

Karola_78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Karola_78
-
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie- opanował nas wszystkich chyba całkowity spokój... bo dziadek się nie męczy... Spi spokojnie, maszyna za niego oddycha, on nie traci energii na łapanie powietrza... co dziwne wszystkie parametry mu się poprawiły, serduszko zwolniło, bije równiutko, ciśnienie podskoczyło itd... on jest taki spokojny... my też. Dostał żywienie pozajelitowe... Teraz wszystko w rękach Boga!!! Moje dzieci i mój M są niesamowici- ja całymi dniami i wieczorami przy dziadku a oni sami jakoś sobie radzą... M zrezygnował na trochę z pracy- pooddawał kolegom swoje dni- na całe szczęście szefowa rozumie... Chłopcy trochę chorzy, a matka nawet nie ma kiedy do apteki zajść... Dziś o 17.00 babcia wygonił mnie do dzieci, bo stwierdziła, że im teraz jestem bardziej potrzebna. Dziadek wie jak bardzo go kocham i też pewnie by mnie do dzieci wygonił... Jak przyszłam to Mati był tak zmęczony całym dniem, że poszedł do pokoju pobawić się Bioniclami, położył na łóżku i zasnął... teraz padł też Ludwiś... A mój M pojechał do swojej babci na chwilę, bo ona też potrzebuje opieki- jej odmówiła psychika posłuszeństwa :( :( :( :( Oj smutny to czas nadchodzi... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ten link to zapewne Ostatni wykład Randy\'ego Pauscha.... U nas już nadzieja ogasła... Choć rano jak przyszłam to dziadek dużo lepiej się czuł... poza psychozą która mu się zaczęła. krzyczał, wyrywał kroplówki... udało mi się go wszakże uspokoić, ale zaraz potem zaczął się zalamywać jego stan :( :( :( Przyszedł anestezjolog aby zaproponować respirator- my się nie zgodzilismy, ale chirurdzy zdecydowali jednak, że trzeba podłączyć, żeby dziadek nie męczył się... Powoli wszystkie organy odmawiają posłuszeństwa, a przynajmniej nie dusi się.... Przed nami trudny czas... wiemy że to juz tylko w jedną stronę idzie... ale najgorsze że to może trwać długo... On już nie cierpi, zapewne lewituje gdzieś nad nami... Wiem, że łzy najbliższych przeszkadzają w przejściu na tę drugą- LEPSZĄ- stronę, ale jakoś nie potrafię się uspokoić... No i przede mną poważna rozmowa z Mateuszkiem... On cały czas wierzy że będzie dobrze, modli się co wieczór za dziadka... Przepraszam, że wylewam tu smutki, ale niestety taki czas mnie nastał... Dziękuje za wsparcie. To pomaga.... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiem, Peletka, wiem.... Ja ciągle mam nadzieję i wierzę że jutro jak rano pobiegnę na chirurgię to zobaczę dziadka w stanie choć trochę lepszym niż dziś... Co do parówek... to nie polecam :( Nawet tych dziecięcych- to tłuszcz i resztki z produkcji innych wędlin... Zg z przepisem masarnianym w składzie jest tylko 6% pełnowartościowego mięsa na 100kg gotowego produktu -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka, godzinę temu wróciłam od dziadka... On jeszcze walczy... biedulek jest już tak wymęczony :( tak mi go szkoda.... Mam nadzieję że rano będzie troszkę lepiej... Był ksiądz, wyspowiadał go, namaścił olejami, dał Komunię- to dziadka najbardziej uspokoiło... Do tego lekarze robią co mogą, by mu pomóc... Nie wiem czy on da jeszcze radę walczyć, ale się stara... A ja nie mogę przestać płakać... jak tylko pomyślę o nim to wyję jak bóbr... wiem , że czas najwyższy się przygotować na najgorsze, ale jakoś nie jestem gotowa :( :( :( :( :( :( :( :( :( -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj Wy dzis całkiem aktywne... Ja za chwilę do dziadka pędzę, bo go znów na chirurgię przenoszą... Mamy tego dosyć, ale mnie to w sumie cieszy, bo tu wszystkich znam... Obiecali, że już nigdzie go nie będą przenosić... Aż do pełnego wyzdrowienia :) Innej opcji nie ma!!!! W weeked posadził pomidorki, wzeszły przepięknie. Muszę podjechać do babci i zrobić ich zdjęcie, żeby mu pokazać. :) Mati właśnie rysuje siebie, Ludwisia i Dziadka na działce :) :) :) To lepsze niż najlepsze lekarstwo :) :) :) tzw witaminka M :) Co do odpoczynku od dziecka, to choć wydaje się kuszące, to po 2 godzinach łzy same napływają do oczu... pamiętam bo na 2.5 dnia wyjechałam do Amsterdamu na konferencje... To był koszmar!!!! -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka, ospa Ci nie grozi, a od półpaśćca to hormony cię ochronią. :) :) Półpasiec atakuje osoby które chorowały już na ospę a przy kolejnym kontakcie są bardzo osłabione.... Ja miałam półpaśćca 2x za każdym razem w sezonie pylenia drzew na które jestem bardzo uczulona, więc byłam słaba... Co do dziadka to jest różnie... Ta huśtawka emocjonalna- raz lepiej, za chwilę gorzej... już nas wszystkich wykończa.... On raz chce walczyć, za chwilę się poddaje.... Lekarze raz optymistycznie podchodzą... za chwilę mówią, że mogą już tylko uśmierzać ból... Nie wiem sama co myśleć. dziś załamałam się całkowicie, teraz już mi trochę lepiej. Dziadek wie że bardzo go kochamy, na 5 minut nie zostaje sam, moja mama i ciocia na zmianę nocują przy nim... Ja dzi prawie caly dzien przy Nim bylam... Chciałabym by choć na kilka dni wrócił jeszcze do domu... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki, Sorrki, że was zaniedbuję :( Zaniedbuję też swoje dzieci- bo Ludwisia dziś widziałam 30 minut, Mateusza 30sekund... Wróciłam z pracy , usiadłam nakarmić małego i mama zadzwoniła że z dziadkiem znów gorzej... M poleciał do przedszkola po Matiego... no i wyminęliśmy się w drzwiach... :( Wróciłam przed 10 minutami... piję herbatę i biorę się za położenie dzieci spać... jutro też czeka nas ciężki dzień :( Ranek w szpitalu, a po południu sama z dziećmi, bo M do pracy jedzie... Jestem tak zmęczona że nawet nie mam siły jeść :( :( :( :( Dziadektak wymęczony, że nie ma siły walczyć :( :( :( :( Co do szczepień i ciąży to ja bym się od ospy zaszczepiła, bo dzieci to wiele świństw do domu przynoszą :( :( :( Ale minimum 3-4 miesiące przed ciążą... dla bezpieczeństwa -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paulinek, co doszczepionki to jest Priorix i MMR II chyba niewiele się różnią, kosztują tyle samo i niektóre poradnie mają jedną, inne drugą. Jutro moge popytac pielęgniarkę z Konsultacyjnej Poradni Szczepień o opinie :) To najlepsze żródło wiedzy :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Achaja, ja też mam Feretti obijak- jest sztywny, duży i Sliczny. ja mam krótki. Ten długi to kosztuje ok 170PLN... więc cena porównywalna z łóżeczkiem turystycznym... A może wysarczy spokojnie poczekać miesiąc czy dwa... dziecko nabierze wprawy i problem minie... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczynki. Ludwiś już ok, od wczoraj bez antybiotyków, wypisałam go ze szpitala... ale za to dziadka wczoraj wieczorem zabrało pogotowie na chirurgię znowu :( Przeżyłam koszmar, bo dziadek trafił do innego szpitala, nikogo tam nie znałam, pieprzyli że stan agonalny, że puściło zespolenie zrobione podczas operacji (po 10 dniach??? ) Że treść pokarmowa wylewa się do otrzewnej i jak nie otworza to dziadek umrze... ale żadnych badań nie robili, a nie wiedzieli co to za płyn jest widoczny w usg... może krew, może chłonka, może pokarm itd... w końcu ok północy na moje usilne prośby spunktowali brzuch i założyli dren by odbarczyć... płynżółty, mętny- oczywiście ich stwoierdzenie że to od żółci, czyli że puściły szwy na żołądku lub dwunastnicy... Ja mówię, że dziadek jadł zupy, to jakby puściły szwy to byśmy w tym płynie znależli marchhewkę itd... Ja tam się nie znam, ale jak dla mnie to ten płyn był zbyt jednolity na treść pokarmową... Wysłali ten płyn na badanie- na wynik czekaliśmy chyba ze 2 godziny... i poddaliśmy się. O 3.00 nie mając pojęcia co dalej wysciskaliśmy dziadka i pojechaliśmy na chwilę do domu. Mama i ciotka już o 7.00 były znów w szpitalu. W miedzyczasie ze 2-3 razy dzwoniliśmy do lekarza pytając jak dziadek... Prosiłam by go za szybko nie otwierali, bo kolejnej operacji to on może nie przeżyć... Rano wypisali go i przenieśli do PSK- na chirurgię tam gdzie był operowany... Tu w ciągu godziny postawiono rozpoznanie- zastosowano leczenie i jest już całkiem dobrze... Ten płyn w otrzewnej to zwykły przesięk, bo dziadkowi zrobiło sie wodobrzusze... Spowodowane bardzo niskim poziomem albumin w surowicy- im więcej w brzuchu płynu i białka tym mniej we krwi i to w postępie geometrycznym narastało.... Zeby sprawdziś czy nie ma perforacji żołądka podano barwnik- błękit metylenu i czekali czy wypłynie z drenu z otrzewnej... nie poszło czyli przewód pokarmowy jest szczelny... Dzięki Bogu, że go nie otworzyli w tamtym szpitalu!!!! Zabili by mi dziadka.... A tak dostaje osocze i albuminy, z brzucha płyn spuszczają (już ponad 2 litry poszło) i choć to troche potrwa to jest szansa że będzie ok :) :) :) :) :) :) :) jakbym nie była lekarzem i nie walczyła o badania itd to byłoby kiepsko.... Sorrki za szczegółowy opis, ale inaczej się nie dało... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My po zastrzyku, niestety venflon nam trzasnął i część leku poszła poza naczynie :( Do jutra się wchłonie, ale niestety jutro albo w dupke kłucie albo kolejny venflon... :( :( :( Najważniejsze że ogólnie to już dużo lepiej i powoli wracamy do świata zdrowych ludzi :P :P :P :P :P Juto jeszcze zrobię u siebie małeku ekg i może spróbuję wtęczyć mu Gasprid... Może to trochę pomoże, choć zapewne refluks tu ma mniejsze znaczenie, niż brat chodzący do przedszkola... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A u nas ciąg dalszy antybiotyku :( Jeszcze dziś i jutro :( Ale dzięki Bogu przynajmniej dziś krew została pobrana i wiem że to była sprawka infekcji a nie refluksu czy alergi :) :) :) :) Z dwojga złego to lepsze... Ja znowu z dziećmi sama, kończę właśnie robić Obiado-kolację... Jeszcze tylko wieczorem do szpitala i można wreszcie położyć się spać :P O niczym innym nie marzę... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie znalazłam nigdzie :( ale za to znalazłam forum z zapytaniem gdzie w Białym można znaleźć skarpetki Sterntaler :P :P :P :P I cóż- chyba jednak nigdzie :( :( :( :( Nam udało się po raz kolejny podac lek w ten sam venflon :) :) :) :) :) Na razie został, bo uszko kiepskie, więc chyba jednak to nie koniec :( :( :( :( :( Kurdę te uszka mnie tak wkurzają, że hej... Czy byłm na diecie restrykacyjnej czy nie to i tak te uszka nam chorują. Refluks mały ma bo ma rozstep mięśnia prostego brzucha, ale czy dostaje leki czy nie to i tak bez różnicy :( :( :( :( :( :( Wystarczy mały katarek a juz perforacja ucha :( :( :( :( Cóż na razie mój powrót do diety bezmlecznej, ubogoantygenowej :( :( :( do tego leki p/refluksowe i zobaczymy... Ja właśnie kończę robić prezentację na jutro :( :( :( :( -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki Zurkowa!!! No to musze poszukać- może w Smyku ... Spojrzę na stronie producenta, może mają jakieś sklepy podane... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No właśnie, obawiam się że te skarpeto-kapcie są za śliskie :( ja mam prawie całą chatę w terakocie, więc potrzebuję czegoś z bardzo dobrym ABS-em... Strasznie mi sie te Sterntander podobają i chyba zaryzukuję... Może nie będą aż takie ciasne... Nam się dziś znów udało podać antybiotyk w stary venflon :) :) :) :) :) :) Jeszcze tylko wieczorna dawka, a jutro pobieranie krwi zostało. Jak pójdzie wieczorem w venflon, to może go wyjmą, bo krew to i tak igłą trzeba pobrać :( ale to nic... trza się poleczyć i tyle. A u nas taka piękna pogoda !!! Dosłownie wyć mi się chce, bo my w chacie zamknięci :( :( :( :( :( No cóż, jeszcze nie jeden słoneczny wiosenny dzień przed nami :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Justa, a czy jak mała raczkuje to nie jest tak że cały cięzar ciałka stawia na tej posiniaczonej nóżce??? a drugą tylko dostawia??? To by tłumaczyło dlaczego siniaki (czy po medycznemu- podbiegnięcia krwawe :P ) są tylko na jednym kolanku -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Szczęśliwa, to mnie zaskoczyłaś swoją opinią i trochę zasmuciłaś :( Chciałam małemu kupić te skarpetki, bo na buciki jeszcze stanowczo za wcześnie... Do tego mały ma tłusćiutką nóżkę, więc prawie żadne z bucików które mam na niego nie pasują :( Co do butków to ja preferuję Bartka i Ecco- wiem drogie, ale warte swojej ceny... Staram się kupować na przecenach i jak na razie całkiem mi się udawało :) Na jesień kupiłam małemu zestaw Bartka- (i mam nadzieję że na wiosnę będą dobre) - 2x trzewiki i sandałki (ale trochę większe) po 19-39PLN, bo była likwidacja sklepu :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cynka mam pytanie- zapewne możesz mi pomóc, bo z tego co auważyłam używasz skatpetek Sterntaler :P czy one mają szeroki ściągacz??? Baaardzo mi sie podobają ale nie wiem czy przypadkiem nie będą uciskać za mocno nóżki... -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cynka, co do kłucia, to ja juz chyba nieczuły doktor jestem- trzeba to trzeba i tyle :P Sama trzymałam Lusia do kłucia i aż się pielęgniarki dziwiły, że ja taka spokojna i opanowana :P Ale po co tu nerwy... wystarczy że mały drze się w niebogłosy... Choć było mi go żal, to wiedziałam że musi mieć założony venflon i tyle... Domięśniowo Rocephin boli tak że hej... A mamy go przynajmniej 3 doby dostawac... Sprawdzony schemat 3-dniowego leczenia zapalenia ucha .. Z fajnych rzeczy to powiem że dietka u Ludwisia skutkuje i mały waży teraz mniej niż jak miał 5 miesięcy :) tzn 11.800 :) :) :) :) Nie pamiętam czy przypadkiem już tego nie pisałam :P Jednym słowem schudł mi jakieś 700g :) Wiem, wiem, inną matkę to by niepokoiło :P a mnie cieszy :) :) :) :) Wreszcie wskoczył na siatki centylowe :) i jest na 97c a nie 3 kg nad 97 :P :P :P :P :P No i od przedwczoraj mamy drugi ząbek :) jednym słowem dolne jedynki już są :) Renka co do pokazywania itd to ja mam tez takie wrażenie... ale ja znam powód... Nie mam czasu pokazywać swiata Ludwisiowi tak jak kiedyś Mateuszkowi.... Przy pierwszym dziecku buziami się nie zamykała, czytaliśmy książeczki, robiłam teatrzyki itd a teraz marzę tylko o chwili ciszy :( Staram się ile mogę pracować nad rozwojem Ludwisia, ale chyba więcej \"świata\" to mu braciszek pokazuje :P -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurdę, ja mam już dosyć wszystkiego :( Niby 13 w piątek to powienien być dobry dzień... U nas z jednej strony super- bo dziadek wyszedł ze szpitala :) ale za to Ludwiś do szpitala trafił :( Nie, nie przez upadek :P ale dlatego, że Mati przywlókł infekcję z przedszkola, rozłożyło go wczoraj, Ludwiś w nocy dostał kataru a rano znów pociekło mu ucho :( No i dostał antybiotyk z grubej rury dożylnie :( Podkłucie trwało chyba z godzinę, bo on ma paskudne żyłki, w końcu udało się założyć venflon w stopę. Krwi pobrac się nie dało :( Dzięki Bogu jesteśmy w tzw systemie półotwartym :P czyli w domu i tylko na antybiotyk chodzimy do szpitala :) Najgorsze że mały nie może raczkować, stawać itd więc tak na prawdę to cały czas na ręku :( ew w krzesełku do karmienia... Wykończę się niedługo :( Mój M pracuje dziś i jutro więc nawet nie mam jak na pogrzeb pójść :( :( :( :( :( Żałuję, ale cóż nie zostawię dzieci samych w domu :( -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wy mnie chyba żle zrozumiałyście :P Ja na IX piętro nie wchodzę z wózkiem :P tylko chodzę sąsiednią klatką i przez XI piętro :P Ale i tak mnie to wkurza :P A u nas ponuro- Mati wrócił z przedszkola mocno wzięty- z podwyższoną temperaturą, oczka szkliste, kicha prycha :( Ludwiś dziś ojcu chciał sam z łóżka zejść :( i ma rozbite czoło- będzie blizna jak u Harrego Pottera :( Do tego zmarł nagle mój znajomy z pracy- Ratownik medyczny- cudowny chłopak :( :( :( :( :( miał 26 lat... złapał infekcję... :( nie miał czasu się leczyć, bo pracował u nas, w pogotowiu, w hospicjum... Mówił, że nie może zostawić pacjentów... w końcu poczuł się gorzej, trafił do szpitala jako zap. płuc... Dziś rano zadzwonił do szpitala mówiąc że już wszystko dobrze, że jutro może wyjdzie, kazał wszystkich pozdrowić... a 10 minut później się zatrzymał :( :( :( :( Mimo 3-godzinnej reanimacji nie udało się go wskrzesić :( Wygląda na to że to zator tętnicy płucnej :( :( :( :( Dziś wszyscy w szpitalu pogrążeni w smutku :( :( :( Dosłownie nie mogę dojść do siebie :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
DIETA BEZMLECZNA, HYPOALERGICZNA Produkty zabronione: - mleko i przetwory mleczne, produkty zawierające kazeinę i serwatkę, mieszanki mleczne sojowe - wołowina, cielęcina, wędliny z tych mięs, wszelkie parówki - soja i produkty sojowe - ryby i przetwory rybne, owoce morza - drób i jaja (wszystkie) - owoce cytrusowe, banany, winogrona, truskawki, poziomki, kiwi - seler, por, pietruszka, pomidor, papryka - wegeta, jarzynka i inne przyprawy zawierające sztuczne konserwanty, kostki rosołowe - kupowane ciastka zawierające mleko, cukierki, chipsy, paluszki - miód naturalny i sztuczny - pieczywo drożdżowe, miodowe, wileńskie - masło śmietankowe, margaryny (mleczne) - kisiele, galaretki i inne desery z proszku - wszelkie orzechy - czekolada, kakao - soki kartonowe, przecierowe typu Kubusie, Pysie itp Produkty dozwolone: - wieprzowina, królik, indyk - wędliny, potrawy i pasztety pieczone w domu z w/w mięs - owoce: śliwki, porzeczki, agrest, brzoskwinie, morele, arbuz, maliny, jagody, gruszki, jabłka - przetwory z w/w owoców najlepiej przyrządzane samodzielnie w domu - warzywa: marchew, burak, kapusta, kalafior, brokuł, fasolka szparagowa, groszek zielony, ogórek, dynia, cukinia, sałaty - ciastka bezmleczne, bez jaj i konserwantów, wafle tortowe suche (bez jaj), pieczywo kukurydziane, ryżowe - makarony bez jaj - ziemniaki, ryż, kasza jęczmienna, krakowska, manna, pęczak, mąka pszenna i ziemniaczana - przyprawy naturalne: liść laurowy, ziele angielskie, pieprz naturalny, koper, majeranek - masło roślinne, oliwa z oliwek - chrupki kukurydziane, bezsmakowe typu flips - kisiele, galaretki owocowe sporządzone w domu -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Paulinek, może Twój mąż łapie deprechę ???? Jak praca nie jest zbyt ciekawa to całkiem możliwe :( Podtrzymuj go na duchu, mów jak bardzo jest Ci potrzebna jego pomoc, jak cos zrobi to wychwalaj pod niebiosa :) Widzisz mój M też ma teraz byle jaką pracę, ale ja jestem najszczęśliwsza na świecie bo zajmuje się małym jak ja w pracy jestem :) A małego staraj się nie prowadzać za rączki, bo to niezdrowe... Zanim mu się sprawność obu nóżek wyrówna to trochę to potrwa... Atecortin jak najbardziej do nosa możesz stosować :) laryngolodzy go częśto zalecają i lubią więc spokojnie, lekarz wie co robi :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Akinom, ale często zachowanie urzędników jest poniżej krytyki :( A mnie dziś miło zaskoczył pan dr pracujący w NFZ, bo szczerze chce pomóc chorym dzieciom :) :) :) :) Prosiłam o zgode na kontynuację leczenia w naszym szpitalu pediatrycznym chłopca który kończy właśnie 18 lat a ma genetyczną chorobę metaboliczną i wymaga stałego podawania leków... No i jak jutro dowiozę dokumenty, to on szybciutko załatwi zgodę :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Jak widac urzędnik urzędnikowi nierówny :) -
MAJ 2008- kontynuacja
Karola_78 odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cynka, ja Ci chyba jeszcze nie gratulowałam - ale super, że utarłaś nosa tym urzędnikom :) A z fajnych umiejetności to Lusiek pięknie gra na trąbce :) Wkłada chyba z połowę jej do buzi i dmucha z taką radością, że choć uszy czasem bolę to nawet nie myśle by mu przerywać :) Ostatnio w gwizdek też dmuchał i cieszył się przeogromnie :) :) :) :) :) :) :) A sąsiedzi to zapewne niedługo policję będą wzywać bo zakłócamy im spokój :P :P :P :P