Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Karola_78

    samotni rodzice

    Ja już podjęłam decyzję- nie chcę takiego życia!!! Chcę spokoju, stabilizacji, silnego faceta u boku :P Martyna68, tym bardziej warto postarać się by to życie ułożyć na nowo :) Moja mama w wieku 51 la wyszła powtórnie za mąż, jest szczęśliwą żoną, matką i babcią :) Życzę Wam wszystkim, aby się udało znaleźć tę drugą połówkę pomarańczy :) A ja miałam rano jechać do stolicy po łóżko piętrowe chłopcom (do Ikei)... i ciągle czekam na przyjaciela, który ma mnie zawieźć... Mogłabym jechać sama, ale wziełam samochód dostawczy od brata i trochę się bałam :P Od 5 lat jeżdżę autem z automatyczną skrzynią biegów, może gabaryty wozów podobne, ale to nie to samo :P :P :P Wygląda na to że pojedziemy ok 14 :P A mieliśmy o 9-10 :P :D :D :D Siadam poczytać sobie książkę :P :P :P
  2. Karola_78

    samotni rodzice

    Wiecie co, jedyne momenty kiedy brakuje mi drugiej dorosłej osoby w domu, to jak muszę wyjść z psem a dzieciaki śpią... Na całe szczęście Magia nauczyła się już że ma mało czasu na wieczornym i porannym spacerze :) :) :P :P :P Życzę wszystkim miłej nocy i pozytywnych myśli w dniu jutrzejszym :)
  3. Karola_78

    samotni rodzice

    Kwindkoluś- dzięki za miłe słowa :) Ja ogólnie mocno porypana jestem- zawsze szukam pozytywnych stron życia :) Śmieję się że mam chorobę dwubiegunową (tzn chorobę psychiczną gdzie silna depresja przeplata się z okresami manii-czyli extra humoru i napędu do życia) Z tą różnicą, że ja nie mam dołków tylko same górki :) :P :P :P Rok temu w grudnie synuś przyniósł nam z przedszkola słynną Grypę AH1N1 (potwierdzoną PCR) i on przechodził ją ciężko ale w domu. Ludwiś niestety w kiepskim stanie z dusznością trafił do szpitala - {miał 1,5 roku} a ja razem z nim... Sama swoją grypę przechodziłam śpiąc na podłodze na oddziale zakaźnym (nie przyznałam się że gorączkuję do 41st bo by mnie odwieźli na oddział dla dorosłych a ja małego karmiłam piersią- i tak mieliśmy pełną izolację i zakaz wychodzenia z sali :P)... I choć spędziliśmy tam ciężki tydzień to powiem wam, że był to najcudowniejszy tydzień w moim życiu - bo miałam wreszcie czas na czytanie całymi dniami bajek małemu, rysowanie z nim, zabawy :) :) :) Wszystko podane, zero pracy, obowiązków- tylko ja i synuś... Jak opowiedziałam to koleżance która jest psychiatrą to stwierdziła że ma na to leki :P :P :P :P :P Ale powiem Wam, że tak łatwiej żyć... Jak coś się wali - tak jak teraz moje małżeństwo, rodzina- to szukam pozytywnych stron i się tego trzymam- Polecam, działa super :) Max wiem że trudno zaufać drugiej osobie, ale czasem warto!!! Może mi łatwiej, bo ja sobie tłumaczę że człowiek to tylko ssak, z silnymi popędami, odrobiną rozumu... Zawsze byłam zdania że nie jest stworzony do monogamii (a księża do celibatu :P ) , jest jednostką egoistyczną, mało empatyczną itd... Mimo to wierzę że znajdę Księcia z Bajki lub może nawet i Shreka, który pokaże mi uroki życia :) Dobra lecę wysikać psa :) bo już kręci się i zaczepia :P
  4. Koliban, dzięki za poprawkę z ceną, Ja głupia zapomniałam, że ostatnio bardzo cena spadła :P :P :P Kiedyś na 100% kosztował 190 pln, teraz ok 90 pln... Oczywiście że masz rację :) Ja mam astmę i wypisuję zawsze na siebie więc płacę 3,20... Za większość leków wziewnych :) Kiesyś leczenie waliło po kieszeni Co do kawki, to sorrki, ale chyba następnym razem... Jadę ze znajomym który ma masę spraw załatwić i pewnie z 6 godzin w Warszawskich korkach spędzimy :( Ale jeśli dobrze pójdzie to na wiosnę przyjadę do Stolicy na 2-tygodniowy kurs to się spotkamy na bank :) Agulcia tylko Ty znasz całą prawdę!!! Jak jest dobrym ojcem to nim zostanie!!! Tylko nie popełniaj mojego błędu- nie wdawaj się w kłótnie, bo one nic nie wnoszą... poza niepotrzebnymi nerwami...
  5. Pulmicort na zwykłąą receptę kosztuje chyba ok 90pln za 20 amp (różne dawki, ale jak wypisze po 250mg/ml to dajesz 2x1/2 amp, więc starczy na długo...), a jak na receptę na "P" czyli przewlekłe choroby jak astma to 3,20 poza tym możesz robić z Mucosolvanu, czy zwykłej soli fizjologicznej która kosztuje grosze... A super pomaga na kaszel, by upłynnić i odkrztusić wydzielinę...
  6. Akinom, podaj encorton co by mały się nie męczył, a rano zadzwoń do poradni. Jak już pisałam Zizusi Steryd to podstawa leczenia szczekającego kaszlu, za który jest odpowiedzialny obrzęk błony śluzowej krtani. Zapalenia krtani bardzo lubią powracać, my mieliśmy u Mateusz serię 12 zapaleń ktrani dosłownie co tydzień lub dwa... A wymioty są często mechanizmem spustowym... mały lekko się mógł podchłysnąć i podrażnił śluzówkę która zbrzękła... Czarna na ząbki stanowczo za długo... i za wysoko. Proponuję sprawdzić uszy... Czesto przy zapaleniu ucha dziecko nie lokalizuje bólu, lub tak jak u nas tego bólu nie ma (mieliśmy chyba z 15 zapaleń uszu i nigdy mały nie płakał dłużej niż pół godziny przed perforacją błony.... ) A my mieliśmy super niedzielę :) Teraz sprzątam sypialnię i lecimy do łóżka, bo rano do szkoły mamy na 8.00 a ja zaraz potem do stolicy jadę. Dzieci ze szkoły i żłobka idą na noc do M, bo ja nie wiem o której wrócę, a we wtorek rano do pracy... O dziwo M się zgodził bez problemu :) No i będe miała super krótki tydzień pracy :) tylko 2 dni bo czwartek i piątek mam wolny.... a w sobotę chybapójde się gdzieś upić, bo mam 6 rocznice ślubu koscielnego :( :( :( A w marcu 9-tą cywilnego... więc pewnie tez bede pić :) A jak dobrze pójdzie to za chwilę będe opijać z radości rocznice rozwodu :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Cynka, odezwij się kochana do nas :)
  7. Pomarańczko mój M po 12 latach mi to wyznał :( 2 lata temu kochał na zabój, był zazdrosny jak cholera, skakał nade mną itd ale rok temu mu się odwidziało i tyle... jak nie kocha to nie ma sensu by walczyła ze sobą, bo krzywdzi tym i M i dziecko... Nie ma szansy na wspaniałą rodzinę bez miłości... Z tego co zrozumiałam to od pół roku już nad tym myśli... Oj Kika jakie wy dociekliwe :P :P :P A z prądem- odlot :) :) :) tylko abażura szkoda :(
  8. Pomarańczko- nidgy ci się nie zdarzyło, że kogoś bardzo kochałaś (tak Ci się wydawało) a potem znalazłąś następny obiekt wzdychań??? Ja osobiście byłąm 3 razy zaręczona i powiem, że choć żaden nie został mi obojętny to nie byłą to już miłość... Widzisz, mi zdarzyło się to będąc z tej drugiej strony... bolało strasznie przez 2 tyg, potem kolejne 2 byłam zdezorientowana co czuję... Teraz dochodzę do wniosku że M zrobił mi wieeeelką przysługę- wreszcie zaczynam być szczęśliwa!!!! Ostatni rok dał mi tak popalić, że hej... teraz wiem czemu- M się odkochał i tyle... Nie ma nikogo, ale mnie miał już dosyć... Dawał mi to odczuć każdego dnia a ja starałam się chyba tego nie widzieć.... teraz jest super... Mam cudownych 2 synków i chcę by byli szczęśliwi, bardzo szczęśliwi... Jak nie będziemy się kłócić z M a się zaprzyjaźnimy to nam się to uda :) Koliban, jeśli pamiętam to stosujesz NuvaRing... moja koleżanka właśnie dostała receptę od Gina... Pytała mnie ale ja nie mam doświadczenia... Czy przy krążku można używać tampony??? Chodzi mi o pierwszy cykl, bo jeśli kojarzę to zakłąda się w pierwszym dniu cyklu... Ja chyba też wybiorę się do gina po jakieś tabletki, plastry czy krążek, bo zaczyna mnie wkurzać mój cykl... Niby wszystkie wyniki mam ok (cytologia, stopień, usg robione na koniec listopada) ale powalił mi się cykl i mam @ co 23-24dni, a trwa do 8-9... Wkurza mnie to, bo trwa to już dobre kilka cykli... Wcześniej miałąm wszakże też dość krótki cykl - 26 dni ale i krwawienie 3-4dni tylko .... Muszę poszukać coś o niskiej dawce hormonów, bo nie chodzi mi o antykoncepcję (na razie mam celibat :P :P :P co daje 100% pewności) i nie wiem czy włąśnie krążek nie bedzie najlepszy.... Pójdę do swojej gin i pogadam... Pewnie namówi mnie by poczekać jeszcze kilka cykli i zobaczyć co będzie.... No chyba że znajdę Księcia z Bajki i będzie mi potrzebny szybciej :P :P :P :P :P :P :P :P :P : A moje dzeci są nieziemskie- w sylwka spały niecałe 7 godzin, a wczoraj szalały do 22.30 :P :P :P Wszakze Ludwiś miał kryzys o 17, ale jakbym go położyła to by wstał o 22- poszliśmy więc na spacer, ulepiliśmy pięknego bałwana, 3/4 igloo, potem spotkaliśmy sąsiada z córką i była extra wojna na śnieżki :) No i najpierw my do nich wpadliśmy na kawę, potem oni do nas na szybką kolację :) Było super, bo dzieci się wyszalały za wszystkie czasy, uśmiałam się z nich że hej :) Mały w nocy tak to przeżywał, że jak ja prasowałam pościel i ciuchy bączków to on biedny zwalił się z łóżka :( A ja jutro jadę wreszcie do Ikei (w Wawie) brata dostawczym samochodem i kupię chłopakom łóżko piętrowe :) :) :) o takie http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90161772
  9. Karola_78

    samotni rodzice

    Kwiandkoluś, rozumiem Cię doskonale... mnie też to przeraża- sądy, wywlekanie brudów, przykre słowa... ale inaczej się nie da :( :( :( Nie da się tak żyć, wychowywać dzieci w takiej atmosferze... lepiej już oddzielnie... Tatuś zawsze będzie tatusiem ale 2x w tyg i co drugi weekend będzie tym który bawi, rozpieszcza, pokazuje świat... lepszy taki niż krzywdzący i upokażający mamusię... Wasz syn nie może być wychowywany przez nieszczęśliwą mamę... Musisz być silna, wesoła- dla niego... Jak sądzę jesteś młoda- ułożysz sobie życie. Znajdziesz kogoś kto doceni Ciebie i Twoją miłość!!!! Mam chyba receptę na spokojniejsze przejście przez rozstanie... znaleźć kogoś kto pocieszy, potrzyma za rękę, powie że ślicznie wyglądasz... Jak się zauroczysz w kimś to będzie latwiej zapomnieć o tym co czujesz do M...
  10. Oj Agulcia, napisałaś zanim wysłałam... Na bank nie kochasz go??? Jak tak to faktycznie nie ma chyba co tego ciągnąć...
  11. Agulcia, może trzeba to docenić :) Może nie jest on taki zły... A jak zareagował na Twoje słowa??? Może coś się zmieni... Żurcia, historia długa i tajna, bo jeszcze ktoś (czyt Mój M czyta :P :P :P ) ale zapewne nie będzie Happy endu... na bank nie w tym roku... W tym roku to ja zamierzam się UCZYĆ< UCZYĆ< UCZYĆ!!!! Muszę zdać ten cholerny egzamin!!! W sumie nie może być żle, bo to tylko 15 000 stron książek do wkucia na blachę, jakieś 100000 nazwisk, nazw zespołów itd :P :P :P :P Na amą myśl dostaje mdłości :( :( :( Jejku jak przytrzymać dzieci by mi nie zasnęły... Spały dziś niecałe 7 godzin i zaczęły się już pokładać... a dopiero 17 :( Muszę przytrzymać je do 19, bo inaczej wstaną o 22:(
  12. Kuźwa, ale typ... A nie widział jak wyglądają panie z Twojej rodziny wcześniej???? Nie mógł zadbać byście się dobrze odżywiali, dużo ruszali??? No i z tego co pamiętam to w łóżku jest zadowolony z Twojego mega biustu, ale na pokaz przed kolegami chce modelki??? z Silikonem???? ŁEB BYM URWAŁA ZA TO CO ROBI Z TWOJA PSYCHIKĄ I POCZUCIEM WŁASNEJ WARTOŚCI!!!! Zurcia jesteś SLICZNA!!! MĄDRA I ZARADNA!!!! Jejku jak ja kocham facetów co mówią "mi to nie przeszkadza", "ślicznie wyglądasz- nawet po nieprzespanej nocy i z rozmazanym makijażem" :P Cholrea musze takiego poszukać :P :P :P :P :P :P :P Jednego mam takiego i do tego chętnego, ale to długa historia :P :P :P :P :P :P
  13. Dziewczyny, ale Żurkowa przecież czuje że chce schudnąć ale jej to nie wychodzi... Ja rozumiem, że można troszczyć się o drugą osobę, o zdrowie itd... ale nie w taki sposób!!! Ja wiem jak trudno się zrzuca kg, bo pisałam Wam że po sterydach i lekach oduczuleniowych ważyłam w pół roku 2x więcej... Zrzucenie zajęło mi dobre 5 lat i nigdy nie wróciłam do wagi sprzed leczenia... Jeśli M chce to niech pomoże... niech je sałatki i dietetyczne żarcie razem z Żurkową, niech zajmie się małym by mogła pochodzić na siłownię czy basen... A nie tak, że będzie jak klawisz ją pilnował!!! Jakby mówił, że bardzo ją kocha i że podoba mu się taka jaka jest teraz, ale że powinna pomyśleć o zdrowiu, o synku itd to nie miałabym nic przeciwko. ALE NIE W TAKI OHYDNY SPOSÓB!!! Zurcia głowa do góry :) Niech odczuje swoje słowa... daj mu popalić... Najlepiej umów się z kolegą, wystrój- jesteś śliczna... Może zazdrość mała pomoże!!! Agulcia, może jeszcze zastanów się nad swoją decyzją... Po 9 latach trudno mówić o fascynacji, adrenalinie, chemii... To już bardziej przyzwyczajenie niż żądza... Tak jest zawsze!!! Oczywiście nowy partner da na początku dreszczyk emocji... Ale po jakimś czasie będzie zapewne tak samo... Dojdzie jeszcze kłopot z rozwodem, sądem, akceptacją Twojego dziecka... Może lepiej spróbujcie umówić się na randkę z M, zostawcie dziecko komuś pod opieką... Może sex w miejscu publicznym :P :P :P :P :P :P np przebieralni sklepowej da Ci upragniony dreszczyk emocji :P :P :P :P mi by dał :P :P :P :P :P :P
  14. Żurkowa- dobrze Cię rozumiem... To nie może być wyznacznik szczęścia i miłości... Jedyne co istotne to czy się kochacie??? Jak tak to walczcie!!! Warto!!! /Jak nie to większość przeniesie się z majówek na Samotni rodzice czy samotne matki :P :P :P Powiem Wam, że 2-3 latka u dziecka to kryzysowy moment w większości chyba małżeństw które znam :( :( :( Co gorsza u nas powtórzył się przy drugim dziecku...
  15. Karola_78

    samotni rodzice

    Moje słoneczka poszły spać o 1.15, a wstały jakby nigdy nic o 8.00 :P Ja męczyłam butelkę szampana do 4.00... Wolę jednak mocniejsze trunki :P Butelkę tequili skonczyłabym pewnie przed 2 :P :P :P :P Z otwarciem butli nie miałam problemu :) Zawsze to lubiłam robić :) :) :)
  16. Agulcia, Żurkowa- współczuję i rozumiem... Wiem co przeżywacie.... Agulcia, życie samotnej matki ma swoje wielkie plusy :) :) :) Nikt nie wkurza, nie zrzędzi, wiesz że liczyć możesz tylko na siebie i na najbliższą rodzinę ... Jeśli jesteś pewna swojej decyzji i możesz pozwolić sobie finansowo, to wiesz co chcę powiedziedzieć... Ja jestem zadowolona, choć pierwsze 2 tyg były trudne... Żurkowa, widać jednak mu rzeszkadza i to bardzo :( To smutne, że ciało jest takie ważne... Jeśli go kochasz to może warto się postarać.... Wiem, że to trudne... A ja obawiam sie, ze spodobało mi się niejedzenie :( :( :( Cału czas chudnę, na szczęście powoli... Zmuszam się do jedzenia... Jeszcze jak jestem z kimś, to zjem bez problemu, ale jak sama jestem i mam zrobić coś tylko dla siebie (bo chłopcy u ojca) to z reguły końćzy się na kawie i fajce :( :( :( Na całe szczęście mam jeszcze co zrzucać... przynajmniej przez miesiąc czy dwa :P :P :P No i czuję się dobrze... w głowie się nie kręci, osłabiona nie jestem, więc jakoś sobie radzę... Ja miałam fajnego Sylwka, M przyszedł na szczęście tylko na godzinę :P obyło się bez wymiany zdań.. Zjadł z nami kolację, poszliśmy postrzelać fajerwerkami i już o 23 go nie było :P Nawet nie wchodził z nami do mieszkania po :P :P :P Chłopcy się szybko wykąpali, obejrzeli o północy fajerwerki (plus mieszkania w centrum miasta na IX piętrze :) ) wypili butlę szampana (a ja swoją :P ) zjedli trochę ciastek i ok 1.15 spali, a ja położyłąm się kieliszkiem przed tV, potem czytałam książkę do 4.00.... Moi mężczyźni przed 8.00 wstali :P :P :P
  17. Karola_78

    samotni rodzice

    Wszystkiego najlepszego wszystkim cudownym samotnym Rodzicom przez duże "R" :) Spełnienia najskrytszych marzeń, żadnych zmartwień, smutków i żału, tylko samych radosnych i szczęśliwych dni przepełnionych miłością, zabawą, dobrym humorem :) :) :) Ten rok ma być najlepszy w naszych życiach :) :) :) :) :) :) :) :) My już po wizycie M... Nie chciał zostać do północy ... Ale zjadł z nami kolację, postrzelaliśmy, dzieci zadowolone czekają na szampana :) i pokaz fajerwerków (mieszkamy w centrum na IX piętrze- więc widok śliczny w taką noc :) ) Te moje bąki za nic w świecie nie dadzą się położyć przed północą :) :) :) Kupiłam sobie 3 butelki szampana i zamierzam choć jedną z nich wypić :P :P :P Położę chlopakó i będę czekać na Księcia z Bajki :P :P :P :P :P :P No i czytać , czytać, czytać ... Szkoda tylko, że robiąc sałatki jakoś żle stałam pochylając się na dstołem i mój kochany dysk raczył się przesunąć :P (mam połamane 2 kręgi piersiowe więc zdarza się to nader często)... tyle że skoro mam pić to nie mogę leków p/bólowych i zwiotczających wziąć, bo nie wiem czy rano dzieci mnie dobudzą :P :P :P Ale pewnie % i bąbelki szybko uśmierzą ból :P :P :P :P :P :P :P :P Jeszcze raz wszystkiwgo najcudowniejszego!!! Ja mam plan być szczęśliwa w tym roku- CHOLERNIE SZCZĘŚLIWA!!!!!!!
  18. Wszystkiego najlepszego dziewczynki :) Spełnienia najskrytszych marzeń, żadnych zmartwień, smutków i żału, tylko samych radosnych i szczęśliwych dni przepełnionych miłością, zabawą, dobrym humorem :) :) :) Ten rok ma być najlepszy w naszych życiach :) :) :) :) :)
  19. Sorrki Zizusia, ale zaraz po wysłaniu poprzedniego posta wrócili chłopcy i kładłam ich spać... oczywiście zasnęłam z nimi... Rano obudziłam się zapuchnięta na maxa z obrzękiem Quinkego :( :( :( :( więc zajęłam się sobą , ale już lepiej :P Co do nebulizatorów to pani dr pomyliło się chyba z nawilżaczem :P :P :P Bo tu nie ma gdzie grzyb rosnąć... No i kurs z laryngologii by się przydał, bo na szczekający kaszel i podgłosniowe zap. krtani to antybiotyku się nie daje, bo to wirusowe, a do tego jedynym leczeniem jest steroidoterapia - domięsniowa lub dożylna i dodatkowo wziewna... No ale cóż... A ja czekam na jeszcze jednego pacjenta, co go właśnie konsultuje psychiatra i spadam do domu :)
  20. Karola_78

    samotni rodzice

    Kwiandkoluś, Gratuluję :) Jestes silna, poradzisz sobie... za kilka miesięcy mały zacznie chodzić, śnieg stopnieje i bedzie łatwiej... Ja za każdym razem gdy wychodze z chłopcami w poniedziałek rano do szkoły to zastanawiam czy kobieta nie powinna być ośmiornicą, bo rąk mi brakuje... Z reguły wychodze z klatki z 2,5 letnim dzieckiem (16kg) na ręku, które w kombinezonach i butach zimowych i nie chce schodzic samo ze schodów, bo chyba się boi :(, plecakiem Mateusza do szkoły, torbą na basen (bo idą ze szkołą), moim plecakiem do pracy (bo w torebce nie mieszczę swego bałaganu :P ), torbą z wypranym i wyprasowanym fartuchem i jeszcze jakąś torbą z ubrankami Ludwisiowi do żłobka...... Wyglądam zapewne ciekawie, bo wszyscy sie oglądają :P :P :P :P :P No ale cóż zrobić... Zimą przynajmniej dla wygody własnej jeżdżę autem, choć mam blisko... ale pchać się przez zaspy śniegu z dziećmi to masakra... To co że na ssaniu mój "szerszeń" pali 40l/100km :P :P :P A z innej beczki, mój M wczoraj zmienił całkowicie taktyke i zrobił się milutki... (???) nawet zapytał czy dziś może przyjść do chłopców, bo chciałby z nimi spędzić Sylwestra... choć na trochę... W sumie to się cieszę że wpadnie, bo chłopcy bardzo chcą postrzelac Fajerwerkami, a ja ogólnie się boję... No a do tego wyjść z dwójką dzieci i podpalać je to już ponad moje siły... bałabym się że któryś podbiegnie za blisko i stanie sie krzywda :( Tak więc wyjdziemy razem :) :) :) Pomijam że wygląda na to, że mój M samotnie będzie spędzał Sylwka, czyli wcale aż taki szczęśliwy nie jest... :P :P :P :P
  21. Zizusia, Amoxiclav i augmentin to to samo tylko innych firm :) A nie dostałaś na szczekający kaszel sterydu??? np Pulmicortu??? Bo to najlepsze leczenie... Klaudia GRATULUJE!!!! Super :) A jak małe mieszkanko??? Ja ciągle bez dzieci :P M miał przywieźć o 20 , ale jak zwykle się spóźnia...
  22. Karola_78

    samotni rodzice

    :) Miły kawałek :) Dzięki za wsparcie :) Staram się ... Lecę do łóżka :P Samotnie bo moi cudowni chłopcy zdecydowali drugą nockę spędzić u babci :( Ale w końcu mają wolny tydzień to niech odczują to troszkę :) Spokojnej nocki!!!
  23. Koliban, ja nie wiem czego chcę... chyba nie ma szansy byśmy się zeszli, bo M tego kategorycznie tego nie chce... Ja co 5 minut zmieniam zdanie... Raz chcę byśmy to jakoś spróbowali ułożyć... a za chwilę cieszę się że odszedł, bo może wreszcie spotkam prawdziwego faceta z krwi i kości a nie dziecko w rozmiarze XXL :( Chyba wczoraj załapałam dołek, bo uzmysłowiłam sobie że to już koniec... Rozmawialiśmy o rozwodzie i te sprawy... Właśnie poprawił mi się humor... co ma być to będzie :P Sylwka spędzę z chłopcami i będziemy się dobrze bawić :)
  24. Karola_78

    samotni rodzice

    Widzicie, nawet taka optymistka jak ja łapie dołki... Wczoraj wieczorem mi się to przytrafiło :( Wczoraj sprzedałam dzieci i miałam do koleżanki pojechać ale nie miałam siły. Wzięłam się za wymianę silikonów w łazience, bo od pół roku prosiłam o to M i mu się nie chciało No i na sms'y kłóciłam się z M do 2.00 nad ranem. Dziś oczy mam zapuchnięte od płaczu, jestem pół przytomna.... Dowiedziałam się, ze jestem potworem,Ze go ubezwłasnowolniłam, ze się mnie bał, że wolał odejść niż dać nam szansę bo nie wierzył, że mogę się zmienić A on to ideał... nie widzi w ogóle swoich wad... tylko ja jestem ta zła... Kurczę przez te wszystkie lata sam nie zamierzał podjąć jakiejkolwiek decyzji, unikał odpowiedzialności, wszystko zrzucił na mnie choć wcale tego nie chciałam... W tym związku to ja musiałam mieć jaja :( Teraz zaczyna się walka o dzieci, zaraz rozwód... Najgorsze, że ja sama nie wiem czy chcę tego pieprzonego rozwodu... Raz wolałabym byśmy jakoś to ułożyli, ale chyba już za późno... Za chwilę cieszę się że odszedł, bo może wreszcie znajdę prawdziwego faceta z krwi i kości... a nie dziecko w rozmiarze XXL niech ten rok się skończy, bo już mam go dosyć następny ma być lepszy, cudowny, pełen szczęśliwych chwil, radości ze zdanego egzaminu (najważniejszego w moim życiu) :) :) :) Kiwiandkoluś - Na ząbki polecam paracetamol lub ibuprofen... daj go małemu przed snem (dawka zgodnie z masą ciała), niech się biedaczek nie męczy... a i ty się wyśpisz :) - jestem pediatrą więc wiem co mówię :P :P :P Maxx-66 ta co uciekła nie była Ciebie warta, Zobaczysz znajdzesz kogoś kto pokocha Ciebie i dzieci :) :) :) Oj, mam sentyment do imienia Max :P :P :P :P :P :P :P
  25. Klaudia pomyśl sobie, że ja będę miała jeszcze lepszego Sylwestra- będę sama z dziećmi!!!! Właśnie pożarłam się z M... Mam już pewność- chcę rozwodu, choć wiem, że nie będzie łatwy :( :( :( Chcę mieć to za sobą...
×