Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karola_78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karola_78

  1. Koliban gratuluję :) Będziesz mieć parkę :) :) :) :) Super :) Ja nie bawiłam się w niekapki, bo się mały krztusił i dałam mu butelkę... Znalazłam smoczek podobny do cycka - patent amerykański i mu podpasował. Początkowo dawałam mu sok malinowy z wodą lekko słodki, żeby sie przyzwyczaił i poszło :) Teraz co mu wleję to pije i jest zadowolony :) Na spacer biorę dużą 330ml butlę i jeszcze wodę, jakby się skończyło :P Jak marudzi butla w garść i dziecko Happy :) Mam wrażenie że to dla niego substytut cyca i dlatego mu podpasował :) Przyznam się, że zdarza mi się jak jestem poza domem dać mu czarną słabiutką herbatę lekko osłodzoną- wtedy jest w siódmym niebie :) ale czasem woli samą wodę, szczególnie jak mu gorąco. W domu najczęściej ma stojące w zasięgu ręki dwie butle- z wodą i z jakimś leciutkim soczkiem (najczęściej malinowym z Herbapola) i wybiera na co ma ochotę :P
  2. Akinom, myślę, że jak karmisz piersią to mały i tak nie będzie chciał mleka modyfikowanego :P szczególnie że u was byłby to albo Bebilon Pepti albo Nutramigen jak czytam .... Nasz schemat żywienia???? O kurczę, najciemniej pod latarnią :P :P :P :P Całą noc mały cyca konsumuje, rano ostatnie porządne cycanie o 6.30... Potem koło 9.00 je owocki lub kaszkę kukurydziną na soku owocowym (150-180ml) ostatnio próby z dodaniem 1 miarki Bebilonu Pepti, potem śpi, jeśli wrócę wcześnie z pracy (bo jestem na stażu na noworodkach to mogę sobie poleniuchować) to ok 12.cyc, i za godzinkę obiadek 190ml - teraz słoiczki, bo w ekosklepie nie ma już żadnych warzyw, cyc raz albo dwa, ok 16-17- my jemy obiad, więc i małemu się dostanie porcyjka, potem śpi troszkę, na kolację ostatnio dostaje kanapkę (chlebek z ramą i plasterkiem szynki) zapijaną cycem :P a czasem sam cyc, przed snem cycamy... do tego wypija ok 300-900ml wody, czasem z sokiem (ale soku nie więcej niż 100ml w sporym rozcieńczeniu). Do tego mały je paluszki, chrupki, czasem ciasteczka, banana czy jabłko... Ale moim Lusiem się nie sugerujcie, bo to fanatyk jedzenia jest... Są dni że poza cycem i obiadkiem nie chce nic zjeść oprócz przekąsek i litra wody czy leciutkiego soku... Ogólnie to ja lightowo podchodzę do jego jedzenia, byle kaszka nie częściej niż co drugi dzień, a soczek co trzeci, do tego by nie jadł za dużo owoców... No i obiadek musi zjeść przynajmniej 2/3 słoiczka...
  3. Klaudia ogólnie mówi się że żołądek dziecka jest wielkości jego pięści... dlatego czasem po 10 lyżkach jest już najedzony... Ostatnio miałam pacjentkę która poza mlekiem wypitym przez sen (czyli 2x150-200ml) potrafiła przez cały dzień zjeść tylko np 2 chrupki kukurydziane, albo kilka rzodkiewek, czy 3gryzy jabłka... Zrobiłam jej gastroskopię i okazało się że ma zapalenie żołądka i dwunastnicy... wystarczyło podać leki i było już ok. Często u źródła słabego łąknienia leży też Refluks i zapalenie blony śluzowej przełyku- boli i piecze po jedzeniu więc dziecko nie chce jeść... Myślę że powinnaś pójść do lekarza by zbadał małą, może da Ci Bioprazol (lub Polprazol, Losec- czyli preparat omeprazolu), lub wynajdzie coś innego co pomoże... Choć u rodzinnego ostatnio byłaś... My dajemy jeszcze dzieciom Peritol, a potem Ketotifen- leki p/alergiczne które mają ukochane przez nas działanie niepożądane w postaci zwiększenia łaknienia :P :P :P :P :P :P :P :P Żurkowa pisałam o temperowaniu charrakterrku, bo Nikoś to podporządkował sobie całe swoje stado - czyli rodzinkę- dosłowny dyktator i terrorysta :P Niedługo zapewne wpadnie na to że jak czegoś nie dostanie to będzie walił się na żiemię, kopał, krzyczał i walił głową w ziemię (każde dziecko to przechodzi :P ) grunt to nie ulegać i po jakimś czasie mija... Moi chłopcy też miewali problemy z jazdą w wózku lub samochodzie, ale jakoś udało się ich przyzwyczaić... bo dużo czasu spędzamy w aucie i na spacerkach... czasem Lusiek krzyczy jak ma dosyć ale wtedy wyjmuję go na chwilę, sadzam na tacce dla rodziców i po kilku minutach znów sadzam do wozu i to mu wystarcza... Cynka, to faktycznie masz nie lekko... dobrze że choć Nat jest szczuplutka :P bo mego jakbyś miała ponosić to pewnie zrezygnowałabyś ze spacerków :P Ja sobie nie wyobrażam łażenia po zakupy, z psem, czy do przedszkola z Lusiem na ręku... Co do piaskownic to my na razie omijamy, bo jeszcze na osiedlu nie wymienili piasku po zimie, a że kotów u nas miliony, więc zawartość kocich odchodów jest większa tam niż krzemu :P :P :P :P
  4. Klaudia, napisz proszę pokolei ile, o której i czego zjada, bo ja mam wątpliwośći do tego co napisałaś :P Jeżeli Twoja mała zamiast dokończyć obiadek dostaje jogutr lub mleko, to nie dziwne, że potem nie chce już jeść, bo w sumie wychodzi spora porcja zjedzona. Zapewne przed snem dostaje jeszcze butlę... a w nocy??? Proponuję trochę potrenować małą- jak nie zje obiadu, to nie dawać nic w zamian, tylko za jakieś 15-20minut spróbować jeszcze raz... Jeżeli mała zaraz po obiedzie chce spać, to ją połóż nawet jak nie zjadła, i nakarm obiadem jak wstanie. Zapewne przybiera na wadze ładnie, więc się nie martw że głodzisz... a może obiad przenieś na późniejszą porę, a przed spaniem daj tylko owoce???? Dziecko musi poczuć głód, żeby zjeść potem posiłek... dlatego w tzw. \'międzyczasie\' nie dawaj nic do jedzenia. Powodzenia!!!!
  5. Laurce, Rufinkowi i Maciusiowi 100 lat A my po kontroli u laryngologa i jest całkiem nieźle :) tzn jeszcze trochę płaska krzywa w tympanometrii ale jest nadzieja że za miesiąc będzie lepiej :) słuch przyzwoicie, więc my zadowoleni :) Żurkowa, czas chyba popracować nad charrrakterrkiem Nikosia... :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) My nie mamy problemu z Lusiem, bo jak go wsadzę w foltelik do karmienia w kuchni i dam coś do jedzenia lub będę do niego mówić, to mogę obiad spokojnie ugotować i jeszcze zmywarkę wstawić i posprzątać po :) :) :) :) :) My często bywamy poza domem, więc mały się nauczył spokojnego siedzenia w wózku, chuście czy krzesełku.... :) A ja dalej myślę nad prezentem Lusiowi na urodzinki... będą 1 maja u mojej mamy w ogrodzie i na werandzie :) planujemy grilla i ciacha, tort oczywiście też :) Wszyscy pytają o prezent a ja głupieję :( Chcę mu kupić jakąś fajną przytulankę, może takiego większego zajączka z Nici.... Dziewczynki a jak się sprawuje szczeniaczek-uczniaczek???? Fajny czy wywalona kasa????
  6. Stelka, po jelitówce może dochodzić do siebie 2-3 tyg ale dostała też bactrim, więc zapewne dłużej... Jeżeli bąki nie są bardzo cuchnące to znaczy że nic złego się nie dzieje. Może być tak że ma większą fermentację w jelitach np przez większą ilość glutenu i owoców (fruktoza).
  7. Cynka fakycznie dziwni ludzie... Ja tak miałam przy MAteuszu z teściem.... Nawet kiedyś raczył powiedzieć że nie czuje się jeszcze dziadkiem i żeby go tak nie nazywać :( do tego widywał Matiego raz na miesiąc jak go zawożlikiśmy \"na okazanie\". Na ręce to go wziął po raz pierwszy jak miał chyba 10 miesięcy :( A teraz jest już całkiem inaczej- dorósł i chętnie bierze Lusia na ręce :) Żurkowa, może mały ma zatkany nosek i dlatego się budzi??? niemowlę oddycha tylko przez nos i jak ma katar to strasznie się męczy... A może tak jak pisały dziewczyny taki moment nastał... Twój i tak dawał Ci sie przez długi czas wyspać, więc teraz musisz być wyrozumiała... Mój tak wstaje od urodzenia :P Dobra czas szykować się do pracy.... :P
  8. Klaudia, a miały to być przecież też hormony???? Skoro nie ma ich w składzie to smaruj do woli :P Dobrze że zapisałaś małą do ginekologa, bo samo nawilżanie to za mało...
  9. Hajka, czyżby wszystkie mamusie i śliczne prawie roczniaczki spały???? A może już na spacerkach... Ja dalej w domu zamknięta czekam na choć mały deszczyk, bym mogła wyjść na spacerek :P Chyba biorę się za chwilę za sprzatanie :( chociaż nie mam ochoty
  10. W wolnej chwili polecam obejrzeć :) Britains Got Talent 2009 - Susan Boyle - coś niewiarygodnego http://www.youtube.com:80/watch?v=luRmM1J1sfg&feature=bz302
  11. Sysunia, z tą histerią na \"nie wolno\" u nas identycznie :P Drze się jakby go ze skóry obdzierali... Dobra czas już iść powoli spać... Ja od 3 dni szukam prezentu chłopakom na urodziny i już szlag mnie trafia.... Chyba wybiorę jakąś zabawkę FP mówiącą po polsku- może szczeniaczka albo radyjko (słuchawkę i kluczuki już mamy) Podoba mi sie krzesełko-uczydełko, ale sporo miejsca zajmuje... Ostsnio ukochaną \"zabawką\" Ludwisia jest dziecięca piankowa kanapa- siada jak kawaler i np ogląda książeczkę czy tv, albo rozkłada do spania, bierze poduszkę i idzie spać :P Super... Dobrze że sobie o niej przypomniałam i wrescie wyprałam :)
  12. Ach, zapomniałam o ciemiączkach :P Zasada jest taka- ciemiączko przednie ma zarosnąć między 6 a 18 miesiącem życia, jeżeli w okolicach pierwszych urodzin jest jeszcze duże i miękkie, potylica jest spłaszczona, żebra wywinięte to jest spore prawdopodobieństwo krzywicy. Ogólnie około roku ciemiączka są już chrzęsne, nieco jeszcze zagłębione poniżej kości czaszki i średnio wielkości na opuszkę palca... ale moga być też całkiem zarośnięte. Nie jest to istotne, ważne by przyrosty obwodu główki były prawidłowe. U nas jest już zarośnięte, a obwód główki to 49cm
  13. Żurkowa jak Nikoś???? Mam nadzieję, że już dobrze :) U nas mały choruje szybko ale burzliwie... Dziś już zdrowy dzieciak, a że w nocy pedziliśmy do szpitala na sygnale, bo myślałam, że mi się dziecko udusi to mało istotne... Do tego dziś mój debilny kot ugryzł małego w rękę, Ludwiś sie szarpnął i ma krwistą szramę na przedramieniu :( a Ludwiś tylko chciał do kotka zrobić tuli-tuli :( A właśnie też macie takie wrażenie, że z godziny na godzinę dzieciaczki robią się bardzo kumate???? Lusiek swoją \"gwarą\" i gestemi potrafi dokładnie pokazać na co ma ochotę, czy chce pić, jeść, spać, czy ma zwyczajnie mokro, albo jest mu nudno... Na fali są teraz monologi telefoniczne, za słuchawkę służy wszystko, nawet zdjęte rajstopki... jak tylko słyszy dzwonienie telefonu, od razu rączka do uszka i \"halo. halo\" :) :) :) :) :) :) :) Pięknie też przytula się do wszystkiego i wszystkich jak tylko powie się mu Tuli-tuli :) to takie słodkie i cudowne :) A jak je i ma dosyć to woła psa, używając dzwięku niesamowicie podobnego do psa imienia i oczywiście dokarmia tego naszego wieprzyka :P a pies ma cukrzyce :( :( :( więc to mu nie służy ... :P :P :P :P :P :P :P
  14. A z tą pielęgnacją to nie było do Ciebie- pisałam jak mało o tym wiem... jak chcesz to mogę w poniedziałek podpytać ginekolog dziecięcą z mojego szpitala co ona robi. Ja tylko wysyłam pacjentki do niej a ona robi resztę :P
  15. Klaudia, spokojnie poczekaj i smaruj. Jeżeli to jest maść z estrogenami to lepiej zadzwoń do lekarki i zapytaj ile razy dziennie masz smarować. Nadmiar hormonów też zapewne nie będzie dobry. Myslę że 2x dziennie by wystarczyło, ale nie wiem jak w przypadku tej robionej maści. Poza tym natłuszczaj i nawilżaj. Dobrze, ze choć znieczulenie w spray-u dają, choć może nie zniesie to bólu całkiem, ale zawsze lepsze to niż nic. Cóż, jeżeli nawet troszkę zaboli to przecież trzeba będzie to zrobić- to tak jak z pobraniem krwi- boli ale trzeba. Nie sądzę abyś miała powod aby martwić się \"na zapas\" że nie poskutkuje maść, albo że jak już rozetną to znowu się zrośnie... Myśl pozytywnie że ustąpi po maści i nic więcej nie będzie trzeba robić :) A tak będzie :) W końcu wiele dziewczyn miało podobne problemy w dzieciństwie (statystycznie) a wtedy raczej tylko mechanicznie leczono- a słyszałaś aby którejś całkiem zarosło :P :P :P :P :P :P -teraz głupi żart- Byle do 15r.ż było ok, bo potem to już nie będzie miała czasu :) :) :) :) :)
  16. ALE PYTAŃ :p :p :p :p :p :p :p :p :p Zacznę od tego, że dzisiejsza noc dała mi sporego kopa z adrenaliny :( Ludwis o 23 obudził się ze strasznym spazmem krtaniowym, miał okropny szczekający kaszel i duszność okrutną. Zrobiłam mu nebulizację z megadawki Pulmicortu, ale nie pomogło i przed północą wsiadłam w auto i na Izbę przyjęć do mojego szpitala... oczywiście dyżur mieliśmy tępy :P Ale lekarz z SORu na moją prośbę dał nam zastrzyk ze sterydów, tlen i po jakimś czasie odpusciło :) Dzięki Bogu pozwolono nam wrócić do domu :) Mały w nocy odgorączkował i rano czuł się już dobrze :) MA jeszcze katar i troszkę kaszle, ale już mu odpuszcza... Co do czosnku, to nie można dać tabletki- ale ja ją kruszę, no i wg niektórych norm nie można czosnku i cebuli dzieciom do 2 roku życia dawać... ale inne pozwalają juz w 7-8miesiącu... Ja tam wolę podać czosnek niż antybiotyk, ale oczywiście dziecko nie może mieć bólów brzuszka po... Oscillococcinum można rozpuścić lub podać po prostu do buźki, Engystol łatwo się rozpuszcza, tak jak pisałam po pół 2xdz. Rutinoscorbin możesz rozkruszyć i podać, lub kupić rutinacea junior w syropie (ale ona jest od 3 r.ż, bo nie było badań na małych dzieciach) Mój pije i żyje :P :P :P Co do warg sromowych to spokojnie, to się zdarza jak refluks czy alergia... bez paniki i obwiniania się!!!! Zawsze można coś podejrzewac, ale to nie o to chodzi by matka się załamała!!! Ja bym proponowała udać się do ginekologa dziecięcego o poradę, zawsze to specjalista... A z zabiegiem rozklejania \"na żywca\" to tak jak z odklejaniem napletka... ból jest chwilowy, miejscowe znieczulenie nie możliwe do podania- bo nastrzyknięcie byłoby 1000xbardziej bolesne i niezbyt bezpieczne, bo to ukrwiona bardzo okolica i jakby poszło w naczynie to mogłoby być baaardzo żle. a usypiać dziecko, do tak szybkiego zabiegu???? pomijam skuteczność zabiegu, bo się na tym nie znam!!! Mnie uczono, że to kwestia nieodpowiedniej higieny, bądź zabyrzeń hormonalnych...
  17. Żurkowa, cóż my na tym samym wózku jedziemy :( Możesz dać to co poprzednio- witC, rutinoscorbin, wapno, ew. oscillococcinum czy engystol- po pól 2xdziennie... mój dostał jeszcze czosnek... Mój padł o 19.00 i już nie wstał, więc poszedł spać bez leków :( :( :(
  18. Paulinek, sorrki :P :P :P :P :P oczywiście to nie było do Ciebie ... A w ogóle to ja mam też taki problem... bo nóżka Lusia jest baaardzo pulchna... Jak mierzyłam bytki to z tańszych np. Melania ma dosyć wysokie (seria włoska w CCC), a kapcie jak na Lusia to Befado są ok, tylko choć należą do tych droższych to szybko się niszczą... My na razie tylko \"w gości\" zakładamy butki, bo małemu nie wygodnie... nawet stanąć nie chce.. Muszę go pochwalić, że ładnie sam stoi :)
  19. Klaudia, ponieważ jesteś pod opieką swojej lekarki, to mi nie wypada się wtrącać.... jedyne co mogę powiedzieć, to tyle, że zalecenia co do witaminy D są takie, że do 18 roku życia należy dawać 400j Vit D3 dziennie- a w 200ml mleka modyfikowanego będziesz mieć sporo mniej.... zapytaj lekarkę przy szczepieniu....
  20. kika, co do szczepień od KZM, to jak wiesz chroni tylko od zapalenia odkleszczowego mozgu, ale od boreliozy nie... no i nie chroni od kleszczy... Nasze dzieci raczej jeszcze są za małe na te szczepienia, zresztą na pełen cykl jest już za późno, bo to są 3 szczepienia ostatnie po pół roku- o ile dobrze pamiętam... Drzew bać się nie musisz bo kleszcze najchętniej siedzą w trawie, szczególnie wyższej... Myślę, że najlepsze rozwiązanie to jasne ubranko na którym dobrze widać kleszcza i do tego repelenty... jest duży wybór specyfików w kremie, spray\'u- jak boisz się stosować na skórę dziecka to wystarczy spryskać ubranko i wózek... zresztą patrząc po minionym lecie to i tak trzeba dziecko od komarów smarować więc warto kupić preparat na komary i kleszcze :) Powodzenia!!!! A ja dziś musiałam odwołać Ludwisia wizytę u fryzjera powodu infekcji :( a że miał już strasznie długie włoski, zaryzykowałam i z norzyczkami w ręku skakałam nad nim chyba z godzine :P Moja mama go na kolanach trzymała i zabawiała na tyle skutecznie że udało mi się wreszcie zrobić z niego prawdziwego faceta :) :) :) :) Ostatnio w szpitalu wszyscy brali go za dziewczynkę :P :P :P :P :P A nie chwaliłam wam mojego synka- Ludwiś kilka dni temu popsuł mi laptop :( a dokładniej to pada i teraz muszę oddzielną muszkę używać :( :( :( :( Mam nadzieję, że tylko cos odłączyło się jak walił w klwiaturę... ale mój M twierdzi że mechanicznie coś odłączył... trza kompa do serwisu zanieść...
  21. Hejka. teraz już z domu :) Przyznać się od której mój Ludwiś złapał katar ???? :P :P :P :P i troszkę stanu podgorączkowego??? :) :) :) :) :) :) Czuje się chyba całkiem nie żle, ale ja już mam schiza, bo boje się o uszy :( :( :( Ja mam się całkiem dobrze, choć mam straszny mokry kaszel... co 2-3 godzinki, więc to nic takiego... :) Klaudia, proponuje odstawić serki i wszelkiego rodzaju przekąski- bo to tylko cukier i węglowodany. No i nie dawaj nic słodkiego do picia, a tylko samą wodę... Może to wystarczy. Peletka, masz rację!!!! Paulinek, jesli zależy Ci na mężu, to pomyśl o mediacji... może o Poradni Rodzinnej...
  22. A co tu taka cisza???? wszyscy na spacerkach zapewne ...
  23. Hajka :) Paulinusia266 , dosłowne nie mogę w to uwierzyć :( :( :( Straszzny idiota z tego Twojego M :( Trzymaj sie, jesteś młoda, ułożysz sobie życie... Czasem lepiej uwolnić się od idioty, który nie docenia Twoich uczuć i uczuć małego, niż tkwić w związku bez przyszłości.... Znajdż sobie miłego adoratora, to swojemu utrzesz nosa :P :P :P A bycie samotną matką teraz to już nie to co kiedyś... teraz to prawie już norma, więc głowa do góry :) Będzie dobrze :) Stelka, co do mleka, to po infekcji przewodu pokarmowego warto przynajmniej tydzień odczekać ... A u was przypadkiem Bebilon Pepti nie był przypisany z uwagi na nietolerancję białek mleka krowiego ??? jak tak to raczej nie wprowadzaj Bebilonu comfort, bo wrócą problemy z brzuszkiem (o ile dobrze pamiętam...) Cynka, Peletka ja też o mały włos a bym na zawał padła :( ale Ludwiś nie gorączkował, więc bardziej podejrzewałam małopłytkowość... na szczęście wyniki ma dobre :) inna rzecz że dziś znów go troszkę podsypało :( :( :( :( :( :( A ja dziś wreszcie trochę lepiej się czuję, bo wziełam nowy lek p/alergiczny i chyba zadziałał, do tego leki p/kaszlowe , leki wziewne i jakos żyję :P WAS CIESZĄ SŁONECZNE DNI, A MNIE DESZCZ NA WIOSNĘ... BO PRZYNAJMNIEJ MOGE ZARAZ PO NIM WYJŚĆ NA SPACER... A tak to muszę siedzieć w domu przy zamkniętych oknach do tego... Ale wysokie stężęnie pyłków brzozy zapewne zaraz się skończy i będę już miała spokój do lipca :P bo wtedy dobijają mnie pyłki pokrzywy (które ponoć nie uczulają :P :P :P )
  24. Hajka :) Paulinusia266 , dosłowne nie mogę w to uwierzyć :( :( :( Straszzny idiota z tego Twojego M :( Trzymaj sie, jesteś młoda, ułożysz sobie życie... Czasem lepiej uwolnić się od idioty, który nie docenia Twoich uczuć i uczuć małego, niż tkwić w związku bez przyszłości.... Znajdż sobie miłego adoratora, to swojemu utrzesz nosa :P :P :P A bycie samotną matką teraz to już nie to co kiedyś... teraz to prawie już norma, więc głowa do góry :) Będzie dobrze :) Stelka, co do mleka, to po infekcji przewodu pokarmowego warto przynajmniej tydzień odczekać ... A u was przypadkiem Bebilon Pepti nie był przypisany z uwagi na nietolerancję białek mleka krowiego ??? jak tak to raczej nie wprowadzaj Bebilonu comfort, bo wrócą problemy z brzuszkiem (o ile dobrze pamiętam...) Cynka, Peletka ja też o mały włos a bym na zawał padła :( ale Ludwiś nie gorączkował, więc bardziej podejrzewałam małopłytkowość... na szczęście wyniki ma dobre :) inna rzecz że dziś znów go troszkę podsypało :( :( :( :( :( :( A ja dziś wreszcie trochę lepiej się czuję, bo wziełam nowy lek p/alergiczny i chyba zadziałał, do tego leki p/kaszlowe , leki wziewne i jakos żyję :P WAS CIESZĄ SŁONECZNE DNI, A MNIE DESZCZ NA WIOSNĘ... BO PRZYNAJMNIEJ MOGE ZARAZ PO NIM WYJŚĆ NA SPACER... A tak to muszę siedzieć w domu przy zamkniętych oknach do tego... Ale wysokie stężęnie pyłków brzozy zapewne zaraz się skończy i będę już miała spokój do lipca :P bo wtedy dobijają mnie pyłki pokrzywy (które ponoć nie uczulają :P :P :P )
  25. Witajcie :) My po baardzo intensywnych świętach :P Dobrze że już w domu :) Ja kaszlę jak grużlik, dosłownie wszyscy mieli mnie dość. Wczoraj całą noc tak kaszlałam, że 2 razy aż zwymiotowałam :( do 5.30 nie dałam rady przez to zasnąć :( :( :( Teraz też kiepsko- za chwilę wysyłam mężą do apteki by kupił mi jeszcze parę leków :P Co do skazy- to zą to ma malutkie krwiaczki, bordowo-sine, jakby dziecko ktoś pokłuł igłą, to co je odróżnia od innych to to że nie bledną przy ucisku... A przyczyny mogą być bardzo różne- od banalnych jak wirusówe uszkodzenia naczyń kapilarnych, przez małopłytkowość czy uszkodzenie wątroby aż po posocznicę meningokokową czy białaczkę :( Dla pediatry wybroczyny to alarm do szybkiej diagnostyki, dlatego zarfeagowałam tak gwałtownie. U nas nie wiadomo skąd to się wzięło- może to reakcja alergiczna, albo reakcja na leki które biorę :( Dlatego ograniczyłam leki, stąd gorzej się czuję :( Jak mi nie przejdzie to w miarę szybko, to chyba będę musiała pomyśleć o odstawieniu małego i prześciu na butelkę :( :( :( :( :( :( :( Mam nadzieję, jednak że uda mi się jakoś przetwać...
×