cioci lub niani jakby co... bo niestety bez chorób się zapewne nie obejdzie... Żurkowa, zdziwisz się jak dzieci się szybko przystosowują do zasad żłobkowych... Po kilku dniach przyzwyczai się i będzie spał na zawołanie, jadł kiedy trzeba i pił tak jak inne dzieci... Z tych leżaków dzieci nie spadają chyba za często, inaczej by ich nie można było stosowac :P Juusta, oj u nas już nie raz się krew lała :P wczoraj to nawet baaardzo... ale mnie jakoś stoicki spokój opanowuje w takich sytuacjach i działam "na zimno"- zero emocji tylko fachowa pomoc :P :P :P
  25. MAMA witaj :) Zapraszamy do dyskusji :)
×